Podsumowanie 4. kolejki Orlen I Ligi Kobiet

Cztery zwycięstwa gości, jeden remis i jeden przerwany mecz, to bilans 4. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet.

 

Legia pozostaje jednym zespołem bez straty punktów, a oprócz tej drużyny, jeszcze tylko Ślęza nie przegrała meczu. Na pierwsze zwycięstwa wciąż muszą jeszcze poczekać zespoły KKP z Bydgoszczy i Warszawy. W 4. kolejce strzelono dotąd (pozostaje jeszcze do rozegrania ponad 30 minut meczu w Bydgoszczy) 27 bramek, co daje średnią 4,5 gola na mecz.

KKP WARSZAWA – LEGIA LADIES WARSZAWA 0:9
W stołecznych derbach faworyt rozgrywek udzielił srogiej lekcji beniaminkowi.

UNIA LUBLIN – RESOVIA RZESZÓW 1:3
Spadkowicz lepszy od beniaminka. Mecz obfitował w sporą ilość kartek, w tym czerwoną dla miejscowej zawodniczki, pokazaną już po jego zakończeniu.

CZARNI II SOSNOWIEC – POLONIA ŚRODA WLKP. 2:4
Przełamanie Polonii, która po raz pierwszy w tym sezonie sięgnęła po komplet punktów.

UKS 3 FAKRO JELNA – HYDROTRUCK CZWÓRKA RADOM 0:0
Pierwsze w tym sezonie spotkanie, w którym kibice nie zobaczyli choćby jednego gola.

KKP BYDGOSZCZ – MEDYK KONIN przerwany w 57 min. przy stanie 0:3
Mecz został przerwany z powodu zalanego boiska.

JUNA-TRANS STARE OBORZYSKA – ŚLĘZA WROCŁAW 1:4
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Nikola Góra o meczu z Juna-Trans

Oto, co po spotkaniu w Starych Oborzyskach powiedziała piłkarka naszej drużyny Nikola Góra.

 

 

 

„Mecz nie rozpoczął się po naszej myśli, ale najważniejsze że dobrze zareagowałyśmy na stratę bramki. Mimo kilku groźnych akcji przeciwniczek kontrolowałyśmy spotkanie, co w efekcie daje nam trzy punkty. Cieszymy się z wygranej i od przyszłego tygodnia skupiamy na kolejnym pojedynku.”

 

Skuteczność poprawiona i pewne zwycięstwo

W rozegranym w Starych Oborzyskach meczu 4. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym zespołem Juna-Trans 4:1.

 

Trener Łukasz Wawrzyniak – Po bardzo dobrej i dojrzałej grze wracamy z kompletem punktów.  Tak naprawdę mecz zaczął się od stanu 1:0 dla gospodyń po indywidualnym błędzie D.Woźniak.  Zespół bardzo dobrze zareagował i z minuty na minutę coraz bardziej dominował na boisku rywala, najpierw W.Sroka obiła słupek po rzucie wolnym, ale ta sama zawodniczka dała nam wyrównanie po świetnym podaniu Kolenickovej. Wynik do przerwy ustala N.Góra po uderzeniu z dystansu.  Drugą część zaczynamy od mocnego uderzenia gdy po rzucie rożnym Kolenickovej, głową piłkę w siatce umieszcza O. Adamiec.  Wynik w końcówce ustala D.Kolenickova i wygrywamy 4:1, co warte podkreślenia bardzo dobrej grze. 

JUNA-TRANS STARE OBORZYSKA – ŚLĘZA WROCŁAW 1:4 (1:2)

1:0 Skorupska 17′
1:1 Sroka 39′
1:2 Góra 41′
1:3 Adamiec 54′
1:4 Kolenickova 82′

Juna-Trans – Matyja, Sutkowska, Knuła (85’Połatyńska), Skorpuska, Skrzypek, Jankowska (46’Szymankiewicz), Napieralska, Fuchs (60’Chudy), Lechna (74’Worsztynowicz), Nowak (60’Markiewicz), Zmyślona
rezerwa – Ostant, Godlewska, Zembroń
Ślęza – Raduj, Adamiec, J.Zonenberg (45’ Watral), Szewczyk, Kolenickova ( 83’Lewandowska) , Góra(63’ Podkowa), Krawczyk (75’ N. Zonenberg), Sroka (75’ Butwicka), Woźniak, Kaczorowska, Węcławek
rezerwa – Kowalik

Sędziowały – Magdalena Radojewska (Mogilno) oraz Paulina Anioł i Kinga Kwitowska
Żółte kartki – Sutkowska, Matyja – Sroka, Krawczyk, Kolenickova, Watral

III Liga Kobiet – Sezon rozpoczęty od zwycięstwa

W rozegranym w Głogówku meczu 1. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet (grupa 3), Ślęza II Wrocław wygrała z miejscowym Rolnikiem 2:0.

