Liga dżentelmenów po 2. kolejce

W 2. kolejce sędziowie pokazali 46 żółtych kartek. Dwie tego koloru zobaczył zawodnik Zagłębia II, a bezpośrednimi kartkami czerwonymi, ukarani zostali piłkarze Karkonoszy i Warty. 

 

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 2. kolejce

1. Stal Jasień – 4
1. Polonia Nysa – 4
3. Pniówek 74 Pawłowice – 5
3. Górnik Polkowice – 5
3. Sparta Katowice – 5
6. Skra Częstochowa – 6
6. Lechia Zielona Góra – 6
8. Carina Gubin – 7
8. Miedź II Legnica – 7
8. Ślęza Wrocław – 7
8. LZS Starowice – 7
8. Słowianin Wolibórz – 7
13. Górnik II Zabrze – 9
13. LKS Goczałkowice-Zdrój – 9
13. MKS Kluczbork – 9
16. Zagłębie II Lubin – 10
17. Karkonosze Jelenia Góra – 14
18. Warta Gorzów Wlkp. – 17

Klasyfikacja strzelców Betclic III Ligi (gr.3) po 2. kolejce

Ivan Metlushko i Cyprian Popielec dzielą folet lidera klasyfikacji strzelców.  zostali pierwszymi liderami klasyfikacji strzelców.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 2. kolejce.

3 – Ivan Metlushko (Skra), Cyprian Popielec (Zagłębie II)

2 – Abbati Abdullahi (Górnik II), Remigiusz Borkała (Karkonosze), Przemysław Bargiel (Lechia), Rafał Niziołek, Michał Biskup (MKS), Dawid Hanzel (Pniówek), Maksymilian Podgórski (Polonia),

 

Podsumowanie 2. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (gr.3)

Cztery zwycięstwa gospodarzy, cztery goci i jeden remis, to bilans 2. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3).

 

Po dwóch kolejka pozostały już tylko dwa zespoły, które nie straciły jeszcze punktów. Również dwa punktów na swoim koncie jeszcze nie mają. W tej kolejce strzelono 32 bramki, co daje średnią 3,55 gola na mecz.

GÓRNIK POLKOWICE – POLONIA NYSA 1:0
Gospodarze wygrali ten mecz, po kontrowersyjnym zdaniem gości golu.

ZAGŁĘBIE II LUBIN – STAL JASIEŃ 7:2
Radosny futbol w Lubinie, w meczu w którym spadkowicz rozbił beniaminka. Gospodarze szybko ustawili sobie to spotkanie, prowadząc 3:0 już po 13. minutach.

MIEDŹ II LEGNICA – SKRA CZĘSTOCHOWA 2:2
Rezerwy Miedzi póki co nie przypominają zespołu z poprzednich rozgrywek, a Skra pokazuje, że wcale nie zamierza być chłopcem do bicia.

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – LECHIA ZIELONA GÓRA 0:1
Lechia wygrała na trudnym terenie w Goczałkowicach, co tylko potwierdza potencjał tej drużyny.

PNIÓWEK PAWŁOWICE – SŁOWIANIN WOLIBÓRZ 2:0
Beniaminek z Woliborza na razie płaci frycowe.

WARTA GORZÓW WLKP. – SPARTA KATOWICE 0:2
Beniaminek strzelił obie bramki w pierwszej połowie, a w drugiej skutecznie swoją przewagę bronił.

MKS KLUCZBORK – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 6:3
Działo się w Kluczborku. Oba zespoły skutecznie wymieniały ciosy, czego efektem był wynik 3:3. Wszystko uległo zmianie po czerwonej kartce jaką ukarany został w 61 min. zawodnik gości, co bezwzględnie wykorzystali gospodarze.

CARINA GUBIN – GÓRNIK II ZABRZE 1:2
Rezerwy Górnika wygrywają i zostają liderem.

ŚLĘZA WROCŁAW – LZS STAROWICE DOLNE 0:1
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Podsumowanie 1. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet

Dwa zwycięstwa gospodarzy, dwa gości i dwa remisy, to bilans 1. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet.

 

W 1. kolejce nie zabrakło zaskakujących rezultatów. To co się w niej wydarzyło, może też sugerować, że rozgrywki w tym sezonie mogą być bardzo wyrównane. Na inaugurację strzelono 27 bramek, co daje średnią 4,5 gola na mecz.

KKP BYDGOSZCZ – KKP WARSZAWA 2:2
Pierwsza połowa należała do beniaminka, który prowadził po niej 2:0. Po przerwie gospodynie wzięły się w garść i odrobiły straty.

HYDROTRUCK CZWÓRKA RADOM – MEDYK KONIN 3:1
Spora niespodzianka. Wynik tego meczu pokazuje, że teoretyczni faworyci rozgrywek, wcale nie będą mieli w nich łatwo.

LEGIA LADIES WARSZAWA – CZARNI II SOSNOWIEC 2:1
Legia musiała mocno się napracować, by wygrać to starcie.

