Pucharowa relacja na żywo!

Zapraszamy na relację live z meczu 1/8 rozgrywek strefy wrocławskiej pomiędzy Wiwą Goszcz, a Ślęzą Wrocław.


 

ODŚWIEŻ RELACJĘ

 


WIWA GOSZCZ  1 –  2
ŚLĘZA WROCŁAW

Wiwa: 19. Kruszyński, 2. Śląski, 3. Sitek, 6. Pydymowski, 7. P. Wojciechowski, 9. A. Dąbrowski, 10. J. Wojciechowski, 18. Gierszon, 20. Węglarz, 21. Lotka, 25. Cybulski

Ślęza: 1. Wąsowski – 2. Hampel, 5. Stempin, 6. Pisarczuk, 7. Kotyla, 8. Bohdanowicz, 9. Wawrzyniak, 16. Hawryło, 19. Stępień, 20. Niewiadomski, 23. Tomaszewski

 


KONIEC SPOTKANIA.

90+1′ Ostatnia zmiana wśród rywali. Kamiński za Pydymowskiego.

90′ Boisko opuszczają J. Wojciechowski i Lotka. W ich miejsce Dąbrowski i Nowacki.

87′ Rek za Gierszona.

85′ Niecelny strzał Niewiadomskiego.

80′ Tomaszewski wyprowadza zespół Ślęzy na prowadzenie!

75′ Kontra piłkarzy z Goszcza, po której bardzo niecelnie uderzał Pydymowski.

73′ Krukowski w dobrej sytuacji prosto w bramkarza.

67′ Obiegło za Cybulskiego.

65′ Rydzyński za Węglarza w ekipie gospodarzy.

61′ Ogromna przewaga wrocławian, którzy zamknęli Wiwę na jej połowie. Ambitnie grający miejscowi nastawiają się tylko i wyłącznie na grę z kontry. Wynik wciąż remisowy.

55′ Żółta kartka dla Gierszona.

53′ Po strzale Niewiadomskiego piłka w rękach Kruszyńskiego.

51′ Znów bardzo dobra interwencja bramkarza gospodarzy ratuje goszczan przed utratą gola.

50′ Po strzale Niewiadomskiego piłka nie znajduje drogi do bramki Wiwy.

47′ Kruszyński broni strzał Wawrzyniaka.

Gra po przerwie wznowiona.

Stępień, Hawryło, Stempin, Hampel, Pisarczuk i Fediuk opuszczają boisko. W ich miejsce Vinicius, Samiec, Muszyński, Fediuk, Krukowski i Afonso.

Tuż przed przerwą swoją szansę miał jeszcze Pisarczuk, ale chwilę potem sędzia zakończył pierwszą połowę.

44′ Kruszyński świetnie broni strzał Stępnia!

41′ 1:1! J. Wojciechowski doprowadza do wyrównania!

37′ Najpierw uderzenie Hampela, potem Bohdanowicza. Wynik w Goszczu jednak bez zmian.

29′ Niecelny strzał Śląskiego.

25′  Był rzut wolny dla Ślęzy. Strzelał Hawryło, ale nad poprzeczką bramki gospodarzy.

20′ Akcja Wiwy. Piłka po uderzeniu A. Dąbrowskiego z ostrego kąta ląduje w rękach Wąsowskiego.

14′  Mocny strzał Wawrzyniaka obroniony przez golkipera miejscowych.

10′ Kruszyński broni uderzenie Hampela.

9′ Mocny minimalnie niecelny strzał zza szesnastki Pisarczuka.

8′ 0:1! Kotyla tym razem skutecznie!

5′ Kapitalna okazja dla Ślęzy niewykorzystana przez Kotylę.

2′ Strzał Wawrzyniaka broni Kruszyński.

Rozpoczyna się ten pojedynek.

Sędzią spotkania będzie Piotr Paluch (KS Wrocław)

Trwa już rozgrzewka.

Witamy serdecznie z Goszcza. Już od 16:30 rozpoczniemy relację na żywo z meczu 1/8 Pucharu Polski strefy wrocławskiej pomiędzy Wiwą Goszcz, a Ślęzą Wrocław.

