Pierwszy sparing wysoko przegrany

W rozegranym w Legnicy meczu sparingowym, Ślęza Wrocław przegrała z drugą drużyną miejscowej Miedzi 1:5.

 

Wynik pierwszego meczu sparingowego wydawać się może niepokojący, ale tak naprawdę powodów do niepokoju nie ma. W naszym zespole zabrakło wielu piłkarzy, grających w barwach 1KS-u w rundzie wiosennej poprzednich rozgrywek. Kilku z nich (na nazwiska przyjdzie jeszcze czas) raczej już w żółto-czerwonych barwach nie zobaczymy, a kilku innych nie mogło wystąpić z innych powodów. Zaprezentowała się za to duża grupa zawodników kandydujących do gry w żółto-czerwonych barwach.

Końcowy rezultat nie do końca oddaje przebieg tego spotkania, które w rzeczywistości było w miarę wyrównane. Wrocławianie jako pierwsi mogli objąć w nim prowadzenie, ale zmarnowali trzy znakomite ku temu okazje. Gospodarze byli za to zabójczo skuteczni, bo praktycznie każdy ich strzał kończył się golem. Inna sprawa, że defensywa i bramkarz Ślęzy mocno im ułatwiła zadanie, popełniając kilka bardzo dużych błędów. Również w drugiej połowie, gdy na boisku pojawiły się nowe jedenastki, Ślęza nie potrafiła zamienić na bramki kilka bardzo dogodnych okazji i ostatecznie wysoko przegrała.

MIEDŹ II LEGNICA – ŚLĘZA WROCŁAW 5:1 (4:0)

1:0 Taranek 22;
2:0 Bruno 27′
3:0 Zatwarnicki 35′
4:0 Bruno 45+1′
4:1 Jarczak 76′
5:1 Cukier

Miedź II – I połowa – Hewelt, Borowiak, Rogoziński, Kisiel, Zawodnik Testowany, Sobkowiak, Garuch, Łobodziński, Zatwarnicki, Taranek, Bruno
II połowa – Hewelt (70. Prochon), testowany, Chudzik, testowany, Pojasek, Poręba, Lewandowski, Michułka, Cukier, Rokosz, testowany

Ślęza – I połowa – Zabielski, testowany, Wdowiak, Tomaszewski, Repski, Niemienionek, Stempin, Kotyla, testowany, Skórnica, Traczyk
II połowa – Banach, testowany, Tomaszewski, Muszyński, testowany, testowany, Jarczak, testowany, Matusik, testowany, testowany

Pożegnaliśmy Józefa Majdurę

Dziś na cmentarzu w Chałowicach pożegnaliśmy legendarnego trenera Ślęzy Wrocław – Józefa Majdurę.

 

Józef Majdura udał się dziś w swoją ostatnią podróż. Na małym cmentarzu w Chałowicach odbyły się uroczystości pogrzebowe. Oprócz rodziny i przyjaciół Pana Józefa, obecni też byli przedstawiciele środowiska piłkarskiego, a w szczególności ludzie związani z ukochanym klubem wspaniałego trenera, Ślęzą Wrocław. Józefa Majdurę pożegnał zarząd 1KS-u z prezes Katarzyną Ziobro na czele, działacze i sztab szkoleniowy sekcji piłkarskiej, a także aktualni jak i byli zawodnicy Ślęzy Wrocław.

Powiedzieć dziękujemy, to stanowczo za mało

Słowo „Legenda” często jest nadużywane gdy pisze się o piłkarzach i trenerach. W przypadku Józefa Majdury ma ono jednak prawdziwe znaczenie. Józef Majdura zawsze będzie dla nas postacią legendarną.

