Dawni piłkarze na II Memoriale Stanisława Świerka

W sobotę w Wałbrzychu odbył się turniej piłki nożnej, będący II Memoriałem Stanisława Świerka.

 

Przypomnijmy, że pierwszy memoriałowy turniej odbył się z inicjatywy Grzegorza Kowalskiego przed dwoma laty we Wrocławiu i był on częścią obchodów 70-lecia Ślęzy Wrocław.

W Wałbrzyskim turnieju zagrały trzy zespoły. Gospodarze, czyli miejscowy Górnik, a także Zagłębie Lubin i Ślęza Wrocław. Dużym rozczarowaniem był brak Ślaska Wrocław, który nie pojawił się na tych zawodach.

Na sztucznej płycie boiska wałbrzyskiego OSiR-u kibice mieli okazje zobaczyć wielu znakomitych przed laty piłkarzy, a wśród nich tych, co kiedyś grali i trenowali w drużynach prowadzonych przez Stanisława Świerka.

Choć nie wyniki w tych zawodach były najważniejsze, z kronikarskiego obowiązku je podamy –

Górnik Wałbrzych – Zagłębie Lubin 4:0
Ślęza Wrocław – Zagłębie Lubin 2:2
Górnik Wałbrzych – Ślęza Wrocław 3:0

Przed turniejem kluby zawarły nieformalną umowę, że w turnieju zagrają piłkarze 40+. Wyłamał się z niej Górnik, w którego składzie wystąpił 33-letni Grzegorz Michalak. Mając tak młodego zawodnika, który jeszcze jesienią ubiegłego roku biegał po trzecioligowych boiskach, nie można się dziwić, że Górnik wygrał gładko obydwa mecze. Sam Michalak, który robił różnicę, zdobył w nich 4. gole. Nie dziwi to jednak, gdyż tego młodziana próbowali powstrzymywać 50 czy też 60-letni piłkarze z Wrocławia i Lubina. Z całą sympatią dla Górnika i jego piłkarza pytamy się, czy jego występ w tych zawodach był tak bardzo potrzebny?

Po turnieju jego uczestnicy spotkali się w pełnej pamiątek, dokumentujących wspaniałą historię Górnika sali, gdzie w miłej i serdecznej atmosferze mogli powspominać dawne czasy, gdy sami rywalizowali na boiskach.

Wałbrzyski turniej był bardzo udaną imprezą, a jej organizatorom dziękujemy za miłe przyjęcie. Wierzymy przy tym, że za rok dojdzie do kolejnych memoriałowych zmagań. Z tego co udało nam się ustalić, ich organizatorem ma być tym razem Śląsk.

I jeszcze niestety mały prztyczek od nas dla Górnika. Wiemy, że klub ten przechodzi transformację i pracują też w nim nowi ludzie. Mimo to osoby prowadzące stronę internetową tak znanego i zasłużonego klubu, powinny wiedzieć jak brzmi nazwa najstarszego wrocławskiego klubu, bo to jednak trochę wstyd. Tym bardziej, że za stroną Górnika podążyły lokalne portale, a przecież z tego co wiemy, to w Wałbrzychu nie zagrał klub o nazwie Ślęża Wrocław, bo takiego nie ma.

Liga dżentelmenów po 9. kolejce rozgrywek III ligi

W 9. kolejce odbyło się tylko 5. spotkań (pozostałe zostały przełożone), ale sędziowie w nich nie szczędzili kolorowych kartoników.

 

Aż dwie bezpośrednie czerwone kartki zobaczyli piłkarze Stali Brzeg, a jedną takową ujrzał też zawodnik Falubazu. Stąd też konto karnych punktów powiększyło się w przypadku klubu z Brzegu o 24 karne punkty, a zielonogórskiego o 11.

 

żółta kartka – 1 pkt

druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt

czerwona kartka – 10 pkt

 
Liga dżentelmenów po 9. kolejce

 
1. Górnik II Zabrze – 11
2. Lechia Dzierżoniów – 13*
3. Ślęza Wrocław – 15
3. Polonia Głubczyce – 15
5. Skra Częstochowa – 16*
6. Pniówek 74 Pawłowice – 17*
7. Zagłębie II Lubin – 19*
8. Ruch Zdzieszowice – 22
8. Stilon Gorzów Wlkp. – 22
10. Miedź II Legnica – 23
10. Gwarek Tarnowskie Góry – 23*
10. KS Polkowice – 23*
10. Unia Turza Śl. 23*
14. Rekord Bielsko-Biała – 25*
15. Piast Żmigród – 26
16. Stal Bielsko-Biała – 29*
17. Stal Brzeg – 38
18. Falubaz Zielona Góra – 53

