Podsumowanie 8. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

8. kolejka nie była zbyt udana dla gospodarzy, bowiem z drużyn grających w tej roli wygrały tylko dwie. Goście zwyciężyli w czterech meczach, a trzy zakończyły się podziałem punktów.

 
Lider z Częstochowy z każdą kolejką powiększa dystans nad resztą stawki, pozostając wciąż jedynym zespołem, który w tym sezonie nie przegrał meczu. Ostatnie za to miejsce okupuje nadal drużyna, która w bieżących rozgrywkach jeszcze nie wygrała, czyli rezerwy legnickiej Miedzi. W 8. kolejce strzelono 29 bramek, co daje średnią 3,22 gola na mecz.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ 2:2
Wynik na pewno trochę zaskakujący, bo to jednak Rekord był w tym pojedynku faworytem. Gospodarze stracili komplet punktów w 86 minucie, bo w niej gościom udało się doprowadzić do wyrównania.

STAL BRZEG – POLONIA BYTOM 0:1
Gol zdobyty już w 5 min. był jedynym w tym meczu i sprawił, że wygrał ten zespól na który stawiano. A na forum Stali znów czytamy o dobrym meczu tej drużyny, co nie zmienia faktu, że brzeżanie przegrali po raz szósty z rzędu.

STILON GORZÓW WLKP. – LECHIA ZIELONA GÓRA 0:1
W lubuskich derbach lepsza Lechia, a Stilon wciąż ma problem z grą na Olimpijskiej, bowiem w tym sezonie na znajdującym się przy tej ulicy stadionie, wygrać jeszcze nie zdołał.

POLONIA NYSA – GÓRNIK II ZABRZE 2:2
Goście już w 20 min. prowadzili 2:0. Miejscowi nie poddali się jednak i zdołali wyrównać, a mogli ten mecz jeszcze wygrać, gdyby już przy stanie 2:2 nie zmarnowali rzutu karnego.

CHROBRY II GŁOGÓW – CARINA GUBIN 1:3
Wygrał zespół lepszy, który pozwolił gospodarzom na strzelenie honorowego gola dopiero w doliczonym czasie.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 2:2
Miejscowi wypuścili z rąk wydawać się mogło, że pewne już zwycięstwo, bowiem prowadzili w tym meczu 2:0 do 87 minuty, a gola na wagę remisu, przyjezdni strzelili w 5. minucie doliczonego czasu.

RAKÓW II CZĘSTOCHOWA – ODRA WODZISŁAW ŚL. 4:0
Do przerwy trzy bramki, po niej jeszcze jedna i w sumie lekko, łatwo i przyjemnie lider zwyciężył.

MKS KLUCZBORK – WARTA GORZÓW WLKP. 1:2
Można by rzec, że wszystko w normie. Grały przecież zespoły, które jak dotąd wygrywają swoje mecze tylko na wyjazdach, a tym razem w roli gości wystąpiła Warta.

ŚLĘZA WROCŁAW – MIEDŹ II LEGNICA 3:1
Ten mecz relacjonujemy osobno.

IV liga kobiet – Bardzo wysoka porażka i jeszcze wyższe zwycięstwo

W meczach 3. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, bardzo wysokiej porażki doznała Ślęza II, za to jeszcze wyższe zwycięstwo odniosła Ślęza III.

 
ŚLĘZA III WROCŁAW – POLONIA ŚRODA ŚL. 18:0 (2:0)

1:0 Ciesielska (karny) 42′
2:0 Kaczor (as.Brodowska) 44′
3:0 Brzozowska (Wróbel) 48′
4:0 Brzozowska (Wróbel) 50′
5:0 Gogacz (Larska) 52′
6:0 Zygadlik 54′
7:0 Brzozowska (Larska) 59′
8:0 Gogacz 63′
9:0 Gogacz 65′
10:0 Larska 67′
11:0 Zygadlik (Ciesielska) 72′
12:0 Frączkiewicz (Brzozowska) 76′
13:0 Gogacz (Larska) 79′
14:0 Brzozowska (Gogacz) 80′
15:0 Mieszczak 81′
16:0 Gogacz 84′
17:0 Zygadlik (Larska) 88′
18:0 Frączkiewicz (Gogacz) 90′

Ślęza III – Drucks (46’Raduj), Kaczor (46’Mieszczak), Janik, Urbańska (46’Larska), Frączkiewicz, Klimek (46’Wróbel), Zych (46’Zygadlik), Cop (46’Gogacz), Ciesielska, Brodowska, Brzozowska.

