Ślęza zwycięża w Tarnowskich Górach po raz pierwszy

W rozegranym w Tarnowskich Górach meczu 14. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym Gwarkiem 1:0.

263 minuty musieliśmy czekać, aż Ślęza Wrocław zdobędzie bramkę na stadionie w Tarnowskich Górach. Zwycięski gol sprawił, że 1KS zdobył nie tylko pierwsze punkty na stadionie Gwarka, ale też przerwał serię trzech spotkań bez wygranej.

Jadąc do Tarnowskich Gór spodziewaliśmy się trudnego meczu z zajmującym 3. miejsce w tabeli zespołem, mającym w swoim składzie wielu doświadczonych piłkarzy, grających wcześniej na wyższych poziomach rozgrywkowych. I taki też ten mecz był, choć wydaje się, komplet punktów zdobyty przez wrocławian, z przebiegu gry im się należał.

Pierwsze dwa strzały w tym meczu oddał Semir Ahmed, a o ile pierwszy z nich był w zasadzie podaniem piłki do bramkarza, to druga próba z 7 minuty zmusiła już golkipera miejscowych do wykazania się swoimi umiejętnościami. Kolejne minuty należały do gospodarzy. W 11 min. groźnie, acz niecelnie z rzutu wolnego uderzył Kamil Bętkowski, a chwilę potem, w zamieszaniu podbramkowym, Dawid Jarka trafił w słupek. W światło bramki piłki nie zdołali też posłać po raz kolejny Bętkowski, a także Rafał Kuliński. Z biegiem czasu inicjatywę w tym meczu zaczęli przejmować żółto-czerwoni. Niewiele pomylił się uderzając z dystansu Maciej Matusik. Miejscowi też jeszcze zdołali oddać kilka uderzeń, lecz żadne z nich nie zostało w statystykach zapisane, jako uderzenie celne. Lepszą okazję do otwarcia wyniku miała za to Ślęza. W 36 min. Adrian Niewiadomski zagrał w pole karne do Matusika, a ten naciskany przez obrońców, z kilku metrów posłał futbolówkę nad poprzeczką.

Po zmianie stron przez pół godziny żadnej z drużyn nie udało się stworzyć zagrożenia podbramkowego, za to oglądaliśmy dużo walki, obfitującej często w ostre starcia, w środkowej strefie boiska. Obraz gry zmienił się w końcowej fazie spotkania i to w głównej mierze dzięki piłkarzom Ślęzy, którzy nie zamierzali zadowolić się tylko jednym punktem. w 75 min. na czystej pozycji znalazł się Kornel Traczyk, lecz piłka po jego strzale lewą nogą wylądowała w rękawicach bramkarza. W 82 min. piłkę w pole karne wrzucił Robert Pisarczuk, a jej lot przedłużył Marcin Wdowiak, do stojącego metr przed bramką Szymona Tragarza, który z tej właśnie odległości posłał piłkę głową w słupek. Wydawać się mogło, że jak nie wykorzystuje się tak fantastycznych okazji, go gola się już nie doczekamy, a tymczasem po kolejnej minucie na tablicy wyświetlił się już rezultat 0:1. Stało się tak, gdy po dośrodkowaniu Pisarczuka z rzutu rożnego, wbiegający na krótki słupek Maciej Tomaszewski, z bliska wepchnął piłkę do bramki. Po stracie gola miejscowi rzucili się z determinacją do ataku, lecz doskonale spisująca się dziś linia defensywna 1KS-u, nie pozwoliła stworzyć im choćby pół sytuacji mogącej się skończyć doprowadzeniem do wyrównania. Swoje okazje miała za to Ślęza. Już w doliczonym czasie Pisarczuk nieźle, lecz niestety w stojącego na środku bramki golkipera uderzył z rzutu wolnego.Podobnie uczynił też Szymon Lewkot, a dobitka Tomaszewskiego okazała się niecelna. Arbiter pokazał, że do regulaminowego czasu dolicza 5 minut, a w rzeczywistości, spotkanie to trwało ponad 8 minut dłużej, lecz wynik w nim nie uległ już zmianie.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – ŚLĘZA WROCŁAW 0:1 (0:0)

0:1 Tomaszewski 83′

Gwarek – Wiśniewski, Dzido, Cholerzyński (75’Timochina), Pączko, Mazurek, Jarka, Pipia, Polak, Oziębała, Kuliński, Bętkowski (72’Joachim)
rezerwa – Rosół, Przystalski, Kowalczyk, Pytlik, Dyląg.

