Puchar – Spokojny awans Ślęzy do 1/8 finału

W meczu 1/16 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski Ślęza Wrocław wygrała w Bierutowie z Widawą 3:0.

 

Oba zespoły dzieli różnica dwóch klas rozgrywkowych, i ta różnica była bardzo widoczna w tym meczu. Ślęza wygrała bez najmniejszych problemów i wywalczyła awans do kolejnej rundy. Trzeba też jednak pochwalić gospodarzy, którzy przez całe 90 minut grali bardzo ambitnie.

Już w 7 min. wrocławianie objęli prowadzenie, gdy po podaniu Macieja Firleja piłkę w siatce umieścił Jakub Jakóbczyk. Po chwili mieliśmy kopię tej akcji, lecz tym razem zagrywał Jakóbczyk, a Firlej nie trafił z bliska do pustej bramki. Ślęza nie forsowała zbyt dużego tempa i długo rozgrywała piłkę, zmuszając tym sposobem miejscowych piłkarzy do intensywnego biegania. W kolejnych sytuacjach Firlej nie sięgnął piłki po podaniu Jakuba Bohdanowicza, nie trafił też z dystansu, a z niezłym uderzeniem Kamila Mańkowskiego poradził sobie Adrian Lipiec. Bramkarz Widawy był w tym spotkaniu najjaśniejszym punktem swojego zespołu, popisując się kilkoma znakomitymi interwencjami, jak choćby w 32 min. gdy przeniósł piłkę nad poprzeczką po strzale Marcina Wdowiaka. Nie musiał za interweniować po dwóch kolejnych niecelnych uderzeniach Mańkowskiego, a także po tym jak w światło bramki nie posłali piłki Dawid Molski i Jakub Bohdanowicz. W 42 min. żółto-czerwoni podwyższyli prowadzenie, gdy po wrzutce Firleja bardzo ładnym uderzeniem głową, piłkę w bramce umieścił Molski. Jeszcze przed przerwą Adrian Repski trafił w słupek, a niecenie tym razem uderzał z dystansu Oskar Małecki.

5 minut po wznowieniu gry po podaniu Jakuba Berkowicza, Jakóbczyk po raz drugi dziś wpisał się na listę strzelców. Mimo, tak wysokiego prowadzenia wrocławian, piłkarze z Bierutowa nie ustawali w dążeniu do zdobycia choćby honorowego trafienia. W 59 min. za sprawą Patryka Rachwała oddali pierwszy strzał w tym spotkaniu, za to w 67 min. Sebastian Ćwiek nie wykorzystał „setki” gdy będąc sam przed bramką dał się wykazać doskonałą interwencją Piotrowi Gorczycy. Poza kilkoma jeszcze rzutami rożnymi, były to w zasadzie jedyne zagrożenia pod bramką wrocławian przez całe 90 minut.. Ci za to mogli zdobyć jeszcze kilka goli, ale Łukasz Sakwa obił słupek, kilka kolejnych uderzeń było niecelnych, a z następnymi radził sobie golkiper Widawy.

Ślęza nie zagrała dziś w optymalnym składzie. Z wiadomych powodów nie grał Maciej Matusik, a do zdrowia nie doszedł też jeszcze Mateusz Kluzek. Na murawie nie pojawił się też poturbowany w sobotę w Lubinie Kornel Traczyk. Swoje kolejne minuty w dorosłym zespole dostali za to juniorzy – Łukasz Sakwa i Adam Lasota.

WIDAWA BIERUTÓW – ŚLĘZA WROCŁAW 0:3 (0:2)

0:1 Jakóbczyk 7′
0:2 Molski 42′
0:3 Jakóbczyk 50′

Widawa – Lipiec, Ćwiek, Nowak (46’Jarząb), Muller, Rachwał (75’Sikora), Walendzik (61’Majchrzak), Chirowski (46’Szczypkowski), Ciszewski, Magiera (61’Gajewski), Skura, Król (46’Pluta)
Ślęza – Gorczyca, Repski (73’Lasota),Mańkowski, Bohdanowicz (61’Jarczak), Firlej (61’Sakwa), Jakóbczyk (58’Stempin), Molski, Łatka, Wdowiak, Niewiadomski (42’Berkowicz), Małecki

Sędziowali Radosław Kasprzyki oraz Andrzej Pawlak i Marek Sroka.
Żółte kartki – Nowak (Widawa), Jakóbczyk (Ślęza)
Widzów – 150

Pucharowa relacja na żywo!

