Z Wróblewskiego na Kłokoczyce – Moment na Sztabowej
Na Sztabowej Ślęza zagrała tylko 3. mecze. Może to dobrze, że nie więcej.
Dziś troszkę odbiegniemy od chronologii wydarzeń, bo jak wszyscy doskonale wiemy, po powrocie do Wrocławia Ślęza zadomowiła się na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach. Był jednak krótki moment, gdy zamiast na tym obiekcie, żółto-czerwoni przyjmowali gości na Sztabowej.
Warunki meteorologiczne na początku rundy wiosennej sezonu 2017/18 sprawiły, że wiele spotkań ze względu na fatalny stan boisk trzeba było przekładać. Również „Oławka”nie nadawała się wówczas do gry, stąd też w 1KS-ie postanowiono, że pierwsze cztery wiosenne mecze Ślęza rozegra na Sztabowej. Ostatecznie zagrała tam o jedno spotkanie mniej.
Nie był to obiekt zbyt szczęśliwy dla naszego zespołu, bowiem przegrała na nim dwa spotkania. Obydwa w stosunku 2:3. Pechowo, bo tracąc bramkę z karnego w 95 minucie ze Stalą Brzeg, a także z Lechią Dzierżoniów. Jedynym zespołem z którym Ślęza na Sztabowej zdołała w meczu ligowym wygrać (2:0) był Pniówek 74 Pawłowice.
Na Sztabowej Ślęza wygrała (3:0) też w meczu pucharowym z Piastem Żmigród, ale to klub ze Żmigrodu był w nim nominalnym gospodarzem.
Sztabowa pozostaje zatem obiektem, na którym Ślęza zanotowała najgorszy bilans spośród wszystkich na których podejmowała rywali – 1. zwycięstwo, 2. porażki, bramki 6-6.
W kolejnym, ostatnim już odcinku tego cyklu zawitamy Na Niskie Łąki.