Ślęza 2021/22: Pisarczuk i Stempin najlepszymi asystentami

Robert Pisarczuk i Mateusz Stempin byli najczęściej asystującymi zawodnikami naszej drużyny podczas spotkań sezonu 2021/2022 w 3. grupie III ligi.

 

Obaj zanotowali po dwanaście asyst, a w tej klasyfikacji wyprzedzili Kornela Traczyka, który ośmiokrotnie ostatnim podaniem pomagał swoim kolegom z drużyny zdobywać gole.

 

 

Oto całe zestawienie:

 

Imię i nazwisko:

Liczba asyst:

Robert Pisarczuk, Mateusz Stempin

12

Kornel Traczyk

8

Michał Hawryło, Vinicius

6

Afonso, Piotr Stępień

4

Maciej Tomaszewski, Jakub Gil, Jakub Bohdanowicz, Mikołaj Wawrzyniak, Paweł Fediuk

3

Adrian Niewiadomski, Hubert Muszyński, Dominik Krukowski

2

Adam Samiec, Mateusz Kluzek, Jakub Murat, Lima, Piotr Kotyla

1

 

Co słychać u naszych rywali (1)

Piłkarze zespołów III ligi (grupy 3) przebywają na urlopach, ale w co niektórych klubach poinformowano już o zmianach w kadrach drużyn, oraz o zmianach trenerów.

 

Tradycyjnie już, jak podczas każdej przerwy w rozgrywkach, zaglądać będziemy do klubów, które występować będą w rozgrywkach III ligi (grupa 3). W nowym sezonie zabraknie w nich Zagłębia II Lubin, które awansowało do II ligi, a także spadkowiczów – Piasta Żmigród, Karkonoszy Jelenia Góra i Foto-Higieny Gać. W ich miejsce zobaczymy za to rezerwy Chrobrego Głogów i Rakowa Częstochowa, a także Stilon Gorzów Wlkp. i Polonię Nysa.

Pierwszym letnim transferem Polonii Bytom, jest pozyskanie grającego wiosną w Ruchu Chorzów – Rusłana Zubkova. Klub poinformował też, że w nowym sezonie jego barw nie będą już reprezentować – Sebastian Pączko, Michał Płonka, Daniel Iwanek, Kordian Górka, Arkadiusz Maj i Kamil Mizera.

Spore zmiany zapowiadają się w zespole LKS-u Goczałkowice Zdrój. Na klubowym portalu ukazała się informacja, że w zespole tym nie będzie już trenera Damiana Barona oraz zawodników – Piotra Ćwielonga, Damiana Furczyka, Kamila Łączki, Piotra Maroszka, Przemysława Trytko, Łukasza Mrzyka, Patryka Szczuki (trafił do GKS-u Katowice), Kamila Dokudowieca i Macieja Kazimierowicza (został zawodnikiem Widzewa II Łódź).

Trenerem Miedzi II Legnica został Hubert Łysy, który zastąpił na tym stanowisku Adriana Żurańskiego.

Pniówek 74 Pawłowice nowe rozgrywki rozpocznie bez Piotra Pacholskiego, Jakuba Kasperowicza, Bartosza Musiolika oraz Marcela Pedy.

Trener Ryszard Wieczorek, który objął Odrę Wodzisław Śl. w końcówce minionego sezonu, nie będzie prowadzić tego zespołu w nowych rozgrywkach.

Urodziny Piotra Zabielskiego

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi bramkarz Ślęzy Wrocław Piotr Zabielski.

 

W tym szczególnym dniu życzymy Piotrkowi dużo zdrowia, szczęścia, wszelkiej pomyślności, jak najwięcej udanych interwencji, meczów na „zero z tyłu” i spełnienia wszystkich nawet tych najskrytszych marzeń.

Zarząd, działacze, trenerzy, sportowcy i sympatycy 1KS Ślęza Wrocław oraz redakcja www.slezawroclaw.pl

 

 

IV liga kobiet – Sezon na plus

Drużyna Ślęzy II Wrocław zajęła 6. miejsce w końcowej tabeli rozgrywek IV ligi kobiet, w sezonie 2021/22.

 
Po rundzie jesiennej Ślęza II zajmowała również 6. pozycję w tabeli, a jak ta runda wyglądała pisaliśmy w artykule podsumowującym, który ukazał się na początku grudnia.