Paradoksalnie, Ślęza wszystkie gole zdobyła w niespełna 50 minut, bo worek z bramkami rozwiązał się dopiero w 42 min. po strzale Juli Ciesielskiej z rzutu karnego. Po przerwie w zespole 1KS-u pojawiło się kilka zawodniczek z kadry pierwszej drużyny, głownie tych, które w tym sezonie za wiele minut w II lidze nie dostały. Te dziewczyny chciały zapewne pokazać trenerowi, że na te minuty zasługują, i że są w stanie podjąć rywalizację, by te minuty otrzymać. To też miało wpływ na przebieg meczu, bowiem nasze piłkarki, bez względu na wynik jaki co rusz zmieniał się na tablicy, cały czas grały z pełnym zaangażowaniem. To dla sympatycznego zespołu z Środy Śląskiej dobrze się nie skończyło. Zawodniczkom Polonii trzeba jednak podziękować za ambitną postawę i grę fair do ostatniego gwizdka.

 
ŚLĄSK II WROCŁAW – ŚLĘZA II WROCŁAW 13:0 (7:0)

Ślęza II – Gołębiowska, Jurak (60′ Piekarska), Kurasiewicz (65′ Brzezińska), N. Zonenberg (85′ Król), Sadłowska, Hanyż, Piętoń, Mikos (45′ Guzek), J. Zonenberg (60′ Kuriata), Szram (45′ Orzechowska), Jakubowska (60′ Gąsiorek)

Trener Paweł Arciszewski – Przegraliśmy dziś zasłużenie, ale wyniki w tej lidze są dla nas sprawą całkowicie drugorzędną. Śląsk przeważał dziś nad nami doświadczeniem. Wystarczy powiedzieć, że w wyjściowym składzie naszych rywali zagrały zawodniczki, które wczoraj wystąpiły w meczu Ekstraligi. U nas z kolei w większości zagrały dziewczyny, które dotychczas grały mniej i mimo wysokiego wyniku ich ambitna postawa zasługuje na pochwałę.

Gole z meczu z Miedzią II

Prezentujemy bramki jakie padały w spotkaniu Ślęza Wrocław – Miedź II Legnica.

 

 

 

Zdjęcia z pojedynku Ślęza – Miedź II

Prezentujemy galerię zdjęć ze spotkania Ślęza Wrocław – Miedź II Legnica.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

 

Ślęza – Miedź II: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Miedź II Legnica powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów.

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Był to bardzo ciekawy mecz dla kibiców. Może trenerzy mogą się doszukać więcej uwag, np. w stosunku do gry obronnej, bo był ten mecz taki trochę szalony. W jedną i drugą stronę było mnóstwo sytuacji. Przez pierwszą połowę dużymi fragmentami lepiej i dłużej utrzymywała się przy piłce Miedź, nie pozwoliła nam tego robić, musieliśmy więc szukać innych możliwości. Trochę sytuacji mieliśmy, bramkę podarowaliśmy, ale to się tak się tylko mówi, że się podarowało. Przeciwnik też nas presował wysoko, więc zagranie naszego zawodnika do środka, do tyłu było też wymuszonym zagraniem, więc nie ma też co mówić, że to są tylko nasze zasługi natomiast, tak jak powiedziałem wcześniej Miedź dosyć mocno presowała i też układanie tej naszej gry od tyłu było dla nas dosyć trudne, natomiast w drugiej połowie często były emocje, te emocje mieliśmy na tyle pozytywne, że to my spychaliśmy Miedź bardziej do obrony i konsekwencją tego były dwie strzelone przez nas bramki, aczkolwiek rywale też mieli swoje okazje i różnie to się mogło potoczyć jakby, ktoś wcześniej trafił.”

