Gole z meczu Ślęza – Odra
Oto jak padały bramki w pojedynku Ślęza Wrocław – Odra Wodzisław Śląski.
Oto jak padały bramki w pojedynku Ślęza Wrocław – Odra Wodzisław Śląski.
37. żółtych i 1. czerwona (piłkarz Polonii), to bilans 15. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3).
żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt
Liga dżentelmenów po 15. kolejce.
1. Rekord Bielsko-Biała – 28
2. Gwarek Tarnowskie Góry – 31
3. Zagłębie II Lubin –32
4. Foto-Higiena Gać – 38
4. Lechia Zielona Góra – 38
4. Ślęza Wrocław – 38
7. Karkonosze Jelenia Góra – 42
7. LKS Goczałkowice Zdrój – 42
9. Polonia Bytom – 44
9. Stal Brzeg – 44
9. Carina Gubin – 44
12. Górnik II Zabrze – 45
13. Miedź II Legnica – 47
14. Warta Gorzów Wlkp. – 55
15. MKS Kluczbork – 56
16. Odra Wodzisław Śl. – 58
17. Piast Żmigród – 62
18. Pniówek 74 Pawłowice – 64
W 15. kolejce przypomniał o sobie lider klasyfikacji strzelców, który dzięki strzelonej bramce, powiększył dystans nad grupą pościgową.
Czołówka klasyfikacji strzelców po 15. kolejce
11 – Patryk Kusztal (Zagłębie II)
9 – PIOTR STĘPIEŃ (Ślęza)
8 – Jan Ciućka (Rekord)
7 – Bruno Burgering (Miedź II), Daniel Stanclik (Piast), Michał Sypek (Stal)
6 – Kacper Głowieńkowski (Piast), Tomasz Nowak (Rekord), VINICIUS (ŚLĘZA)
5 – Cyprian Poniedziałek (Carina), Przemysław Mycan (Lechia), Piotr Ćwielong (LKS), Marcin Przybylski (MKS), Kamil Chiliński (Odra), Tomasz Pieńko, (Zagłębie II)
W 15. kolejce rozgrywek III ligi (grupa 3), gospodarze wygrali tylko 2. mecze. Goście zwyciężyli za to czterokrotnie, a trzy starcia zakończyły się podziałem punktów.
Tym razem piłkarze skutecznością nie zaimponowali, strzelając tylko 17. bramek, co daje średnią 1,88 gola na mecz. Punkty stracił lider, a także dotychczasowy wicelider. Wciąż choćby punktu na wyjeździe nie zdobyły jeleniogórskie Karkonosze, a Foto-Higiena nadal nie potrafiła odnieść pierwszego, domowego zwycięstwa.
REKORD BIELSKO-BIAŁA – GÓRNIK II ZABRZE 0:1
Goście strzelili bramkę już w 9 min. a że gospodarze nie potrafili na nią odpowiedzieć, top możemy mówić o dużej niespodziance.
FOTO-HIGIENA GAĆ – POLONIA BYTOM 0:1
Polonia do sześciu przedłużyła serię zwycięstw odniesionych pod rząd.
STAL BRZEG – PIAST ŻMIGRÓD 0:1
Zmiana trenera nie odmieniła zespołu Stali, który nadal spisuje się kiepsko. Nowy szkoleniowiec dobrze wpłynął za to na drużynę Piasta, która radzi sobie coraz lepiej.
GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ 0:0
O tym, że Gwarek to mistrz remisów, tym razem przekonał się lider.
LECHIA ZIELONA GÓRA – CARINA GUBIN 1:1
Podział punktów w prestiżowych lubuskich derbach, przez co na tę chwilę, to Carina jest zespołem nr 1 w regionie.
MKS KLUCZBORK – MIEDŹ II LEGNICA 1:3
Do przerwy w Kluczborku pachniało niespodzianką, ale po niej wszystko wróciło do normy.
PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – WARTA GORZÓW WLKP. 0:0
Wynik odzwierciadlający postawę obydwu zespołów w rundzie jesiennej.
ZAGŁĘBIE II LUBIN – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 4:1
Gdy w 68 min. goście wyrównali, zapachniało niespodzianką, ale ostatni kwadrans zadecydował o tym, że wygrał faworyt.
ŚLĘZA WROCŁAW – ODRA WODZISŁAW ŚL. 3:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.
Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Ślęza Wrocław – Odra Wodzisław Śląski.
Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:
Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Odra Wodzisław Śląski powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:
Jacek Opałka (drugi trener Ślęzy): „Można by powiedzieć uff… Dzisiaj zagraliśmy naprawdę przyzwoite zawody. Widać było, że ta dyspozycja jest już lepsza niż w poprzednich meczach. Już w poprzednim spotkaniu pucharowym mimo porażki wyglądało to wszystko bardzo obiecująco, ale graliśmy wtedy z drużyną z Ekstraklasy. W zasadzie w przekroju całego meczu można powiedzieć, że posiadaliśmy nad nim kontrolę, aczkolwiek była sytuacja przy wyniku 2:0, kiedy Zabielski wybronił intuicyjnie trudną piłkę. Na pewno pozwoliło nam to, żebyśmy spokojnie grali do samego końca, bo po stracie gola te końcówki jak pokazują też inne ligi różnie wyglądają. Trzecia bramka w zasadzie zamknęła mecz. Myślę, że dzisiaj można wszystkich zawodników pochwalić i życzyć spokojnego dłuższego weekendu.”
Karol Sieński (Odra Wodzisław Śl.): „Mimo porażki rozegraliśmy całkiem niezłe spotkanie. W pierwszej połowie nastawiliśmy się na kontrataki. Nastawiliśmy się na kontry. Mieliśmy sytuacje, ale niestety nie udało nam się ich wykorzystać. W drugiej połowie Ślęza oddała nam pole gry. Była okazja Marcina Wodeckiego na bramkę kontaktową. Niestety jej nie wykorzystaliśmy, odkryliśmy się , dostaliśmy gola na 3:0 i było po meczu. Tak się dzieje. Gramy dalej, Na pewno tutaj szacunek dla chłopaków za oddane serce na boisku, bo mamy swoje problemy, o których wiadomo, a trenujemy, gramy, walczymy i miejmy nadzieję, że wszystko zakończy się pozytywnie.”
Afonso (Ślęza): „Myślę, że pierwsza połowa była bardziej zbalansowana. Bramki w niej padły po szczegółach. W drugą część gry weszliśmy lepsi i zdeterminowani. Gratuluję wszystkim zawodnikom w naszej drużynie dobrej gry do ostatniej minuty.”
Marcin Wodecki (Odra): „Przyjechaliśmy tutaj sprawić niespodziankę, bo wiemy, że Ślęza jest dobrym zespołem. Mimo tego pokazaliśmy też, że potrafimy grać dobrze w piłkę. Na początku dobrze się prezentowaliśmy, wszystko mieliśmy poukładane taktycznie tak jak miało być. Straciliśmy jedną bramkę po nieporozumieniu, później padł drugi gol, było 0:2 i nasze morale trochę spadły, ale w drugiej połowie też wyszliśmy dobrze, mogliśmy zdobyć gole, m.in. ja miałem stuprocentową sytuację, którą bramkarz wybronił. Gramy dalej!”
Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Odra Wodzisław.
strzały celne
Ślęza – 6
Odra – 2
strzały niecelne
Ślęza – 8
Odra – 3
rzuty rożne
Ślęza – 8
Odra – 3
spalone
Ślęza – 3
Odra – 1
faule
Ślęza – 10
Odra – 8
żółte kartki
Ślęza – 0
Odra – 1
W meczu 15. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Odrą Wodzisław Śl. 3:0.
