Ślęza z Lechią zagra po raz 20.

Sobotni mecz z Ślęzy z Lechią będzie 20. ligową potyczką pomiędzy tymi zespołami.

 

 

Piszemy o historii meczów z Lechią, choć klub ten jest chyba rekordzistą pod względem zmian nazw, a do obecnej powrócił 29. lipca 2019 roku.

Do pierwszej konfrontacji wrocławsko-zielonogórskiej doszło w sezonie 1979/1980. Miało to miejsce na trzecioligowym poziomie. Nie udało nam się dotrzeć do wyników meczów, ale nie był to udany sezon dla Ślęzy, która zajęła 11. miejsce i została zdegradowana, a tymczasem Lechia po zajęciu 8. miejsca została przeniesiona do innej grupy.

Po długiej przerwie Ślęza i Lechia spotkały się ze sobą ponownie, również w III lidze w sezonie 1990/1991. Niestety, również nie znamy wyników tych spotkań. Dla 1KS-u były to bardzo udane rozgrywki, bowiem zajęcie 2. miejsca oznaczało awans do II ligi. Lechia uplasowała się na 7. miejscu.

Dawna II liga była kolejnym poziomem rozgrywkowym, na którym mierzyły się ze sobą Ślęza z Lechią. Miało to miejsce w nieudanych dla żółto-czerwonych rozgrywkach sezonu 1995/96 w których zajęli 16. miejsce i zostali zdegradowani. Lechia uplasowała się na miejscu 14. będącym pierwszym, gwarantującym ligowy byt. Obydwa mecze pomiędzy obiema drużynami zakończyły się wynikiem 1:0, dla Ślęzy we Wrocławiu i dla Lechii w Zielonej Górze.

W przerwie zimowej sezonu 2008/2009 Ślęza przejęła miejsce w II lidze po Gawinie Królewska Wola. Wiosną ten w dużej mierze oparty na piłkarzach, którzy jesienią grali jeszcze w IV lidze zespół, w Zielonej Górze bezbramkowo zremisował z Lechią.

Sezon 2009/2010 zakończył się degradacją Ślęzy z II ligi, Wrocławianie w meczach z Lechią doznali dwóch porażek. W Zielonej Górze 0:1 (bramka Andrzej Dorniak) i we Wrocławiu 0:3 (Wojciech Okińczyc 2, Rafał Duchnowski)

W roku 2012 doszło do fuzji Lechii z UKP i już pod tą druga nazwą klub ten przystąpił do rozgrywek III ligi w sezonie 2012/2013. UKP zajął w nich 1. miejsce i awansował do II ligi, a będąca beniaminkiem Ślęza uplasowała się tuz za jego plecami na miejscu 2. W Zielonej Górze gospodarze po bramkach zdobytych przez Dominika Skrzyńskiego i samobójczym trafieniu Grzegorza Dorobka wygrali 2:1. Autorem honorowego trafienia dla Ślęzy był Grzegorz Rajter. Wiosną we Wrocławiu Ślęza zrewanżowała się zielonogórzanom wygrywając 2:0, po golach zdobytych przez Pawła Niewiadomskiego i Radosława Flejterskiego.

Pobyt UKP w II lidze trwał zaledwie jeden sezon i już w rozgrywkach III ligi sezonu 2014/2015 doszło do kolejnych konfrontacji Ślęzy z UKP. Obydwie bardzo pewnie wygrali żółto-czerwoni. We Wrocławiu 3:1 (Jakub Jakóbczyk 2, Kacper Fedorowicz – Bartosz Olejniczak) i w Zielonej Górze 4:1 (Paweł Niewiadomski 2, Billy Tchouague, Marcel Jamrozowicz – Maciej Brzezniak).

UKP mimo pewnego utrzymania nie przystąpił do rozgrywek III ligi w kolejnym sezonie, a za to dokonał fuzji z założonym przez żużlowych kibiców Falubazem, który też mimo wywalczenia awansu nie skorzystał z możliwości grania w III lidze. Nowo powstały klub występując jako Falubaz bez większych problemów wygrał za to czwartą ligę i uzyskał awans.