Zapraszamy na relację na żywo z meczu 1/16 Okręgowego Pucharu Polski Widawa Bierutów – Ślęza Wrocław.

 

Witamy serdecznie z Bierutowa. Już od godz. 17:00 rozpoczniemy relację na żywo z meczu 1/16 Okręgowego Pucharu Polski, w którym miejscowa Widawa podejmie wrocławską Ślęzę.

 

 

WIDAWA BIERUTÓW – ŚLĘZA WROCŁAW   0:3 KONIEC MECZU

0:1 Jakóbczyk (7 min.)

0:2 Molski (42 min.)

0:3 Jakóbczyk (50 min.)

Widawa: 12. Lipiec – 2. Ćwiek, 7. Nowak, 8. Muller, 9. Rachwał, 10. Walendzik, 11. Chirowski, 13. Ciszewski, 16. Magiera, 21. Skura, 22. Król

Ślęza: 12. Gorczyca – 6. Repski, 7. Mańkowski, 8. Bohdanowicz, 9. Firlej, 14. Jakóbczyk, 17. Molski, 18. Łątka, 19. Wdowiak, 21. Niewiadomski, 24. Małecki,

Ławki rezerwowych:

Widawa: 1. Szczepański, 3. Jarząb, 5. Majchrzak, 6. Szczypkowski, 14. Gajewski, 18. Sikora, 20. Pluta

Ślęza: 23. Malisz, 2. Lasota, 3. Sakwa, 5. Stempin, 11. Traczyk, 15. Jarczak, 16. Berkowicz

Jak na razie w Bierutowie pochmurna pogoda, piłkarze rozgrzewają się.

Sędzią meczu będzie Radosław Kasprzyk (KS Wrocław).

Gospodarze dziś na zielono – biało, Ślęza na niebiesko.

17:05′ Rozpoczęła Widawa

6′ W środkowej strefie faulowany był Firlej. Żółta kartka dla Mullera.

7′ Akcja Firleja z Jakóbczykiem,  którą zakończył ten ostatni. 0:1!!!

9′ Znów Jakóbczyk z Firlejem. Tym razem jednak nieskutecznie.

15′ Kwadrans gry za nami.  Od początku uwidoczniła się przewaga naszej drużyny.

19′ Firlej nie zamknął piłki wrzuconej w pole karne przez Bohdanowicza.

25′ Znów w akcji Firlej. Nasz zawodnik strzelał z pola karnego, ale obok słupka.

28′ Mańkowski z dystansu. Broni Lipiec.

31′ Żółta kartka dla Jakóbczyka.

33′ Dwie dobre akcje naszej drużyny. Najpierw strzał Niewiadomskiego broni bramkarz Widawy, a chwilę potem po rogu dla Ślęzy dobrą okazję marnuje Molski.

34′ Mańkowski uderzył niecelnie po indywidualnej akcji.

36′ W jednej z sytuacji ucierpiał Niewiadomski. Ślęza przez moment w dziesiątkę.

38′ Mańkowski tym razem z dystansu, niecelnie…

39′ Znów Ślęza próbuje z dystansu. Tym razem Bohdanowicz. Także jednak obok bramki…

42′ Wdowiak główkował tuż obok bramki Widawy.

43′ 0:2!!!Po tej akcji mieliśmy rzut rożny. Po nim bramkę wynik podwyższył Molski!!!

44′ Tym razem od straty bramki rywali ratuje słupek. Strzelał Repski.

44′ W międzyczasie zmiana wśród wrocławian. Berkowicz za kontuzjowanego Niewiadomskiego.

KONIEC PIERWSZEJ POŁOWY.

18:00′ Gra po przerwie wznowiona.

Trzy zmiany w Widawie. Boisko opuścili Nowak, Chirowski, Król. W ich miejsce Jarząb, Szczypkowski, Pluta

50′ 0:3!!! Jakóbczyk zdobywa trzeciego gola dla Ślęzy!!!

53′ Stempin za Jakóbczyka

59′ Rachwał strzelał na bramkę Ślęzy. Gorczyca na posterunku.

61′ Majchrzak za Walendzika. Sakwa i Jarczak za Firleja i Bohdanowicza.