Ślęza – Zabielski, Stempin, Lewkot, Matusik (80’Niemienionek), Traczyk (77’Kotyla), Pisarczuk, Dyr, Wdowiak, Ahmed (90+5’Repski), Niewiadomski (72’Tragarz), Tomaszewski
rezerwa – Koziarz, Gil
nieobecni – Muszyński (kartki), Bohdanowicz, Gutierrez (kontuzje)

Sędziowali – Krystian Stenzinger (Żagań) oraz Krystian Urbański i Michał Zięba.
Żółte kartki – Pipia, Bętkowski (Gwarek), Pisarczuk, Dyr, Ahmed, Niewiadomski, Tomaszewski (Ślęza)
Widzów – 200

foto – Marzena Stanek (Gwarek Tarnowskie Góry)

Relacja na żywo z Tarnowskich Gór!

Zapraszamy na relację na żywo z meczu 14. kolejki III ligi (gr. 3) Gwarek Tarnowskie Góry – Ślęza Wrocław.

 

 

Gwarek Tarnowskie Góry – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o najbliższym przeciwniku naszych piłkarzy, ekipie Gwarka Tarnowskie Góry.

 

TOWARZYSTWO SPORTOWE GWAREK TARNOWSKIE GÓRY

Rok założenia: 1953
Barwy: żółto-zielono-czarne
Adres: Wojska Polskiego 2, 42-600 Tarnowskie Góry
www: http://www.tsgwarek.pl/ (oficj.)
Stadion: pojemność – 1 000 miejsc (402 siedzące)  / boisko – 105 m x 63 m
Prezes: Krzysztof Kostka
Trener: Krzysztof Górecko

KADRA:

Bramkarze:
Mateusz Rosół (15.05.86),
Andrzej Wiśniewski (11.03.92).
Obrońcy:
Adam Dzido (13.09.91),
Kevin Kołodziej (07.04.00),
Konrad Pipia (23.11.99),
Tomasz Polak (04.02.00),
Szymon Przystalski (18.12.92).
Pomocnicy:
Kamil Bętkowski (17.04.94),
Kamil Cholerzyński (05.12.88),
Sebastian Dworaczek (26.11.01),
Jakub Dyląg (24.08.98),
Dawid Fojcik (12.07.99),
Damian Kowalczyk (12.02.00),
Rafał Kuliński (09.05.95),
Mateusz Mazurek (12.07.94),
Przemysław Oziębała (24.08.86),
Sławomir Pach (10.12.79),
Sebastian Pączko (27.01.93),
Patryk Timochina (01.10.94).
Napastnicy:
Dawid Jarka (15.08.87),
Patryk Joachim (15.03.99),
Adrian Pytlik (08.07.99).

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:
1-15    –       3
16-30   –     6
31-45   –      6
46-60   –     0
61-75   –      5
76-90   –     5

Gole stracone w poszczególnych minutach:
1-15    –      3
16-30   –    2
31-45   –     6
46-60   –    3
61-75   –    4
76-90   –    2

Najwięcej meczów: Kuliński, Pączko, Wiśniewski (wszyscy po 13)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Wiśniewski (13)
Najwięcej minut na boisku: Wiśniewski (1170)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Joachim (7)
Najwięcej kartek: Dzido (7 – żółtych)

III Liga Kobiet – Do Radwanic po samodzielne przodownictwo w tabeli

W niedzielę (3 listopada) o godz.14 w Radwanicach, rozegrany zostanie mecz 11. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet, pomiędzy miejscowym Kolektywem i Ślęzą Wrocław.

Po pucharowym sukcesie, po dwutygodniowej przerwie wracamy do ligowych rozgrywek. W niedzielę, Ślęza wybierze się do Radwanic i choć będzie faworytem meczu z Kolektywem, to wbrew pozorom, może on stanowić ciężką przeprawę dla naszych piłkarek.

Skąd takie przypuszczenia. Ano stąd, że Kolektyw podejdzie do tego spotkania podbudowany dwoma zwycięstwami (jedno w zaległym meczu) nad Moto-Jelczem, co może dać tej drużynie pozytywnego kopa. Klub z Radwanic ma też już na koncie 12 pkt, a tak dużo nie zdobył ich już od dawna (ostatnio w sezonie 2015/16). To też pokazuje, że dla Kolektywu obecny sezon może być jednym z najlepszych w całej historii.