W sezonie 2016/2017 Ślęza łatwo wygrała 3:0 w Zielonej Górze (Adran Niewiadomski, Mateusz Kluzek, Jakub Jakóbczyk) i niespodziewanie przegrała 0:2 w Oławie (Michał Chyrek, Przemysław Mycan)

W rozgrywkach sezonu 2017/2018 jesienią we Wrocławiu Ślęza wygrała 6:2. Łupem bramkowym podzielili się w tym spotkaniu Maciej Firlej 2, Kamil Mańkowski, Jakub Jakóbczyk i Adrian Repski. Jeden gol to trafienie samobójcze Adriana Droszczaka. Dla Falubazu obydwa gole, z rzutów karnych zdobył Jakub Babij. W wiosennym rewanżu, również górą byli żółto-czerwoni, którzy zwyciężyli 2:1, a bramki w tej konfrontacji zdobyli, Adrian Niewiadomski i Marcin Wdowiak dla 1KS-u i Przemysław Mycan dla gospodarzy.

W jednym meczu skróconego sezonu 2019/20, rozegranego w sierpniu 2019 roku w Zielonej Górze. Lechia wygrała 3:1. Bramki da miejscowych strzelali Wojciech Okińczyc, Bartosz Konieczny i Sebastian Górski, a autorem honorowego trafienia dla 1KS-u był Robert Pisarczuk.

Ostatni mecz obydwu zespołów, który odbył się 18. października ubiegłego roku we Wrocławiu, tak naprawdę w tym terminie nie powinien się odbyć, bo w zespole Ślęzy mieliśmy prawdziwy szpital (12. zwolnień lekarskich). Niestety, mimo prośby do zielonogórskiego klubu o jego przełożenie, ten na to nie przystał i spotkanie zostało rozegrane. Ślęza grając w nim w mocno rezerwowym składzie, z piłkarzami którzy powinni leżeć w łóżku, a nie biegać po murawie, na dodatek już od 10 min. w zdekompletowanym składzie (czerwona kartka), dokonała czegoś wydawać się niemożliwego, remisując 1:1. W starciu tym obydwa gole strzeli zawodnicy 1KS-u. Już w 1 min. Mikołaj Wawrzyniak, a w 23 min. samobójcze trafienie zanotował Hubert Muszyński.

Zapowiedź 32. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W sobotę (22 maja) rozegrana zostanie 32. kolejka rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

 

MIEDŹ II LEGNICA – LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ (jesienią 3:1) godz.13
Rezerwy Miedzi w dwóch ostatnich meczach zdobyły zaledwie punkt i znów niebezpiecznie zbliżyły się do strefy spadkowej. Aby jeszcze bardziej nie skomplikować swojej sytuacji, legniczanie muszą wygrać.

FOTO-HIGIENA GAĆ – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE (3:0) godz.17
Gospodarze rozpaczliwie potrzebują punktów, ale zdobyć je ze znakomicie spisującym się Pniówkiem będzie niezwykle trudno.

STAL BRZEG – RUCH CHORZÓW (2:3) godz.17
Ruch wyśrubował serię zwycięstw do 14-stu i W Brzegu zapewne będzie chciał ją kontynuować.

POLONIA NYSA – MKS KLUCZBORK (0:2) godz.17
MKS trwoni dorobek punktowy wywalczony w pierwszej części sezonu, który zdawał się zapewnić temu klubowi spokojną wiosnę. Jeśli zespół z Kluczborka nie chce sprawić sobie nerwowej końcówki rozgrywek, to musi w końcu wygrać, a na zwycięstwo czeka już od 7. kolejek.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – GÓRNIK II ZABRZE (2:2) godz.17
Mecz w miarę spokojnych już zespołów, w którym szanse na zwycięstwo wydają się być porównywalne.

ROW 1964 RYBNIK – WARTA GORZÓW WLKP. (0:0)
Choć jest to spotkanie dwóch drużyn z dołu tabeli, to możemy je nazwać hitem kolejki, z racji tego, że jest to też jedyne sobotnie starcie, w którym obydwa zespoły bardzo potrzebują punktów.