 

 

Ławki rezerwowych:

Wiwa: 1. Kuś, 4. Rek, 11. Nowacki, 14. P. Dąbrowski, 15. Kamiński, 17. Obiegło, 77. Rydzyński

Ślęza: 12. Zabielski, 13. Krukowski, 17. Vinicius, 18. Afonso, 21. Samiec, 22. Muszyński, 24. Fediuk

O awans do ćwierćfinału Ślęza zagra w Goszczu

W środę (29 września) o godz.16:30 w Goszczu, rozegrany zostanie mecz 1/16 rozgrywek Pucharu Polski strefy wrocławskiej, w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z miejscową Wiwą.

 

Ostatnia wrześniowa środa, będzie czwartą z rzędu podczas której na boisko wybiegną piłkarze Ślęzy Wrocław. W tym trwającym wciąż futbolowym maratonie 1KS-u, jego przedostatnim etapem będzie wizyta w Goszczu, i pucharowy mecz w strefie wrocławskiej.

Los sprawił, że kolejnym pucharowym rywalem Ślęzy będzie Wiwa Goszcz. Klub ten założony został w 1952 roku jako Dąb Goszcz, a następnie znany był jako Granit i Bodzio Goszcz. Pod obecną nazwą występuje od 2002 roku. Pierwszym, znaczącym sukcesem Wiwy było zdobycie Pucharu Polski w okręgu wrocławskim. Grająca wówczas w klasie okręgowej drużyna z Goszcza, w finale wygrała 2:1 z KP Brzeg Dolny. W 2016 roku Wiwa po raz pierwszy awansowała do IV ligi i przez dwa sezony występowała w tej klasie rozgrywkowej. Drugi awans do IV ligi klub z Goszcza wywalczył w roku 2019, ale choć w rozgrywkach skróconego sezonu 2019/20 zajął 11. miejsce, na tym poziomie rozgrywkowym w kolejnym sezonie już się nie pojawił, co było spowodowane decyzją zarządu klubu, który postanowił, że zespół rywalizować będzie w klasie okręgowej.

W trwających obecnie rozgrywkach, Wiwa po 7. kolejkach plasuje się na 6. miejscu w tabeli z dorobkiem 12 pkt, na który złożyły się 4. zwycięstwa i 3. porażki. W zmaganiach pucharowych, drużyna z Goszcza w I rundzie wygrała z KS-em Piotrkowice 10:1, a w rundzie drugiej z Długołęką 2000 4:1.

Gdy popatrzymy na kadrę Wiwy, to nie znajdziemy w niej piłkarzy, których nazwiska znane są szerszej grupie kibiców, choć są wśród nich zawodnicy grający wcześniej na wyższych poziomach rozgrywkowych. O Wiwie możemy za to powiedzieć, że jest to klub lokalny, nie bazujący na wrocławskim zaciągu, a skupiający się na zawodnikach grających od lat w Goszczu, lub też klubach z okolicznych miejscowości. Od lipca 2020 roku trenerem Wiwy jest Przemysław Grochowicki i tu taka mała ciekawostka, jego syn – Mateusz – występuje obecnie w drużynie juniorów Ślęzy Wrocław. Przed startem obecnego sezonu doszło, można by rzec do rodzinnej konfrontacji, bowiem Wiwa w sparingu wygrała z juniorami Ślęzy 6:2. Górą był zatem senior rodu, ale junior też zaznaczył w tym starciu swoją obecność strzelając jedną z bramek.

Jak już wspomnieliśmy, Ślęza jest w trakcie serii spotkań rozgrywanych co 3. dni. Mecz z Wiwa będzie już ósmy rozgrywanym w tym systemie. Ten spory jakby nie patrzeć wysiłek, nasi piłkarze muszą już odczuwać, tym bardziej, że kadra zespołu trenera Grzegorza Kowalskiego zbyt liczna nie jest. Nie oznacza to jednak, że Ślęza odpuści pucharowe rozgrywki. Nasz zespół, nieważne z kim i kiedy zawsze gra o pełną pulę i o taką, którą tym razem stanowi awans do ćwierćfinału, zagra też i w środę. Ślęza jest oczywiście zdecydowanym faworytem tej potyczki i wierzymy, że z tej roli wywiąże się należycie.

Arbitrem meczu Wiwa – Ślęza będzie Piotr Paluch.

Z meczu w Goszczu przeprowadzimy relację tekstową, do której śledzenia zapraszamy.

Liga dżentelmenów po 10. kolejce

O ile żółtych kartek w 10. kolejce było stosunkowo niewiele, bo 36, to czerwonych sędziowie nie szczędzili, bo ukarali nimi piłkarzy aż czterokrotnie. Bezpośrednie czerwo ujrzeli piłkarze Warty, Stali i Ślęzy, a za dwie żółte kartki, przedwcześnie musiał opuścić plac gry zawodnik Miedzi II.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 10. kolejce.