65′ Najpierw Gorczyca znakomicie broni strzał jednego z graczy rywali, chwilę potem Lipiec obronił strzał z bliskiej odległości Sakwy.

69′ Piłka po uderzeniu Sakwy trafia w słupek bramki Widawy!

73′ Molski tuż obok słupka po kornerze wykonywanym przez Jarczaka.

73′  Lasota za Repskiego.

75′ Sikora za Rachwała.

80′ Wciąż 0:3.

86′ Nasi piłkarze w pełni kontrolują grę na boisku.

 

KONIEC MECZU. ŚLĘZA AWANSOWAŁA DO KOLEJNEJ RUNDY OKRĘGOWEGO PUCHARU POLSKI.

 

 

 

 

ODŚWIEŻ RELACJĘ

 

W Żarowie dziewczyny powalczą o puchar

W środę (20 września) o godz.18:30 w Żarowie odbędzie się finałowy mecz rozgrywek Wojewódzkiego Pucharu Polski Kobiet pomiędzy Ślęzą Wrocław i Orlikiem Jelenia Góra.

 

Pucharowe rozgrywki kobiecych zespołów nie cieszą się jak na razie dużą popularnością. Być może wynika to z tego, że w przeciwieństwie do rozgrywek męskich, gdzie kluby od A-klasy wzwyż są zgłaszane do nich z automatu, w kobiecym futbolu kluby same muszą zadbać o zgłoszenie się do pucharowych zmagań. Może też tak być, że nie we wszystkich klubach, kierownicy drużyn wiedzą o takim obowiązku zgłoszenia i dlatego też w bieżącym sezonie do pucharowych zmagań na szczeblu wojewódzkim przystąpiły zaledwie 3. drużyny. Los sprawił, że Ślęza Wrocław automatycznie znalazła się w finale. O drugiem miejsce rywalizował Orlik Jelenia Góra z Chrobrym Głogów, a zwycięsko z tej konfrontacji wyszły jeleniogórzanki, które na własnym boisku zwyciężyły 1:0.

Miejscem finałowych zmagań będzie stadion w Żarowie, a stawką meczu oprócz samego trofeum, będzie też udział w rozgrywkach centralnych. W nich w I rundzie reprezentant Dolnego Ślaska zmierzy się z triumfatorem rozgrywek w woj. opolskim.

Nie ma co ukrywać, że zdecydowanym faworytem środowej potyczki jest założony w 2011 roku klub z Jeleniej Góry. Bieżący sezon jest już szóstym, w którym Orlik występuje w ligowych rozgrywkach, a w każdym z poprzednich zajmował czołowe miejsce (2,4,2, 3 i 2) .

W tym sezonie Orlik typowany jest jako główny kandydat do awansu. Pomóc w osiągnięciu tego celu mają pozyskane latem piłkarki z 7-krotną reprezentantką Polski – Joanną Płonowską na czele. Oprócz niej trener Dariusz Michałek ma do dyspozycji jeszcze kilka innych doświadczonych zawodniczek, wśród których są tez takie mające już za sobą grę na wyższych poziomach rozgrywkowych.

Póki co drużyna z Jeleniej Góry spełnia pokładanie z nią nadzieję. W trzech rozegranych meczach ligowych Orlik odniósł komplet zwycięstw i usadowił się na fotelu lidera. Jeleniogórzanki zdobyły w tych spotkaniach aż 16. bramek, a straciły zaledwie 2. Najwięcej, bo pięciokrotnie do bramek zespołów z którymi rywalizował Orlik trafiała Nikola Żurawska.

Mecz w Żarowie można śmiało określić jako konfrontację seniorek z juniorkami. Wynika to z tego, że w drużynie wrocławskiej Ślęzy zdecydowana większość dziewczyn to właśnie juniorki, a w ekipie Orlika te proporcje są zgoła odmienne.

Jak już wspomnieliśmy faworytem meczu są jeleniogórzanki, ale nie oznacza to, że dziewczyny grające w żółto-czerwonych barwach stoją na straconej pozycji. Wręcz odwrotnie, bo znając ich charakter i ambicję wiemy, że zrobią one wszystko, by powalczyć o zwycięstwo i zdobyć pucharowe trofeum. Żałować tylko możemy, że Ślęza nie przystąpi do tego finału w optymalnym składzie, bo do leczącej przewlekłą kontuzję Sylwii Chyżewskiej, niestety dołączyła też Julia Mularczyk. W Żarowie zabraknie też Sandry Balsam. Mimo to jesteśmy dobrej myśli i wierzymy, że bez względu na końcowy rezultat, nasze piłkarki zaprezentują się jak najlepiej, tak jak na zawodniczki Ślęzy Wrocław przystoi.