POLONIA BYTOM – ZAGŁĘBIE II LUBIN (0:2) godz.17
Faworytem jest Polonia, ale też rezerwy Zagłębia są drużyną, która jest w stanie bytomianom się przeciwstawić i sprawić niespodziankę.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – PIAST ŻMIGRÓD (1:1) godz.17
Piast ostatnio opuścił strefę spadkową, co nie oznacza, że może być już spokojny. Jest wręcz odwrotnie, bo jedna porażka, może sprawić, że do niej wróci.

LECHIA ZIELONA GÓRA – ŚLĘZA WROCŁAW (1:1) godz.17
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.

POLONIA-STAL ŚWIDNICA – pauza

III liga – Tabela wiosny

Polonia-Stal spadła na ostatnią pozycję w tabeli wiosny.

 

Tabela wiosny po 12. kolejkach.

 
1. Ruch Chorzów  12  36  32-9
2. Ślęza Wrocław  12  26  32-11
3. Pniówek 74 Pawłowice  11  26  22-11
4. Polonia Bytom  11  23  23-15
5. Zagłębie II Lubin  12  22  27-14
6. Rekord Bielsko-Biała  11  20  27-19
7. Stal Brzeg  11  18  20-14
8. Warta Gorzów Wlkp.  12  14  14-11
9. Lechia Zielona Góra  11  14  11-11
10. Górnik II Zabrze  11  14  16-18
11. Gwarek Tarnowskie Góry  11  13  17-19
12. LKS Goczałkowice Zdrój  11  10  16-19
13. Polonia Nysa  11  10  10-15
14. Piast Żmigród  11  9  13-20
15. Miedź II Legnica  11  9  11-20
16. ROW 1964 Rybnik  11  9  12-23
17. Foto-Higiena Gać  11  9  14-30
18. MKS Kluczbork  12  9  11-29
19. Polonia-Stal Świdnica  12  7  15-35

Liga dżentelmenów po 31. kolejce

Sędziowie nie byli rozrzutni w 31, kolejce, pokazując w niej 35. żółtych kartek i 1. czerwoną (piłkarz Foto-Higieny).

 

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

 

Liga dżentelmenów po 31. kolejce

 
1. LKS Goczałkowice Zdrój – 66 (29 meczów)
2. Zagłębie II Lubin – 69 (30)
3. Ślęza Wrocław – 73 (30)
4. Lechia Zielona Góra – 74 (29)
5. Rekord Bielsko-Biała – 83 (29)
6. Górnik II Zabrze – 85 (29)
7. ROW 1964 Rybnik – 87 (29)
8. Stal Brzeg – 91 (29)
9. Foto-Higiena Gać – 93 (29)
10. Polonia Bytom – 94 (29)
11. Ruch Chorzów – 96 (30)
12. Polonia Nysa – 97 (29)
12. Miedź II Legnica – 97 (29)
14. Piast Żmigród – 103 (30)
15. Gwarek Tarnowskie Góry – 104 (29)
16. Pniówek 74 Pawłowice – 106 (29)
17. Polonia-Stal Świdnica – 107 (30)
18. MKS Kluczbork – 110 (30)
19. Warta Gorzów Wlkp. – 122 (30)

Klasyfikacja strzelców III ligi (gr.3) po 31. kolejce

Marcin Przybylski (Foto-Higiena) powiększył swoją przewagę w klasyfikacji strzelców.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 31. kolejce

23 – Marcin Przybylski (Foto-Higiena)

21 – PIOTR STĘPIEŃ (ŚLĘZA)

20 – Mariusz Idzik (Ruch)

19 – Adam Żak (Polonia Bytom)

17 – Piotr Ćwielong (LKS), Szymon Kobusiński (Lechia), Dawid Hanzel (Pniówek), Adam Setla (Polonia Nysa)

16 – Bartosz Marchewka (LKS)

15 – Szymon Szymański (Rekord)

14 – Paweł Posmyk (Warta)

13 – Michał Mokrzycki (Ruch),

12 – Bartosz Włodarczyk (MKS), Michał Mokrzycki (Ruch), Damian Celuch (Stal / Polonia Bytom), ROBERT PISARCZUK (ŚLĘZA)

W naszej klasyfikacji sugerujemy się tym co znajdziemy na portalu „Łączy nas piłka” na którym podane są nazwiska strzelców z protokołów meczowych.