Ślęza ma za to swoje problemy. Również w niedzielę jak wiemy, o godz.16 swój mecz w rozgrywkach centralnych rozgrywać będą juniorki, a to oznacza, że żadnej z nich w Radwanicach nie zobaczymy. Nie zobaczymy też w bramce kontuzjowanej Oli Malinowskiej. Bardzo prawdopodobne wydaje się zatem, że w protokole meczowym pozostanie sporo pustych rubryk, ale jedenastkę meczową i kilka rezerwowych zawodniczek uda się chyba jednak zebrać.

W pierwszym meczu w tym sezonie Ślęza, grająca również bez juniorek, wygrała 4:0. Bardzo byśmy chcieli, by dziewczyny powtórzyły ten rezultat, ale nie będziemy wybrzydzać, gdy wygrają w skromniejszym wymiarze. Najważniejsze, by strzeliły o jedną bramkę więcej od przeciwniczek, a wtedy będziemy już w pełni zadowoleni.

Ewentualne zwycięstwo w Radwanicach (na które mocno liczymy) sprawi, że Ślęza obejmie samodzielne przodownictwo w tabeli z przewagą 3 pkt na Polonią Świdnica. Tu też wyjaśnijmy mało ważną w tym momencie kwestię. Na naszej stronie w tabeli Ślęza umieszczona jest aktualnie na 1. miejscu mając lepszy stosunek bramek od zespołu ze Świdnicy. Na innych portalach liderem za to jest Polonia, która wygrała w jedynym dotąd rozegranym meczu z 1KS-em. Wynika to z tego, że inni już teraz uwzględniają mecze bezpośrednie, a zgodnie z regulaminem, uwzględnia się je dopiero na koniec sezonu, gdy wszystkie zespoły mają rozegrany komplet meczów. Jak już jednak pisaliśmy jest to w tym momencie mało istotne.

W sobotę Ślęza poszuka przełamania w Tarnowskich Górach

W sobotę (2 listopada) o godz. 14 w Tarnowskich Górach, rozegrany zostanie mecz 14. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy miejscowym Gwarkiem i Ślęzą Wrocław.

Gdy wiosną 2017 r. Gwarek awansował do III ligi, to z miejsca stało się jasne, że nie jest to zespół, który rywalizować będzie o utrzymanie na tym poziomie rozgrywkowym, a raczej stanie się jednym z tych, które w III lidze zaliczają się do najmocniejszych. Do takiego stwierdzenia upoważniało spojrzenie na kadrę klubu z Tarnowskich Gór, w której aż roiło się od piłkarzy mających za sobą przeszłość w drużynach występujących na wyższych poziomach rozgrywkowych. I rzeczywiście, w swoim pierwszym po awansie sezonie, Gwarek uplasował się na 3. miejscu, a poprzednie rozgrywki zakończył na miejscu 5.

Także przed obecnym sezonem klub z Tarnowskich Gór wymieniany był w gronie faworytów. Wysokich aspiracji prowadzonego przez siebie zespołu nie ukrywał też trener Krzysztof Górecko, który w naszej przedsezonowej ankiecie powiedział – Gramy o jak najlepszy wynik. Jak co roku chcemy poprawić swoją pozycję z poprzedniego sezonu.

Trudno nie zgodzić się ze szkoleniowcem klubu z Tarnowskich Gór, gdy spojrzymy na nazwiska piłkarzy, których ma do dyspozycji. Są to m.in. Dawid Jarka (65 spotkań w ekstraklasie/17 bramek), Przemysław Oziębała (81/9) czy też Sławomir Pach (38/1). W lecie co prawda kilku ważnych dla Gwarka zawodników opuściło ten klub, jak choćby Bartłomiej Cymerys, Grzegorz Fonfara, Mateusz Śliwa i Bartosz Pikul, ale zastąpili ich inni, z pewnością nie ustępujący im poziomem, czyli powracający po roku do zespołu Sebastian Pączko, a także Kamil Bętkowski, Rafał Kuliński i doskonale nam znany Szymon Przystalski.

Obecne rozgrywki Gwarek rozpoczął nie najlepiej, ale w ostatnich tygodniach zdaje się, że zaczął łapać właściwy rytm, co przełożyło się na 3. miejsce jakie aktualnie zajmuje w tabeli. Już choćby to świadczy, że piłkarze Ślęzy staną przed bardzo trudnym zadaniem. Tym bardziej, że ostatnie mecze nie należały do udanych w wykonaniu żółto-czerwonych, a Gwarek odkąd pojawił się w III lidze, był zawsze niewygodnym rywalem dla 1KS-u. Przypomnijmy, że Ślęza przegrała pierwsze trzy mecze z tym zespołem i dopiero w ostatnim znalazła sposób na tarnogórzan. To zwycięstwo odniesione zostało jednak we Wrocławiu, a w Tarnowskich Górach nasz zespół nie dość, że nie zdobył jeszcze punktów, to nie strzelił też choćby jednego gola. Każda, nawet najgorsza passa musi mieć jednak swój koniec i z nadzieją, że tak też się stanie w najbliższym meczu, Ślęza wybierze się w sobotę na Górny Śląsk.