Sobota 10 luty 2018. W tym dniu piłkarze Ślęzy Wrocław rozegrali mecz sparingowy w Kluczborku z MKS-em. Nie było to jednak najważniejsze wydarzenie tamtego dnia. W drodze powrotnej cały zespół wraz ze sztabem szkoleniowym i działaczami odwiedził bowiem Józefa Majdurę. Okazją ku temu było wręczenie statuetki „Legendy Ślęzy Wrocław” temu wybitnemu szkoleniowcowi, który 1KS zawsze nosił w sercu. Spotkanie z tą legendą piłkarskiej Ślęzy było niezwykle wzruszające, tak że co niektórym łzy same cisnęły się do oczu. Pojawiły się i one w oczach Pana Józefa, gdy z rąk trenera Grzegorza Kowalskiego odebrał pamiątkową statuetkę oraz gdy kapitan zespołu Ślęzy, Mateusz Kluzek wręczył Mu piłkę z podpisami naszych zawodników. Towarzyszyła temu owacja na stojąco. Trener Józef Majdura nie ukrywał wzruszenia i bardzo dziękował za tę niespodziewaną wizytę. Życzył też naszym piłkarzom awansu do II ligi.

Jak przedstawić tego wspaniałego człowieka, jak go wspomnieć. Pisząc ten artykuł postanowiłem posiłkować się albumem „Ślęza to Wrocław” i oddać głos samemu Panu Józefowi, który przy pracy na tym wydawnictwem długo rozmawiał z Pawłem Malczewskim.

– Pochodzę z Gorlic, miasta powiatowego między Nowym Sączem a Jasłem. Po wojnie zaczął się tam odradzać sport. My, jako młodzi chłopcy, musieliśmy sami się zorganizować, załatwić jakąś piłkę. Jedna musiała nam wystarczyć. Samodzielnie założyliśmy klub MKS Błysk Gorlice. Graliśmy z innymi klubami naszych rówieśników. Do Wrocławia przyjechałem w 1953 roku na studia na AWF. Przez pierwszy rok byłem zaangażowany w zajęcia na uczelni. Ślęza, czyli wówczas Ogniwo, w 1954 roku grała w II lidze. Niestety, decydujący mecz w Zabrzu z Górnikiem przegrała, no i spadła.W Ślęzie bramkarzem był wtedy Jednoróg, który był też asystentem na mojej uczelni. Podczas spartakiady wystartowaliśmy jako uczelnia drużynę. Grałem w niej ja i między innymi Eryk Potyka, który przyjechał z Raciborza. Ślęza spadła z II ligi i my z Erykiem dołączyliśmy do klubu. –

Takie były początki związku Józefa Majdury ze Ślęzą. Był to związek na dobre i na złe, bowiem Pan Józef nie zostawił klubu nawet wtedy gdy nie wiodło się mu najlepiej. W roku 1955 niewiele brakowało, by 1KS zanotował kolejny, drugi z rzędu spadek – W 1955 roku drużyna drugoligowa właściwie się rozsypała i zaczęto tworzyć nowy zespół. Ja i Eryk Potyka byliśmy jednymi z kilku nowych zawodników. Mało brakowało, a w 1955 roku spadlibyśmy z III ligi, ale udało się w Chojnowie wygrać decydujący mecz. W 1956 roku było jeszcze więcej zmianw Ślęzie. Ściągnięto kilku zawodników: Biskupka z Polonii Bytom, Salwiczka z OWKS Kraków, Kryzasa z Mysłowic i Opaszowskiego z Popdlesianki. Czterech Ślązaków. Mieliśmy mocny zespół i nawet walczyliśmy o awans ze Śląskiem Wrocław. Nie udało się. Ja grałem już wtedy w reprezentacji okręgu. W tamtych czasach rozgrywki między okręgami były bardzo modne. W 1957 roku trenerem został Mirosław Mucha, wcześniej zawodnik Ślęzy.