* – jeden mecz rozegrany mniej

Klasyfikacja strzelców III ligi po 9. kolejce

Na czele klasyfikacji strzelców mamy już 5. piłkarzy, bo do prowadzącej dotychczas trójki dołączyli Łukasz Bawoł (Polonia) i Rafał Świtaj (Stilon)

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 9. kolejce

6 – Dominik Lasik (Górnik II), Mariusz Szuszkiewicz (KS Polkowice), Łukasz Bawoł (Polonia), Daniel Rumin (Skra), Rafał Świtaj (Stilon)

5 – Dawid Jarka (Gwarek), Maciej Bancewicz (KS Polkowice), Damian Niedojad (Lechia), Marcin Nowacki, Dawid Lipiński (Stal Brzeg)

4 – Szymon Kobusiński (Falubaz), Dawid Hanzel (Unia), MACIEJ FIRLEJ (ŚLĘZA)

3 – Marcin Buryło (Lechia), Mateusz Szatkowski (Lechia), Denis Sotor (Ruch), Maciej Szymkowiak, Dominik Bronisławski (Stal Brzeg), Jędrzej Drame, Łukasz Zakrzewski (Stilon)

Podsumowanie 9. kolejki rozgrywek III ligi

Warunki atmosferyczne storpedowały 9. kolejkę rozgrywek III ligi (grupa 3), w której zamiast 9. odbyło się tylko 5. spotkań.

 

 

POLONIA GŁUBCZYCE – FALUBAZ ZIELONA GÓRA 1:5
Trochę zaskakujący rezultat, a zwłaszcza rozmiary zwycięstwa Falubazu. Wydawało się, że po zwycięstwie w Pawłowicach, Polonia pójdzie za ciosem. Tymczasem szybko została sprowadzona na ziemię. Gospodarzom nie pomogło też to, ze przez prawie pół godziny grali z liczebną przewagą.

STILON GORZÓW – PIAST ŻMIGRÓD 6:3
Kibice zobaczyli jednak ten mecz, bo kara nałożona na klub została póki co zawieszona. Do przerwy prowadzili goście (1:2), ale wystarczyło zaledwie 17 min. drugiej połowy by zostali rozstrzelani.

KS POLKOWICE – STAL BRZEG 3:2
Mecz na szczycie miał swoją dramaturgię. Goście twierdzą, że musieli grać przeciwko dwunastce rywali, bo tym dwunastym według nich zawodnikiem KS-u był arbiter. Brzeżanie mają duże pretensje o dwa rzuty karne podyktowane jeszcze przed przerwą. Dodatkowo już od 39 min. grali w dziesięciu po czerwonej kartce (drugą tego koloru otrzymali w ostatniej minucie). Polkowiczanie dzięki temu zwycięstwu zbliżyli się do lidera na różnicę zaledwie jednego punktu, a na swoim boisku nie stracili jeszcze punktów.

MIEDŹ II LEGNICA – GÓRNIK II ZABRZE 3:2
W meczu rezerw o jednego gola lepsze były te legnickie. Dzięki temu zwycięstwu Miedź II opuściła strefę spadkową.

ŚLĘZA WROCŁAW – RUCH ZDZIESZOWICE 3:2
Ten mecz opisujemy osobno.

REKORD BIELSKO BIAŁA – LECHIA DZIERŻONIÓW przełożony na 11.10.2017
STAL BIELSKO-BIAŁA – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE przełożony na 11.10.2017
SKRA CZĘSTOCHOWA – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY przełożony na 18.11.2017
UNIA TURZA ŚL. – ZAGŁĘBIE II LUBIN przełożony na 25.10.2017

Zdjęcia z meczu Ślęza – Ruch

Prezentujemy zdjęcia ze spotkania Ślęza Wrocław – Ruch Zdzieszowice.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

 

 

 

 

Bramki ze spotkania Ślęza Wrocław – Ruch Zdzieszowice

Oto jak padały bramki w pojedynku Ślęza Wrocław – Ruch Zdzieszowice

 

 

 

 

Ślęza Wrocław – Ruch Zdzieszowice: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Ruch Zdzieszowice powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Walczyliśmy dziś bardzo mocno. Wiedzieliśmy jaką klasą w tej lidze jest Ruch Zdzieszowice i jaki ten zespół ma potencjał. W trakcie gry to się potwierdziło. Przeciwstawiliśmy się determinacją i tym, że bardzo chcieliśmy ten mecz wygrać i to się udało. Aczkolwiek potraciliśmy bramki kuriozalne, po dwóch stałych fragmentach, które sami sprowokowaliśmy. Mogło być trochę spokojniej, ale tak wyszarpane zwycięstwa smakują najbardziej.

