Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 19. kolejce

Z czołówki klasyfikacji strzelców, w tej kolejce swój dorobek poprawił tylko Emil Drozdowicz.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 18. kolejce

 
20 – Dawid Wolny (Polonia Bytom)

16 – Marcin Wróbel (Rekord)

14 – Emil Drozdowicz (Stilon)

12 – Michał Biskup (Gwarek), Marcin Przybylski (MKS), Dawid Hanzel (Pniówek)

11 – VINICIUS (Ślęza)

9 – Mateusz Surożyński (Lechia), MACIEJ TOMASZEWSKI (ŚLĘZA)

8 – Krzysztof Kiklaisz (LKS), Daniel Świderski (Rekord), Dominik Bronisławski (Stal)

7 – Tomasz Wojciechowski (Chrobry II), Jakub Kuczera (Odra), Kamil Popowicz (Polonia Nysa), Tomasz Nowak (Rekord)

W naszej klasyfikacji posługujemy się informacjami z portalu „Łączy nas piłka”, na którym dostępne są dane z protokołów meczowych. Dlatego też w naszym rankingu przykładowo Marcin Przybylski ma 12, a nie 14 bramek, Dawid Hanzel 12, a nie 11, a Emil Drozdowicz 14, a nie 13, tak jak informuje wiele portali.

Podsumowanie 19. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Niekorzystna aura storpedowała 19. kolejkę rozgrywek III ligi (grupa 3), bowiem nie odbyły się aż trzy mecze. W pozostałych raz zwyciężyli gospodarze, raz goście i aż czterokrotnie odnotowano remisy.

 

 

Mimo porażki lider z Częstochowy pozostał na swojej pozycji. Stało się tak dlatego, że drugi z hitowych meczów tej kolejki, jaki miał się odbyć w Bytomiu, nie doszedł do skutku. W 6. meczach strzelono 20 bramek, co daje średnią 3,33 gola na spotkanie. Drużyny z dołu tabeli coraz bardziej muszą martwić się tym, co dzieje się w II lidze. Kolejne porażki rezerw Śląska i Zagłębia sprawiły, że te zespoły okupują dwa ostatnie miejsca w tabeli, co na ten moment oznaczałoby spadek aż 5. drużyn z III ligi.

MIEDŹ II LEGNICA – WARTA GORZÓW WLKP. 2:2
Rezerwy Miedzi same stawiają się w coraz trudniejszym położeniu. Gospodarze prowadzili do przerwy 2:0, a mimo to kompletu punktów nie zachowali.

POLONIA NYSA – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 1:1
Topnieje zdawać się mogło bezpieczna przewaga Polonii po rundzie jesiennej nad strefą spadkową. Beniaminek z Nysy zagrał pierwszy mecz w roli gospodarza w Grodkowie i tylko zremisował. Obie bramki w tym starciu strzelone zostały przed przerwą.

STILON GORZÓW WLKP. – CHROBRY II GŁOGÓW 1:2
Stilon potwierdza, że lepiej temu zespołowi gra się na wyjazdach niż na własnym boisku. Gorzowianie nie skorzystali z okazji by odskoczyć od strefy spadkowej, a dla Chrobrego, ten komplet punktów stanowi bardzo cenną zdobycz.

STAL BRZEG – GÓRNIK II ZABRZE 3:3
Stal uciekła spod topora, bo jeszcze do 78 min. przegrywała 1:3, a gola na wagę remisu strzeliła w 6 min. doliczonego czasu. Goście sami jednak ułatwili miejscowym zadaniem, bowiem jeden z nich musiał opuścić boisko z powodu czerwonej kartki (dwie żółte) już w 53 minucie.

ODRA WODZISŁAW ŚL. – LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ 2:2
Odra już po 14. minutach prowadziła 2:0, ale jeszcze przed przerwą LKS zdołał wyrównać. W drugiej połowie kibice goli już nie zobaczyli, przez co obie drużyny zachowały miano niepokonanych wiosną.