Wystarczyło kilka lat, by kibice Ślęzy Wrocław pokochali Józefa Majdurę , tak jak on pokochał 1KS. Trudno było już wtedy wyobrazić sobie zespół, bez Majdury w składzie. W 1958 roku, Ślęza podjęła kolejną próbę walki o awans, a Pan Józef tamten okres wspominał tak – W 1958 roku trenerem został Karel Finek z Czechosłowacji. Jego przybycie o mało nie puściło klubu z torbami. Warunki, na jakich go zatrudniono, były niewyobrażalne jak na tamte czasy. Pan Finek mieszkał w hotelu Monopol. Cuda, wianki. On wprowadzał nowoczesne metody z zawodowej, zachodnioeuropejskiej piłki nożnej. To spowodowało, że zajechał nieprzygotowanych do tego młodych chłopaków. Zdobyliśmy mistrzostwo okręgu, ale nie mieliśmy już sił. Nie byliśmy w stanie podołać jego metodom. Po latach, już jako trener, wiedziałem, że zatrudnienie Finka było w tamtych czasach największym błędem.Gdyby on trafił do zawodników odpowiednio przygotowanych, to mogło się udać, ale w tamtej sytuacji nie było szans.

Lata mijały, a Józef Majdura wciąż był wiernym barwom Ślęzy Wrocław. Szybko, bo mając 23 lata został kapitanem zespołu, w którym grał jeszcze pod koniec lat 60-tych. Rozstanie nastąpiło w roku 1969. Wtedy właśnie już jako trener Józef Majdura rozpoczął pracę w Śląsku Wrocław. Z początku z grupami młodzieżowymi, a następnie już z seniorami. W 1977 roku będąc asystentem trenera Władysława Żmudy, był jednym z tych, który doprowadził WKS do tytułu Mistrza Polski. Pomagał również Aleksandrowi Papieskiemu w kolejnym, zakończonym zdobyciem 2. miejsca sezonie, a w roku 1979 został pierwszym trenerem klubu z Oporowskiej. W tym samym roku przeniósł się do Wałbrzycha, by zostać szkoleniowcem miejscowego Górnika. Potem była znów Ślęza – Po nieporozumieniach z władzami Ślęzy w 1969 roku odszedłem do Śląska i przez kolejne 10 lat byłem w tym klubie. W 1979 roku przeszedłem ze Śląska do Górnika Wałbrzych. Po trzyletnim urlopie w oświacie podjąłem decyzję o powrocie do Wrocławia. Do emerytury miałem już niewiele. Zarzekałem się, że do Ślęzy już nie wrócę, bo miałem uraz do działaczy, ale w roku 1981 przekonał mnie do tego Bogusław Kryś – bardzo fajny facet. Objąłem drużynę trzecioligową i w sezonie 1983/84 weszliśmy do II ligi.

Wśród piłkarzy, którzy wywalczyli awans, był też obecny szkoleniowiec Ślęzy, Grzegorz Kowalski. Dla niego Józef Majdura i Stanisław Świerk to byli najważniejsi szkoleniowcy z jakim spotkał się w swojej piłkarskiej karierze. O swoim ówczesnym szkoleniowcu zawsze wypowiada się w samych superlatywach – Trener Józef Majdura miał ogromną klasę i potrafił scalić nas w jeden zespół. To stanowiło naszą siłę.

Ostatnim sezonem, w którym Józef Majdura prowadził Ślęzę był sezon 1984/85. Choć od tego czasu minęło już wiele lat, to wciąż pozostaje On w pamięci starszych kibiców, którzy niegdyś śpiewali na stadionach „Józef Majdura, najlepszy w Polsce fachura”. I to jest prawda, Józef Majdura był fachowcem o jakich teraz trudno. Wychował on całe pokolenia piłkarzy, których wymienienie teraz trwało by bardzo długo. Józef Majdura był jednak przede wszystkim wspaniałym człowiekiem. My możemy się tylko cieszyć, że tak mocno związany był ze Ślęzą Wrocław o której mówił jeszcze niedawno – Ja się zawsze czułem związany z klubem. Jako zawodnik i trener spędziłem w Ślęzie kupę czasu. Dla mnie to jest klub numer jeden – Tak samo zresztą mówi syn Pana Józefa, Paweł Majdura, który informując nas o śmierci swojego Ojca napisał – W ostatnich latach klub o nim nie zapomniał. Został odwiedzony przez przedstawicieli klubu w 2018r. gdzie został nagrodzony tytułem „Legendy piłkarskiej Ślęzy”. Była to wyjątkowa i wzruszająca chwila. Do końca nosił w sercu swój macierzysty Klub i interesował się wynikami drużyny.

Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się mszą św. żałobną w sobotę, 13.07.2019 r. o godz. 12.00 w kaplicy na cmentarzu w Chwałowicach gm. Jelcz-Laskowice.

W sobotę Ślęza rozegra pierwszy sparing

W sobotę (13 lipca) o godz.16:30 na boisku przy ul. Świerkowej w Legnicy, rozegrany zostanie sparingowy mecz pomiędzy rezerwami miejscowej Miedzi i Ślęzą Wrocław.

 

Jak już informowaliśmy, w okresie przygotowawczym do nowego sezonu, Ślęza Wrocław rozegra cztery mecze sparingowe. Na pierwszy z nich uda się do Legnicy, gdzie skonfrontuje swoje siły z ligowym rywalem, rezerwami miejscowej Miedzi. Zespół ten ma już za sobą jedno towarzyskie starcie, które odbyło się w środę w Brzegu, a w którym Miedź II przegrała ze Stalą 2:3. W meczu tym zagrali m.in. Marcin Garuch i Wojciech Łobodziński, co może oznaczać, że ci doświadczeni piłkarze w nowym sezonie w dalszym ciągu wspomagać będą na boisku swoich młodszych kolegów.

W zespole Ślęzy przed nowym sezonem dojdzie do pewnych roszad w kadrze, ale napiszemy o nich dopiero po ich oficjalnym potwierdzeniu. W Legnicy zagra kilku testowanych piłkarzy i będziemy się im bacznie przyglądać. Spodziewamy się też, że trener Grzegorz Kowalski, jak to ma w zwyczaju w pierwszych sparingach, do gry desygnuje dwie jedenastki.

Najdalej do Bielska – Białej, najbliżej na mecz z rezerwami Śląska: Wyjazdy Ślęzy w sezonie 2019/2020

Zawodnicy Ślęzy Wrocław wraz ze sztabem szkoleniowym przemierzą w trakcie sezonu 2019/20 nieco ponad 2400 km, licząc tylko sam dojazd bez powrotu.

Wykonaliśmy małe podsumowanie odległości, które przejadą żółto – czerwoni (braliśmy pod uwagę najkrótszą trasę) w nadchodzących rozgrywkach. Wynika z nich, że najdłuższy wyjazd czekać będzie naszą drużynę w 25. kolejce w meczu w Bielsku – Białej z Rekordem, a najkrótszy w 10. serii gier na Oporowskiej z rezerwami Śląska Wrocław.

273 km – Bielsko – Biała

230 – Pawłowice

215 – Katowice

213 – Chorzów

210 – Tarnowskie Góry

203 – Zielona Góra

203 – Bytom

200 – Zabrze

196 – Rybnik

131 – Zdzieszowice

85 – Lubin

81 – Legnica

74 – Starowice Dolne

53 – Brzeg

46 – Gać

43 – Żmigród

 