1/16 Pucharu – W środę w Bierutowie z Widawą

W środę (20 września) o godz.17 w Bierutowie odbędzie się mecz 1/16 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski pomiędzy miejscową Widawą i Ślęzą Wrocław.

 

Po morderczym meczu w Lubinie, a przed równie ciężko zapowiadającą się konfrontacją z Ruchem Zdzieszowice, zespół wrocławskiej Ślęzy w środę wybierze się do Bierutowa, gdzie w ramach pucharowych rozgrywek zmierzy się z miejscową Widawą.

Po jednosezonowym pobycie w IV lidze (2014/2015), Klub Sportowy Widawa Bierutów powrócił do klasy okręgowej, w której występuje również w bieżących rozgrywkach. Jak na razie czyni to z dużym powodzeniem, bo po 5. kolejkach plasuje się w tabeli na wysokim 3. miejscu z dorobkiem 12 pkt.

W kadrze zespołu prowadzonego przez trenera Grzegorza Maligę jest kilku doświadczonych piłkarzy, wśród których na szczególną uwagę zasługuje bramkostrzelny Sebastian Muller. Piłkarz ten już pięciokrotnie w obecnym sezonie pokonywał bramkarzy drużyn z którymi rywalizowała Widawa. W Bierutowie gra też zawodnik, który zaliczył epizod w Ślęzie Wrocław. Mowa o Danielu Magierze, który w sezonie 2013/2014 w rozgrywkach ligowych spędził na murawie 39 minut w 5. meczach. Zapisał się on za to na kartach historii 1KS-u w meczu pucharowym w Brzegu Dolnym, gdy w ostatniej minucie dogrywki zdobył wyrównującego gola, dzięki czemu doszło do zwycięskiej dla żółto-czerwonych serii rzutów karnych.

W drodze do 1/16 pucharowych rozgrywek Widawa rozegrała dwa mecze, w których wygrała 5:0 z Huraganem Minkowice Oławskie i 4:0 z KS-em Dziadowa Kłoda. Przypomnijmy, że Ślęza w jedynym dotąd spotkaniu wygrała 8:0 z Galikitcosem Solna.

Mecz w Bierutowie stanowi dla Ślęzy przerywnik w ciężkich zmaganiach ligowych. Nie oznacza to jednak, że nasz zespół zmagania pucharowe traktuje mniej prestiżowo. 1KS chce zajść w nich jak najdalej, a najlepiej aż do finału wojewódzkiego. Dlatego też nie ma mowy o jakimkolwiek lekceważeniu kolejnych przeciwników. Wiadomym jest, że trener Grzegorz Kowalski w meczach pucharowych dużo bardziej rotuje składem. Szanse gry dostają ci piłkarze, którzy mniej grają w lidze, a także na murawie pojawiają się też juniorzy. Za to mniej eksploatowani są podstawowi piłkarze. To jednak nie ma większego znaczenia, bo bez względu na to kto wybiegnie na boisko, celem zespołu będzie zwycięstwo i awans do kolejnej rundy.

Podobnie jak z wyjazdowych meczów ligowych, tak i z tego pucharowego przeprowadzimy na naszej stronie relację tekstową. Zapraszamy do jej śledzenia.

Liga dżentelmenów po 8. kolejce rozgrywek III ligi

W 8. kolejce sędziowie 41. razy napominali piłkarzy żółtymi kartkami. Najczęściej, bo ośmiokrotnie czynił to arbiter w meczu Lechia – Miedź II.