POLONIA BYTOM – REKORD BIELSKO-BIAŁA przełożony

LECHIA ZIELONA GÓRA – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY przełożony

CARINA GUBIN – MKS KLUCZBORK przełożony

ŚLĘZA WROCŁAW – RAKÓW II CZĘSTOCHOWA 1:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.

IV liga kobiet – Nieudany początek wiosny

W rozegranym w Siechnicach meczu IV ligi kobiet, Ślęza III Wrocław przegrała z Kolektywem Radwanice 1:2.

 
Trener Łukasz Wawrzyniak –

Mecz całkowicie zdominowany przez nasz zespół pod każdym względem dominowaliśmy ale niestety skuteczność w tym dniu nie była naszą mocną stroną. Nie potrafiliśmy wykorzystać siedmiu 100% sytuacji natomiast nasze rywalki dwukrotnie wyszły sam na na sam i w obu przypadkach zamieniły te sytuację na bramki co przełożyło się na wynik. Jedynego Gola osłodę dla nas zdobyła Jagoda Wróbel  Popularna JAGO  wykorzystała zamieszanie w polu karnym po rzucie różnym i umieściła piłkę w bramce.
Z gry naszej drużyny jestem bardzo zadowolony bo wyglądało to naprawdę dobrze, zawiodła na każdej płaszczyźnie skuteczność pod bramką rywalek co na pewno w tym tygodniu będziemy poprawiać aby w meczu z Victorią Jelenia Góra poprawić się w tym aspekcie i powalczyć o 3 pkt na własnym boisku

KOLEKTYW RADWANICE – ŚLEZA III WROCŁAW 2:1 (1:0)

Bramka – Wróbel

Ślęza III –   Gorzelińska Br,  Dudka,  Frączkiewicz (85′ Wilk), Ciesielska,  Gasiul,  Wróbel,  Kopijjer (70′ Cop),  Kaczmarek, Serwata (60′ Kieliba), Raszkowska, Wierzbicka (46′ Zacharz)

Gol z meczu Ślęza – Raków II

Oto jak padła jedyna bramka w spotkaniu Ślęza Wrocław – Raków II Częstochowa.

 

 

Zdjęcia z pojedynku z Rakowem II

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Ślęza Wrocław – Raków II Częstochowa.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Ślęza – Raków II: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po pojedynku Ślęza Wrocław – Raków II Częstochowa powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Szczęśliwie zakończony mecz, wynik jest dla nas korzystny, natomiast trzeba powiedzieć, że było to bardzo trudne spotkanie, bo przeciwnik jest liderem od praktycznie początku rozgrywek, jest to też zespół o określonych celach, sposobie gry i też filozofii pracy, ale mocno się dzisiaj postawiliśmy temu rywalowi. Chcieliśmy ten mecz wygrać, udało się strzelić bramkę, przeciwnik miał też swoje sytuacje, my mieliśmy swoje okazje na podwyższenie wyniku. Dopisało nam trochę tego piłkarskiego szczęścia, ale trzeba też się cieszyć z tego, że na mecze trzecioligowe sędziów wyznacza PZPN.”

Tomasz Kuźma (trener Rakowa II): „Jesteśmy bardzo źli na sam wynik. Nie po to przyjechaliśmy dzisiaj do Wrocławia, żeby ten mecz przegrać. Przyjechaliśmy, aby pokazać swój styl gry, swoje możliwości i zrobić wszystko na boisku, aby być zadowolonym z siebie i zgarnąć pełną pulę. Myślę, że przez większość meczu to my kontrolowaliśmy to spotkanie. Wiedzieliśmy też, że mamy się spodziewać mocnego zespołu Ślęzy. Uważam, że dobrze neutralizowaliśmy ataki rywali i tak naprawdę przy większości z nich byliśmy skuteczni. Jeden popełniony błąd jeśli chodzi o naszą fazę ataku, podczas budowania akcji, strata, dosyć pechowa przegrana odbitka piłki i w polu karnym gdzie się wydaje, że mamy dużą przewagę, trafia ona do zawodnika Ślęzy i on pewnym strzałem umieszcza piłkę w siatce, gdzie my takich sytuacji mieliśmy na pewno więcej i mogliśmy ten mecz przy lepszej skuteczności jeszcze wygrać. Na pewno patrząc na całą rundę jesteśmy zadowoleni z wyników jakie osiągamy i myślę, że w zespole jest na tyle złości i wiary w swoje umiejętności, że w kolejnych pojedynkach pokażemy się z jeszcze lepszej strony i znów będziemy wygrywać.