Zmarł były piłkarz i trener Ślęzy Wrocław – Józef Majdura

We wtorek, 9 lipca, w wieku 84 lat zmarł były piłkarz i trener Ślęzy Wrocław, Józef Majdura. W 2018 roku został odznaczony tytułem Legendy Ślęzy Wrocław. 
Józef Majdura ze Ślęzą Wrocław był związany od lat pięćdziesiątych. W 1958 roku z drużyną 1KS-u zwyciężył w rozgrywkach III ligi. Następnie pełnił rolę trenera piłki nożnej sekcji młodzieżowych, praca z wrocławską młodzieżą zawsze była dla Niego rzeczą priorytetową. W 1983 roku jako I trener wprowadził żółto-czerwonych do II ligi. To pod Jego skrzydłami w barwach Ślęzy Wrocław zadebiutował obecny trener, Grzegorz Kowalski. W 2018 roku otrzymał tytuł „Legendy Ślęzy Wrocław”. Z powodu złego stanu zdrowia odwiedziła Go wówczas delegacja klubowa, co było momentem wzruszającym oraz w pełni zasłużonym. 1 Klub Sportowy Ślęza Wrocław zawsze był dla śp. Józefa Majdury klubem najważniejszym, co zresztą otwarcie przyznawał.
 Ja się zawsze czułem związany z klubem. Jako zawodnik i trener spędziłem w Ślęzie kupę czasu. Dla mnie to jest klub numer jeden – śp. Józef Majdura.
Zawsze interesował się wynikami drużyny i nosił w sercu swój macierzysty klub. W historii Ślęzy Wrocław Józef Majdura zapisał się złotymi zgłoskami.
Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się mszą św. żałobną w sobotę, 13.07.2019 r. o godz. 12.00 w kaplicy na cmentarzu w Chwałowicach gm. Jelcz-Laskowice.
W najbliższych dniach ukaże się dłuższe wspomnienie śp. Józefa Majdury.

Co słychać u naszych rywali (2)

Zapraszamy na kolejną porcję informacji z klubów III ligi (grupa 3). Niektóre z nich rozegrały już pierwsze sparingi.

Duży znak zapytania dotyczy Rozwoju Katowice. Z klubem tym pożegnało się już większość zawodników, a pierwszy sparing został odwołany. Coraz głośniej się mówi, o rozwiązaniu drużyny seniorów, co łączyłoby się automatycznie z wycofaniem się z rozgrywek III ligi. Czy tak się stanie? Odpowiedź na to pytanie możemy otrzymać w każdej chwili. Na ewentualne wycofanie się Rozwoju czeka MKS Kluczbork, który zgłasza swą gotowość do gry w III lidze.

Kolejnym piłkarzem, który rozstał się z Ruchem jest Paweł Mandrysz. Klub podpisał za to kontrakty z utalentowanymi juniorami. Ruch wciąż jednak boryka się z dużymi kłopotami (głównie związanymi z koniecznością uregulowania do końca miesiąca zaległości wobec dłużników). W poniedziałek na posiedzeniu rady nadzorczej, ma wybrany zostać nowy prezes klubu. Tymczasem kibice grożą bojkotem klubu, w przypadku gdy tego stanowiska nie obejmie ich kandydat – Szymon Michałek.

Najlepszy w ubiegłym sezonie snajper rezerw Zagłębia Lubin – Eryk Sobków – w nowych rozgrywkach reprezentować będzie barwy Górnika Polkowice.

W nowym sezonie w zespole Gwarka Tarnowskie Góry, nie zobaczymy już Grzegorza Fonfary.

Piłkarz Piasta Żmigród – Filip Kendzia – testowany jest przez opolską Odrę.

Nowym trenerem Miedzi II Legnica został Wojciech Robaszek.

Wraz z zespołem GKS-u Tychy, na obozie przygotowawczym przebywa piłkarz Śląska II Wrocław – Mathieu Scalet.

Do zespołu Polonii Bytom dołączyli – Dawid Krzemień z Ruchu Radzionków, Michał Bedronka z Podhala Nowy Targ i Przemysław Mizgała z Gwarka Tarnowskie Góry.

Przemysław Mycan grający dotąd w Falubazie Zielona Góra, podpisał kontrakt z Elaną Toruń. Wbrew wcześniejszym informacjom, w Falubazie pozostaje Maciej Górecki.