 

Trener Marcin Cieśla – Drużyna z Głogówka była nastawiona bardzo defensywnie, dodając do tego bardzo wąskie oraz krótkie boisko przetarcie się przez „mur obrony” było zadaniem trudnym. Pierwszy raz udało nam się to dopiero w 48′ kiedy z rzutu rożnego wykonanym przez Jagodę Wróbel drogę do siatki znalazła Oliwia Stachura, uderzając prostym podbiciem po długim słupku. Mecz udało nam się dopiero domknąć w 82′ kiedy to Magdalena Piosna wykorzystała sytuację sam na sam z bramkarką po prostopadłym podaniu Wróbel. Drużyna Rolnika bardzo ambitnie podeszła do tego meczu, często wręcz ofiarnie broniąc swojej bramki, ale z przebiegu meczu to my byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem i wracamy do Wrocławia z jak najbardziej zasłużonym kompletem punktów.

ROLNIK GŁOGÓWEK – ŚLĘZA II WROCŁAW 0:2 (0:0)

0:1 Stachura 48′
0:2 Piosna 82′

Ślęza II – Obirek, Jurak, Szczur, Lemko (67’Durys), Olbińska,  Wróbel, Stachura (60’Bubak), Klimek, Zacharz (46′ Piekarska), Piosna, Szymańska

Rezerwy pewnie wygrywają w Szymanowie

W rozegranym w Szymanowie meczu 3. kolejki rozgrywek B-klasy (gr.9), Ślęza II Wrocław wygrała z miejscową Silesią 4:0.

 

Piłkarskie umiejętności były w tym meczu po stronie wrocławian, ale pierwsze próby strzeleckie były w wykonaniu ambitnych gospodarzy. Z obroną ich nie miał jednak najmniejszych problemów Hubert Lubelski. Mimo przewagi wrocławian, pierwsze zagrożenie udało się stworzyć dopiero w 18 min. gdy niecelnie główkował Maciej Drzymkowski. W 25 min. Arkadiusz Domaszewicz uderzeniem z ostrego kąta zaczął rozgrzewać miejscowego bramkarza, który później wielokrotnie ratował swoją drużynę przed utratą goli, jak choćby w 37 min. gdy wygrał pojedynek sam na sam z Mateuszem Konopką. Minutę później ten zawodnik wpisał się na listę strzelców, choć wcale o tym nie myślał. wrzucił on bowiem piłkę w pole karne do Domaszewicza, a że trener naszych piłkarek jej nie dotknął, i nie uczynił też tego miejscowy golkiper, wpadła ona do bramki. Jeszcze przed przerwą spudłował Drzymkowski, a po główce Wojciecha Czwartosa, futbolówka minęła bramkę.

W drugiej części meczu z każdą kolejną minutą zaczął być widoczny ubytek sił wśród gospodarzy, ale też i u niektórych naszych piłkarzy. Ślęza miała kolejne sytuacje, lecz świetnie spisywał się bramkarzy, jak choćby przy dobrych uderzeniach Drzymkowskiego. Ten zawodnik miał też trochę pecha, bo przy jego innym uderzeniu, piłka obiła słupek. W 58 min. strzałem z ostrego kąta prowadzenie Ślęzy podwyższył Beniamin Pac. Potem jeszcze Jakub Zawadzki wykorzystał rzut karny, a wynik ustalił w 77 min. Dawid Haraszczuk.

SILESIA SZYMANÓW – ŚLĘZA II WROCŁAW 0:4 (0:1)

0:1 Konopka 37′
0:2 Pac 59′
0:3 Zawadzki (karny) 75′
0:4 Haraszczuk 77′

Ślęza II – Lubelski, Sionkowski (32’Pac), Palczewski, Czwartos, Zawadzki, Drzymkowski, Konopka, Popek, Kaique, Domaszewicz (71’Kopacz), Haraszczuk

Bramka z meczu Ślęza – Sparta

Oto jak padł jedyny gol w pojedynku Ślęza Wrocław – Sparta Katowice.

 

 

 

Zdjęcia ze spotkania ze Spartą

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Ślęza Wrocław – Sparta Katowice. 

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice-Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Ślęza – Sparta: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Sparta Katowice powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Podsumowując całe spotkanie, to z naszego punktu widzenia najważniejsze jest to, że nie mamy punktów, bo był to dla nas mecz bardzo ważny, trudny, w którym generalnie radziliśmy sobie całkiem przyzwoicie, ale niestety przeciwnik potrafił wykorzystać taką trochę świąteczną szansę. Takie bramki nieczęsto padają, ale dziś taka właśnie padła. Ten mecz był spotkaniem trudnym, trzecim co trzy dni granym i zespół dobrze w tym dniu reagował, natomiast gdzieś brakowało tego przysłowiowego „łutu szczęścia”, który pozwolił tę piłkę wepchnąć do siatki, a niestety nic takiego się nie zdarzyło i w efekcie końcowym przegraliśmy dzisiejszy mecz, co czyni naszą sytuację trudną, w kontekście dwóch bardzo trudnych meczów wyjazdowych, które są przed nami teraz.”