Do meczu z Odrą podchodziliśmy z pewnymi obawami, bo przecież Ślęza przegrała ostatnie trzy mecze (dwa ligowe i jeden pucharowy), a nasi piłkarze musieli jeszcze odczuwać w nogach wysiłek włożony w środowy mecz z Górnikiem Zabrze. Również sytuacja kadrowa nie skłaniała do optymizmu, bowiem ze składu wypadli kontuzjowani Robert Pisarczuk i Piotr Kotyla, a Hubert Muszyński zmuszony był pauzować za nadmiar żółtych kartek. Na szczęście nasze obawy okazały się płonne, bo żółto-czerwoni po dosyć niezłej grze odprawili z kwitkiem beniaminka.
Choć od początku meczu Ślęza dłużej utrzymywała się przy piłce, to w początkowych jego minutach sytuacje podbramkowe obie drużyny stwarzały przemiennie. W 7 min. zbyt lekko z ostrego kąta strzelał Piotr Stępień, by za moment ładnym uderzeniem, z którym równie ładnie poradził sobie bramkarz 1KS-u, popisał się Artur Gać. W 9 min. znakomitej okazji nie wykorzystał Adrian Niewiadomski, a w 12 min. tuż obok słupka bramki Ślęzy, piłkę posłał Paweł Zdunek. Po raz kolejny oba zespoły zagroziły sobie wzajemnie po 20 minucie. Wpierw tuż nad poprzeczką uderzył Oskar Hampel, by za chwilę Marcin Wodecki posłał piłkę wprost w stojącego na środku bramki Piotra Zabielskiego. Na tym wymiana uprzejmości się zakończyła, bo w tej części gry atakowała już tylko Ślęza. W 24 min. po dobrym dośrodkowaniu Michała Hawryło z rzutu wolnego, źle głowę do piłki przyłożył Maciej Tomaszewski. Otwarcia wyniku doczekaliśmy się w 32 min. gdy po wrzutce Afonso, swojego pierwszego gola w tym sezonie strzelił Mateusz Kluzek. W 37 min. było już 2:0. Stało się tak, gdy po strzale Kornela Traczyka, piłka odbiła się od jednego z rywali i trafiła pod nogi Kluzka, a on już wiedział co ma z nią zrobić. Jeszcze przed przerwą na listę strzelców mieli okazję się wpisać Traczyk i Piotr Stępień, ale żaden z nich swoich okazji na gola nie zamienił.
Można było się spodziewać,że po przerwie goście ruszą do ataku, by spróbować odrobić straty. Tak się jednak nie stało, bo wrocławianie po prostu im na to nie pozwolili, kontrolując boiskowe wydarzenia. W 52 min. oko w oko z bramkarzem drużyny gości stanął Hampel i przegrał ten pojedynek. Nasi piłkarze próbowali też uderzać z dystansu, ale zarówno próbom Niewiadomskiego jak i Hampela brakowało jakości. Od czasu do czasu, z dystansu próbowali też strzelać i przyjezdni, ale i ich próby były dalekie od doskonałości. W 64 min. piłkę wprost w Michała Antkowiaka posłał Mateusz Stempin. Chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, niewiele pomylił się główkujący Niewiadomski. W 73 min. Stępień zagrał na klepkę z Afonso, po czym uderzył zbyt wysoko. W 83 min. goście mieli swoją najlepszą w tm meczu okazję, ale zaprzepaścił ją Wodecki, któremu nie dał się zaskoczyć Zabielski. Wynik meczu ustalony został w doliczonym czasie po akcji zmienników. Fantastycznym sprintem popisał się bowiem Vinicius i wyłożył piłkę jak na tacy Mikołajowi Wawrzyniakowi, który dopełnił formalności.