 
1. Gwarek Tarnowskie Góry – 19
2. Rekord Bielsko-Biała – 21
2. Foto-Higiena Gać – 21
4. Polonia Bytom – 23
4. Zagłębie II Lubin –23
6. Carina Gubin – 26
7. LKS Goczałkowice Zdrój – 28
8. Górnik II Zabrze – 29
8. Lechia Zielona Góra – 29
10. Stal Brzeg – 32
10. Ślęza Wrocław – 32
10. Miedź II Legnica – 32
10. Karkonosze Jelenia Góra – 32
14. MKS Kluczbork – 35
15. Warta Gorzów Wlkp. – 36
16. Odra Wodzisław Śl. – 37
17. Piast Żmigród – 47
18. Pniówek 74 Pawłowice – 48

Klasyfikacja strzelców III ligi (gr.3) po 10. kolejce

W 10. kolejce Patryk Kusztal gola nie strzelił, ale utrzymał dwubramkową przewagę nad kolejnymi zawodnikami.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 10. kolejce

9 – Patryk Kusztal (Zagłębie II)

7 – Jan Ciućka (Rekord), Michał Sypek (Stal), PIOTR STĘPIEŃ (Ślęza)

6 – Kacper Głowieńkowski (Piast)

5 – Piotr Ćwielong (LKS), VINICIUS (ŚLĘZA)

4 – Cyprian Poniedziałek (Carina), Daniel Barbus (Gwarek), Tomasz Mamis (Miedź II), Kamil Chiliński (Odra), HUBERT MUSZYŃSKI, ADRIAN NIEWIADOMSKI (ŚLĘZA)

Podsumowanie 10. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Cztery zwycięstwa gospodarzy, trzy gości i dwa remisy, to bilans 10. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

Tym razem strzelono 26. bramek, co daje średnią 2,88 gola na mecz. Wciąż niepokonane w tym sezonie są zespoły LKS-u Goczałkowice Zdrój i Rekordu Bielsko-Biała. Dwa zespoły, Foto-Higiena Gać i Warta Gorzów Wlkp. nie wygrały jeszcze u siebie, a w delegacjach zwyciężyć się dotąd nie udało Piastowi Żmigród i Karkonoszom Jelenia Góra.

MIEDŹ II LEGNICA – ZAGŁĘBIE II LUBIN 0:1
W 50 min. piłkarz gospodarzy ukarany został czerwoną kartką, a chwilę potem goście strzelili gola na wagę zwycięstwa.

LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 2:0
Wynik tego meczu nie mógł być inny, bowiem goście sprawiali wrażenie przestraszonych nazwiskami z zespołu rywala.

CARINA GUBIN – GÓRNIK II ZABRZE 5:2
Beniaminek rozbił rezerwy Górnika i jest w tej chwili, dosyć niespodziewanie, najwyżej klasyfikowanym zespołem z woj. Lubuskiego.

FOTO-HIGIENA GAĆ – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 0:0
Najlepszą okazję w tym meczu, a był to rzut karny, zmarnowała Foto-Higiena. Gwarek tymczasem już po raz siódmy w tym sezonie zremisował mecz.

WARTA GORZÓW WLKP. – STAL BRZEG 1:2
Po trzech porażkach z rzędu Stal przełamała się w Gorzowie, a Warta pogrążyła się jeszcze bardziej „umacniając” się na pozycji „czerwonej latarni”. Całą drugą połowę obie ekipy grały w dziesiątkę, po czerwonych kartkach jakimi ukarał sędzia zawodnika Warty w 23 min. i Stali w doliczonym czasie pierwszej odsłony.

POLONIA BYTOM – LECHIA ZIELONA GÓRA 1:0
Wydawać się mogło, że mimo wielu okazji z obydwu stron (w tym niewykorzystany przez miejscowych karny), mecz ten zakończy się bezbramkowym remisem. Tak się jednak nie stało, bo rzutem na taśmę (90 min), gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

PIAST ŻMIGRÓD – MKS KLUCZBORK 4:2
Efekt „nowej miotły” zadziałał w Żmigrodzie, a tymczasem dla MKS-u był to siódmy z kolei mecz bez zwycięstwa.