 

żółta kartka – 1 pkt

druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt

czerwona kartka – 10 pkt
Liga dżentelmenów po 8. kolejce
1. Górnik II Zabrze – 10
2. Ślęza Wrocław – 12
3. Lechia Dzierżoniów – 13
4. Stal Brzeg – 14
4. Polonia Głubczyce – 14
6. Skra Częstochowa – 16
7. Pniówek 74 Pawłowice – 17
8. KS Polkowice – 18
9. Zagłębie II Lubin – 19
10. Ruch Zdzieszowice – 21
11. Stilon Gorzów Wlkp. – 22
11. Miedź II Legnica – 22
13. Gwarek Tarnowskie Góry – 23
13. Unia Turza Śl. 23
15. Rekord Bielsko-Biała – 25
16. Piast Żmigród – 26
17. Stal Bielsko-Biała – 29
18. Falubaz Zielona Góra – 42

Klasyfikacja strzelców III ligi po 8. kolejce

Trzech prowadzących w klasyfikacji strzelców piłkarzy, w 8. kolejce zrobiło sobie wolne od strzelania bramek.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 8. kolejce

6 – Dominik Lasik (Górnik II), Mariusz Szuszkiewicz (KS Polkowice), Daniel Rumin (Skra)

5 – Dawid Jarka (Gwarek), Maciej Bancewicz (KS Polkowice), Damian Niedojad (Lechia), Łukasz Bawoł (Polonia), Marcin Nowacki (Stal Brzeg), Rafał Świtaj (Stilon)

4 – Dawid Lipiński (Stal Brzeg), Dawid Hanzel (Unia)

3 – Marcin Buryło (Lechia), Mateusz Szatkowski (Lechia), Denis Sotor (Ruch), Maciej Szymkowiak (Stal Brzeg), Jędrzej Drame (Stilon), MACIEJ FIRLEJ (ŚLĘZA)

Podsumowanie 8. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Kilka niespodziewanych rezultatów padło w meczach 8. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

 

STAL BRZEG – REKORD BIELSKO-BIAŁA 3:2

Kibice w Brzegu zobaczyli emocjonujące spotkanie, a zwycięstwo Stali pozwoliło tej drużynie na powiększenie przewagi punktowej nad resztą stawki.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – STILON GORZÓW WLKP 1:0
W meczu beniaminków lepszy okazał się ten z Tarnowskich Gór. Jedyny gol w tej potyczce padł po bardzo kontrowersyjnej decyzji arbitra przyznającej rzut karny dla gospodarzy.

RUCH ZDZIESZOWICE – KS POLKOWICE 1:1
Ci co przybyli na zdzieszowicki stadion zobaczyli niezłe spotkanie, w którym gole zdobywali tylko gospodarze. Sęk w tym, że jeden z nich to trafienie samobójcze.

PIAST ŻMIGRÓD – UNIA TURZA ŚL. 2:3
Spora niespodzianka w Żmigrodzie, która potwierdza też, jak chimerycznym zespołem jest w tym sezonie Piast.

FALUBAZ ZIELONA GÓRA – SKRA CZĘSTOCHOWA 0:0
Z boiska w Zielonej Górze wiało nudą, a wynik oddaje to co się na nim działo. Patrząc na tabelę końcowy rezultat stanowi niespodziankę, oraz każe się zastanowić, czy Skra jest zespołem tylko własnego boiska.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – POLONIA GŁUBCZYCE 0:2
Aż do 8. kolejki kibice Polonii czekali na pierwsze punkty zdobyte przez ich zespół. Ich cierpliwość została nagrodzona w Pawłowicach.

LECHIA DZIERŻONIÓW – MIEDŹ II LEGNICA 1:1
Piłkarze Lechii muszą zacząć trenować wykonywanie rzutów karnych, bo w meczu z Miedzią nie wykorzystali ich aż dwóch. Z drugiej strony też dopisało dzierżoniowianom szczęście, bo wyrównującego gola zdobyli w 90 minucie.

GÓRNIK II ZABRZE – STAL BIELSKO-BIAŁA 0:1
Również rezerwy Górnika nie wykorzystały jedenastki, co w końcowym rozrachunku drogo ich kosztowało. W pierwszej połowie spotkanie zostało przerwane na kilka minut, po tym jak na boisko wbiegli pseudokibice. Mamy też jeszcze jedną kontrowersję dotyczącą tego meczu, bo jak podaje portal slzpn.katowice.pl w zespole Stali w końcówce meczu pojawił się na murawie zawodnik nie wpisany do protokołu.

ZAGŁĘBIE II LUBIN – ŚLĘZA WROCŁAW 0:2
Ten mecz relacjonujemy osobno.