W zimie w drugiej drużynie doszło do wielu zmian. Przede wszystkim nastąpiła zmiana na stanowisku trenera, bowiem Sylwię Chyżewską zastąpił Arkadiusz Domaszewicz. Postanowił on, że wiosną drugi zespół będzie stanowił odrębny byt, praktycznie nie powiązany z pierwszą drużyną czy też z występującymi w lidze centralnej juniorkami. Cóż to miało znaczyć ? Ano to, że w porównaniu z jesienią, gdy rezerwy w wielu meczach wzmacniane były zawodniczkami grającymi w III lidze lub też w CLJ U17 i U15, wiosną miały sobie radzić samodzielnie. Aby tak mogło się stać, potrzebna była w miarę szeroka kadra, i taką też udało się zbudować, bowiem w zimowej przerwie chęć gry w drugim zespole Ślęzy wyraziła spora grupa zawodniczek. Były wśród nich takie, które miały już za sobą pewne doświadczenia w ligowej rywalizacji, ale były też i zupełne nowicjuszki.

Drugi zespół w okresie przygotowawczym, jak i przez całą rundę trenował w mniejszym natężeniu od innych żeńskich drużyn 1KS-u, co nie oznaczało jednak, by dziewczyny podchodziły do tych zajęć z mniejszym zaangażowaniem. Właśnie to zaangażowanie i frekwencja na treningach były jednymi z ważniejszych czynników decydujących, które z nich znajdą się w meczowej osiemnastce. Oznaczało to też to, że te które się w niej już znalazły, to praktycznie mogły być pewne tego, że wybiegną na murawę, bowiem bez względu na wynik toczącego się meczu, trener Domaszewicz dawał im okazję, by w większym lub mniejszym wymiarze czasowym, mogły wziąć udział w ligowej rywalizacji. Takie podejście pokazywało też, że wyniki drużyny nie były celem nadrzędnym, choć oczywiście, zawsze grała ona po to, by wygrać.

Początki rundy wiosennej dla w praktyce nowego zespołu Ślęzy II były niełatwe. W wyjazdowym meczu z Kolektywem Radwanice, nasze rezerwy przegrały 0:7. Porażką, tym razem 3:4, zakończył się też kolejny, również wyjazdowy mecz z UKS SAP Brzeg. Pierwszy mecz domowy również okazał się być przegrany, bowiem Ślęza II uległa Moto-Jelczowi Oława 0:6. Po takim starcie mogłoby się wydawać, że Ślęza II będzie wiosną typowym dostarczycielem punktów, a porażki mogą wpłynąć na morale piłkarek. Tak się jednak nie stało, a było wręcz odwrotnie. Po zebraniu pierwszych, czasami przykrych doświadczeń, dziewczyny się nie załamały i nadal z takim samym zaangażowaniem podchodziły do zajęć treningowych, wierząc, że i one są w stanie zdobywać punkty. Przełamanie nastąpiło w wyjazdowym meczu z wyżej notowanym UKS-em Bierutów, zakończonym remisem 2:2. W następnym meczu, z również zajmującym miejsce w górnej części tabeli, Płomieniem Krośnice, Ślęza II odniosła pierwsze w 2022 roku zwycięstwo, wygrywając 4:2. Ze spotkania na spotkanie gra Ślęzy II wyglądała coraz lepiej. Efektem tego były kolejne zdobyte punkty, po zremisowanym 1:1 meczu w Jeleniej Górze z Orlikiem i po zwycięstwie 9:0 we Wrocławiu z Polonią Środa Śl. Na zakończenie rozgrywek, rezerwy Ślęzy, po bardzo dobrym meczu przegrały w Bielawie 2:3 z rezerwami Bielawianki, czyli z zespołem który wygrał IV ligę i awansował do ligi III.

W ciągu całej rundy widać było progres w grze piłkarek Ślęzy II. Czyniły one stałe postępy, a co najważniejsze, widać też było, że gra sprawia im radość, a o to przede wszystkim chodziło.

W całym sezonie w zespole Ślęzy II zagrały aż 62 zawodniczki. Najwięcej, bo w 15-stu spotkaniach, na boisku pojawiała się Zofia Czajkowska, a najlepszą snajperką, z 14-stoma trafieniami na koncie, została Katarzyna Styczyrz.

Dziewczyny pograły sobie w piłkę na plaży

Na 13-stym miejscu zakończyła zmagania w turnieju o Puchar Polski w Piłce Plażowej Kobiet, drużyna Ślęzy Wrocław.

 
Trener Arkadiusz Domaszewicz – 13. miejsce na 20. ekip może i nas trochę rozczarowuje, natomiast my nie postawiliśmy nogi na piasku przed tym turniejem, a połowa drużyny nigdy nie grała w beach soccer, w dodatku trafiliśmy przez to ze byliśmy najlepszą drużyna z 3. miejsc w swoich grupach, na bardzo mocno Wierzbowiankę, która nam zamknęła drogę po 9 miejsce, będące spokojnie było w naszym zasięgu.Po bardzo udanym i długim sezonie , przyjechaliśmy do Gdańska, by się pobawić, trochę odpocząć i przy okazji pograć w beach soccer. Cieszę się ze mogłem być tutaj z moimi dziewczynami przez te 3 dni a one odwzajemniły się swoim zaangażowaniem w każdym z meczów.

