Liga dżentelmenów po 27. kolejce

W 27. kolejce sędziowie pokazali 41 żółtych kartek. Trzech piłkarzy (z MKS-u, Polonia Nysa i Rakowa II)) zobaczyło je dwukrotnie, co oznaczało, że ukarani zostali kartkami czerwonymi. Bezpośrednie czerwone kartki ujrzeli zawodnicy Stilonu i Górnika II.

 

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

 
Liga dżentelmenów po 27. kolejce.

 
1. ŚLĘZA WROCŁAW – 65
2. MKS Kluczbork – 66
3. Odra Wodzisław Śl. – 73
4. Pniówek 74 Pawłowice – 77
4. LKS Goczałkowice-Zdrój – 77
6. Carina Gubin – 78
7. Rekord Bielsko-Biała – 84
8. Gwarek Tarnowskie Góry – 87
9. Chrobry II Głogów – 91
10. Polonia Nysa – 92
11. Górnik II Zabrze – 93
12. Warta Gorzów Wlkp. – 101
13. Stal Brzeg – 102
14. Raków II Częstochowa – 104
15. Miedź II Legnica – 107
16. Stilon Gorzów Wlkp. – 127
17. Lechia Zielona Góra – 132
18. Polonia Bytom – 134

Tabela wiosny po 10. kolejce

W tabeli wiosny Ślęza jest już na 2. miejscu.

 
Tabela wiosny

 
1. POLONIA BYTOM 10 25 18-6
2. ŚLĘZA WROCŁAW 10 22 23-15
3. REKORD BIELSKO-BIAŁA 10 21 19-10
4. CARINA GUBIN 10 20 14-8
5. MKS KLUCZBORK 10 16 15-13
6. LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ 10 15 10-8
7. STAL BRZEG 10 15 22-24
8. PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 10 14 19-16
9. STILON GORZÓW WLKP. 10 13 15-20
10. MIEDŹ II LEGNICA 10 12 18-18
11. WARTA GORZÓW WLKP. 10 12 15-17
11. GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 10 12 15-17
13. RAKÓW II CZĘSTOCHOWA 10 11 9-10
14. GÓRNIK II ZABRZE 10 9 18-22
15. POLONIA NYSA 10 8 6-9
16. ODRA WODZISŁAW ŚL. 10 8 19-23
17. LECHIA ZIELONA GÓRA 10 8 10-18
18. CHROBRY II GŁOGÓW 10 6 15-27

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 27. kolejce

Dawid Wolny znów nie strzelił gola, ale grupa pościgowa wcale z tego faktu nie skorzystała.

 
Czołówka klasyfikacji strzelców po 27. kolejce

 
21 – Dawid Wolny (Polonia Bytom)

18 – Dawid Hanzel (Pniówek), Emil Drozdowicz (Stilon)

16 – Marcin Wróbel (Rekord)

15 – Michał Biskup (Gwarek/Rekord),

14 – Mateusz Surożyński (Lechia), Marcin Przybylski (MKS), VINICIUS (ŚLĘZA)

13 – Dominik Bronisławski (Stal)

12 – Daniel Świderski (Rekord)

11 – Krzysztof Kiklaisz (LKS)

10 – Tomasz Wojciechowski (Chrobry II), MACIEJ TOMASZEWSKI (ŚLĘZA)

9 – Tomasz Nowak (Rekord)

8 – Marcin Wodecki (Górnik II), Paweł Krauz (Warta)

W naszej klasyfikacji posługujemy się informacjami z portalu „Łączy nas piłka”, na którym dostępne są dane z protokołów meczowych. Dlatego też w naszym rankingu przykładowo Marcin Przybylski ma 14, a nie 16 bramek, Dawid Hanzel 18, a nie 17, a Emil Drozdowicz 18, a nie 17, tak jak informuje wiele portali.

Podsumowanie 27. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

27. kolejka należała do gospodarzy, którzy wygrali siedem meczów. Goście zwyciężyli raz i równie raz odnotowano remis.

 
Polonia Bytom wykorzystała wpadkę Rekordu i powiększyła swoją przewagę. Coraz ciekawiej dzieje się w rywalizacji drużyn, rywalizujących o uniknięcie degradacji, a na ten moment byłoby ich aż pięć. W 27. kolejce strzelono 22 bramki co daje średnią 2,44 gola na mecz.