Andrzej Polak (trener Ruchu Zdzieszowice): „Mecz przynajmniej na remis. Nie powinniśmy go przegrać. Prowadziliśmy 1:0, potem w drugiej połowie złapaliśmy niezły rytm, ale daliśmy się zaskoczyć w dwóch, trzech prostych akcjach. Myślę, że zabrakło nam dziś konsekwencji i oceny sytuacji boiskowej. To główne przyczyny naszej porażki.”

Piotr Gorczyca (Ślęza): „Możemy być zadowoleni z siebie, ponieważ w dwóch trudnych meczach zdobyliśmy komplet punktów. Szkoda straconych dziś bramek, ale najważniejsze,że pokazaliśmy charakter i wygraliśmy. Liczę,że w spotkaniu przeciwko Unii podtrzymamy dobra passę i znowu zgarniemy trzy punkty.”

Jarosław Wieczorek (Ruch): „Gdybyśmy wykorzystali sytuacje jakie mieliśmy w pierwszej połowie, choćby tą Denisa Sotora byłoby 2:0 dla nas i praktycznie po meczu. Zaraz po przerwie także w pierwszym kwadransie mieliśmy kilka dosyć fajnych i ciekawych akcji, których nie wykorzystaliśmy i zemściło się to w następnych minutach, kiedy Ślęza wykorzystała nasze ewidentne błędy w defensywie i punkty zostały we Wrocławiu.

Ślęza Wrocław – Ruch Zdzieszowice w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Ruch Zdzieszowice

 
strzały celne

Ślęza – 6
Ruch – 5

strzały niecelne

Ślęza – 2
Ruch – 6

rzuty rożne

Ślęza – 4
Ruch – 5

spalone

Ślęza – 1
Ruch – 1

faule

Ślęza – 19
Ruch – 17

żółte kartki

Ślęza – 3
Ruch – 1

Charakter + determinacja = zwycięstwo Ślęzy

W meczu 9. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z Ruchem Zdzieszowice 3:2

 
Prawdziwą huśtawkę nastrojów zafundowali kibicom piłkarze Ślęzy Wrocław. Najważniejsze jednak, że po fantastycznej w ich wykonaniu końcówce meczu, zdołali zwyciężyć z Ruchem Zdzieszowice.

Od kilku tygodni pech nie opuszcza zespołu Ślęzy. Maciek Matusik jak wiadomo nie zagra jeszcze przez kilka tygodni. Wciąż problemy zdrowotne uniemożliwiają grę Mateuszowi Kluzkowi. Na domiar złego w środowym meczu pucharowym, kontuzji doznał też Adrian Niewiadomski. Co prawda wrócił do gry poturbowany w Lubinie Kornel Traczyk, ale i jemu jeszcze trochę brakuje do powrotu do pełnej dyspozycji. Tymczasem Na Niskie Łąki zawitał zdaniem wielu fachowców faworyt do awansu. Fakt, że Ruch do tej pory w rozgrywkach ligowych nie zachwycał, tłumaczony był jego udziałem w pucharowej batalii, w której był prawdziwą rewelacją. W czwartek po porażce z Legią „Zdzichy” zakończyły pucharową przygodę i od tej pory mogły skupić się już tylko na lidze. Ich celem wizyty we Wrocławiu było zwycięstwo, które zapoczątkuje marsz w górę tabeli. Podobne zamierzenia miała też jednak zdziesiątkowana drużyna Ślęzy.