Wisła Kraków testuje zawodnika LZS-u Starowice – Dawida Rudnika.
Wyniki meczów sparingowych

Stal Rzeszów – Ruch Chorzów 0:0
Odra Opole – Ruch Zdzieszowice 1:1
Foto-Higiena Gać – Lechia Dzierżoniów 3:0
Falubaz Zielona Góra – Górnik Polkowice 2:3
MKS Kluczbork – LZS Starowice 3:1

3. grupa III ligi 2018/19: Zawodnicy zagraniczni

Dwudziestu trzech cudzoziemców wystąpiło na boiskach 3. grupy III ligi podczas spotkań sezonu 2018/2019 w 3. grupie III ligi.

 

W którym klubie zagrało ich najwięcej? Ośmiu zawodników zagranicznych występowało w rezerwach Miedzi Legnica.

 

Oto całe zestawienie:

Ukraina:
Yehor Tarnov (Foto-Higiena Gać)
Myroslaw Taranenko (Stilon Gorzów Wielkopolski)
Witalij Czyżykow (Warta Gorzów Wielkopolski)
Ihor Nahornyj (Stal Brzeg)

Nigeria:
Josiah Chukwudi (Miedź II)
Martins Ekwueme (KS Polkowice)*
Joshua Balogun Kayode (Agroplon Głuszyna)

Hiszpania:
Fran Cruz, Jonathan de Amo (Miedź II)

Ghana:
Frank Adu Kwame (Miedź II)
Ishmael Baidoo (Górnik II)

Rosja:
Władisław Sirotow (Zagłębie II),
Sosłan Dżanajew (Miedź II)

Brazylia:
Elton (Agroplon)

Niemcy:
Meik Karwot (Górnik II Zabrze)

Chorwacja:
Mladen Bartulović (Miedź II)

Finlandia:
Petteri Forsell (Miedź II)

Mołdawia:
Ivan Lăcustă (Stal Brzeg)

Czarnogóra:
Saša Balić (Zagłębie II Lubin)

Islandia:
Adam Örn Arnarson (Górnik II)

Portugalia:
Élton Monteiro (Miedź II)**

Tunezja:
Amine Boudguiga (Ruch Radzionków)

Holandia:
Massimo Fonseca Hoogerwerf (Zagłębie II)

 

*– zawodnik ma też obywatelstwo polskie.

**-zawodnik ma też obywatelstwo szwajcarskie

Ślęza 2018/19: Traczyk zmieniany najczęściej

Kornel Traczyk to zawodnik wrocławskiej Ślęzy, który najczęściej, bo dwudziestokrotnie opuszczał boisko przed końcem meczów naszej drużyny podczas sezonu 2018/2019 w 3. grupie III ligi.

 

Kolejne miejsce w tej klasyfikacji zajął Mateusz Kluzek, który rozpoczynając mecze w pierwszej jedenastce dziewiętnaście razy decyzją trenera Grzegorza Kowalskiego schodził z murawy przed ostatnim gwizdkiem sędziego.

 

Oto całe zestawienie:

Imię i nazwisko:

Zmieniany (razy):

Kornel Traczyk

20

Mateusz Kluzek

19

Mateusz Stempin

14

Maciej Matusik

12

Maciej Tomaszewski

11

Szymon Lewkot

9

Jakub Bohdanowicz

8

Filip Olejniczak

6

Piotr Kotyla, Paweł Niemienionek

5

Filip Skórnica

4

Jakub Berkowicz, Jakub Jakóbczyk, Dawid Molski

3

Hubert Muszyński, Adrian Niewiadomski

2

Kamil Mańkowski, Marcin Wdowiak

1

Urodziny Adriana Niewiadomskiego

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi piłkarz Ślęzy Wrocław Adrian Niewiadomski.

 

Życzymy w tym wyjątkowym dniu naszemu zawodnikowi dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, jak najwięcej udanych występów w Ślęzie i wszystkiego naj naj naj w każdej innej dziedzinie życia niż ta sportowa.

Zarząd, działacze, trenerzy, piłkarze i sympatycy 1KS Ślęza Wrocław oraz redakcja www.slezawroclaw.pl