UNIA LUBLIN – UKS 3 FAKRO JELNA 4:5
Szalony mecz w Lublinie, w którym beniaminek do przerwy prowadził już 4:1. W drugiej części kibice zobaczyli za to remontadę w wykonaniu przyjezdnych.

RESOVIA RZESZÓW – JUNA-TRANS STARE OBORZYSKA 2:3
Do 75 min. wszystko układało się po myśli spadkowicza, który prowadził 2:0. Ostatni kwadrans to jednak popis zespołu z Wielkopolski.

ŚLĘZA WROCŁAW – POLONIA ŚRODA WLKP. 1:1
Ten mecz relacjonujemy osobno.

PP – Ślęza II fajnie zagrała i awansowała

W meczu rundy wstępnej rozgrywek Pucharu Polski (strefa wrocławska), Ślęza II Wrocław wygrała z Pogonią Cieszków 8:0.

 

Kibice przybyli na stadion byli świadkami dobrego meczu. Przeciwnikiem Ślęzy II była A-klasowa Pogoń Cieszków, i można śmiało powiedzieć, że był to najlepszy zespół spośród tych, z którymi we wtorek i podczas weekendu grały w pucharowych zmaganiach drużyny juniorów i rezerw Ślęzy. Ten zespół starał się po prostu grać w piłkę, a nie tak jak podczas sobotniego starcia juniorów, których rywal więcej krzyczał niż grał. Dziś mecz toczony był w atmosferze fair play, nie było w nim złośliwości, a gdy już zdarzały się faule, kończyły się one zazwyczaj podaniem ręki. Wynik meczu pokazuje jednak, który zespół był zdecydowanie lepszy. Ślęza II zagrała w bardzo odmienionym składzie, w porównaniu ze starciem z Płomieniem Wisznia Mała. Przede wszystkim na boisku pojawiła się czwórka zawodników z kadry pierwszego zespołu i nie ma co ukrywać, że zrobili oni różnicę. Pozostali piłkarze, wśród których nie brakowało oczywiście trenerów, też pokazali fajny futbol, co też przełożyło się na wynik.

Już w pierwszych minutach żółto-czerwoni mieli kilka okazji, których jednak nie wykorzystali. Swoją szansę mieli też goście, a konkretnie Kacper Malinowski, który jednak nie wykorzystał błędu bramkarza 1KS-u. Wynik otwarty został w 13 min. po główce Maksyma Kucherenko. W kolejnych minutach wrocławianie oddali kila uderzeń, które albo były niecelne, albo też radził sobie z nimi Mateusz Gabryelczyk. Przyjezdni choć głównie skupieni byli na defensywie, od czasu do czasu też potrafili stwarzać zagrożenia podbramkowe. Jeden z zawodników Pogoni uderzył w boczną siatkę, a z kolei strzał Oskara Janiszewskiego, obronił Szymon Bałd. W 33 min. celnie przymierzył Mateusz Konopka, a wynik do przerwy ładnym uderzeniem z dystansu ustalił Mateusz Baczul.

Po zmianie stron Ślęza już niepodzielnie panowała na boisku, czego efektem były kolejne gole, a Łukasz Anklewicz w przeciągu kwadransa ustrzelił hat tricka. Szans by wynik był jeszcze wyższy nie brakował, jak choćby niewykorzystany przez Wojciecha Małka rzut karny. Powodów do narzekań jednak nie mamy, a wręcz przeciwnie. Cała drużyna spisała się bardzo dobrze i przedłużyła swoją pucharową przygodę. Jej kolejnym etapem będzie mecz ze Strzelinianką Strzelin, który zaplanowany został na 20 sierpnia.

ŚLĘZA II WROCŁAW – POGOŃ CIESZKÓW 8:0 (3:0)

1:0 Kucherenko 13′
2:0 Konopka 33′
3:0 Baczul 41′
4:0 Sionkowski (karny) 51′
5:0 Anklewicz 52′
6:0 Anklewicz 57′
7:0 Anklewicz 67′
8:0 Wójcik 90+1′

Ślęza II – Bałd (46’Lubelski), Palczewski (46’Mróz), Baczul (82’Cieśla), Konopka, Sionkowski (68’Małek), Wójcik, Kaique, Augustyn (46’Czwartos), Domaszewicz (37’Anklewicz, 82’Kopacz), Harasczuk, Kucherenko.

 

Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.

Bramka z meczu Ślęza – LZS

Oto jak padł jedyny gol w spotkaniu Ślęza Wrocław – LZS Starowice Dolne.

 

 

 

 

Spotkanie z Polonią Środa Wlkp. na fotografii

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Orlen I ligi Kobiet Ślęza Wrocław – Polonia Środa Wlkp. 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice-Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Zdjęcia z meczu Ślęza – LZS

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Ślęza Wrocław – LZS Starowice Dolne.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice-Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

 

Komentarze po spotkaniu z Polonią Środa Wlkp.

Oto, co po meczu żeńskich drużyn Ślęza Wrocław – Polonia Środa Wlkp. powiedzieli trener Ślęzy Arkadiusz Domaszewicz i piłkarka Wiktoria Lewandowska. 