 
MIEDŹ II LEGNICA – STILON GORZÓW WLKP. 3:1
Rezerwy Miedzi wreszcie miały możliwość przyjąć gości w godnych warunkach, bo spotkanie rozegrano na stadionie, gdzie grała dotąd tylko pierwsza drużyna. Być może ten fakt pomógł legniczanom w odniesieniu zwycięstwa, dającego małe, ale wciąż nadzieje na uratowanie się przed spadkiem. Stilon ten mecz kończył w dziesiątkę, po czerwonej kartce z 69 minuty (przy stanie 2:1).

REKORD BIELSKO-BIAŁA – MKS KLUCZBORK 0:1
Gol strzelony już w 9. minucie ustalił wynik tego meczu, który jest sporą niespodzianką. Oglądając ten mecz można było odnieść wrażenie, że Rekord nie prezentuje się tak, jak od zespołu rywalizującego o awans, możny by oczekiwać.

LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ – CHROBRY GŁOGÓW 2:1
Bramka strzelona w 5. minucie doliczonego czasu dała jakże ważne punkty, walczącym o ligowy byt gospodarzom.

WARTA GORZÓW WLKP. – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 3:3
Bardzo cenne zwycięstwo Warty, powalające tej drużynie na złapanie niewielkiego oddechu.

ODRA WODZISŁAW ŚL. – STAL BRZEG 3:0
Niespodziewany rezultat, który potwierdza, że w ostatnim czasie w Brzegu nie dzieje się dobrze.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – GÓRNIK II ZABRZE 3:3
Gospodarze mocno pokpili sprawę. Pniówek prowadził 2:1, a przy tym rezultacie, w 59 min. jeden z zabrzan ukarany został czerwoną kartką. Pawłowiczanie dołożyli jeszcze jedno trafienie i wydawało się, że jest już po meczu, a tymczasem w samej końcówce goście potrafili odwrócić jego losy.

CARINA GUBIN – RAKÓW II CZĘSTOCHOWA 1:0
Jesienią taki rezultat by zaskakiwał, ale teraz absolutnie nie. Raków kończył mecz w zdekompletowanym składzie po czerwonej kartce z 54. minuty.

POLONIA BYTOM – LECHIA ZIELONA GÓRA 1:0
Lider długo się męczył, by wygrać z jednym z najsłabszych wiosną zespołów.

ŚLĘZA WROCŁAW – POLONIA NYSA 1:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.

IV liga kobiet – Pewne zwycięstwo na trudnym terenie

W rozegranym w Świdnicy meczu 18. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, Ślęza III Wrocław wygrała z miejscową Polonią 3:0.

 

Trener Łukasz Wawrzyniak – Ciężki teren w Świdnicy i kolejny mecz z drużyną z pierwszej trójki naszej ligi. Po zwycięstwie z liderem w ubiegłym tygodniu, chcieliśmy podtrzymać dobrą passę i znów sprawić niespodziankę. Od początku było to widać na boisku pełne skupienie i zaangażowanie całego zespołu. Prowadzenie dla naszego zespołu w 41′ uzyskała M.Kolarz, która po świetnym podaniu za plecy obrony od N.Raszkowskiej, stanęła oko w oko z bramkarką i umieściła piłkę w siatce. Taki wynik utrzymał się do przerwy. Warto wspomnieć, że w tej części debiutowała w naszym zespole na pozycji bramkarki, dobrze znana w światku piłkarskim Marta Dobrowolska. W drugiej część z minuty na minutę rosła nasza przewaga i w 63′ po faulu na O.Klimek do piłki podeszła N.Raszkowska i z 40 metrów pokonała bramkarkę gospodyń, a w 78′ wynik meczu ustaliła N. Domaszewicz po podaniu J.Gryś. Wygrywamy 3:0, co bardzo cieszy i pozytywnie nastawia do kolejnego spotkania z Krośnicami, gdy znów zagramy o pełną pulę. Warto dodać, że był to mój powrót do Świdnicy po dwóch latach,  bowiem miałem przyjemność prowadzić drużynę U15 miejscowej Polonii.

POLONIA ŚWIDNICA – ŚLĘZA III WROCŁAW 0:3

Bramki – Kolarz, Raszkowska, Domaszewicz

Ślęza III – M.Dobrowolska (46’WGorzelińska), N.Raszkowska, P.Dziadek,  W.Kaczmarek, J.Ciesielska, J.Wróbel, J.Gryś, (82’K.Kieliba), K.Wiewior (32’J.Gogacz), O.Klimek (72’K.Cop), M.Kolarz (84’N.Zacharz), E.Zych (46’N.Domaszewicz).