ŚLĘZA WROCŁAW – ODRA WODZISŁAW ŚL. 3:0 (2:0)
1:0 Kluzek 32′
2:0 Kluzek 35′
3:0 Wawrzyniak 90+1′
Ślęza – Zabielski, Hampel (89’Krukowski), Stempin (82’Bohdanowicz), Traczyk (77’Wawrzyniak), Hawryło (77’Fediuk), Afonso, Stępień, Niewiadomski, Samiec, Tomaszewski, Kluzek (82’Vinicius)
rezerwa – Wąsowski
Odra – Antkowiak, Wenglorz, Kłosek (74’Męczarski), Lenert (90+2’Zieliński), Zdunek (90+2’Erazmus), Gać, Mielczarek (90+2’Chatys), Wodecki, Chyliński (61’Franiczek), Lalko, Wiśniewski.
Sędziowali – Łukasz Sowada (Opole) oraz Wojciech Białowąs i Filip Kurasadowicz.
Żółta kartka – Gać
Widzów – 180
W rozegranym w Kluczborku meczu 10. kolejki rozgrywek III ligi kobiet (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z ULKS Bogdańczowice 3:0.
Trener Arkadiusz Domaszewicz – Nie będę słodził dziewczynom pomimo wygranej, szczerze powiem, że był to nasz Najsłabszy mecz w sezonie jako zespołu, ale mieliśmy dzisiaj naprawdę dużo szczęścia i trochę więcej umiejętności od przeciwniczek. Liczę , że każda zawodniczka indywidualnie przemyśli dzisiejszy występ, bo marzenia i cele to jedno a rzeczywistość bywa odmienna.
ULKS BOGDAŃCZOWICE – ŚLĘZA WROCŁAW 0:3 (0:0)
0:1 Żurawska 65′
0:2 Olbińska 74′
0:3 Kruk 89′
Ślęza – Skużybut, Kaczor (46’Kruk), Adamiec, Wypych (46’Szewczyk), Podkowa, Żurawska, Zygadlik (46’Walczak), Gruchała (46’Słota), Kucharska (46’Gaber), Tyza (70’Szopińska), Olbińska
W rozegranym w Wałbrzychu meczu 9. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, Ślęza II Wrocław przegrała z miejscowym Zagłębiem 1:2.
Trener Sylwia Chyżewska – Brutalność, agresja. Te słowa najbardziej oddają pomysł na grę drużyny gospodarzy. My też nie jesteśmy ze szkła i potrafimy „grać ciałem” i w kontakcie z przeciwnikiem, ale na taka brutalność i bierną postawę sędziego nie mogliśmy być przygotowani. Do tego wszystkiego „wzorowa” murawa. Bramkę tracimy po zamieszaniu w polu karnym po stałym fragmencie gry, drugą po bardzo wątpliwym rzucie karnym. Obie bramki padły w pierwszej części gry. Także wydaje się ze to Ślęza fauluje i gra agresywnie. Ale o tym trzeba by porozmawiać z arbitrem dzisiejszego spotkania, który ewidentnie postrzegał to inaczej. Nie chcemy się tutaj wybielać i tłumaczyć przegranej, bo suma sumarum liczą się fakty,a te są takie, że kolejny raz przegrywamy z jedną z najsłabszych drużyna naszej ligi. I to jest przykre. Rundę kończymy nie realizując założonego przed nią planu, ale bywa i tak. Przerwa niewątpliwie się przyda i mam nadzieję pozwoli scalić i uformować zespół, bo jak do tej pory w każdym mecz wychodzi kompletnie różna 11. Dziękujemy kibicom za tę rundę i czekamy na wiosnę.
ZAGŁĘBIE WAŁBRZYCH – ŚLĘZA II WROCŁAW 2:1
Bramka – Zacharz
Ślęza II – Drucks, Król, Balsam, Czajkowska (70’Czajka), Mikos, Chyżewska, (48′ Frankowska), Janik, Kieliba (65′ Tutak), Zacharz, Zonenberg, Gogacz.
1 KLUB SPORTOWY ŚLĘZA WROCŁAW
ul. Kłokoczycka 5
51-376 Wrocław
tel. +48 882 097 624
biuro@slezawroclaw.pl