Ślęza w Gdańsku zagrała w składzie – Malinowska, Adamiec, Gogacz, Zygadlik, Olbińska, Podkowa, Żurawska, Janik, Gogacz.

Ślęza 2021/22: Stępień najskuteczniejszy

Osiemdziesiąt cztery bramki zdobyła podczas zakończonego nie tak dawno sezonu w III lidze (gr. 3) drużyna Ślęzy Wrocław. Najwięcej, bo dwanaście razy na listę strzelców wpisywał się Piotr Stępień.

 

Ogółem gole dla naszego zespołu strzelało dziewiętnastu piłkarzy.

 

W zestawieniu strzelców uwzględniliśmy bramkę zdobytą przez Viniciusa w zweryfikowanym na walkower dla rywali meczu z LKS Goczałkowice Zdrój (na boisku 1:1).

 

 

 

Oto całe zestawienie:

 

Imię i nazwisko:

Liczba bramek:

1.

Piotr Stępień

12

 2.

Vinicius

11

 3.

Hubert Muszyński

8

 4.

Lima

7

 5.

Joao Passoni, Mikołaj Wawrzyniak

6

7.

Adrian Niewiadomski

5

 8.

Afonso, Robert Pisarczuk

4

 10.

Mateusz Kluzek, Adam Samiec, Mateusz Stempin

3

 13.

Paweł Fediuk, Jakub Gil, Dominik Krukowski, Kornel Traczyk, Maksymilian Trepczyński

2

 18.

Maciej Tomaszewski, Michał Hawryło

1

 

 

Ślęza 2021/22: Zagrało dwudziestu sześciu zawodników

Dwudziestu sześciu piłkarzy zagrało w barwach Ślęzy Wrocław podczas sezonu 2021/2022 w III lidze (gr. 3).

 

Najczęściej, bo 33-krotnie wystąpili Mateusz Stempin i Mikołaj Wawrzyniak. Najwięcej minut na boisku spośród wszystkich naszych zawodników spędził Hubert Muszyński (2620)

 

Oto całe zestawienie:

 

Imię i nazwisko:

Mecze:

Minuty:

 1.

Mateusz Stempin

33

2141

2.

Mikołaj Wawrzyniak

33

1378

 3.

Hubert Muszyński

30

2620

 4.

Adam Samiec

30

2503

 5.

Kornel Traczyk

30

1537

 6.

Jakub Bohdanowicz

29

2025

7.

Maciej Tomaszewski

28

1764

 8.

Vinicius

28

1613

 9.

Afonso

27

1942

 10.

Paweł Fediuk

27

1620

 11.

Robert Pisarczuk

26

1994

 12.

Michał Hawryło

26

1390

 13.

Oskar Hampel

26

1007

 14.

Dominik Krukowski

19

353

 15.

Piotr Stępień

17

1441

 16.

Adrian Niewiadomski

17

1340

 17.

Piotr Zabielski

15

1350

18.

Lima

15

792

 19.

Joao Passoni

14

856

 20.

Jakub Wąsowski

12

1080

 21.

Jakub Gil

12

440

 22.

Maksymilian Trepczyński

11

835

 23.

Mateusz Kluzek

11

692

 24.

Piotr Kotyla

8

162

 25.

Paweł Budzyński

7

630

 26.

Jakub Murat

2

62

 

Dziewczyny pograją w Beach Soccera

Od piątku do niedzieli (24-26 czerwca) na plaży w Gdańsku – Brzeźnie, rozegrany zostanie turniej o Puchar Polski w Piłce Plażowej Kobiet.

 
Po zakończonym już, zakończonym jakże wspaniale sezonie w tradycyjnej odmianie futbolu, nasze piłkarki wyruszą jeszcze do Gdańska, by w tym mieście, na boisko położonych przy molo w Brzeźnie, pobawić się w Beach Soccera.

Tegoroczny występ w Pucharze Polski nie będzie wcale pierwszym dla zespołu Ślęzy. Przypomnijmy, że przed dwoma laty, również w Gdańsku, nasze dziewczyny pierwszy raz rywalizowały w tej imprezie i bardzo niewiele brakowało, by awansowały do ćwierćfinałów. Ostatecznie Ślęza zajęła wówczas 13 miejsce z ogólnym bilansem dwóch zwycięstw i trzech porażek.