Wiktor Gasztyk (Ślęza): „Od początku spotkania mieliśmy jasno wyznaczony cel ,,wygrać mecz” i cel został osiągnięty. Może spotkanie nie należało do najpiękniejszych w naszym wykonaniu, ale cała drużyna ciężko pracowała, aby ten mecz skończył się dla nas wygraną. Raków kilkukrotnie zagroził naszej bramce, lecz w każdej z tych sytuacji wyszliśmy zwycięsko i zagraliśmy kolejny mecz na zero z tylu co mnie najbardziej cieszy .

Hubert Tylec (Raków II): „Jesteśmy mocno niezadowoleni z tego wyniku, bo nie da się ukryć, że przez większą część spotkania przeważaliśmy, stworzyliśmy sobie 3 , 4 bardzo dobre sytuacje do strzelenia gola, ale ich nie wykorzystaliśmy, Ślęza zdobyła za to jednego gola i wracamy z Wrocławia bez punktów.”

Ślęza – Raków II w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Raków II Częstochowa.

 
strzały celne

Ślęza – 3
Raków II – 4

strzały niecelne

Ślęza – 2
Raków II – 7

rzuty rożne

Ślęza – 6
Raków II – 7

spalone

Ślęza – 4
Raków II – 3

faule

Ślęza – 15
Raków II – 12

żółte kartki

Ślęza – 1
Raków II – 3

Lider zagrał dobrze, ale to Ślęza zwyciężyła

W meczu 19. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Rakowem II Częstochowa 1:0.

 

Przed meczem z liderem rozgrywek, pole manewru trenera Grzegorza Kowalskiego było trochę ograniczone, gdyż z powodu pauzy za nadmiar kartek, pauzować musieli Afonso i Przemysław Marcjan. Rezerwy Rakowa przyjechały za to wzmocnione piłkarzami z zespołu lidera ekstraklasy, Adrianem Gryszkiewiczem, Bogdanem Racovițanem i Kacprem Trelowskim. Trener częstochowian postawił też dziś na doświadczenie, bowiem w podstawowej jedenastce znalazło się tylko czterech młodzieżowców, co jak również pisaliśmy w poprzednim tygodniu po meczu w Zabrzu, jak na drugą drużynę stanowi ilość znikomą.

Mecz toczył się w bardzo trudnych warunkach, przy często padającym śniegu i porywistym wietrze. Te warunki nie przeszkadzały jednak piłkarzom obydwu drużyn w pokazaniu dobrego futbolu. Zawodnicy obu ekip od początku toczyli zażarty bój o każdy metr boiska, ale długo nie potrafili stworzyć sytuacji bramkowych. Pierwszy strzał, autorstwa Huberta Tylca, z którym w dobrym stylu poradził sobie Wiktor Gasztyk, miał miejsce w 13 min. Z kolei jedyne uderzenie w tej części meczu, oddane przez żółto-czerwonych dało im prowadzenie. Miało to miejsce w 23 min. gdy po dośrodkowaniu Viniciusa, piłkę do siatki skierował Mikołaj Wawrzyniak. Z wartych odnotowania sytuacji w pierwszej odsłonie, trzeba jeszcze wymienić interwencję Gasztyka po uderzeniu Łukasza Furtaka w 34 min.