Zwycięski gol Afonso

Oto jak padła jedyna bramka w spotkaniu Ślęza Wrocław – Polonia Nysa.

 

 

 

 

 

 

Zdjęcia z meczu Ślęza – Polonia

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku z Polonią Nysa.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Komentarze po spotkaniu Ślęza – Polonia

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Polonia Nysa powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Nie ma łatwych spotkań w tej lidze, co pokazał choćby dzisiejszy mecz. Mimo iż graliśmy długo z przewagą jednego zawodnika to w tej lidze żeby wygrać trzeba się mocno napracować. Kiedy wydaje się, że będzie łatwiej, to nie będzie, będzie tym bardziej trudno. Cieszymy się, że nie straciliśmy bramki, że udało się ten mecz przepchnąć. Do zapomnienia jeśli chodzi o to jak graliśmy, aczkolwiek te przysłowiowe wnioski trzeba wyciągnąć. To był taki mecz, w którym najważniejszą rolę gra nastawienie, psychika i odczucie, że podejście trochę luźniejsze, nie do końca profesjonalne może dać jakiś tam efekt i to pokazuje, że wtedy bywa jeszcze bardziej ciężko, ale trzeba docenić zespół przeciwnika, że próbował tutaj swoje punkty zdobyć i na pewno na wiele zadłużył w dniu dzisiejszym.”

Łukasz Czajka (trener Polonii): „Jest to porażka, która nas bardzo boli, bo zagraliśmy przeciwko bardzo dobremu zespołowi dobry mecz. Stworzyliśmy trochę okazji podbramkowych pomimo tego, że długo graliśmy w osłabieniu potrafiliśmy kreować sytuacje. Oczywiście musieliśmy być bardzo mocno skoncentrowani na grze obronnej, bo Ślęza potrafi kreować grę, potrafi budować akcje, drużyny trenera Kowalskiego zawsze tak grały i wiedzieliśmy, że musimy wspiąć się na wyżyny, aby tutaj nie stracić bramki, żeby też coś strzelić. Zespół był bardzo dobrze nastawiony. Zawodnicy bardzo dobrze prezentowali się mentalnie. Jeżeli chodzi o grę zabrakło nie po raz pierwszy skuteczności. Myślę, że przed rzutem wolnym był faul na naszym zawodniku i powinien być on odgwizdany, bo takie sytuacje potem decydują o wyniku tym bardziej kiedy gra się przez 70 minut w osłabieniu i tak było dziś. Poza tym było bardzo dobre sędziowanie. Nie mamy żadnych pretensji co do czerwonej kartki. Ta bramka stracona przez nas była jednak niepotrzebna.”

Wiktor Gasztyk (Ślęza): „Kolejny mecz, który mógłby wydawać się łatwym spotkaniem, a takim nie było . Pomimo, że od dwudziestej minuty pierwszej połowy graliśmy o jednego zawodnika więcej, Polonia nie położyła się przed nami i miała więcej klarownych sytuacji na objęcie prowadzenia, lecz to my wychodzimy w tym meczu zwycięsko. Mieliśmy zagrać na zero z tyłu i zadanie wykonaliśmy co cieszy mnie najbardziej.”

Paweł Sasin (Polonia):Pokazaliśmy się naprawdę z dobrej strony. Myślę, że fajnie prowadziliśmy piłkę. Każdy myślał, że ta czerwona kartka nas podłamie, ale mimo naszej gry w dziesiątkę mecz był wyrównany, dużo było okazji, my też mieliśmy na pewno dwie, trzy stuprocentowe sytuacje, ale jak się nie strzela to wiadomo, że nie wygrywa się też meczów. Byliśmy uczuleni także na stałe fragmenty gry Ślęzy, bo wiedzieliśmy, że to jest też ich mocna strona, raz przysnęliśmy, no i wracamy bez punktów, ale myślę, że po tym meczu możemy też wracać z podniesionymi głowami. Wiadomo, że nie ma punktów, które są nam bardzo potrzebne, ale gdzie nie jeździmy to każdy chwali nas za naszą grę, zaangażowanie i wierzę w to, że te punkty od następnej kolejki przyjdą i będziemy cieszyć się ze zwycięstw.”

Ślęza – Polonia w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Polonia Nysa.