 

Arkadiusz Domaszewicz: „Pomimo remisu z solidną drużyną, którą jest Polonia, jesteśmy rozczarowani wynikiem. Mieliśmy sporo sytuacji, które powinny być zamienione na bramki. Zagraliśmy średni mecz jak na możliwości drużyny, a i tak powinniśmy się dzisiaj cieszyć z trzech punktów. Taka jest piłka, dzisiaj nie mogliśmy sobie poradzić sami, pani Sędzia raczej też nie chciała żebyśmy wygrali, a Polonia tego na końcu nie wykorzystała, więc musimy szanować remis.”

 

Wiktoria Lewandowska:Naszym celem na pierwszy mecz ligowy było zdobycie kompletu punktów, niestety kończymy go remisem co nas nie satysfakcjonuje. Miałyśmy swoje okazje, szczególnie w pierwszej połowie co na pewno napawa optymizmem. Teraz musimy przeanalizować co jest do poprawy i skupić się na następnym spotkaniu. Przed nami jeszcze cały sezon i wiele wyzwań do podjęcia.”

Ślęza – LZS: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – LZS Starowice Dolne powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów.

 

Grzegorz Kowalski (Ślęza): „Patrząc na układ pierwszych meczów, wiele z nich różnie się kończyło, różnymi wynikami i różny miało przebieg. Np. ktoś mocny długo prowadził, potem nie utrzymywał tego prowadzenia. I my dzisiaj też mieliśmy takie spotkanie. Wcześniej przed naszym spotkaniem zakończył się mecz Zagłębia II Lubin, które wygrało 7:2 no i my przy wykorzystaniu sytuacji z pierwszej połowy też mogliśmy po niej prowadzić 5:2 i to spotkanie bardzo możliwe, że skończyłby się podobnym wynikiem. Natomiast zakończył się naszą porażką, gdzie w miarę upływu czasu otwieraliśmy się coraz bardziej, dawaliśmy szansę do zagrania kluczowych sytuacji zespołowi ze Starowic i oni potrafili to wykorzystać, a my nie potrafiliśmy i dzisiaj mają trzy punkty, których też nie musieli stracić w pierwszym swoim meczu u siebie. Natomiast tutaj dzisiaj odrobili mecz, w którym praktycznie tych punktów zainkasować nie powinni, ale tak to niestety w piłce jest i te wyświechtane slogany, które cały czas się pojawiają, że jak się nie strzeli bramki to się meczu nie wygra, a jeszcze do tego jak się straci to bardzo możliwe, że się go przegra. I tak dzisiaj było. Były trudne warunki do gry, gdzie narzuciliśmy w pierwszej połowie swoją dominację, no ale w drugiej części gry już tego tempa gry nie byliśmy w stanie utrzymać do końca i czegoś nam właśnie, to co mówiłem odnośnie tego chaotycznego okresu przygotowawczego, tego nam zabrakło.”

Jakub Rejl (trener LZS): „Pierwsze dwadzieścia, trzydzieści minut ciężko było nam się zaadoptować z boiskiem. Nie mogliśmy sobie poradzić i złapać płynności. Rywale mieli kilka swoich sytuacji i gdyby je wykorzystali to byśmy pewnie tego meczu nie wygrali. Po adaptacji nasza gra była coraz lepsza coraz płynniejsza. Potrafiliśmy się utrzymać przy piłce i wyprowadzać groźne kontry. Szkoda, że nie udało nam się zamienić ich na bramki. Graliśmy dziś cierpliwie do końca, charakterem, sercem, bo dziś też warunki do gry były ciężkie dla jednego i drugiego zespołu. Było widać, ze w pewnym momencie obie drużyny po prostu opadły z sił. I nam tym sercem do gry udało się wygrać mecz.”

Przemysław Marcjan (Ślęza): „Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim meczu, gdzie wydawało się z przebiegu pierwszej połowy, że zaraz strzelimy bramkę i będziemy kontrolować to spotkanie, lecz byliśmy dzisiaj nieskuteczni i to zaważyło o wyniku meczu. Drużyna ze Starowic miała plan niestracenia gola za wszelką cenę i to im się udało. Bronili się przez większość spotkania całą drużyną i udało im się to.”

Julian Trochanowski (LZS, niegdyś Ślęza): „Przede wszystkim jestem zadowolony z dzisiejszego rezultatu i uważam, że zasłużyliśmy na te trz punkty, które mamy dzisiaj przypisane w ligowej tabeli. Również za ten mecz sprzed tygodnia z drużyną z Goczałkowic gdzie daliśmy sobie strzelić bramkę w ostatnich minutach grając w przewadze. Świetnie, że nasz zespoł się coraz bardziej zgrywa i wykonuje dobrze zadania defensywne. Dzisiaj rezultat na „zero z tyłu”, pokazał naszą dobrą grę w defensywie. Wygraliśmy ten mecz sercem i zaangażowaniem, a w tej lidze będzie to potrzebne w każdym spotkaniu.Jako, że Śleza to mój były klub gdzie zawsze się tu miło wraca do znajomych twarzy bardzo trzymam za nich kciuki w lidzie i życzę powodzenia.”