W rozpoczynających się w piątek zawodach, uczestniczyć będzie 20 zespołów, z których większość, a praktycznie każdy, ma dużo większe doświadczenie w grze na piasku, od 1KS-u. Nie ma to jednak dla nas żadnego znaczenia, a wyniki tego turnieju są też sprawą drugorzędną. Jak już wspomnieliśmy, dziewczyny jadą do Gdańska, po to by przede wszystkim dobrze się bawić, choć znając ich charaktery, wiemy też, że podobnie jak to miało miejsce jak to miało miejsce w 2020 roku, tak i teraz, w każdym meczu dadzą z siebie wszystko.

W wyniku losowania, Ślęza trafiła do grupy C. Rywalizować w niej będzie kolejno z:

Piątek godz.11:00 – UMKS Saller Zgierz
Piątek godz.16:00 – Pogoń I Tczew
Sobota godz.10:00 – Lipno Stęszew

Z kim i o jakie miejsca 1KS zmierzy się później, zależy od miejsca, jakie w grupie zajmie.

Mecze z turnieju będą transmitowane na kanale Youtube.

Piątek

Sobota rano

Sobota popołudniu

Niedziela

Jakże wspaniały, okraszony awansem sezon piłkarek Ślęzy

Sezon 2021/22 był bardzo udany dla żeńskiego zespołu Ślęzy Wrocław, który wywalczył awans do II ligi.

 
Zanim rozpoczniemy minionego sezonu, krótki rys historyczny. Pierwszy raz Ślęza do rozgrywek ligowych przystąpiła w sezonie 2016/17. Były to rozgrywki III ligi wojewódzkiej. Wówczas na Dolnym Śląsku zmagania ligowe toczono w dwóch grupach, a drużyna 1KS-u swój debiutancki sezon zakończyła na 4. miejscu. Kolejne rozgrywki (2017/18) toczone były już w jednej grupie, a Ślęza zajęła w nich doskonałe 3. miejsce. Wtedy już, jeszcze po cichu zaczął się nam marzyć awans do II ligi. Nie udało się go wywalczyć w sezonie 2018/19, w którym o 1 pkt. lepszy był
LUKS Ziemia Lubińska. Przed startem rozgrywek 2019/20 o awansie mówiliśmy już głośniej. Nikt się wtedy jednak nie spodziewał, że ligową rywalizację storpeduje pandemia. Po rundzie jesiennej i jednym meczu wiosny, Ślęza plasowała się na 2. pozycji za świdnicką Polonią. Te zmagania jak wiemy nie zostały dokończone, ale i tak jak się potem okazało, żaden z zespołów awansu by nie uzyskał, bowiem niespodziewanie przeprowadzona została reorganizacja kobiecych lig w naszym kraju, czego efektem były cztery grupy makroregionalne III ligi, zamiast dotychczasowych szesnastu. Awansu do tej dużo mocniejszej ligi była Polonia,a my z niecierpliwością oczekiwaliśmy decyzji, czy znajdzie się w niej miejsce także dla Pierwszego Klubu Sportowego we Wrocławiu. Tak też się stało i Ślęza przystąpiła do rywalizacji w lidze, w której ponad połowa występujących w niej zespołów, w poprzednim sezonie występowała w II lidze. Okazało się, że nie taki diabeł straszny jak go malują, bowiem Ślęza uplasowała się na 3. miejscu w tabeli. To tylko potwierdzało, że naszą drużynę stać na więcej i stąd, przed startem sezonu 2021/22 już otwarcie mówiliśmy, że cel na ten sezon jest jeden – awans. Taki też cel miała drużyna Czarnych II Sosnowiec, a wśród ewentualnych rywali, którzy mogliby się włączyć do wrocławsko-sosnowieckiej widzieliśmy też Mitech. To znalazło potwierdzenie w rundzie jesiennej, w której trzy czołowe zespoły doznały po zaledwie jednej porażce. O tym co działo się w tej rundzie pisaliśmy w listopadzie.

Okres przygotowawczy do rundy wiosennej był wyjątkowo długi, bowiem nie wiedzieć dlaczego, prowadzący rozgrywki Lubuski Związek Piłki Nożnej
wymyślił sobie, że wznowione one zostaną dopiero na początku kwietnia, czyli najpóźniej ze wszystkich żeńskich lig. Czasu na przygotowania było zatem aż nadto. Jeszcze w listopadzie i grudniu drużyna pobawiła się troszkę w futsal, zdobywając m.in. regionalny Puchar Polski. Potem była świąteczna przerwa, by w styczniu rozpocząć już przygotowania pełną parą. Kadra, która te przygotowania rozpoczęła w praktyce nie różniła się od tej z jesieni. W zimie do pierwszej drużyny nie dołączyła żadna zawodniczka, a zabrakło tylko Aleksandry Kucharskiej, która zawiesiła piłkarskie buty na kołku.