Hubert Łysy (trener Miedzi II): „Zabrakło nam szczęścia, mieliśmy swoje okazje m.in. w drugiej połowie, trzy razy tak naprawdę „sam na sam” i powinniśmy je zamienić na gole. Niestety nie udało nam się. Później Ślęza przejęła inicjatywę, groźnie kontrowała, Alan Madaliński wybronił kilka sytuacji takich naprawdę groźnych, no i w doliczonym czasie rywale mają rzut rożny, tracimy bramkę, schodzi z nas powietrze. Trzeci gol dla Ślęzy był konsekwencją tego, że poszliśmy do przodu, że chcieliśmy strzelić bramkę. Pozostało mi pogratulować przeciwnikowi meczu, bo było on dobry dla oka, mógł się podobać kibicom. Szkoda, że wracamy stąd bez punktów.”

Radosław Bąk (Ślęza): „W dniu dzisiejszym cała nasza drużyna pokazała silny charakter i ducha walki do ostatnich minut. Pomimo wyrównanego meczu wykazaliśmy się wyśmienitą końcówką strzelając dwie bramki na wagę zwycięstwa, a ja osobiście jestem bardzo szczęśliwy ze zdobycia pierwszego gola w barwach Ślęzy Wrocław.

Michał Pojasek (Miedź II): „Przede wszystkim myślę, że mecz mógł potoczyć się w jedną albo w drugą stronę. Na nasze nieszczęście zespół Ślęzy okazał się skuteczniejszy. To był dobry mecz w naszym wykonaniu, niestety znowu po bramce w ostatniej minucie nie udaje nam się zdobyć punktów. Myślę, że powiedzenie niewykorzystane sytuacje lubią się mścić idealnie wpasowuje się w ten mecz. Mimo gorszego okresu nie zatrzymujemy się i walczymy dalej żeby w następnym pojedynku poprawić błędy oraz zgarnąć pierwszą wygraną.”

Ślęza – Miedź II w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Miedź II Legnica.

 
strzały celne

Ślęza – 8
Miedź II – 3

strzały niecelne

Ślęza – 9
Miedź II – 5

rzuty rożne

Ślęza – 10
Miedź II – 7

spalone

Ślęza – 1
Miedź II – 1

faule

Ślęza – 15
Miedź II – 10

żółte kartki

Ślęza – 3
Miedź II – 4

Zabójcza końcówka Ślęzy

W meczu 8. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Miedzią II Legnica 3:1.

 

