W rozegranym w Jeleniej Górze meczu 3. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (gr.3), Ślęza Wrocław zremisowała z Karkonoszami Jelenia Góra 1:1.

Nie ma co ukrywać, że zdobyty w Jeleniej Górze punkt musimy bardzo cenić. Tym bardziej, że gospodarze do przerwy mogli już w praktyce zamknąć ten mecz. Tego jednak nie uczynili, przez co cały czas muszą jeszcze czekać na pierwsze w tym sezonie zwycięstwo.

Spodziewaliśmy się, że drużyna Karkonoszy po dwóch porażkach zagra z ogromną determinacją i rzeczywiście od pierwszych minut osiągnęła duża przewagę, spychając wrocławian do głębokiej defensywy. Już w 8 min. pierwszą „setkę” zmarnował Jakub Piątek, posyłając piłkę nad poprzeczkę. W 12 min. Paweł Fediuk minął kilku zawodników Ślęzy i stanął oko w oko z Kacprem Koziołem, który jednak pokonać się nie dał. Za chwilę bramkarz 1KS-u doskonale interweniował po uderzeniu Michała Bezpalca, a moment później doskonałej okazji nie wykorzystał Remigiusz Borkała. Wrocławianie w tym okresie nie mieli za bardzo pomysłu jak przeciwstawić się rywalom, grając bardzo chaotycznie. Dość powiedzieć, że po kwadransie gospodarze mieli na koncie 8 oddanych strzałów, a Ślęza ani jednego. W 18 min. w końcu takowego się doczekaliśmy, ale strzał z dystansu Roberta Pisarczuka był bardzo niecelny. W 21 min. Karkonosze objęły prowadzenie, po krótko rozegranym rzucie wolnym, a autorem gola był Igor Lewandowski. Gospodarze po objęciu prowadzenia trochę spuścili z tonu, a nasza drużyna zaczęła grać odważniej. Najlepszą okazje, by doprowadzić do wyrównania miał w 34 min. Pisarczuk, który uderzył jednak równie mocno jak i niecelnie. Na pierwszy celny strzał Ślęzy czekaliśmy do 45 min. Oddał go głową Afonso, ale nie był on w stanie zagrozić bramkarzowi miejscowych.

W przerwie trener Grzegorz Kowalki dokonał dwóch zmian i trochę przemeblował ustawienie swojej drużyny. Przyniosło to pożądany skutek, bo druga połowa w wykonaniu żółto-czerwonych była już lepsza. Na jej początku to jednak gospodarze mieli swoje kolejne szanse, jakimi były dwa rzutu wolne, których wykonawcą był Lewandowski. Przy pierwszym świetnie interweniował Kozioł, a przy drugim piłka w niewielkiej odległości minęła bramkę. W 55 min. niecelnie uderzał Mikołaj Wawrzyniak, a w 58 min. znów kunsztem wykazał się Kozioł, znakomicie broniąc strzał Bezpalca. Z każdą kolejną minutą zaczynała zarysowywać się przewaga wrocławian. W 61 min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, minimalnie pomylił się główkujący Przemysław Toboła. Potem mieliśmy nieudane próby uderzeń Karola Chmielewskiego i Przemysława Marcjana. Im bliżej końca meczu, tym żółto-czerwoni stwarzali sobie coraz lepsze szanse. W 83 min. po dobrym strzale Roberta Wójcika, udanie interweniował Marcel Potoczny. Po chwili kiepskiej jakości główką popisał się Marcjan. W 87 min. w sytuacji sam na sam Wójcik przegrał pojedynek z Potocznym. W 90 min. w końcu się udało, za sprawą celnego trafienia Marcjana. W doliczonym czasie obie drużyny dążyły jeszcze do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, lecz żadnej z nich nie udało się tego dokonać.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA – ŚLĘZA WROCŁAW 1:1 (1:0)

1:0 Lewandowski 21′
1:1 Marcjan 90′

Karkonosze – Potoczny, Pus, Lewandowski, Borkała, Maciejewski, Bezpalec, Ratajski (77’Cieślik), Bednarski, Fediuk (63’Bajerski), Piątek (85’Maślak), Klimek
rezerwa – Radziński, Popera, Makarenko, Rydlikowski, Szopiński, Zemlak
Ślęza – Kozioł, Toboła (86’Konopka), Pisarczuk, Jakóbczyk (46’Chmielewski), Wawrzyniak, Marcjan, Afonso, Kucherenko, Bohdanowicz, Bieńkowski (46’Jezierski, 77’Wójcik), Kifert (86’Zawadzki)
rezerwa – Kozina, Sypniewicz, Kotlarz, Kaique

Sędziowali – Eliasz Pawlak (Poznań) oraz Adam Szuda i Tomasz Nowicki
Żółte kartki – Klimek – Bieńkowski, Kifert
Widzów – 300

W rozegranym w Koninie meczu 2. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, Ślęza Wrocław zremisowała z Medykiem Konin 1:1.