ODRA WODZISŁAW ŚL. – REKORD BIELSKO-BIAŁA 0:2
Gol w pierwszej połowie, gol w drugiej i zwycięstwo faworyta.

ŚLĘZA WROCŁAW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 2:2
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Bramki ze spotkania Ślęza – Pniówek

Oto jak padały gole w pojedynku Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.

 

 

 

 

 

Pojedynek z Pniówkiem na zdjęciach

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Ślęza – Pniówek: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po pojedynku Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:

 

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Na pewno po dzisiejszym meczu jesteśmy rozczarowani. Szala zwycięstwa w tym spotkaniu przechyla się na stronę obu drużyn i zarówno my jak i Pniówek możemy czuć duży niedosyt po niewykorzystanych okazjach do zdobycia bramki. Ten remis choć dla nas rozczarowujący wydaje się być wynikiem sprawiedliwym. Gramy w tej chwili co trzy dni, bierzemy udział w dwóch edycjach pucharu Polski i mamy ligę, oprócz regeneracji, potrzebny jest nam też reset głów. Mamy do czego się odnieść i mamy na czym budować siłę tego zespołu w kolejnych meczach.”

Grzegorz Łukasik (trener Pniówka): „Remis z takim przeciwnikiem jest cenny i po pierwszej połowie gdzie przegrywaliśmy potem wyszliśmy na prowadzenie i z perspektywy całego meczu szanujemy ten punkt i cenimy go, ale myślę, że byliśmy chyba bliżsi zwycięstwa, bo mieliśmy swoje sytuacje. Przeciwnik z gry nic nie zrobił. Dwa stałe fragmenty: karny i rzut wolny oczywiście na wysokim poziomie, ale uważam, że możemy być po tym meczu trochę rozczarowani, bo zwycięstwo mogło być dziś w naszym zasięgu.”

Adrian Niewiadomski (Ślęza): „Jak zwykle mecz z Pniówkiem był ciężki. Prowadziliśmy do przerwy, mogliśmy podwyższyć w drugiej połowie. Brakło nam spokoju i trochę szczęścia. Uratowaliśmy remis, który nie do końca nas satysfakcjonuje.”

Tomasz Musioł (Pniówek): „Z perspektywy całego meczu wydaje mi się, że wynik jest sprawiedliwy. Oba zespoły miały swoje okazje, aczkolwiek to my prowadziliśmy do 90. minuty 2:1 i powinniśmy ten wynik dowieźć do samego końca. Niestety Ślęza zepchnęła nas dosyć głęboko, popełniliśmy faul i nie oszukujmy się strzał był soczysty i piłka leciała z taką rotacją, że bramkarz miał małe szanse na obronę.”

Ślęza – Pniówek w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice

 
strzały celne

Ślęza – 4
Pniówek – 4

strzały niecelne

Ślęza – 14
Pniówek – 3

rzuty rożne

Ślęza – 8
Pniówek – 3

spalone

Ślęza – 3
Pniówek – 0

faule

Ślęza – 17
Pniówek – 7

żółte kartki

Ślęza – 1
Pniówek – 3

Czerwone kartki

Ślęza – 1
Pniówek – 0

Drugi z rzędu remis Ślęzy

W meczu 10. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław zremisowała z Pniówkiem 74 Pawłowice 2:2.

 
Zdawaliśmy sobie sprawę, że po jakże wyczerpującym meczu z Chojniczanką, mecz z Pniówkiem nie będzie należał do łatwych i taki też nie był. Odczuwamy jednak po nim, podobnie jak po tym sprzed tygodnia w Tarnowskich Górach spory niedosyt, bo Ślęza ponownie stworzyła sobie zdecydowanie więcej okazji bramkowych od rywali i niestety, ponownie zaledwie zremisowała. Trzeba jeszcze przy tym dodać, że mogło być jeszcze gorzej, bowiem wyrównującego gola nasz zespół strzelił dopiero w 90 min.