Już pierwsze akcje tego meczu pokazały, że będzie w nim dużo walki, i że żaden z piłkarzy nogi nie odstawi. stąd też arbiter bardzo często używał gwizdka, choć bywało, że był też nadzwyczaj drobiazgowy. Obie drużyny dążyły do przejęcia inicjatywy, dlatego też w tym toczonym w dobrym tempie meczu, akcje przenosiły się to pod jedno, to pod drugie pole karne. W 7 min. bez problemu ze strzałem Sebastiana Weremko poradził sobie Piotr Gorczyca. Po drugiej stroni boiska groźnie, choć niecelnie uderzał Dawid Molski. W 19 min. z dystansu huknął Adrian Repski, a z kłopotami piłkę na róg wyekspediował Piotr Sochacki. W rewanżu tuż obok słupka piłkę posłał Denis Sotor. W 27 min. tuż za linią pola karnego zupełnie niepotrzebnie Sotora sfaulował Jakub Bohdanowicz. Do rzutu wolnego podszedł Weremko i posłał piłkę obok mur, a ta ugrzęzła w siatce. Stracony gol wyraźnie podciął skrzydła wrocławianom i inicjatywę przejęli goście. Tuż przed przerwą oddali oni jeszcze dwa groźne strzały. Z pierwszym poradził sobie Gorczyca, a drugi był niecelny.

Po zmianie stron przez kwadrans żółto-czerwoni mięli olbrzymie problemy z opuszczeniem własnej połowy. Na szczęście, choć Ruch atakował, to praktycznie nie stworzył też w tym czasie poważniejszego zagrożenia. Kibice mogli być wtedy wyraźnie niezadowoleni z postawy piłkarzy Ślęzy, ale ci zrewanżowali im się za to fantastyczną grą w ostatnich 30 minutach. Sygnał do ataku dał Bohdanowicz, po którego bardzo dobrym uderzeniu z dystansu, świetną paradą popisał się Sochacki. W 64 min. golkiper gości nie miał już tyle szczęścia, gdy pokonał go obchodzący w sobotę urodziny Maciej Firlej, który zanim umieścił piłkę w siatce, to wcześniej w indywidualnej szarży poradził sobie z trzema rywalami. Ślęza nie zamierzała poprzestać tylko na wyrównaniu i szukała kolejnych okazji do zdobycia goli. Udało się to uczynić w 73 min. Bohdanowiczowi, który wspaniale przymierzył z dystansu. Cała ta praca wrocławian mogła wziąć w łeb w 77 min. Asystent sędziego dopatrzył się bowiem tego, że Gorczyca wybijając piłkę przekroczył linię pola karnego, a po jego sygnalizacji arbiter główny odgwizdał zagranie ręką. Tym razem wykonawcą wolnego był Jarosław Wieczorek, który pięknym uderzeniem sprawił, że ponownie mieliśmy remis. To nie był jeszcze jednak koniec emocji, bo żółto-czerwoni tym razem nie spuścili głów i z dużym animuszem ruszyli do przodu. W 81 min. spotkała ich za to nagroda, gdy po dośrodkowaniu Jakuba Jakóbczyka najwyżej do piłki wyskoczył Oskar Małecki, zdobywając tym samym zwycięsko bramkę dla Ślęzy, a zarazem swojego debiutanckiego gola w żółto-czerwonych barwach.

Za postawę naszych piłkarzy, za ich ambicję, za determinację i za charakter należy się wielki szacunek. Szkoda tylko, że to bardzo emocjonujące spotkanie obejrzało niewielu widzów. Mają czego żałować. Dla nich też zacytujemy klasyka – „Szkoda że państwo tego nie widzieli”.

ŚLĘZA WROCŁAW – RUCH ZDZIESZOWICE 3:2

0:1 Weremko 28′
1:1 Firlej 64′
2:1 Bohdanowicz 73′
2:2 Wieczorek 77′
3:2 Małecki 81′

Ślęza – Gorczyca. Repski, Mańkowski, Bohdanowicz, Firlej, Traczyk (55’Berkowicz), Jakóbczyk (90+3’Stempin), Molski, Łątka, Wdowiak, Małecki
rezerwa – Malisz, Lasota, Sakwa, Jarczak
nieobecni – Matusik, Niewiadomski (kontuzje), Kluzek (choroba)
Ruch – Sochacki, Kiliński, Kostrzycki, Czajkowski, Polak, Sotor (86’Zapotoczny), Czapliński, Pałach (67’Rudnik), Bachor, Wieczorek, Weremko
rezerwa – Żurawski, Zychowicz, Wanat, Kubicz, Fesser

Sędziowali – Robert Kowalczyk oraz Tomasz Barański i Michał Toborek (Częstochowa)
Żółte kartki – Repski, Łatka, Wdowiak (Ślęza), Polak (Ruch)
Widzów – 100

Zdjęcia z meczu Ślęza – Kolektyw Radwanice

Przedstawiamy zdjęcia z meczu III ligi kobiet Ślęza Wrocław – Kolektyw Radwanice.

 

 

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż: