Śląsk II – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Śląsk II Wrocław – Ślęza Wrocław.

 

strzały celne

Śląsk II – 6
Ślęza – 5

strzały niecelne

Śląsk II – 7
Ślęza – 7

rzuty rożne

Śląsk II – 4
Ślęza – 8

spalone

Śląsk II – 1
Ślęza – 1

faule

Śląsk II – 19
Ślęza – 13

żółte kartki

Śląsk II – 4
Ślęza – 3

czerwone kartki za dwie żółte

Śląsk II – 1
Ślęza – 0

 

 

Na Oporowskiej bez punktów

W rozegranym na stadionie przy ul. Oporowskiej meczu 20. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3), Ślęza Wrocław przegrała ze Śląskiem II Wrocław 1:4.

 

Patrząc po końcowym rezultacie można by odnieść wrażenie, że rezerwy Śląska odniosły łatwe zwycięstwo. Nic takiego miejsca nie miało, bo choć pierwsza połowa wyraźnie należała do gospodarzy, to w drugiej dominowała za to Ślęza. Niestety też po raz kolejny 1KS nie miał szczęścia do arbitra, który w tym spotkaniu naszym zdaniem popełnił mnóstwo błędów, a największe z nich to dwa problematyczne rzuty karne i brak czerwonej kartki dla Yehora Sharabury. Trudno nam oceniać dlaczego tak się dzieje, ale drugi mecz Ślęzy z rzędu, gdy do sędziowania wyznaczony jest arbiter z Kolegium Sędziów we Wrocławiu, delikatnie mówiąc nie staje on na wysokości zadania.

Na pierwszą część meczu, mogliśmy odnieść wrażenie, że żółto-czerwoni nie dojechali. Być może miała na to wpływ naturalna murawa, na jakiej Ślęza w tym roku nie odbyła choćby jednego treningu, a być może gra na legendarnym wrocławskim stadionie, na którym większość zawodników 1KS-u wystąpiła po raz pierwszy, trochę ich sparaliżowała. Już w 7 min. groźnie z rzutu wolnego uderzył Sharabura. W 17 min. też z wolnego przymierzył Miłosz Kozik i bardzo niewiele się pomylił. był to jedyny strzał jaki w pierwszej połowie oddała Ślęza. W 20 min. z rzutu karnego nie pomylił się Jakub Lutostański, tylko gdy analizowaliśmy tę sytuację na filmie nie wiemy dlaczego też karny został podyktowany. Minęły zaledwie 3 minuty i rezerwy Śląska prowadziły już 2:0 po pięknym uderzeniu Patryka Szwedzika. Gospodarze przeważali i oddali jeszcze kilka groźnych uderzeń, a przed przerwą z kolejnego rzutu karnego, naszym zdaniem również problematycznego, podwyższyli prowadzenie.

Po zmianie stron zobaczyliśmy już całkiem inną Ślęzę. Co prawda t część meczu rozpoczęła się od dobrej interwencji Sebastiana Sobolewskie po strzale Szymona Michalskiego, lecz potem to żółto-czerwoni przejęli inicjatywę i co ważne, zaczęli wreszcie uderzać w kierunku bramki rywali. Niecelnie czynili to Mateusz Kluzek i Oliwier Jakuć, za to przy bardzo dobrej próbie Romana Heresha, świetnie interweniował Mateusz Górski. W 53 min. tuż obok słupka uderzył z dystansu Robert Pisarczuk, a chwilę potem ten sam zawodnik, po dośrodkowaniu Afonso, umieścił piłkę w siatce. Potem miała miejsce sytuacja gdy bardzo brzydko faulował Sharabura, który bezwzględnie powinien wylecieć z boiska, lecz zobaczył tylko żółty kartonik. Ślęza nie ustawała w atakach. Przemysław Marcjan zbyt wysoko uderzył z rzutu wolnego, a w 75 min. mający doskonałą okazję Filip Michalski, zamiast uderzyć, w praktyce podał piłkę bramkarzowi. W 82 min. młoda drużyna Ślęzy zebrała kolejne przykre doświadczenie. W środkowej strefie boiska sfaulowany został zawodnik Śląska i wydawać się mogło, że sędzia, jak w kilku podobnych przypadkach wstrzyma grę i wezwie pomoc. Tego jednak nie uczynił, a drużyna gospodarzy nie bacząc na zwijającego się z bólu kolegę wznowiła grę i po szybkiej akcji, której się tylko piłkarze Ślęzy przyglądali, zdobyła po główce Szwedzika czwartego gola. Mimo bardzo niekorzystnego wyniku żółto-czerwoni do samego końca meczu, grając z zaangażowaniem,  szukali możliwości korekty tego rezultatu. Kilkukrotnie sprawdzili jeszcze czujność Górskiego, a Wawrzyniak obił poprzeczkę.

Podsumowując, za pierwszą połowę naszym zawodnikom należy się bura, a za drugą duże uznanie, bo pokazali naprawdę dobry futbol. Kolejny mecz Ślęza rozegra już w Piątek z Pniówkiem, a co może nas cieszyć, raczej nie będzie go już sędziować żaden arbiter z KS Wrocław.

ŚLĄSK II WROCŁAW – ŚLĘZA WROCŁAW 4:1 (3:0)

1:0 Lutostański (karny) 20′
2:0 Szwedzik 23′
3:0 Lutostański (karny) 40′
3:1 Pisarczuk 54′
4:1 Szwedzik 82′

Śląsk II – Górski, Guercio (78’Pawelec), Lutostański (55’Zaborski), kurowski (55’Jezierski), Wołczek, Lizakowski, Sharabura (62’Wojtczak), Szwedzik, Stawby (62’Lisowski), Michalski, Tudruj.
rezerwa – Korytkowski, Matuszewski, Pena, Wróblewski
Ślęza – Sobolewski, Jakuć (74’Jakóbczyk), Pisarczuk (90+4’Kudelskyi). Wawrzyniak, Marcjan (74’Michalski), Jabłoński, Hampel (46’Heresh), Kluzek (90+4’Nowak), Afonso, Kozik, Kifert
rezerwa – Majchrzak, Ulatowski, Bieńkowski.

Sędziowali – Jakub Kwinto (KS Wrocław) oraz Marcin Fajfer i Damian Dumycz
Żółte kartki : Wołczek, Sharabura, Szwedzik – Pisarczuk, Marcjan, Michalski
Czerwona kartka za dwie żółte – Wołczek 84′
Widzów – 400

Druga drużyna piłkarek wygrała w Świdnicy

W rozegranym w Świdnicy meczu sparingowym, Ślęza II Wrocław wygrała z miejscową Polonią 5:3.

 

Trener Łukasz Wawrzyniak – Mecz w Świdnicy potraktowaliśmy bardzo eksperymentalnie, miał dać możliwość gry zawodniczkom, które aspirują do gry w drugim zespole lub grają mniej w spotkaniach ligowych. Nasza drużyna zaczęła bardzo dobrze, już po 10 minutach gry prowadziliśmy na boisku rywala 2:0 po dwóch trafieniach A.Szram. Niestety nie wpłynęło na nasz zespół pozytywnie, a wręcz przeciwnie, wkradło się rozluźnienie, dużo błędów indywidualnych i w ustawieniu, co napędzało zespół ze Świdnicy do coraz śmielszych akcji, które bez problemów zamieniały na bramki i tak do przerwy swoją ambitną postawą i chęcią gry zdominowały grę i wyciągnęły wynik z 0:2 na 3:2 !!! Zawiesiły nam wysoko poprzeczkę w drugiej części gry, w której długo nie mogliśmy sforsować dobrze broniących się gospodyń. Dopiero w 75′ bezpośredni strzał N. Zacharz z rzutu rożnego daje nam remis i sygnał do lepszej gry. Efektem jest bramka na 3:4 zaw. testowanej w 78′, a następnie ta sama zawodniczka ustala wynik na 3:5 wykańczając świetną akcję lewą stroną U. Zalutskiej. Wynik cieszy, ale nie to było najważniejsze w tym meczu, ta gra kontrolna dała mi pogląd na zawodniczki, które chciałem sprawdzić pod kątem zbliżającej się rundy wiosennej IV ligi.

POLONIA ŚWIDNICA – ŚLĘZA II WROCŁAW 3:5 (3:2)

0:1  A.Szram (as. N.Zacharz) 6′
0:2  A.Szram (as. Zaw. Test.) 9′
1:2  I.Głuszek 12′
2:2  J.Grzegorczyn 24′
3:2  K.Kusiak (karny) 39′
3:3  N.Zacharz 75′
3:4  Zaw. Test. (as. M.Puzio) 78′
3:5  Zaw. Test. (as. U.Zalutska)86′

Ślęza II – Zaw. Testowana, M.Kolarz, P.Dziadek, D.Nowak, A.Borys, A.Misiewicz, K.Kieliba, U.Zalutska, Zaw. Testowana, A.Szram, N.Zacharz oraz K.Wewior, M.Puzio, N.Sala, K.Kwaśniewska, K.Mroziewicz, W.Szymańska, G.Czak, N.Walko

 

Jakub Kwinto arbitrem meczu Śląsk II – Ślęza

Jakub Kwinto (KS Wrocław) sędziować będzie spotkanie 20. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3) pomiędzy Śląskiem II Wrocław i Ślęzą Wrocław.

 

Dla Jakuba Kwinto obecny sezon jest pierwszym, w którym pełni on rolę arbitra w rozgrywkach III ligi. Jak dotąd nie sędziował on ligowego meczu z udziałem Ślęzy Wrocław.

W tym sezonie Jakub Kwinto sędziował 8 spotkań III ligi. Pokazał w nich 53 (śr.6,63) żółte kartki, 5 czerwonych i podyktował 2 rzuty karne.

Derby na Oporowskiej

W sobotę (9 marca) o godz.12 na stadionie przy ul. Oporowskiej, rozegrany zostanie mecz 20. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z rezerwami Śląska Wrocław.

 

Po raz ostatni Ślęza Wrocław gościła na stadionie przy ul. Oporowskiej w październiku 2019 roku, w sezonie, który ze względu na pandemię zakończył się już po 18. kolejce. W meczu, który wówczas rozegrano, żółto-czerwoni wygrali 3:1 z rywalem, w którego składzie byli m.in. Kamil Dankowski, Piotr Celeban, Mariusz Pawelec, Mateusz Hołownia, Piotr Samiec-Talar i Daniel Szczepan. Ślęza wygrała to spotkanie, lecz z awansu do II ligi w tym skróconym sezonie mógł się cieszyć Śląsk II. Na trzy kolejne sezony drogi wrocławskich drużyn się rozeszły, aż do bieżących rozgrywek, do starcia które miało miejsce w sierpniu ub.r. na Kłokoczycach i w którym ponownie górą był 1KS, który wygrał 2:0. Szukając analogi pomiędzy tymi sezonami, to przede wszystkim nasuwa się ta, że i w tym pierwszym jak i w tym teraźniejszym, rezerwy Śląska są jednym z głównych kandydatów do awansu.

Obecnie Śląsk II zajmuje 2. pozycję w tabeli ze stratą 4 pkt do Rekordu Bielsko-Biała. Co też ważne jest dla WKS-u, w meczach z liderem ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Dodajmy jeszcze, że drużyna trenera Michała Hetela doznała dotąd tylko dwóch porażek, a drugim zespołem oprócz Ślęzy, który poradził sobie z rezerwami Śląska jest kluczborski MKS. Śląsk II jest też jedynym w całej stawce zespołem, który nie przegrał jeszcze meczu na własnym boisku.

W porównaniu z wcześniejszymi sezonami, w obecnym w rezerwach Śląska rzadziej grają tzw. „spady” z pierwszej drużyny. Zespól opart jest głównie na młodych zawodnikach, wspieranych kilkoma doświadczonymi piłkarzami,  wśród których wymienić przede wszystkim trzeba niezniszczalnego Mariusza Pawelca. Doświadczenie do drużyny wnosi też doskonale nam znany Hubert Muszyński, ale akurat tego zawodnikach w sobotnich derbach nie zobaczymy, bowiem w ostatnim, wygranym 2:1 w Gubinie z Cariną meczu, napomniany on został czwartą żółtą kartką.

Śląsk II jest zdecydowanym faworytem sobotniej potyczki, w której nie może sobie pozwolić na stratę punktów, by nie powiększyć dystansu do lidera. Śląska zatem musi, a Ślęza tylko może i możemy być pewni, że nasza młoda drużyna będzie chciał pokazać, że może sporo. Pokazała to już i w dwóch pierwszych wiosennych meczach i na pewno ułatwi lokalnemu rywalowi drogi do awansu. Żółto-czerwoni pierwszy raz w tym roku będą mieli okazję powąchać naturalną murawę, co z pewnością nie jest sprzyjającą okolicznością, lecz mimo to możemy być pewni, że przez cały mecz nie odpuszczą swoim przeciwnikom.

Derby zawsze wywołują dodatkowe emocje i spodziewamy się, że i w tym meczu kibice na ich brak narzekać nie będą. Tym bardziej warto w sobotę wybrać się na Oporowską i zobaczyć to spotkanie, do czego serdecznie zapraszamy kibiców Ślęzy Wrocław.

Pierwszy w tym roku domowy mecz piłkarek Ślęzy

W sobotę (9 marca) o godz.15 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 13. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet pomiędzy Ślęzą Wrocław i Legionistkami Warszawa.

 

Prawie cztery miesiące czekaliśmy by ponownie zobaczyć zespół Ślęzy Wrocław w meczu na własnym obiekcie. A gdy się w końcu doczekaliśmy, to od razu czeka nas bardzo interesujące starcie, z nowym w I lidze rywalem, którym jest drużyna Legionistek Warszawa.

Gdy przed startem sezonu w mediach pojawiła się informacja, że Dariusz Mioduski wyciągnął pomocną dłoń do SWD Wodzisław Śl. i dzięki jego wsparciu klub ten przystąpił do ligowych rozgrywek, tajemnicą poliszynela było, że jest to pierwszy krok ku temu, by Legia przejęła licencję drużyny z Górnego Śląska. Wcześniej warszawski klub próbował dogadać się w tej sprawie z Ząbkovią Ząbki, która jednak na taki układ nie przystała. W listopadzie wszystko stało się już jasne. Oficjalnie poinformowano, że wiosną w rozgrywkach I ligi zamiast SWD Wodzisław Śl. występować będzie drużyna Legionistek Warszawa, która jeszcze jesienią, jako Legia Soccer Schols rywalizowała w III lidze (gr.2) i po rundzie jesiennej plasowała się na 4. miejscu w tabeli.

Legia przejęła miejsce po SWD i cały jesienny dorobek tego zespołu, a w zasadzie jego brak, bo jak wiemy wodzisławianki jesienią nie zdołały zdobyć choćby punktu. Mimo to, byliśmy pewni, że drużyna ze stolicy będzie mocniejsza od tej z Wodzisławia i to się potwierdziło w jej inauguracyjnym meczu z Lechem UAM Poznań, z którym co prawda przegrała 0:1, ale mocno się temu solidnemu rywalowi postawiła.

Tymczasem Ślęza rozpoczęła wiosenne zmagania od wyjazdowego remisu z UKS-em 3 Staszkówka Jelna. Z jednej strony po przebiegu tego spotkania można powiedzieć, że punkt w nim zdobyty to punkt cenny, ale jednak gol stracony w doliczonym czasie powoduje, że brak kompletu oczek jest bolesny. Nie udało się wygrać tamtego starcia, ale dziewczyny obiecuj, że zrobią wszystko co w ich mocy, by pokonać Legionistki. Mają ku temu by tak się stało wszelkie argumenty, ale też na pewno łatwiej będzie im to uczynić, gdy czuć będą mogły wsparcie  z trybun. Dlatego też serdecznie zapraszamy kibiców na to spotkanie i obiecujemy, że nudzić się na nim z pewnością nie będą.

Dwa sparingi drugiej drużyny piłkarek

W sobotę zespół Ślęzy II wybierze się na sparing do Świdnicy, a w niedzielę podejmować będzie we Wrocławiu drużynę z Kobierzyc.

 

Do startu rundy wiosennej w rozgrywkach IV ligi, a tak naprawdę w mini rozgrywkach (każdy zespół rozegra tylko 6 spotkań), pozostały jeszcze dwa tygodnie. W tym okresie drużyny tej klasy rozgrywkowej często spotykają się ze sobą w meczach sparingowych, a przecież mogłyby rywalizować oficjalnie, gdyby ktoś wpadła na pomysł, by w lidze w której uczestniczy tak mało drużyn, zastosować system nie dwu, a trzy, a nawet składający się z czterech rund. Tego już jednak nie zmienimy i zamiast gry o punkty, emocjonować się musimy towarzyskimi gierkami.

W sobotę zespól trenera Łukasza Wawrzyniaka wybierze się do Świdnicy, by skonfrontować swoje siły, z zajmującą 4. miejsce w tabeli po rundzie jesiennej, miejscową Polonią. Będzie to już drugie towarzyskie spotkanie tych zespołów w stosunkowo krótkim czasie. 18 lutego we Wrocławiu Ślęza II wygrała z Polonią 9:2.

W niedzielę, w drugim weekendowym sparingu, Ślęza II zmierzy się z KP Kobierzyce, czyli drużyną, która na półmetku sezonu zajmuje 3. miejsce.

POLONIA ŚWIDNICA – ŚLĘZA II WROCŁAW sobota godz.11:00 Świdnica ul. Śląska 35
ŚLĘZA II WROCŁAW – KP KOBIERZYCE niedziela godz.20:00 Centrum Piłkarskie Ślęza Wrocław – Kłokoczyce

Szymon Michalski: „Wiemy, że nie będzie to łatwe spotkanie”

Przed meczem z rezerwami Śląska Wrocław rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Szymonem Michalskim.

 

 

Twój gol w samej końcówce podwyższył Wasze prowadzenie w wyjazdowym pojedynku z Cariną Gubin i mimo tego gospodarze chwilę później strzelili kontaktowego gola to Wy cieszyliście się w ostatecznym rozrachunku z wygranej w tym spotkaniu. Jak z Twojej perspektywy wyglądał ten mecz?

Na pewno nie było to łatwy pojedynek. Wręcz przeciwnie był to ciężkie spotkanie, w którym rywal miał kilka swoich okazji, ale udało nam się strzelić jednego gola więcej i wygrać ten mecz.

Po tym meczu umocniliście się na drugiej pozycji w tabeli. Walka o awans do II ligi to Wasz główny cel na obecny sezon?

Cieszymy się z tego gdzie się znajdujemy w tabeli i że mamy szansę powalczyć o coś więcej, ale za każdym razem skupiamy się na najbliższym pojedynku i tylko o tym myślimy.

Jednym z czynników wpływających na to, że jesteście tak wysoko w tabeli jest Wasza bardzo dobra gra na własnym stadionie, gdzie nie przegraliście jeszcze żadnego spotkania. Zmienić to będzie chciał Wasz najbliższy przeciwnik, a więc wrocławska Ślęza. Na co musicie zwrócić uwagę w jej grze?

Tak i zrobimy wszystko żeby tą passę podtrzymać i zwyciężyć w kolejnym pojedynku u siebie. Na pewno musimy być skoncentrowani od pierwszego gwizdka sędziego. Wiemy, że nie będzie to łatwy mecz. Ślęza to trudny rywal, o czym przekonaliśmy się o tym w pierwszej rundzie i teraz zrobimy wszystko żeby to spotkanie wygrać.

W sobotę spotkają się ze sobą zespoły, które strzelają w tym sezonie dużo bramek. Myślisz, że będzie to także spotkanie, w którym padnie wiele goli czy raczej będzie ich tym razem zdecydowanie mniej?

Najważniejsze jest to abyśmy zagrali dobre zawody, a czy będzie ich dużo czy mało to nie ma znaczenia. Trzeba strzelić jedną bramkę więcej i wygrać ten mecz.

Masz za sobą występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski, w styczniu poprzedniego roku byłeś powołany na zgrupowanie pierwszej ekipy Śląska w Turcji. Czego brakuje Ci, aby zadebiutować w drużynie prowadzonej przez trenera Jacka Magierę?

Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Miałem kontuzję. Pzez rok od pół roku dopiero trenuje z zespołem na 100%, krok po kroku wracam do formy i miejmy nadzieję, że uda się zagrać w pierwszej drużynie. Najważniejsze żeby być zdrowym.

Fot. Adriana Ficek/Śląsk Wrocław

20. kolejka III ligi: Typy Aleksandra Kiferta

Oto jakie rozstrzygnięcia w 20. kolejce III ligi typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Aleksander Kifert

 

 

 

 

 

Odra Bytom Odrzański

Warta Gorzów Wielkopolski

X

MKS Kluczbork

Stilon Gorzów Wielkopolski

1

Lechia Zielona Góra

Karkonosze Jelenia Góra

2

Raków II Częstochowa

Rekord Bielsko-Biała

2

Pniówek 74 Pawłowice

Carina Gubin

1

Śląsk II Wrocław

Ślęza Wrocław

2

Górnik Polkowice

Unia Turza Śląska

2

Gwarek Tarnowskie Góry

LZS Starowice Dolne

1

Górnik II Zabrze

LKS Goczałkowice Zdrój

2

 

Ślęza z rezerwami Śląska zagra po raz 49

Sobotni mecz na stadionie przy ul. Oporowskiej będzie 49 ligową konfrontacją Ślęzy ze Śląskiem II Wrocław.

 

 

Mecze pomiędzy dwoma najbardziej zasłużonymi wrocławskimi klubami mają bardzo długą historię. Potykały się ze sobą wielokrotnie pierwsze drużyny Ślęzy i Śląska. Najczęściej jednak dochodziło do konfrontacji Ślęzy z rezerwami Śląska.

Po raz pierwszy oba zespoły mierzyły się ze sobą w III lidze w sezonie 1961/62. Ślęza zajęła wtedy 13 miejsce, a Śląsk II 8. W kolejnych trzech sezonach, również w III lidze drużyny zajmowały miejsca –

1962/63 – Ślęza 13, Śląsk II 8
1963/64 – Ślęza 7, Śląsk II 4
1964/65 – Ślęza 4, Śląsk II 7

Po kilkuletniej przerwie oba kluby spotkały się w sezonie 1969/70 w IV lidze. Ślęza zajęła wtedy 5 miejsce, a rezerwy Śląska 13 i musiały pogodzić się ze spadkiem. Lata 70-te były tymi, w których Ślęza i Śląsk II najczęściej spotykały się ze sobą w rozgrywkach.

IV liga

1971/72 – Ślęza 4, Śląsk II 2
1972/73 – Ślęza 10, Śląsk II 4

III liga

1973/74 – Ślęza 17 spadek, Śląsk II 11
1975/75 – Ślęza 9 spadek, Śląsk II 5 spadek (reorganizacja rozgrywek)

IV liga

1976/77 – Ślęza 4, Śląsk II 1 awans
1978/79 – Ślęza 1 awans, Śląsk II 4

W latach 80-tych 1 KS i rezerwy WKS-u trzykrotnie spotkały się ze sobą w rozgrywkach ligowych.

IV liga

1980/81 – Ślęza 1 awans, Śląsk II 2

III liga

1982/83 – Ślęza 3, Śląsk II 8
1983/84 – Ślęza 1 awans, Śląsk II 13 spadek.