Zajęcia treningowe odbywały się na własnym obiekcie, a pomiędzy nimi rozgrywane były sparingi,, których odbyło się całkiem sporo. Bilans tych spotkań był dodatni. Żółto-czerwone poradziły sobie w nich m.in. z pierwszoligowymi zespołami Pogoni Tczew (6:3) i SWD Wodzisław Śl. (4:0). Jedynej porażki (4:6) Ślęza doznała z drugoligową Ostrovią, a jedyny remis (2:2) zanotowała z bardzo mocnym zespołem Lecha UAM Poznań, który jak teraz już wiemy, również awansował do II ligi (gratulujemy).
Przed startem rundy wiosennej, okazało się, że z rozgrywek wycofał się Promień Żary. To oznaczało, że każda z drużyn rozegra o jedno spotkanie mniej. Wiosną wyraźnie z tonu spuścił za to żywiecki Mitech, a to oznaczało, że w rywalizacji o awans pozostały już w praktyce tyko dwie drużyny, czyli liderujące po jesieni rezerwy Czarnych i oczywiście Ślęza. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że to właśnie bezpośredni mecz pomiędzy tymi drużynami, który został zaplanowany na 15 maja, będzie tym, który zadecyduje, czy w kolejnym sezonie w II lidze zagra zespół z Sosnowca, czy też Wrocławia. Zanim jednak do niego doszło, trzeba było rozegrać kilka innych spotkań, w których nie można było pozwolić sobie na stratę punktów. Na początek Ślęza poradziła sobie z Chrobrym Głogów, wygrywając 5:0. Następnie dziewczyny przywiozły komplet punktów z Zabrze, gdzie wygrały z miejscowym Górnikiem 4:0. W starciu z opolską Unią na Kłokoczycach, Ślęza straciła pierwszą bramkę w rundzie wiosennej, ale strzeliła ich za to 9. Tyle samo goli zaaplikowały wrocławianki w Bogdańcu Stilonowi Gorzów Wlkp. nie tracąc jednak tym razem żadnej. Te wszystkie mecze to była
jednak tylko przygrywka do tego, co miało się wydarzyć 15 maja w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce.

Jesienią, mocno wzmocniony zawodniczkami z pierwszej drużyny, zespół Czarnych II wygrał ze Ślęzą 6:0. Ślęza chcąc być lepsza od rezerw Mistrza Polski musiała zatem sięgnąć po pełną pulę, bowiem remis w praktyce nic nie dawał. Dziewczyny zagrały w tym meczu z ogromną determinacją i swój cel osiągnęły, wygrywając 2:0. Po tym starciu Ślęza wskoczyła na fotek lidera.

Aby tę pozycję obronić, trzeb było wygrać jeszcze cztery, jakie zostały do rozegrania mecze. W teorii było to zadanie proste, ale jak się okazało, nasze piłkarki musiały sobie w nich radzić nie tylko z zawodniczkami drużyn przeciwnych, ale też w dwóch przypadkach i z arbitrami. Już mecz w Świdnicy był tym, w którym sędzia podejmował wiele niezrozumiałych decyzji, ale dziewczyny mimo to wygrały 5:0. W Tychach problemów nie było, bowiem żółto-czerwone wygrały 6:0. Potem miał być mecz z zamykającym tabelę, ULKS-em Bogdańczowice, który jednak nie doszedł do skutku, bowiem drużyna gości nie przyjechała do Wrocławia. Pozostał zatem jeszcze ten jeden mecz w Żywcu.

Jaki on miał przebieg, mamy jeszcze świeżo w pamięci. Najważniejsze, że wrocławianki wygrały w nim nie tylko z rywalkami, ale też z własny stresem. Poradziły też sobie z trójką sędziów, których delegowanie na takie, decydujące o awansie spotkanie, tu powtórzymy, było pokazem tego, jak co niektóre osoby traktują żeński futbol w naszym kraju.

Za nami wspaniały sezon, bo inaczej nie można go określić, po tym jak uzyskuje się promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Ten ogromny sukces, to efekt nie tylko ostatnich miesięcy, ale też tych wszystkich lat pracy, jaką trener Arkadiusz Domaszewicz wykonał z piłkarkami. Ten sukces to też spełnienie marzeń tego faceta, który jak mało kto potrafi pracować z kobietami, a jest to często wielkie wyzwanie. Dobrał też on sobie odpowiednich
współpracowników, których udział w osiągnięciu wymarzonego celu, też jest ogromny.

