Ślęza wciąż bez wygranej na wiosnę
W rozegranym w Pawłowicach zaległym meczu 18. kolejki Betclic III ligi Ślęza Wrocław zremisowała z miejscowym Pniówkiem 1:1.
Z wolą odniesienia pierwszego w tej rundzie zwycięstwa jechali na zaległe spotkanie z Pniówkiem 74 Pawłowice piłkarze wrocławskiej Ślęzy. Jednak od samego początku tego pojedynku widać było to, że naszą drużynę czekać będzie bardzo trudne zadanie. Już w 3. minucie prowadzący to spotkanie arbiter dopaczył się zagrania ręką jednego z naszych zawodników w polu karnym Ślęzy i podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Dawid Weis, ale jego uderzenie w fantastyczny sposób obronił Kacper Kozioł! Wydawało się, że ta świetna obrona naszego bramkarza pobudzi zespół Ślęzy do lepszej gry, ale niestety w następnych minutach dalej przeważali gospodarze, którzy stworzyli sobie kolejne sytuacje do strzelenia gola. Po jednej z nich i chwilę wcześniej kolejnej kapitalnej interwencji Kozioła piłka trafiła wprost pod nogi Kasperowicza, a ten obił nią poprzeczkę bramki Ślęzy! W kolejnych fragmentach meczu znów więcej z gry miał Pniówek, czego efektem były dwa kolejne groźne, ale na szczęście niecelne strzały Kasperowicza i jeden Weisa. Nasza ekipa nie stworzyła sobie w tej części gry praktycznie żadnej groźnej okazji w polu karnym miejscowych…
Z nadzieją na lepszą postawę wrocławian po zmianie stron oczekiwaliśmy drugich czterdziestu pięciu minut. Tuż po przerwie na boisku pojawił się w naszej drużynie Mateusz Kluzek i ten gracz niedługo po wejściu na boisku i rozegraniu futbolówki z Pawłem Wojciechowskim odegrał ją do Macieja Drzymkowskiego, a ten uderzył zbyt lekko by zaskoczyć Marcela Potocznego! Po zmianie stron gra Ślęzy wyglądała trochę lepiej niż przed przerwą, ale wciąż brakowało nam ostatniego podania otwierającego drogę do bramki. Kolejne w tym fragmencie pojedynku sytuacje mieli za to gospodarze, a konkretnie bardzo aktywny w tym spotkaniu Kacperowicz i doświadczony Dawid Hanzel, po którego strzale piłka obiła słupek! Nasz zespół odpowiedział niecelną próbą Wojciechowskiego i kapitalną okazją Przemysława Marcjana, który mając przed sobą tylko bramkarza miejscowych strzelił nad bramką Pniówka! W 70. minucie znów świetnie dwukrotnie między słupkami bramki Ślęzy zachował się Kozioł, ale niestety już dwie minuty później musiał wyciągnąć piłkę z siatki po strzale Hanzela! W 75. minucie mogliśmy przegrywać wyżej, kiedy Kasperowicz dwukrotnie nie znalazł sposobu na pokonanie naszego bramkarza. To zemściło się sześć minut później, kiedy po rzucie rożnym wykonywanym przez Roberta Pisarczuka piłka trafiła do Afonso, który doprowadził do wyrównania! Dodajmy, że chwilę wcześniej bardzo dobrej sytuacji nie wykorzystał wprowadzony w drugiej połowie Kamil Olek! Gospodarze tuż po stracie bramki mogli bardzo szybko powrócić na prowadzenie, ale w świetniej okazji przestrzelił Piotr Kwaśniewski, który też chwilę wcześniej pojawił się na boisku! Także piłkarze Ślęzy próbowali w ostatnich fragmentach tego pojedynku rozstrzygnąć go na własną korzyść, jednak zarówno uderzenia Kacpra Bieńkowskiego jak i Kluzka okazały się niecelne, przez co mecz zakończył się wynikiem 1:1, który patrząc na przebieg dzisiejszego meczu bardzo należy szanować.
PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – ŚLĘZA WROCŁAW 1:1 (0:0)
1:0 Hanzel 72′
1:1 Afonso 82′
Pniówek – Potoczny, Sobierajewicz, Szymura (46′ Musioł), Weis (64′ Baranskyi), Kręzelok, Budzik, Klimkiewicz, Kasperowicz, Trąd (69′ Kwaśniewski), Hanzel, Herman
rezerwa – Mucha, Zieliński, Tymiński, Ciszewski
Ślęza – Kozioł, Pisarczuk, Wojciechowski (90+3′ Jakóbczyk), Wawrzyniak, Marcjan (69′ Olek), Jabłoński, Afonso, Drzymkowski (69’Vinicius), Kozik (46′ Kluzek), Kifert, Kaique (23′ Bieńkowski)
rezerwa – Sypniewicz, Toboła, Bullat, Zawadzki
Sędziował – Seweryn Kozub (Brzesko)
Żółte kartki – Weis, Szymura, Klimkiewicz – Kaique, Kifert
Widzów – 100