 

strzały celne

Ślęza – 3
Polonia – 4

strzały niecelne

Ślęza – 6
Polonia – 3

rzuty rożne

Ślęza – 4
Polonia – 6

spalone

Ślęza – 1
Polonia – o

faule

Ślęza – 21
Polonia – 12

żółte kartki

Ślęza – 5
Polonia – 5

czerwone kartki za 2. żółte

Ślęza – 0
Polonia – 1

Było ciężko, ale 3 pkt są

W meczu 27. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Polonią Nysa 1:0.

 

To nie był najlepszy mecz Ślęzy, a mimo to zakończył się on zwycięstwem. Naszym piłkarzom szło dziś jak po grudzie, i w pewnym momencie mogło wydawać się, że Polonia będzie pierwszym w tym sezonie rywalem, któremu Ślęza nie strzeli gola. Ostatecznie jednak, żółto-czerwoni tego gola strzelić zdołali. Tym bardziej należy się szacunek wrocławianom, że mimo tego, że gra się im dziś nie kleiła, potrafili wygrać. Szacunek należy się też przyjezdnym, którzy pokazali się z bardzo dobrej strony i udowodnili, że niewielka ilość straconych przez nich wiosną bramek, to nie dzieło przypadku.

Potrzebujący bardzo punktów goście od pierwszym minut zaatakowali. W 4 min. niecelnie uderzył z dystansu Dominik Sikora, a w 10 min. po rzucie rożnym, również niecelnie główkował Stanislav Hreben. W 17 min. po kolejnym rzucie rożnym, po strzale Luki Redeka, swoim kunsztem wykazać się musiał Wiktor Gasztyk. Spodziewaliśmy się, że z biegiem czasu impet gości będzie powoli słabł, i tak też się stało, do czego jednak mocno przyczyniła się druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka, jaką ujrzał w 21 min. Danylo Demianenko.Od tego momentu inicjatywę przejęła Ślęza, lecz atak pozycyjny wrocławian nie wiele wnosił. Goście bronili się bardzo umiejętnie i dopiero pod koniec pierwszej odsłony, doczekaliśmy się strzałów naszych piłkarzy, niecelnego Oskara Hampela, oraz Viniciusa, z którym poradził sobie Ignacy Marciniak.

Po zmianie stron, żółto-czerwoni wciąż nie mogli sobie poradzić ze sforsowaniem nyskiej defensywy. Kilka prób uderzeń Viniciusa było nie najwyższej marki. Próbował też bez powodzenia strzelać Adam Samiec. Naszemu najbardziej doświadczonemu piłkarzowi gola strzelić się nie udało, ale za to w 67 min. kapitalną interwencją zapobiegł on utracie bramki przez 1KS. Goście, mimo gry w dziesiątkę, nie zamierzali się tylko bronić i w 76 min. mieli znakomitą okazję, by strzelić gola, a że tak się nie stało, zawdzięczamy naszemu bramkarzowi, który obronił nie tylko strzał Patryka Kapicy, ale też fantastycznie interweniował przy dobitce innego z zawodników zespołu z Nysy. Mecz zbliżał się ku końcowi, aż wreszcie w 85 min. z rzutu wolnego piłkę dośrodkował Przemysław Marcjan a Afonso tak przedłużył głową jej lot, że ta wylądowała w siatce.

Odnotujmy jeszcze, że w zespole Ślęzy zadebiutował dziś Filip Michalski, który na boisku pojawił się po ponad rocznej, spowodowanej kontuzją przerwie.

ŚLĘZA WROCŁAW – POLONIA NYSA 1:0 (0:0)

1:0 Afonso 85′

Ślęza – Gasztyk, Stempin, Marcjan (86’Michalski), Hampel (73’Olek), Vinicius, Afonso, Samiec, Kozik (37;Fediuk), Tomaszewski, Kluzek (73’Niewiadomski), Krukowski.
rezerwa – Czapran, Milewski, Rodzim
Polonia – Marcinak, Redek, Leończyk, Sasin, Pisula (73’Dudek), Hreben (30’Kwon), Zimon, Sikora (62’Kapica), Kotowicz (73’Majerski), Trochanowski (62’Perkowski), Demianenko.
rezerwa – Migoń, Maruszak, Kudra, Duda

Sędziowali – Eliasz Pawlak (Poznań) oraz Łukasz Stankowski i Piotr Bacia.
Żółte kartki – Stempin, Afonso, Kozik, Fediuk, Krukowski – Trochanowski, Demianenko, Majerski, Duda (rezerwowy)
Czerwona kartka za 2. żółte – Demianenko 21′
Widzów – 100