Trenerzy trenerami, ale jednak najważniejsze były same piłkarki. W minionym sezonie zagrało ich w pierwszym zespole 25. Komplet spotkań mają na swoim koncie Wiktoria Tyza, Kinga Podkowa, Nikola Żurawska i Karina Kruk. Najwięcej bramek strzeliła, bo 18, strzeliła Paulina Zygadlik, która piłkę w bramce umieszczała średnio co 51 minut. Zawodniczką, która najczęściej, bo 17 razy asystowała swoim koleżankom strzelającym gole, była Kinga Podkowa.

Warto zauważyć, że duża rolę w rozgrywkach III ligi odgrywały juniorki. Trudno sobie bowiem wyobrazić ten zespól bez Oliwii Szewczyk, Kariny Kruk, Zuzanny Walczak, Katarzyny Gaber, Sandry Słoty i Aleksandry Gruchały. Pojedyncze, ale też udane występy odnotowały Bianka Raduj, Wiktoria Gazda i Julia Ciesielska.

Sukces w postaci awansu nie byłby możliwy, gdyby piłkarki Ślęzy nie stanowiły drużyny w pełnym tego słowa znaczeniu. Każda z nich, nie ważne czy przebywała na boisku, czy na ławce rezerwowych, czy też będąc poza meczową osiemnastką, żyła każdym meczem na 100%. Dziewczyny same potrafiły się wzajemnie mobilizować w trudnych momentach, a takich też nie brakowało. Same też nazywały siebie „bandą świrów’, a my tę bandę po prostu kochamy.

Jest awans, ale to dopiero początek. Znamy potencjał zespołu i wiemy, że może on osiągnąć jeszcze dużo więcej. Ale to dopiero w kolejnym sezonie, już w II lidze, na którego rozpoczęcie z niecierpliwością czekamy.

Na koniec dziękujemy tym wszystkim osobom, które wspierały zespół i bez których ten awans byłby niemożliwy do zrealizowania. Dziękujemy
wszystkim zespołom za sportową rywalizację i życzymy im powodzenia w kolejnym sezonie. Bardzo mocno dziękujemy też kibicom wspierającym nasze piłkarki nie tylko w meczach domowych, ale też często na odległych wyjazdach.

III liga sezon 2021/22 -podsumowanie

Sezon 2021/22 w rozgrywkach III ligi dobiegł końca. Spróbujemy ocenić jak on wyglądał w wykonaniu poszczególnych zespołów. Które z nich zaskoczyły in plus, a które też zawiodły.

 
1. ZAGŁĘBIE II LUBIN 77 pkt 86-42 Najlepszy strzelec – Patryk Kusztal -17 bramek
W przedsezonowej zapowiedzi, pisaliśmy że druga drużyna Zagłębia, to najmocniejszy zespół rezerw, który przystąpi do rozgrywek III ligi. Potwierdzeniem tego jest awans, który absolutnie nie dziwi. Potencjał kadrowy lubińskiego klubu był tak duży, że spokojnie mógłby on wystawić jeszcze jedną ekipę, która również nie miałaby problemu, by znaleźć się w czołówce tabeli. Zagłębie II przez cały sezon prezentowało równą dyspozycję, a wpadki lubinianom zdarzały się bardzo rzadko. Lubinianie odnieśli najwięcej zwycięstw, strzelili najwięcej bramek, a po jesiennej porażce w 6.kolejce we Wrocławiu, zanotowali imponującą serię 21 spotkań bez przegranego meczu. Awans zasłużony.

2. ŚLĘZA WROCŁAW 69 pkt 83-37 Najlepszy strzelec – Piotr Stępień – 12 bramek
Podsumowanie sezonu 1KS-u znajduje się w osobnym artykule.

3. POLONIA BYTOM 65 pkt 65-34 Najlepszy strzelec – Dawid Krzemień – 11 bramek
Przed sezonem Polonię typowano jako głównego faworyta do awansu, a tymczasem bytomianie sprawili swoim fanom spory zawód. Podobnie jak Ślęza, a nawet w większym stopniu, Polonia traciła punkty w meczach, w których tych punktów tracić nie miała prawa. Bytomianie zanotowali też fatalny start w rozgrywkach, gromadząc w pierwszych pięciu kolejkach zaledwie 4 pkt, a potem jak się okazało, strat poniesionych w tym okresie, nie zdołali już odrobić. Podsumowując, Polonia zakończyła sezon na podium, ale raczej nie o to chodziło w Bytomiu.