Po zmianie stron Raków mocno zaatakował, a wrocławianie szukali swoich szans w kontratakach. Goście mieli jednak duże problemy z sforsowaniem dobrze funkcjonującej defensywy Ślęzy, stąd szukali swoich szans uderzając z dystansu, jak choćby czynili to bez powodzenia Mateusz Niedziałkowski i Tylec. Po drugiej stronie boiska okazję miał Adrian Niewiadomski, jednak z rzutu wolnego kropnął w mur. W 59 min. niewiele brakowało, by Maciej Tomaszewski zaskoczył Trelowskiego uderzeniem z połowy boiska, jednak golkiper Rakowa w ostatniej chwili zdążył z interwencją. W 76 min. nieźle uderzył z dystansu Vinicius, lecz piłka poszybowała nad poprzeczką. Brazylijczyk w barwach Ślęzy chciał też być dziś bardzo koleżeński, bowiem w dwóch akcjach, zamiast strzelać, szukał jeszcze podań, przez co akcje paliły na panewce. Im bliżej końca meczu, tym goście atakowali z coraz większą determinacją. W 82 min. bardzo groźnie strzelał Niedziałkowski. Ślęza zrewanżowała się uderzeniem w środek bramki Wawrzyniaka. W 88 min. z zaskakującą próbą Racovițana, z kłopotami, ale jednak poradził sobie Gasztyk. To co najgorsze mogło spotkać Ślęzę w ostatniej akcji, a wynikało też naszym zdanie dużego błędu arbitra. Podyktował on mianowicie rzut wolny za rzekomy faulu Pawła Fediuka, choć wszyscy widzieli, że to faulowany był zawodnik 1KS-u, na dodatek napomniany jeszcze żółtą kartką. Z rzutu wolnego piłkę wrzucił Piotr Malinowski, a ta w ogromnym zamieszaniu, kopnięta przez jednego z częstochowian, odbijała się od poprzeczki, słupka i toczyła się po linii bramkowej, z której zdołał ją ostatecznie wybić Gasztyk. Po chwili sędzia zagwizdał po raz ostatni, a my mogliśmy się cieszyć z pokonania lidera.

ŚLĘZA WROCŁAW – RAKÓW II CZĘSTOCHOWA 1:0 (1:0)

1:0 Wawrzyniak 23′

Ślęza – Gasztyk, Stempin, Wawrzyniak (90+1’Hampel), Vinicius, Niewiadomski, Samiec, Kozik, Tomaszewski, Fediuk, Kluzek, Krukowski (74’Olek)
rezerwa – Czapran, Milewski, Rodzim, Jakóbczyk, Heresh, Malczyk, Murat
Raków II – Trelowski, Wojtyra (40’Niedziałkowski), Czekaj, Balboa (83’Chiliński), Tylec, Racovițan, Gryszkiewicz, T.Kubik (56’Malinowski), Furtak, Malamis (56’Bator), Wireński (56’O.Kucharczyk)
rezerwa – O.Kubik,Rygiel, Mazurek, D.Kucharczyk.

Sędziowali – Paweł Kukla (Kraków) oraz Łukasz Szymczyk i Szymon Grodowicz
Żółte kartki – Fediuk – Czekaj, Furtak, O.Kubik
Widzów – 100

Punkt zdobyty na ciężkim terenie

W rozegranym w Rybniku meczu 12. kolejki rozgrywek II ligi (gr.południowa), Ślęza Wrocław zremisowała z miejscowym ROW-em 2:2.

 
Trener Arkadiusz Domaszewicz – Oczekiwania całej drużyny były zdecydowanie większe niż remis , natomiast te oczekiwania często różnią się od rzeczywistości. Tracimy bramki bo błędach, które już nam się przytrafiły w tym sezonie, ale czasem tak jest, że to na co zwracasz większa uwagę, obraca przeciwko tobie. Cóż, to dopiero początek rundy rewanżowej, wiec trzeba patrzeć z optymizmem, o ile wyciągniemy z tego meczu wnioski.