III liga kobiet – Ślęza wygrywa po cud golu Kariny

Kibiców Ślęzy mogła zaskoczyć podstawowa jedenastka, która rozpoczęła mecz w Bierutowie, bowiem zabrakło w niej kilku podstawowych zawodniczek z poprzednich spotkań. Z różnych powodów nawet w osiemnastce meczowej zabrakło Julii Pawlak i Patrycji Piotrowskiej, a kilka innych dziewczyn, które zazwyczaj rozpoczynają spotkanie, tym razem zajęło miejsce na ławce rezerwowych. Przypomnijmy jeszcze, że od początku rozgrywek swoich koleżanek z powodu groźnej kontuzji nie może wspomagać Sylwia Chyżewska, na której powrót do gry bardzo czekamy.

Ślęza pojechała do Bierutowa by wygrać i to zadanie zrealizowała, choć dziewczyny musiały się sporo napracować, by ten cel osiągnąć. Wynikało to też z tego, że dziś zaprezentowały się poniżej swoich możliwości, i poza kilkoma wyjątkami zagrały przeciętnie. W Bierutowie pokazały to z czego są znane, czyli agresję, zawziętość i ambicję, ale w ich grze zabrakło dziś finezji i zbyt często na murawie, zamiast gry do jakiej nas przyzwyczaiły, byliśmy świadkami wywołanego nieudanymi zagraniami chaosu. Mimo to Ślęza wygrała jak najbardziej zasłużenie, będąc w przekroju całego spotkania zespołem lepszym, częściej strzelającym i stwarzającym więcej zagrożeń podbramkowych.

Początkowe minuty były w miarę wyrównane. UKS wspierany przez swoich kibiców (naszym też dziękujemy za doping) chciał udowodnić, że dwa odniesione wcześniej zwycięstwa w bieżącym sezonie nie były dziełem przypadku. Z całym jednak szacunkiem do drużyn, które przegrały z bierutowiankami, Ślęza jest zespołem, który prezentuje od nich większe umiejętności i do Bierutowa nie przyjechał po to by przyglądać się jak gole strzelają miejscowe piłkarki. W 7 i 8 min. niezłe uderzenia, po których skutecznie interweniowała bramkarka UKS-u oddały Kinga Podkowa i Karina Wolak. Wydawać się mogło, że żółto-czerwone powoli zaczynają łapać swój rytm, gdy w 12 min. przed doskonałą okazją na objęcie prowadzenia stanął UKS. Arbiter odgwizdał bowiem przewinienie Agnieszki Stępień, które miało miejsce już w polu karnym. Czy była to słuszna decyzja ? powiedzmy raczej, że wzbudziła ona kontrowersje. Gola z rzutu karnego jednak nie było, po tym jak z kiepskim strzałem piłkarki z Bierutowa poradziła sobie Aleksandra Malinowska. Ta sytuacja mogła być ostrzeżeniem dla wrocławianek, ale niestety nie wyciągnęły one z niej odpowiednich wniosków, bo już po chwili sprokurowały one rzut wolny z niebezpiecznej odległości. Tym razem na nasze szczęście miejscowa zawodniczka posłała futbolówkę nad poprzeczką. Tymczasem nasze dziewczyny nie miały za bardzo pomysłu na sforsowanie defensywy UKS-u. Ich akcje były bez ładu i składu, a strzały też pozostawiały wiele do życzenia. Tak było w przypadku prób Asi Mielniczuk i Julii Mularczyk z rzutu wolnego, a Kinga Podkowa próbowała swojego szczęścia uderzając nawet z 35 m. Niezbyt dobrze działo się w przodzie, a nieciekawie było też z tyłu. Częste straty i niecelne podania powodowały, że bierutowianki dostawały szansę na przeprowadzanie ofensywnych akcji i po jednej z nich w 32 min. uzyskały prowadzenie. Widząc rozwój wydarzeń trener Arkadiusz Domaszewicz jeszcze przed przerwą dokonał aż trzech zmian, które miały na celu uporządkowanie gry jego zespołu. Manewr ten okazał się słusznym pociągnięciem, choć jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu, zawodniczka UKS-u trafiła w poprzeczkę.