4. REKORD BIELSKO-BIAŁA 62 pkt 70-43 Najlepsi strzelcy – Marcin Wróbel – Tomasz Nowak po 11 bramek
Jeśli chodzi o Rekord, to można powiedzieć, że wszystko było w normie. Kolejny raz zespół ten uplasował się w czołówce tabeli, a gdyby nie bardzo kiepska seria spotkań na początku rundy wiosennej, to miejsce na podium byłoby jak najbardziej realne. W Bielsku-Białej od lat stawia się na młodzież i w zakończonych rozgrywkach było podobnie. Efektem tego jest 1. miejsce w klasyfikacji pro junior system, a co ca za tym idzie, spory zastrzyk finansowy.

5. LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ 54 pkt 47-41 Najlepszy strzelec – Piotr Ćwielong – 11 bramek
Jak ocenić trzecioligowy dream team. Przed startem rozgrywek pisaliśmy, że teoretycznie LKS powinien być jednym z kandydatów do awansu. Do takich prognoz obligowało spojrzenie na kadrę drużyny, w której aż roiło się od nazwisk znanych piłkarskim kibicom. Runda jesienna była w wykonaniu LKS-u bardzo udana, czego efektem było 1. miejsce. Wiosna za to była wręcz fatalne. Drużyna w niczym nie przypominała tej z jesieni, a brak kontuzjowanego Łukasza Piszczka nie jest żadnym wytłumaczeniem postawy innych zawodników, którzy sprawiali wrażenie towarzystwa, które przyszło pokopać sobie piłkę, a wyniki stanowiły sprawę drugorzędną.

6. MIEDŹ II LEGNICA 52 pkt 56-63 Najlepsi strzelcy – Bruno Burgering, Tomasz Mamis – po 8 bramek
W połowie rundy wiosennej legniczanie byli bardzo blisko swoich sąsiadów zza miedzy, i mogło się wydawać, że włączą się do rywalizacji o awans. Po porażce w Lubinie, gdy stało się jasne, że tak się nie stanie, w Legnicy rozpoczęto przegląd kadr, czyli selekcje piłkarzy kandydujących do gry w nowym sezonie. Była to typowo negatywna selekcja, bo nie ma co ukrywać, drużyna grała w kompromitującym stylu, czego efektem były same porażki do końca rozgrywek i mnóstwo straconych bramek. Miedź II zanotowała też niechlubny rekord, bowiem w trzech kolejnych meczach traciła po 6 goli.

7. GÓRNIK II ZABRZE 51 pkt 49-49 Najlepszy strzelec – Alan Lubaski – 10 bramek
W przypadku zabrzańskich rezerw zaskoczenia nie było. Podobnie jak w poprzednich sezonach był to typowy zespół środka tabeli, któremu ani awans, ani też spadek nie groził. W Zabrzu ogrywano młodych piłkarzy, ale też często wspomagali ich zawodnicy z pierwszej drużyny. Górnik II potwierdził też, że potrafi rywalizować z najlepszymi, a przykładem tego jest fakt, że z zabrzanami punkty straciła solidarnie czołowa trójka w końcowej tabeli.

8. PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 47 pkt 55-55 Najlepszy strzelec – Dawid Hanzel – 15 bramek
Pniówek określany jest mianem solidnego trzecioligowca i to w zakończonych rozgrywkach się potwierdziło. Był co prawda moment, w którym klub z Pawłowic znalazł się w trudnym położeniu, ale potrafił się z niego wydostać i ostatecznie zajął miejsce w środku tabeli, czyli tam gdzie można było się tego po nim spodziewać.

9. STAL BRZEG 46 pkt 51-47 Najlepszy strzelec – Michał Sypek – 10 bramek
Stal grała nierówno, przez co przeżywała trudne chwile, w których balansowała na krawędzi oddzielającej bezpieczną strefę od strefy spadkowej. Tak naprawdę, o dosyć wysokiej ostatecznie lokacie, zadecydowała bardzo dobra w wykonaniu brzeżan, druga połowa rundy rewanżowej, a zwłaszcza seria udanych spotkań na własnym boisku. Stal zajmując miejsce w tabeli przed MKS-em, zachowała też miano, drugiego po Odrze, najlepszego zespołu Opolszczyzny.

10. LECHIA ZIELONA GÓRA 45 pkt 49-44 Najlepszy strzelec – Przemysław Mycan – 13 bramek
Po niezłej jesieni, wiosną Lechia spisywała się słabiej. Nie na tyle jednak by poczuć jakieś większe zagrożenie spadkiem, choć małe momenty niepewności zielonogórzanie na pewno mieli. Koniec końców, Lechia znów może poszczycić się tym, że jest najwyżej klasyfikowanym zespołem z województwa Lubuskiego, we wszystkich klasach rozgrywkowych.