Choć rezerwy Miedzi zajmują ostatnie miejsce w tabeli, to spodziewaliśmy się, że wcale nie będzie to łatwy mecz. W ostatnim czasie w naszej drużynie pojawiły się problemy kadrowe, które dosięgły tych bardziej doświadczonych piłkarzy. Pauzować musiał z powodu kontuzji Mateusz Kluzek, a choroba zmogła Macieja Tomaszewskiego. Jakby tego było mało, już w trakcie rozgrzewki swoją niedyspozycję zgłosił Adam Samiec. Brak tych zawodników, a dodatkowo fakt, że Vinicius rozpoczął mecz na ławce rezerwowych, spowodował, że w podstawowej jedenastce Ślęzy znalazła się rekordowa ilość młodzieżowców, bo aż dziewięciu. Tymczasem w Miedzi II, było ich zaledwie pięciu, co jak drużynę rezerw, może zaskakiwać. W składzie gości znalazł się za to grający w tym sezonie w ekstraklasie (pauzuje w niej za czerwoną kartkę) Meksykanin Santiago Naveda, oraz nowo pozyskany Argentyńczyk Manuel llano.
Choć mecz nie wywołał zbyt dużego zainteresowania wśród kibiców, to ci co przybyli dziś na Kłokoczyce z pewnością tego nie żałują. Byli bowiem świadkami dynamicznego i emocjonującego starcia, którego losy rozstrzygnęły się w samej końcówce.
Ślęza od samego początku zyskała lekką przewagę, a już w 5 min. niewiele pomylił się uderzając z dystansu, Julian Trochanowski. W rewanżu, niecelnie przymierzył Naveda. Również niecelnie, ale znacznie bliżej słupka, powędrowała piłka po strzale z powietrza Jakuba Gila. Gra wrocławian mogła się podobać, ale wynik otworzyli w 28 min. goście, a konkretnie uczynił to Błażej Szczepanek. 1KS był bliski wyrównania w 33 minucie, lecz niestety Mikołaj Wawrzyniak minimalnie pomylił się uderzając z rzutu wolnego. Jeszcze bliżej zdobycia gola był chwilę później Jakub Gil, ale jego dobry strzał głową, fenomenalnie obronił Alan Madaliński. Bramkarz legniczan poradził sobie też z niezłym strzałem Afonso. Ślęza dopięła swego w doliczonym czasie pierwszej odsłony, gdy po podaniu Pawła Fediuka w pole karne wbiegł Mateusz Stempin i sprawił, że do szatni zespoły schodziły przy remisowym rezultacie.
Tuż po wznowieniu Stempin miał doskonałą szansę, by ponownie zapisać się w protokole jako strzelec bramki, ale zapobiegł temu bardzo dobrze dziś dysponowany Madaliński. Wrocławianie posiadali optyczną przewagę, ale goście też nie ustawali w poszukiwaniu kolejnego gola. W 68 min. wyszli oni z kontrą, mając przewagę trzech na jednego, lecz finalizujący tę akcje strzałem Dawid Drachal trafił w słupek. Również w słupek strzelił w 53 min. Michał Skowron, a z mocnym uderzeniem Navedy poradził sobie Wąsowski. Im bliżej końca meczu, tym bardziej pachniało podziałem punktów, ale z takim rozwiązaniem żółto-czerwoni nie zamierzali się pogodzić. Sytuacji nie brakowało, ale w legnickiej bramce dwoił się i troił Madaliński, który wybronił m.in. strzały Viniciusa i Radosława Bąka. W 86 min. fantastyczną okazję, mocno pudłując, zmarnował Trochanowski. Gdy 90 minuta dobiegała już końca, z rzutu rożnego dośrodkował Wawrzyniak, głową strzelił Bąk, by po chwili utonąć w objęciach kolegów. Jak się okazało nie był to jeszcze ostatni gol w tym meczu, bo już w doliczonym czasie odbitą piłkę przejął Vinicius i popędził z nią w stronę bramki, by ostatecznie ją w niej umieścić.
ŚLĘZA WROCŁAW – MIEDŹ II LEGNICA 3:1 (1:1)
0:1 Szczepanek 28′
1:1 Stempin 45+1′
2:1 Bąk 90′
3:1 Vinicius 90+2′
Ślęza – Wąsowski, Trochanowski, Stempin, Wroński, Wawrzyniak, Gil (66’Marcjan), Maciołek, Afonso, Bąk, Fediuk, Krukowski (66’Vinicius)
rezerwa – Gasztyk, Olek, Hampel, Samiec
Miedź II – Madaliński, Orzechowski, Rajnisz, Garuch (14’Skowron), Lewandowski (77’Chmielewski), Szczepanek (41’Żarkowski), Naveda, Drachal, Gurgul, Pojasek, llano
rezerwa – Chadała, Kwolek, Metuk
Sędziowali – Filip Paszczyk (KS Wałbrzych) oraz Wojciech Kozik i Mariusz Mordarski
Żółte kartki : Trochanowski, Afonso, Bąk – Rajnisz, Naveda, Szczepanek, Pojasek
Widzów – 100

 

Ostatni przed wyjazdową serią, mecz Ślęzy we Wrocławiu

W sobotę (17 września) o godz.16:30, w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 8. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy Ślęzą Wrocław i Miedzią II Legnica.

 

Kibice wrocławskiej Ślęzy będą mogli zobaczyć ostatni, przed wyjazdową serią, mecz żółto-czerwonych we Wrocławiu. Tak się bowiem złożyło, że kolejne trzy spotkania 1KS rozegra w delegacjach (Wodzisław Śląski, Nysa i Gubin), a we Wrocławiu w meczu ligowym rywalizować będzie dopiero za miesiąc (15 października).