Od pierwszych minut gra wrocławianom się nie kleiła i daleka była ona od tej, do jakiej byliśmy przyzwyczajeni. Było w niej sporo niedokładności, lecz mimo to, to 1KS był zespołem prowadzącym grę w tym starciu. Pierwsze uderzenie należało jednak do przyjezdnych, bowiem kilkadziesiąt sekund po rozpoczynającym mecz gwizdku, z około 35 m. uderzył Mateusz Szatkowski, nie na tyle jednak groźnie by zaskoczyć Jakuba Wąsowskiego. W 3 min. wrocławianie przeprowadzili bardzo dobrą kontrę, lecz jeden z rywali zdołał w ostatniej chwili zablokować strzał Piotra Stępnia. W kolejnych minutach niecelnie uderzył Adam Samiec i ponownie Stępień. W 17 min. w niewielkiej odległości od słupka, posłał futbolówkę Kornel Traczyk. Goście mieli swoją okazję w 20 min. ale odważnym wyjściem utracie gola zdołał zapobiec Wąsowski. Wrocławianie często próbowali uderzać z dystansu, lecz Robert Pisarczuk nie trafił w światło bramki, a Jakub Bohdanowicz strzelił zbyt lekko by zaskoczyć Bartosza Gocyka. Goście sporadycznie przedostawali się pod pole karne 1KS-u, a po jednej z akcji niebezpiecznie uderzył Szatkowski, ale i tym razem piłka przeleciała nad poprzeczką. W 34 min. po rzucie rożnym egzekwowanym przez Pisarczuka, dobrze uderzył głową Adrian Niewiadomski, lecz niestety piłka spadła na górną część siatki. W 37 min. po strzale głową Huberta Muszyńskiego, piłka trafiła w poprzeczkę, a do bramki skierował ją Afonso. Gol nie został jednak uznany, bowiem sędzia ułamek sekundy wcześniej użył gwizdka i pokazał na rzut karny, za faul na Muszyńskim. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Pisarczuk i po jego uderzeniu Ślęza objęła prowadzenie. Jeszcze przed przerwą swoją okazję miał Afonso, a po drugiej stronie boiska, niecelnie przymierzył z wolnego Dawid Weis.

Pierwsze minuty po wznowieniu gry należały do gości, lecz nic konkretnego z ich optycznej przewagi nie wynikło. Kolejne minuty nie były ładnym widowiskiem, bowiem na boisku niewiele się działo. Obraz gry odmienił się w 67 min. gdy po świetnej kontrze, Vinicius zagrał do Stępnia, a ten w idealnej sytuacji trafił w słupek. W 70 min. z kolei fantastyczną szansę na gola zaprzepaścił Pisarczuk. Te dwie niewykorzystane „setki” wrocławian szybko się zemściły, bo zamiast prowadzić wyżej, po chwili tylko remisowali, a tym który do tego doprowadził był Kamil Spratek. Ślęza chciała szybko odzyskać prowadzenie, ale kolejnym zawodnikiem który zmarnował idealną okazję był w 75 min. Vinicius. A tymczasem w 83 min. po rzucie rożnym, do bramki 1KS-u trafił Szatkowski. Mimo tak niekorzystnego obrotu sprawy, wrocławianie nie zamierzali rezygnować i w 88 min. mieli kolejną doskonałą szansę, której na gola nie zamienił Niewiadomski. Ten sam piłkarz w 90 min. podszedł do wykonania rzutu wolnego i wręcz atomowym uderzeniem doprowadził do wyrównania. Sporo się jeszcze działo w doliczonych minutach tej potyczki. Wpierw arbiter ukarał Niewiadomskiego czerwoną kartką, a potem obydwie drużyny miały po piłce meczowej. Ze strony Ślęzy nie zamienił jej na gola Muszyński, a ze strony Pniówka podobnie uczynił Szatkowski.

ŚLĘZA WROCŁAW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 2:2 (1:0)

1:0 Pisarczuk (karny) 38′
1:1 Spratek 70′
1:2 Szatkowski 83′
2:2 Niewiadomski 90′

Ślęza – Wąsowski, Pisarczuk, Bohdanowicz (84’Krukowski), Traczyk (60’Hampel), Afonso (74’Stempin), Stępień, Niewiadomski, Samiec, Muszyński, Tomaszewski (60’Vinicius), Fediuk (74’Hawryło)
rezerwa – Gasztyk, Kotyla
Pniówek – Gocyk, Pacholski, Weis (67’Glenc), Szatkowski, Łaski (86’Szczęch), Spratek, Ciuberek, Kuś, Mazurkiewicz, Wiciński (71’Herman), Musioł.
rezerwa – Zapała, Morcinek, Fulianty, Płowucha

Sędziowali – Szymon Mendla (Strzelce Opolskie) oraz Grzegorz Orzeł i Szymon Wiercioch
Żółte kartki : Afonso – Szatkowski, Spratek, Musioł
Czerwona kartka – Niewiadomski (90+2′)
Widzów – 100