Z meczu w Tarnowskich Górach przeprowadzimy relację tekstową. Zapraszamy do jej śledzenia.

Krystian Stenzinger arbitrem meczu Gwarek – Ślęza

Sobotni mecz 14. kolejki rozgrywek III ligi pomiędzy Gwarkiem Tarnowskie Góry i Ślęzą Wrocław sędziować będzie Krystian Stenzinger z Żagania.

Obecny sezon dla 27-letniego Krystiana Stenzingera jest siódmym, w którym sędziuje on na trzecioligowym poziomie rozgrywkowym. Do tej pory arbiter z Żagania sześciokrotnie sędziował w meczach z udziałem Ślęzy Wrocław. Bilans tych spotkań to 4. zwycięstwa żółto-czerwonych, 1. remis i 1. porażka.

W obecnym sezonie Krystian Stenzinger sędziował w 2. meczach III ligi. Pokazał w nich 9. (4,5 na mecz) żółtych i 3. czerwone kartki.

Sebastian Pączko: „Ślęza ma sporo atutów”

Przed sobotnim pojedynkiem z Gwarkiem Tarnowskie Góry rozmawiamy z piłkarzem tejże drużyny Sebastianem Pączko.

 

Zdobyłeś bramkę przypieczętowującą Waszą wygraną nad Foto – Higieną Gać. Myślisz, że wynik tego spotkania odzwierciedla to co działo się na boisku?
Mecz z Foto – Higieną był wyrównany. Gospodarze mieli dwie bardzo dobre sytuacje do strzelenia gola, lecz nie wykorzystali ich. My natomiast byliśmy skuteczni i dopisaliśmy do swojego konta ważne trzy punkty.

Po nie najlepszym początku sezonu Gwarek z pojedynku na pojedynek dawał swoim kibicom coraz więcej radości i po ostatniej kolejce jest w ścisłej czołówce III ligi. Czy to znak, że Wasza gra jest już taka jaką oczekujecie?
To prawda, że początek sezonu nie był w naszym wykonaniu zbyt dobry. Brakowało skuteczności, a na dodatek traciliśmy głupie bramki. Ostatnie tygodnie to zdecydowanie lepsza forma. Zdobywamy sporo punktów, a poszczególne formacje działają praktycznie bez zarzutu. Do pełni satysfakcji jeszcze daleka droga (uśmiech).

Cztery kolejki pozostały do zakończenia rundy jesiennej w 3. grupie III ligi. W pierwszej z nich zmierzycie się z wrocławską Ślęzą. Jakim rywalem będzie ekipa prowadzona przez Grzegorza Kowalskiego?
Na pewno będzie to trudne spotkanie, ponieważ Ślęza ma sporo atutów. Jestem jednak przekonany, że jeśli podejdziemy do tego meczu w pełni skoncentrowani to trzy punkty zostaną w Tarnowskich Górach.

Sobotni pojedynek będzie konfrontacją zespołu, który zdobywa dużo goli w swoich meczach z drużyną, która traci bardzo mało bramek. Co może zadecydować o zwycięstwie którejś z nich?
Kluczem do sukcesu w tym spotkaniu może być szybko strzelony gol, który ustawi pojedynek. Naszym celem będzie jak najszybsze otwarcie wyniku i szukanie kolejnych okazji do podwyższenia rezultatu.

Sezon 2019/2020 jest nie tylko dobry dla ekipy z Tarnowskich Gór, ale także i dla Ciebie, patrząc choćby na liczbę strzelonych przez Ciebie bramek. Jesteś w czołówce najlepszych snajperów całej ligi tracąc do prowadzącego Wojciecha Caniboła trzy gole. Korona króla strzelców to Twój indywidualny cel numer jeden na ten sezon?
Na pewno mogę zaliczyć początek sezonu do udanych. Najważniejsze dla mnie to to, aby swoją postawą na boisku pomagać drużynie w zdobywaniu kolejnych punktów. Codziennie pracuje nad tym, żeby podnosić jakość mojej gry, bo znam siebie i wiem, że mam jeszcze duże rezerwy, na które wpływ miała roczna przerwa od gry. Mój indywidualny cel na ten sezon to dwadzieścia bramek, a w meczu ze Ślęzą będę chciał podtrzymać dobrą passę, bo w obydwu spotkaniach przeciwko Waszemu zespołowi strzeliłem po jednym golu.