Na drugą połowę wrocławianki wyszły z mocnym postanowieniem poprawy, a na jego efekty nie musieliśmy długo czekać. Już w 44 min. Julia Mularczyk przeprowadziła rajd lewą stroną i dośrodkowała piłkę w pole bramkowe, gdzie znajdująca się Asia Mielniczuk strzałem z najbliższej od bramki odległości doprowadziła do wyrównania. Dziewczyny nie zamierzały jednak na tym poprzestać i szukały gola dającego im prowadzenie. Mogła go zdobyć w 47 min. bardzo aktywna Kinga Podkowa, lecz mając ku temu bardzo dobrą okazję uderzyła wprost w stojąca na środku bramki golkiperkę UKS-u. Niestety około 50 minuty urazu doznała Julka Mularczyk (podejrzenie skręcenia stawu skokowego) i choć ta ambitna dziewczyna powróciła na chwilę do gry, to jednak nie była jej w stanie dłużej kontynuować i musiał ostatecznie opuścić boisko. Tymczasem jej koleżanki wciąż atakowały. Kinga przeprowadziła indywidualną akcję, lecz po raz kolejny z jej strzałem poradziła sobie bramkarka. Dwukrotnie dawała też sobie ona radę po groźnych uderzeniach Marleny Mikołajczyk. Wreszcie nasz zespół dopiął swego. Po wrzutce Kingi z rzutu rożnego bardzo ładnym uderzeniem piłkę w siatce umieściła Karina Wolak. Nasza radość z prowadzenia nie trwała jednak długo, bo już po 2. minutach w podobny sposób bierutowianki wyrównały.
Punkt zdobyty w Bierutowie to nie to czego oczekiwał trener Ślęzy, który postanowił zmienić ustawienie na bardziej ofensywne (tylko trójką z tyłu) i powalczyć o pełna pulę. Groźnie, choć niecelnie uderzyła z dystansu Daria Kiliman, a w 76 min. fantastyczną okazję do zdobycia gola zmarnowała Natalia Żygadło. W 78 min. w naszym obozie ponownie jednak wybuchła radość. Kinga Podkowa podała piłkę do stojącej poza polem karnym Kariny Wolak, a ta cudownym strzałem zdjęła pajęczynę z okienka bramki UKS-u, by po chwili utonąć w objęciach swoich koleżanek. UKS dążył jeszcze do zmiany rezultatu i miał ku temu okazję w 4. minucie doliczonego czasu. Tę okazję stanowił nieskutecznie wykonany  rzut wolny z 20 m.

Ślęza staje się pogromcą niepokonanych wcześniej zespołów. W poprzedniej kolejce pierwszej goryczy porażki w tym sezonie w meczu z żółto-czerwonymi doznał Piast Nowa Ruda, a dziś to samo miało miejsce w przypadku UKS-u Bierutów. Brawo dziewczyny i oby tak dalej.

Na koniec wróćmy jeszcze do Julki Mularczyk. Przeszła już ona badania, po których zdiagnozowano wylew w torebce stawowej. Oznacza to dla naszej przesympatycznej piłkarki dwutygodniową przerwę. Wiemy, znając jej ambicję i charakter jak to trudny będzie dla niej okres. Julka, jesteśmy z tobą i czekamy na twój powrót do zespołu, bo jesteś mu bardzo potrzebna.

UKS BIERUTÓW – ŚLĘZA WROCŁAW 2:3 (1:0)

1:0 ? 32′
1:1 Mielniczuk 44′
1:2 Wolak 69′
2:2 ? 71′
2:3 Wolak 78′

Ślęza – Malinowska, A.Bargiel (35’Balsam), Stępień, Frączkiewicz, Podkowa, Salamon (35’Mikołajczyk), Wolak, Mielniczuk (71’Kiliman), Kucharska (67’Żygadło), Czajka (35’Olbińska), Mularczyk (58’Sokołowska)

 

Urodziny Adriana Repskiego i Jakuba Berkowicza

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi dwójka naszych zawodników: Adrian Repski i Jakub Berkowicz.

 

 

 

W tym szczególnym dla nich dniu życzymy im zdrowia, radości, miłości, wytrwałości w dążeniu do realizacji swoich celów, oraz wielu udanych występów w żółto-czerwonych barwach. Zarząd, działacze, trenerzy, piłkarze i kibice 1KS Ślęza Wrocław, oraz redakcja www.slezawroclaw.pl.

Bramki z meczu w Lubinie

 

Oto, jak padały bramki w spotkaniu Zagłębie II Lubin – Ślęza Wrocław