11. ODRA WODZISŁAW ŚL. 43 pkt 55-57 Najlepszy strzelec – Jan Borek – 8 bramek
Po tym co wydarzyło się w zimie w Wodzisławiu Śląskim, a zwłaszcza po kadrowej rewolucji jaka nastąpiła w Odrze, można było się zastanawiać, czy dosyć pokaźna ilość punktów zdobytych jesienią, pozwoli zachować beniaminkowi miejsce w III lidze. W pewnym momencie wydawało się już, że tych punktów może jednak zabraknąć. Wszystko skończyło się jednak szczęśliwie dla Odry, dzięki całkiem niezłej końcówce sezonu.

12 MKS KLUCZBORK 43 pkt 55-57 Najlepszy strzelec – Lucjan Zieliński – 16 bramek
Po fatalnej jesieni wielu skazywało MKS na spadek. Tymczasem w rundzie rewanżowej zespół z Kluczborka spisał się rewelacyjnie, ustępując w tabeli wiosny tylko „wielkiej trójce”. MKS był jednym z kilku klubów, w którym miała miejsce karuzela na stanowisku trenera. Okazało się, że tym najlepszym dla drużyny był ten ostatni, najmniej znany ze wszystkich, który w znaczący sposób odmienił zespół.

13. GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 39 pkt 44-50 Najlepszy strzelec – Norbert Jaszczak – 13 bramek
Co roku Gwarek plasuje się coraz niżej w tabeli, a w zakończonym sezonie ta tendencja została podtrzymana, bowiem klub z Tarnowskich Gór nigdy nie był jeszcze tak nisko. Mogło być jeszcze gorzej, po fatalnej w wykonaniu Gwarka wiośnie, ale na szczęście dla tego zespołu, miał on solidny zapas punktowy uzbierany jesienią i dzięki temu zachował miejsce w III lidze.

14. CARINA GUBIN 39 pkt 40-49 Najlepsi strzelcy – Cyprian Poniedziałek i Denis Matuszewski – po 7 bramek.
Po niezłej w wykonaniu beniaminka pierwszej rundzie, przed drugą, prezes tego klubu zapowiadał walkę o 6 miejsce. Te zapowiedzi okazały się zapowiedziami na wyrost, bowiem Carina dopiero w przedostatniej kolejce zapewniła sobie utrzymanie. W sumie pierwszy sezon Cariny w III lidze trzeba ocenić jednak pozytywnie, bo się w niej utrzymała, a o to przede wszystkim chodziło.

15. WARTA GORZÓW WLKP. 36 pkt 41-54 Najlepszy strzelec – Paweł Krauz – 9 bramek
Po jesieni Warta była przedostatnia i wielu twierdziło, że nie zdoła się obronić przed spadkiem. Doskonały początek wiosny (8 meczów bez porażki) sprawił jednak, że Warta nie tylko opuściła strefę spadkową, ale też wydawała się być już bezpieczna. W końcowej fazie sezonu gorzowianom zabrakło jednak tlenu, przez co rozpoczął się horror trwający do ostatniej kolejki, horror zakończony jednak happy endem.

16. PIAST ŻMIGRÓD 36 pkt 46-76 Najlepszy strzelec – Daniel Stanclik – 10 bramek
Po 9 sezonach Piast żegna się z III ligą. Wpływ na to być może miały częste zmiany trenerów, wśród których byli też tacy, którzy nieoczekiwanie zostawiali zespół. Długo nic jednak nie wskazywało, że żmigrodzianie opuszczą III ligę. Jeszcze po 26. kolejce Piast znajdował się na 9 miejscu w tabeli. Tymczasem nagle w drużynie nastąpiła trudno wytłumaczalna zapaść, bowiem w dziewięciu ostatnich meczach, Piast zdołał zdobyć zaledwie dwa punkty, czyli jeden mniej jaki potrzebny do utrzymania.

17. KARKONOSZE JELENIA GÓRA 30 pkt 40-69 Najlepszy strzelec – Mateusz Baszak – 9 bramek
Kolejny z dolnośląskich beniaminków, którego III liga po prostu przerosła. Nie jesteśmy w odosobnieniu twierdząc, że jest to konsekwencją tego, co wydarzyło się przed kilku laty, czyli podziału IV ligi w regionie na dwie grupy, co spowodowało obniżenie jej poziomu, a konsekwencje tego obserwujemy właśnie w III lidze.

18. FOTO-HIGIENA GAĆ 18 pkt 29-81 Najlepszy strzelec – Łukasz Orzechowski – 8 bramek
Cóż, drużyna z najmniejszej miejscowości w III lidze, z takim potencjałem kadrowym jakim dysponowała, praktycznie z góry skazana była na degradację. Jeszcze jesienią Foto-Higiena od czasu do czasu potrafiła zaskoczyć. Wiosną stała się już typowym dostarczycielem punktów.