PP Kobiet – Wicelider I ligi kolejnym przeciwnikiem Ślęzy

W siedzibie PZPN rozlosowano pary III rundy (IV etap) centralnych rozgrywek Pucharu Polski Kobiet. Przeciwnikiem Ślęzy Wrocław będzie zespół Sportowej Czwórki Hydrotruck Radom.

 

Przed losowaniem wiedzieliśmy, że Ślęza musi trafić na jeden z zespołów I ligi. Los sprawił, że przeciwnikiem 1KS-u będzie jeden z najtrudniejszych, możliwych do wylosowania przeciwników, bo takim jest klub z Radomia. Sportowa Czwórka jeszcze dwa sezony wstecz występowała w ekstralidze. Obecnie zajmuje 2. miejsce w tabeli rozgrywek I ligi (gr. południowa).

Wstępnie możemy poinformować, że mecz odbędzie się w środę 13. listopada na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach o godz.12:30

Ślęza z Gwarkiem zagra po raz 5.

Sobotni mecz w Tarnowskich Górach, będzie piątą w historii potyczką Ślęzy z Gwarkiem.

 

Tylko cztery razy spotykały się dotąd zespoły Ślęzy Wrocław i Gwarka Tarnowskie Góry. Do inauguracyjnych spotkań tych zespołów doszło w sezonie 2017/18 i w obydwu górą byli tarnogórzanie.

2 września 2017 r. w Tarnowskich Górach, Gwarek wygrał pewnie 3:0. Gole, wszystkie w drugiej połowie, zdobyli Dawid Jarka, Sebastian Pączko i Sławomir Pach.
Również we Wrocławiu, w meczu który odbył się 15 kwietnia 2018 r. gole zdobywali tylko zawodnicy Gwarka. Już na początku meczu uczynił to Sebastian Pączko, a tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra końcowy rezultat (0:2) z rzutu karnego ustalił Grzegorz Fonfara.

Trzeci raz obydwie drużyny spotkały się 1 września ubiegłego roku w Tarnowskich Górach. W meczu tym przeważała Ślęza, lecz jedynego gola z rzutu karnego zdobył Sławomir Pach, przez co po raz kolejny zwyciężył Gwarek. Przełamanie Ślęzy z Piastem nastąpiło w ostatnim dotąd meczu tych zespołów. 13 kwietnia b.r. Na Niskich Łąkach żółto-czerwoni wygrali 2:0 po golach strzelonych przez Filipa Olejniczaka i Adriana Repskiego.

Bilans – 1. zwycięstwo Ślęzy, 3. zwycięstwa Gwarka, bramki 6:2 dla tarnogórzan.

Gwarek Tarnowskie Góry – dotychczasowe mecze / strzelcy

Najbliższy przeciwnik Ślęzy Wrocław, zespół Gwarka Tarnowskie Góry, w dotąd rozegranych meczach odniósł siedem zwycięstw, dwukrotnie zremisował i cztery razy schodził z boiska pokonany.

 

Gwarek Tarnowskie Góry – dotychczasowe mecze

1. Gwarek – Śląsk II Wrocław 0:3
2. Gwarek – Miedź II Legnica 2:1
3. Stal Brzeg – Gwarek 3:2
4. Gwarek – Ruch Zdzieszowice 1:0
5. ROW 1964 Rybnik – Gwarek 3:2
6. Gwarek – Polonia Bytom 1:1
7. Lechia Zielona Góra – Gwarek 3:3
8. LZS Starowice Dolne – Gwarek 1:4
9. Gwarek – Pniówek 74 Pawłowice 2:1
10. Gwarek – Ruch Chorzów 2:0
11. Zagłębie II Lubin – Gwarek 4:0
12. Gwarek – Rekord Bielsko-Biała 3:0
13. Foto-Higiena Gać – Gwarek 0:3

W meczach tych Gwarek zdobył 25. bramek, a na listę strzelców wpisało się 11. piłkarzy.

Gwarek Tarnowskie Góry – strzelcy

7 – Sebastian Pączko
4 – Kamil Bętkowski
3 – Dawid Jarka, Przemysław Oziębała
2 – Rafał Kuliński
1 – Adam Dzido, Tomasz Polak, Mateusz Mazurek, Konrad Pipia, Sławomir Pach, Patryk Joachim