Trener Arkadiusz Domaszewicz – Niestety powtarzamy trochę mecz sprzed tygodnia. Strzelamy pierwsi bramkę, szukamy kolejnych trafień i kontrolujemy względnie to co się dzieje na boisku. W przerwie rozmawiamy o poprawie szczegółów, a na koniec nasza gra wygląda zdecydowanie gorzej, co wykorzystuje Medyk w końcówce. Z perspektywy ambicji mówimy, że mamy po 2. meczach 2 pkt, zamiast 6. Z perspektywy boiska, to te 2 pkt są sprawiedliwe. Dzisiaj znów nie utrzymaliśmy poziomu gry z pierwszej połowy i zamiast go poprawić, to zagraliśmy zdecydowanie gorszą drugą część spotkania, w której drużyna z Konina pozwala nam na dużo mniej i ten remis w całokształcie jest sprawiedliwy.

MEDYK KONIN – ŚLĘZA WROCŁAW 1:1 (0:1)

0:1 Adamiec 15′
1:1 Budzińska 86′

Medyk – Jarguz, Dahl, Ceballos, Gawrońska (55’Budzińska), Jaśniak, Oshobukola, Sikora, Starczyńska (65’Mierzejewska), Konieczna (75’Wziątek), Lizik, Kogutek (46’Rodrigues)
rezerwa – Kapa, Robak, PilarskaKrupa, Kubiak
Ślęza – Raduj, Adamiec, Szewczyk, Domaszewicz (61’Góra), Kolenickova (87’A.Piotrowska), Rozwadowska (75’J.Zonenberg), Krawczyk, Sroka (87’Watral), Lewandowska, Woźniak, Węcławek
rezerwa- Kowalik, Butwicka, N.Zonenberg, Stachura, Kaczorowska

Sędziowały – Katarzyna Gaweł (Murów) oraz Nicola Stokłosa i Kinga Dąbska
Żółte kartki – Konieczna – Adamiec

W sobotę (16 sierpnia) o godz.17 w Jeleniej Górze, rozegrany zostanie mecz 3. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (gr.3), w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z zespołem miejscowych Karkonoszy.

Przed sezonem nie brakowało opinii, że Karkonosze mogą włączyć się do rywalizacji o najwyższe cele, tymczasem zespół ten zanotował  falstart na początku rozgrywek, nie mając jeszcze na koncie choćby jednego zdobytego punktu. Wbrew pozorom, to wcale nie jest dobra informacja dla naszej drużyny, bo możemy spodziewać się, że gospodarze zagrają z ogromną determinacją, by te swoje konto punktowe wreszcie otworzyć.

W lecie w Jeleniej Górze działo się wiele. M.in. nastąpiła zmiana na stanowisku prezesa, ale też, co w ostatnich sezonach działo się w Karkonoszach bardzo często, zatrudniono nowego szkoleniowca. Poprzedniego – Sławomira Majaka- zastąpił doskonale znany na Dolnym Śląsku – Dominik Nowak. Ten trener mający m.in doświadczenie z Ekstraklasy, przebudował kadrę drużyny. Nie zobaczymy w niej już zawodników wiele dla niej znaczących w ostatnich latach, czyli Dominika Radziemskiego i Przemysława Kocota. Jelenią Górę postanowił opuścić wicekról strzelców poprzedniego sezonu – Marcin Przybylski. Zaskakującym ruchem było też niewątpliwie nieprzedłużenie kontraktu z ostoją defensywy, Pawłem Niemienionkiem. Kadrę wzmocnili za to zawodnicy, których ściągnięto z całej Polski. Są to Remigiusz Borkała (ostatnio Pelikan Łowicz), Jakub Piątek, Michał Bednarski (obaj GKS Jastrzębie), Igor Lewandowski (Warta Gorzów Wlkp.) oraz młodzieżowcy Kacper Bajerski (Górnik Polkowice) i Marcel Potoczny (Pniówek Pawłowice).

Jak już wspomnieliśmy wyżej, Karkonosze przegrały dwa pierwsze mecze, choć wcale tak być nie musiało. W starciu z Górnikiem Polkowice (1:2) jeleniogórzanie stracili bramkę w doliczonym czasie, a z kolei w Kluczborku (3:6) jeszcze do 68 min. remisowali 3:3, a wszystko im się posypało, po czerwonej kartce jaką ukarany został Michał Pojasek.