ROW RYBNIK – ŚLĘZA WROCŁAW 2:2 (1:1)

1:0 Sobkowicz 2′
1:1 Adamiec (as.Podkowa) 24′
1:2 Walczak (Adamiec) 75′
2:2 Botor 83′

Ślęza – Niedzielska, Gaber, Olbińska, Szewczyk, Gruchała, Adamiec, Krawczyk, Tyza (46’Brzozowska, 89’Mieszczak), Podkowa (75’Larska), Góra (89’Zygadlik), Walczak
rezerwa – Raduj, Janik

W sobotę Ślęza podejmować będzie lidera z Częstochowy

W sobotę (11 marca) o godz.12 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 19. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy Ślęzą Wrocław i Rakowem II Częstochowa.

 
Tak się złożyło, że w 19. kolejce dojdzie do aż dwóch spotkań pomiędzy zespołami ze ścisłej czołówki tabeli. W Bytomiu zajmująca drugie miejsce Polonia zmierzy się z trzecim Rekordem Bielsko-Biała. Nas jednak bardziej interesować będzie starcie czwartej Ślęzy z liderem, którym jest Raków II Częstochowa.

Choć Raków II Częstochowa jest beniaminkiem, my w naszej przedsezonowej zapowiedzi, typowaliśmy ten zespół jako jednego z głównych kandydatów do awansu i jak widać, nie pomyliliśmy się. Trener rezerw Rakowa – Tomasz Kuźma – w sierpniowej ankiecie powiedział stereotypowo, że jego drużyna będzie grała o zwycięstwo w każdym meczu. Teraz, w niedawnym wywiadzie, tuż przed startem rundy rewanżowej, powiedział już więcej, a mianowicie, że ma nadzieję, że w czerwcu wraz swoim zespołem osiągnie cel, jakim jest awans do II ligi. Te słowa nie powinny jednak dziwić, patrząc jak fantastyczną jesień mają za sobą rezerwy Rakowa. Jej bilans to 12 zwycięstw i 5 remisów. Bilans znakomity, ale każda seria musi mieć swój koniec i ta seria spotkań bez porażki, wliczając w to mecze barażowe i w IV lidze, licząca 21 spotkań, musi w końcu dobiec końca. I tak też się stało przed tygodniem w Kluczborku, gdzie Raków II przegrał 1:2 z miejscowym MKS-em. Ta porażka nie zepchnęła częstochowian z fotelu lidera, ale sprawiła, że ich przewaga nad Polonią stopniała tylko do 1 pkt, a nad Rekordem do 2.

Choć Raków II podobnie jak większość zespołów rezerw oparty jest na młodzieżowcach, to jednak nie aż tak bardzo jak inne drugie drużyny z naszej grupy. Dość powiedzieć, że w klasyfikacji Pro Junior System, Raków II ma w tej chwili zaledwie 154 pkt więcej od Ślęzy, co pokazuje, że w obu zespołach ilość młodzieżowców występujących na boisku jest bardzo zbliżona. Można by nawet rzec, że to rezerwy Rakowa mają w swoim składzie bardziej doświadczonych piłkarzy, na dodatek ogranych na wyższych poziomach rozgrywkowych, z ekstraklasą włącznie. Żeby nie być gołosłownym, wymieńmy 39-letniego Piotra Malinowskiego (168 meczów w ekstraklasie), 37-letniego Przemysława Oziębałe (87), czy też grających wcześniej w I i II lidze, 29-letniego Huberta Tylca i 30-letniego Przemysław Mizgałę.

Ślęza do meczu z liderem podejdzie jak do każdego innego, czyli z zamiarem zwycięstwa. Nasi piłkarze podbudowani zdobyciem kompletu punktów na trudnym terenie w Zabrzu, zapowiadają, że zrobią wszystko by pójść za ciosem, a my wiemy, że ich na to jest stać. Mecz zapowiada się pasjonująco i choć prognozy pogody nie są zbyt optymistyczne, to warto cieplej się ubrać i wybrać do Centrum Piłkarskiego Ślęza Wrocław – Kłokoczyce. Serdecznie zapraszamy.