Podsumowanie 10. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W 10. kolejce rozgrywek III ligi (grupa 3), gospodarze wygrali czterokrotnie, trzy razy był remis i dwa spotkania zakończyły się zwycięstwem gości.

 

Ponownie piłkarze trzecioligowych zespołów zaprezentowali bardzo dobrą skuteczność, strzelając aż 35 bramek, co daje średnią 3,88 gola na mecz. Statut niepokonanego zespołu zachowała Polonia Bytom. Od czasu do czasu będziemy spoglądać na tabelę II ligi, w której w strefie spadkowej znajduje się Śląsk II Wrocław, co oznacza, że na te moment z III ligi (grupa 3), spadałyby nie cztery, a pięć zespołów.

ZAGŁĘBIE II LUBIN – PIAST ŻMIGRÓD 3:3
Piast sprawił niespodziankę, przerywając przy tym serię czterech z rzędu porażek. Początkowo nic nie wskazywało, że tak się stanie, bowiem gospodarze prowadzili już 2:0. Goście zdołali wyrównać, a w pasjonującej końcówce, wpierw lubinianie ponownie objęli prowadzenie, a w 89 min. żmigrodzianie, ponownie odrobili straty.

STAL BRZEG – LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ 2:3
W relacji na stronie Stali czytamy, że gospodarze nie zgadzają się z kilkoma decyzjami arbitra, które wypaczyły ich zdaniem wynik tego meczu. Stal od 28 min. musiała grać w dziesiątkę, a od 55 min. w dziewiątkę, po czerwonych kartkach, jakie ujrzeli jej piłkarze. Mimo tak dużej liczebnej przewagi, decydującego o zwycięstwie gola, goście zdobyli dopiero w 90 minucie.

POLONIA BYTOM – MKS KLUCZBORK 1:1
Podział punktów w meczu kolejki. Polonia już trzeci raz remisuje na własnym boisku i może też mówić o szczęściu, bo gola na wagę remisu strzeliła w 86 min. gdy goście grali już w dziesięciu (czerwona kartka).

LECHIA ZIELONA GÓRA – WARTA GORZÓW WLKP. 4:1
Lubuskie derby zdecydowanie dla Lechii. Co prawda wynik tego meczu otworzyli przyjezdni, ale potem gole strzelali i to często, tylko miejscowi.

POLONIA NYSA – POLONIA-STAL ŚWIDNICA 4:2
W meczu dwóch zespołów, które przed tą kolejką dzieliły dwa ostatnie miejsca, górą była Polonia Nysa, która dzięki temu awansowała na miejsce tuż pod kreską. Tymczasem świdniczanie przegrali szóste, kolejne spotkanie i chyba na dłużej zadomowili się na pozycji czerwonej latarni.

ROW 1964 RYBNIK – GÓRNIK II ZABRZE 2:0
Forma ROW-u wyraźnie zwyżkuje, bo nie może być inaczej, gdy wygrywa się drugi z kolei mecz.

REKORD BIELSKO-BIAŁĄ – RUCH CHORZÓW 1:2
Szczęście sprzyja lepszym. Tym lepszym byli w tym starciu chorzowianie, ale gola na wagę punktów i to z rzutu karnego, strzelili dopiero w doliczonym czasie.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – MIEDŹ II LEGNICA 2:0
Gwarek karnego wykorzystał, a Miedź II tego nie uczyniła. Potem gospodarze jeszcze raz trafili do siatki i wygrali 2:0.

FOTO-HIGIENA GAĆ – ŚLĘZA WROCŁAW 2:2
Ten mecz relacjonujemy osobno.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – pauza