Aż 12 lat trzeba było poczekać by doszło do kolejnej konfrontacji. W sezonie 1996/97 Ślęza zajęła 10 miejsce w III lidze a zespół występujący pod nazwą Parasol/Śląsk II zakończył rozgrywki na spadkowym 18 miejscu.

Od roku 1998 przez 3 sezony drużyny wspólnie rywalizowały w IV lidze.

1998/99 – Ślęza 13, Śląsk II 2
1999/00 – Ślęza 15, Śląsk II 6
2000/01 – Ślęza 10, Śląsk II 6

Ostatnie konfrontacje Ślęzy i Sląska II doskonale już pamiętamy. Większość z nich odbyła się na stadionie przy ul. Oporowskiej.

27 października 2013 występująca w charakterze gości Ślęza wygrała 1:0 po golu zdobytym przez Pawła Zielińskiego. W rewanżu w słynnym meczu na wodzie rozegranym 17 maja 2014 roku Ślęza rozbiła rezerwy Śląska aż 6:1. Łupem bramkowym w tamtym spotkaniu podzielili się Maciej Bielski 2, Rafał Brusiło 2, Radosław Flejterski i Damian Celuch, a honorowe trafienie dla Śląska II było dziełem Pawła Kohuta.

Bilans sezonu 2014/15 jest lepszy dla rezerw Śląska. 30 sierpnia 2014 padł wynik remisowy 2:2. Gole dla WKS-u padły po samobójczym strzale Kacpra Fedorowicza i trafieniu Igora Wargina. Bramki dla Ślęzy zdobyli Szymon Przystalski i Kacper Fedorowicz. Rewanżowy mecz obu zespołów miał miejsce 4 kwietnia i po golu Karola Angielskiego wygrał w nim 1:0 Śląsk II.

W rozgrywkach sezonu 2015/16 korzystniejszy bilans miał 1KS. W meczu rozegranym 20 września 2015 roku goli w nich nie było, ale za to obfitował on w czerwone kartki. Ślęza kończyła mecz w dziesięciu, a Śląsk II w dziewiątkę. W potyczce rozegranej 17 kwietnia 2016 r. żółto-czerwoni zwyciężyli 1:0 po trafieniu Jacka Mądrzejewskiego.

Przez te długie lata wiele derbowych meczów miało swoją dramaturgię, ale nie było w historii takiego jak ten rozegrany 20 sierpnia 2016 r. na Oporowskiej. W 34 min. mocno wzmocnione piłkarzami z pierwszego zespołu rezerwy Śląska prowadziły już 4:0 (bramki Kamil Biliński 2, Adrian Łyszczarz i Łukasz Madej). Ślęza nie poddała się jednak i jeszcze przed przerwą po trafieniu Mateusza Kluzka zaczęła odrabiać straty. Druga połowa to prawdziwa remontada w wykonaniu żółto-czerwonych i po golu Jakuba Bohdanowicza, ponownym trafieniu Mateusza Kluzka i dwóch golach Dawida Molskiego, Ślęza pokonała gospodarzy 5:4.

W rewanżu rozegranym 15 kwietnia 2017 r. w Oławie, kibice zobaczyli w nich tylko jednego gola, autorstwa Jakuba Bohdanowicza, dzięki któremu Ślęza wygrała1:0.

Tylko raz obydwie drużyny spotkały się ze sobą w pandemicznym sezonie 2019/20. Śląsk wygrał wówczas te zakończone po 18. kolejkach rozgrywki i wywalczył awans. W derbach Wrocławia górą była jednak Ślęza, która 5 października na Oporowskiej wygrała 3:1 po golach strzelonych przez Macieja Matusika, Mateusza Stempina i Szymona Lewkota. Honorowe trafienie dla rezerw Śląska było dziełem Daniela Szczepana.

Ostatni raz wrocławskie derby miały miejsce 19 sierpnia 2023 r. na Kłokoczycach. Zakończyły się one zwycięstwem żółto-czerwonych 2:0, dla których gole strzelali Paweł Wojciechowski i Oliwier Jakuć.