Podsumowanie 31. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Cztery zwycięstwa gospodarzy, dwa gości i trzy remisy, to bilans 31. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

Remis w hitowym meczu we Wrocławiu sprawił, że Ruch jeszcze bardziej powiększył swoją i tak ogromną przewagę, a awans do II ligi świętować będzie już niebawem. Ze strefy spadkowej wydostał się Piast, a znalazł się w niej ROW. W 31. kolejce piłkarze zaimponowali skutecznością, strzelając aż 37. bramek, co daje średnią 4,11 gola na mecz.

 
ZAGŁĘBIEM II LUBIN – FOTO-HIGIENA GAĆ 6:1
Zagłębie powetowało sobie przegrany dwumecz (liga i puchar)ze Ślęzą, gromiąc Foto-Higienę. Pomógł im w tym znacząco piłkarz gości, który już w 40 min. musiał opuścić boisko po ujrzeniu czerwonej kartki.

WARTA GORZÓW WLKP. – POLONIA NYSA 0:0
Warta sprawiła zawód swoim sympatykom, zaledwie remisując z Polonią, a przez co mocno znowu komplikując swoją sytuację w tabeli. Warto też zaznaczyć, że to goście mieli lepsze okazje by w tym starciu strzelić zwycięską bramkę.

POLONIA-STAL ŚWIDNICA – STAL BRZEG 2:6
Stal, to kolejny zespół, który zaaplikował beniaminkowi sporo bramek. Świdniczanie powoli zbliżają się setki po stronie straconych goli, mając już ich na koncie aż 92.

MKS KLUCZBORK – REKORD BIELSKO-BIAŁA 1:3
To już siódmy z rzędu mecz, w którym MKS nie potrafi wygrać. Ozdobą tego starcia były piękne gole strzelane przez Rekord.

LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 2:2
Dwukrotnie w tym spotkaniu goście obejmowali prowadzenie i dwukrotnie też miejscowi potrafili odrobić straty.

PIAST ŻMIGRÓD – LECHIA ZIELONA GÓRA 3:0
Piast na zwycięstwo czekał prawie dwa miesiące i w końcu się doczekał. Komplet punktów z Lechią, sprawił, że żmigrodzianie znaleźli się nad kreską.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – MIEDŹ II LEGNICY 3:1
Nie pierwszy raz w tym sezonie rywale Pniówka otwierali wynik, a klub z Pawłowic nie tylko odrabiał starty, ale też wychodził z tych starć zwycięsko.

RUCH CHORZÓW -ROW 1964 RYBNIK 5:0
Ruch efektownie przywitał się z powracającymi na trybuny kibicami.

ŚLĘZA WROCŁAW – POLONIA BYTOM 1:1
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Bramki z meczu Ślęza – Polonia

Dzięki uprzejmości strony bytomski.pl/ poloniabytom publikujemy bramki ze spotkania Ślęzy z Polonią.

 

 

Komentarze po spotkaniu z Polonią

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Polonia Bytom powiedzieli trenerzy i piłkarze obu drużyn

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Było to spotkanie ze zmieniającymi się fazami dominacji. Była faza, kiedy przeważała Polonia, w początkowej fazie meczu, czy też na początku drugiej połowy, natomiast uważam, że w większości spotkania jednak więcej determinacji było po naszej stronie i więcej sytuacji sobie stworzyliśmy, więc mogliśmy pokusić się tutaj o strzelenie bramki zwycięskiej, co nam niestety nie udało się. Z jednej strony było widać, że jest to kolejny mecz co trzy dni, i że zawodnicy są zmęczeni, ale też widać było, że większość sięgnęła po te rezerwy, natomiast dla jakości gry brakowało też kilku zawodników, którzy w naszym zespole pełnią ważną rolę. Oczywiście zmiennicy weszli i dali z siebie wszystko, ale chcielibyśmy zagrać z Polonią Bytom na tym samym poziomie zmęczenia i w optymalnym składzie, bo wiemy, że ta drużyna już dawno nie gra w pucharze, więc gra tylko ligę. No, ale nie było nam to dane. Myślę, że trochę jesteśmy zawiedzeni, że nie udało się wygrać, ale ten remis trzeba szanować.