Tymczasem w naszej drużynie panuje duży niedosyt po przegranym meczu z beniaminkiem ze Starowic. Wrocławianie będą chcieli zrekompensować sobie tę porażkę, zdobywając punkty w Jeleniej Górze. Zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie o nie bardzo trudno, ale też, że nie jest to nierealne do zrealizowania zadanie. Mecz zapowiada się bardzo interesująco i spodziewamy się, że piłkarze obydwu drużyn dostarczą nam sporą dawkę emocji.

Ze spotkania w Jeleniej Górze przeprowadzimy relację tekstową, do której śledzenia zachęcamy.

W niedzielę (17 sierpnia) o godz.20 w Centrum Piłkarskim Ślęzy Wrocław, rozegrany zostanie mecz 1. kolejki rozgrywek B-klasy (gr.9), w którym Ślęza II Wrocław zmierzy się z Augustynem Wrocław. 

Reaktywowana po 15-stu latach drużyna Ślęzy II ma już za sobą dwa udane mecze w rozgrywkach pucharowych, a w niedzielę przystąpi do zmagań ligowych, by w meczu 1. kolejki stanąć w szranki z Augustynem Wrocław.

Parafialny Kub Sportowy „Augustyn” Wrocław powstał w roku 1997. Przez wiele lat występował tylko w turniejach, by w roku 2014 po raz pierwszy przystąpić do rywalizacji ligowej. Przy 3. sezony Augustyn występował w klasie C, a od sezonu 2017/18 rywalizuje już w klasie B. Najwyższym miejscem, jakie zajął dotąd ten klub , było 8. w sezonie 2021/22, a poprzednie rozrywki zakończył na pozycji 9.

Spoglądając na kadrę PKS-u jesteśmy troszkę zaskoczeni. Nie jednak nazwiskami zawodników w niej się znajdujących, a ich ilością. Wydawało się, że pod tym względem trudno będzie przebić Ślęzę II, mającej na ten moment 67. zgłoszonych piłkarzy, a tymczasem Augustyn zgłosił ich już 115.

W jakim składzie zagra Ślęza II ? Na ten moment trudno powiedzieć. Już w meczach pucharowych składy w jakich zagrała nasza drużyna mocno różniły się od siebie i prawdopodobnie też tak będzie się działo przez cały sezon. Bez względu jednak na to, kto wybiegnie na boisko, to możemy być pewni, że da z siebie wszystko.

Serdecznie zapraszamy kibiców na to spotkanie, a sędziować je będzie Jakub Kuzakowski.

Przed spotkaniem z Karkonoszami Jelenia Góra rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Michałem Bednarskim.

Twój gol dał zespołowi Karkonoszy prowadzenie w wyjazdowym pojedynku z MKS Kluczbork, ale ostatecznie to rywale cieszyli się ze zdobycia trzech punktów w tym meczu. Jak już na chłodno podsumujesz to spotkanie?

Weszliśmy w dobrze w ten pojedynek, efektem była bramka strzelona na 1:0. Do momentu czerwonej kartki i wyniku 3:3 spotkanie było otwarte, później próbowaliśmy dowieźć minimum remis, ale z minuty na minutę wyglądało to co raz gorzej, przeciwnik miał sporo miejsca, po czym padały kolejne gole i finalnie wróciliśmy bez punktów.

Sezon 2025/26 w Betclic III lidze nie zaczął się dla Was najlepiej…

Zgadza się, wyniki z początku sezonu są poniżej oczekiwań. Chcemy to zmienić już w sobotnim meczu i zacząć wygrywać.

Jak na razie Waszym głównym problemem jest gra w defensywie. To główny element gry, który musicie poprawić w kolejnych pojedynkach?

Patrząc na ilość straconych bramek można wnioskować, że problem leży po stronie defensywy, ale broni i jest odpowiedzialna za to cała drużyna zaczynając od napastników. Sztab miał sporo materiału do analizy po tych dwóch spotkaniach i wiemy gdzie są elementy do poprawy. Mam nadzieję, że to będzie widać już w sobotę.

Jakim rywalem będzie dla Was Wasz kolejny przeciwnik, a więc wrocławska Ślęza?

Spodziewamy się trudnego, twardego meczu. Ślęza to doświadczony na poziomie III ligi klub z trenerem, który z powodzeniem pracuje wiele lat i zna realia na tym poziomie rozgrywkowym. Jednak powinniśmy skupić się na swoim potencjale i wdrożeniem tego co nam oferuje sztab szkoleniowy.

Macie już pomysł na grę w sobotnim pojedynku?

Tak mamy już pomysł na to spotkanie, lecz musimy wymagać od siebie jeszcze więcej jako zawodnicy i dążyć do zwycięstwa, które bardzo potrzebujemy.

Fot. Grzegorz Sulich