W sobotę na Kłokoczyce zawitają rezerwy legnickiej Miedzi, które w tym sezonie prowadzi trener Hubert Łysy. Zespół ten zamyka ligową tabelę, mając na koncie zaledwie 2 pkt i będąc też jedynym, który w bieżących rozgrywkach nie odniósł jeszcze zwycięstwa. W teorii Ślęza jest zdecydowanym faworytem, ale jak wiemy teoria z praktyką potrafią się mocno różnić.

W rezerwach Miedzi ogrywani są głownie młodzi piłkarzy, a ich mentorem w tej drużynie jest znany i lubiany nie tylko w Legnicy, Marcin Garuch. W drużynie tej, podobnie jak w poprzednim sezonie nie brakuje obcokrajowców, a ich kolonia w minionym tygodniu się powiększyła, bowiem do Nigeryjczyka, Brazylijczyka i dwóch Kameruńczyków, dołączyli 23-letni Argentyńczyk i o dwa lata młodszy Fin. Czy zagrają oni w meczu ze Ślęzą ? Tego nie wiemy. Nie wiemy też czy czwartoligowcy nie zostaną wzmocnieni zawodnikami z pierwszej drużyny, co wydaje się być prawdopodobne, ze względu na to, że swój mecz w ekstraklasie, Miedź rozegra już w piątek.

Przed meczem z Miedzią II mamy zatem kilka niewiadomych, ale też musimy być przygotowani na każdy z wariantów kadrowych w legnickiej drużynie. Najważniejsze, by bez względu na to, kto zagra w zespole przeciwnym, Ślęza zagrała swoje. Jeśli tak się stanie, to powinniśmy zobaczyć fajny dla oka mecz. Czy zwycięski w wykonaniu żółto-czerwonych ? Bardzo byśmy chcieli, by tak też się stało, ale czy tak będzie ? Najlepiej przekonać się o tym samemu, zajmując miejsce na trybunach Centrum Piłkarskiego Ślęza Wrocław – Kłokoczyce. Zapraszamy.

IV liga kobiet – Drużyny Ślęzy zagrają w niedzielę

W niedzielę (18 września), dwie drużyny Ślęzy Wrocław rozegrają swoje mecze w 3. kolejce rozgrywek IV ligi kobiet.

 

ŚLĄSK II WROCŁAW – ŚLĘZA II WROCŁAW godz.17:00 ul. Mianowskiego 2b (GEM)
Mecz zespołów, które 5. października zagrają w finale Dolnośląskiego Pucharu Polski. Zdecydowanym faworytem tej potyczki jest oczywiście Śląsk, dla którego IV liga nie jest poziomem adekwatnym, do potencjału grających w tym zespole piłkarek. Spodziewamy się, że podobnie jak to miało miejsce w pucharowym półfinale, w zespole rezerw zagrają też zawodniczki z pierwszej drużyny. Dla naszych zawodniczek (w Ślęzie II grają wyłącznie juniorki), to spotkanie będzie kolejnym, w którym będą one mogły zebrać doświadczenie, mające zaprocentować w
przyszłości.

ŚLĘZA III WROCŁAW – POLONIA ŚRODA ŚL. godz.19:00 Centrum Piłkarskie Ślęza Wrocław – Kłokoczyce
Mecz pierwszej drużyny Ślęzy nie dojdzie do skutku, a zatem możliwe jest, że trener Arkadiusz Domaszewicz da pograć kilku dziewczynom w rezerwach. Jeśli tak też się stanie, to Ślęza III z faworyta tego starcia stanie się faworytem, ale już zdecydowanym.

Filip Paszczyk arbitrem meczu Ślęza – Miedź II

Filip Paszczyk z Wałbrzycha, sędziować będzie mecz 8. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Miedzią II Legnica.

 

Filip Paszczyk to arbiter, który w poprzednim sezonie zadebiutował w III lidze. Sędziował on jak dotąd cztery mecze z udziałem Ślęzy. Ich bilans to trzy zwycięstwa i jeden remis żółto-czerwonych.

W bieżących rozgrywkach Filip Paszczyk sędziował w 2. meczach III ligi. Pokazał w nich 5 (średnia 5,0) żółtych kartek.