Kamil Rakoczy (trener Polonii): „Pierwsza połowa była bardzo wyrównana z lekką naszą przewagą. Prowadziliśmy po niej 1:0 i od 65 minuty zabrakło nam determinacji i być może sił, bo ten mikrocykl dużo nas kosztował. Zmiana nawierzchni, cały tydzień trenowaliśmy na sztucznej murawie, aby się do tego przyzwyczaić i tutaj widać było, że przy tej pogodzie chłopcy trochę nam odpłynęli i plan nie do końca się ziścił, bo chcieliśmy to zwycięstwo utrzymać do samego końca. Nie udało się. W drugiej połowie bardzo duża dominacja Ślęzy i należała im się bramka, także myślę, że remis dziś jest sprawiedliwy.

Piotr Zabielski (Ślęza): „Mecz bardzo wyrównany. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo słaba, mimo to chcieliśmy grać w piłkę. Drugą zagraliśmy tak jak zawsze, czyli chcieliśmy grać i to robiliśmy, dzięki czemu stwarzaliśmy sobie groźne sytuacje w polu karnym przeciwnika. Podsumowując cały mecz mieliśmy wiele groźniejszych sytuacji niż nasi rywale.”

Patryk Stefański (Polonia): „Koniec końców trzeba sobie szanować ten remis, bo gospodarze postawili bardzo ciężkie warunki. W pierwszej części wydaje mi się, że to my mieliśmy więcej konkretów. Byliśmy troszkę lepszą drużyną, co udokumentowaliśmy jednobramkowym prowadzeniem. W drugiej połowie gospodarze pokazali, że jest to ich teren. Pokazali jak się utrzymać przy piłce, jak grać w tą piłkę i ewidentnie mieliśmy gdzieś z tym problemy.”

Ślęza – Polonia w liczbach

Prezentujemy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Polonia Bytom

 
strzały celne

Ślęza – 5
Polonia – 3

strzały niecelne

Ślęza – 8
Polonia – 2

rzuty rożne

Ślęza – 8
Polonia – 0

spalone

Ślęza – 0
Polonia – 1

faule

Ślęza – 19
Polonia – 17

żółte kartki

Ślęza – 4
Polonia – 2

Mimo bardzo dobrej gry, Ślęza tylko remisuje z Polonią

W meczu 31. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław zremisowała z Polonią Bytom 1:1.

 
Kibice, którzy wreszcie mogli zasiąść na trybunach, z pewnością nie byli rozczarowani poziomem meczu dwóch czołowych zespołów III ligi. Hit kolejki, bo takim było starcie Ślęzy z Polonią z pewnością nie zawiódł i zakończył się podziałem punktów. Czy sprawiedliwym ? Zadania na ten temat będą z pewnością podzielone. Na oficjalnej stronie bytomskiego klubu możemy przeczytać, że remis był raczej sprawiedliwym rozstrzygnięciem, ale my na ten temat mamy inne zdanie, uważając, że w przekroju całego meczu, to Ślęza była lepszym zespołem i bardziej zasługiwała na zwycięstwo.

Przed meczem z wiceliderem trener Grzegorz Kowalski miał spory orzech do zgryzienia, bowiem przy ustalaniu składu nie mógł brać pod uwagę aż czterech kluczowych graczy, bo oprócz kontuzjowanych Macieja Tomaszewskiego i Piotra Kotyli, za nadmiar żółtych kartek wystąpić nie mogli też Hubert Muszyński i Filip Olejniczak. Największy problem stanowiła obsada partnera na środku obrony dla Adama Samca. Szkoleniowiec Ślęzy postanowił, że na tej pozycji zagra Gabriel Afonso.

Spotkanie zaczęło się dla nas w najgorzej z możliwych sposobów, bowiem już w 2 min. Patryk Stefański wepchnął piłkę do bramki Ślęzy. Stracony gol nie podłamał wrocławian, którzy rozpoczęli poszukiwania okazji do zmiany rezultatu, a że i bytomianie też nie zamierzali się tylko bronić, to to otwarte spotkanie z minuty na minutę zaczęło nabierać rumieńców. Więcej sytuacji tworzyli jednak żółto-czerwoni. W 19 min. po znakomitej, indywidualnej akcji, Jakub Goli posłał piłkę tuż obok słupka. Kilka minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, niecelnie główkował Piotr Stępień. Po strzale tego samego piłkarza w 35 min. piłka odbiła się od nogi jednego z obrońców i wyszła na rzut rożny. Polonia miała mniej okazji, a najlepszą z nich, praktycznie „setkę” zepsuł Grzegorz Ochwat, który potwornie spudłował z kilku metrów. Nadal więcej z gry mięli jednak wrocławianie. W 41 min. Kornel Traczyk posłał głową piłkę wprost w stojącego na środku swojej świątyni Dominika Brzozowskiego. W kolejnej akcji Stępień minął się z piłka tuż przed bramką, a tuż przed końcem pierwszej połowy nieźle uderzył Mateusz Kluzek, lecz nie na tyle, by zaskoczyć dobrze interweniującego Brzozowskiego.

Po zmianie stron, w początkowym okresie drugiej połowy rywalizacja toczyła się głównie w środku pola. W 62 min. na boisku pojawił się Mikołaj Wawrzyniak i ten będący jeszcze juniorem piłkarz, sporo wniósł do poczynań 1KS-u. Już w 68 min. przeprowadził on akcję, którą jednak zakończył zbyt lekkim strzałem. W 71 min. kolejna szarża Wawrzyniaka zakończyła się tym, że został on bezpardonowo sfaulowany w polu karnym. Pewnym egzekutorem jedenastki był nie kto inny jak Robert Pisarczuk. Po doprowadzeniu do wyrównania, nasz zespół nie zamierzał na tym poprzestać, a ostatni kwadrans meczu to prawdziwe oblężenie bytomskiego pola karnego. Niestety, ze zwycięskiego gola nie przyszło nam się jednak cieszyć, mimo, że kilka okazji by tak się stało jeszcze było. Najbliżej tego, byli i to po dwa razy, Vinicius i Wawrzyniak.

Piłkarze obydwu drużyn zaprezentowali dobry poziom, czego nie możemy powiedzieć o arbitrze, który podjął wiele niezrozumiałych decyzji i nie szczędził też piłkarzom, często nie mając ku temu racjonalnych podstaw, żółtych kartek.

Mecz z Polonią zakończył intensywny okres spotkań, rozgrywanych przez Ślęzę co trzy dni. W najbliższym tygodniu nasi piłkarze będą mogli w końcu trochę odpocząć, a ten odpoczynek jest im bardzo potrzebny.

ŚLĘZA WROCŁAW – POLONIA BYTOM 1:1 (0:1)

0:1 Stefański 2′
1:1 Pisarczuk (karny) 72′

Ślęza – Zabielski, Gil (63’Wawrzyniak), Stempin, Pisarczuk, Traczyk (63’Bohdanowicz), Bialik (83’Vinicius), Dyr, Afonso, Stępień (90+2’Krukowski), Samiec, Kluzek
rezerwa – Adamczyk, Palacios, Flarski
Polonia – Brzozowski, Budzik, Bedronka, Radkiewicz, Górka (63’Wróbel), Konieczny, Żagiel (79’Hałgas), Stefański (73’Wuwer), Płonka, Pączko (9’Belica), Ochwat (63’Celuch)
rezerwa – Kamiński, Fulianty

Sędziowali – Szymon Łężny (kluczbork) oraz Marcin Filarski i Radosław Paszek.
Żółte kartki : Stempin, Pisarczuk, Afonso, Stępień – Żagiel, Budzik.
Widzów – 200