Tomasz Wróbel (trener Sparty): „Bardzo się cieszę, że wywozimy z tego trudnego terenu trzy punkty, po naprawdę ciężkim boju. Duże gratulacje dla obydwu drużyn, bo stworzyły dobry mecz trzecioligowy i czasami to tak jest, że ktoś strzela bramkę i ktoś schodzi pokonany. Także dziękujemy za gościnę. Macie super obiekt, bardzo nam się tutaaj podoba, daj Boże, abyśmy mogli jeszcze kiedyś tutaj zagrać. Kawał dobrej roboty, ogromne gratulacje dla drużyny, ale też wiemy jak dużo determinacji musieliśmy tutaj zostawić, by wywieźć stąd trzy punkty.”

Mikołaj Wawrzyniak (Ślęza): „Kolejny mecz mamy wrażenie, że znów czegoś zabrakło, walczyliśmy, ale to nie wystarczyło. Przeciwnik zdobył bramkę można powiedzieć stadiony świata, ale my również mogliśmy przechylić mecz na naszą korzyść gdybyśmy tylko wykorzystali nasze okazje. Jest ogromny niedosyt i pozostaje nam tylko pokazać w następnym meczu, że jesteśmy drużyną, która potrafi wygrywać.”

Bartosz Kucharski (Sparta): „Bardzo wyrównany mecz. Pierwsza połowa to piłkarskie „szachy” , sprawdzanie możliwości drużyny przeciwnika z obu stron. Druga część to szybsze tempo gry. Ślęza dążyła do zdobycia bramki z racji, że przegrywali, przez co mieliśmy więcej miejsca na połowie przeciwnika po odbiorze piłki. Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa, bo wrocławianie to dobry zespół i ciężki teren do zdobycia.”

Ślęza – Sparta w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Sparta Katowice.

 

strzały celne

Ślęza – 4
Sparta – 3

strzały niecelne

Ślęza – 10
Sparta – 2

rzuty rożne

Ślęza – 6
Sparta – 2

spalone

Ślęza – 3
Sparta – 1

faule

Ślęza – 16
Sparta – 21

żółte kartki

Ślęza – 5
Sparta – 3

czerwone kartki za dwie żółte

Ślęza – 1
Sparta – 1

 

 

Zadecydował gol z 50 metrów

W meczu 6. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław przegrała ze Spartą Katowice 0:1 

 

Drużyna Ślęzy zagrała niezłe spotkanie, a mimo to nie zdobyła nawet punktu. Wrocławianom, mimo wielu okazji, nie udało się umieścić piłki w siatce rywali, a ci wciąż  mogą szczycić się mianem niepokonanych w tym sezonie.

Od początku meczu Ślęza posiadała inicjatywę. Już w 5 min. po składnej akcji źle przymierzył Afonso. W 10 min. potężna bomba Roberta Pisarczuka też nie była celna, a po chwili po dobry uderzeniu Przemysława Marcjana, znakomicie interweniował Bartosz Kucharski. Goście tymczasem wyczekiwali okazji do kontrataków i przy jednym z nich Kacper Kozioł zdecydował się go przerwać dalekim wyjściem poza pole karne, lecz niestety dla nas nie zdołał powrócić do bramki na czas, przez co uderzeniem z około 50 metrów, piłkę w siatce umieścił   Rafał Kuliński.  Co warto zauważyć, w tej części meczu katowiczanie więcej zagrożeń podbramkowych nie stworzyli, ale też Ślęza, mimo przewagi, zdołała oddać co prawda kilka strzałów, które nie miały jednak odpowiedniej jakości.

Po przerwie żółto-czerwoni z determinacją dążyli do odrobienia strat. Błażej Jakóbczyk  główkował niecelnie, a z kolei Przemysław Toboła uderzył zbyt lekko by zaskoczyć golkipera Sparty. W 67 min. bardzo dobrą okazję miał Kacper Bieńkowski, lecz i on nie trafił w bramkę. W 70 min. „setkę” zmarnował Aleksander Kifert, a 5 minut później swojej szansy na gola nie wykorzystał Krystians Kauselis. Goście, skupieni przede wszystkim na defensywie, mogli w praktyce zamknąć mecz pomiędzy 76 a 78 min. Wpierw Kozioł kapitalnie obronił uderzenie Piotra Strączka, a następnie będący na czystej pozycji Grzegorz Glapka, mocno spudłował. Ślęza mając niekorzystny wynik coraz mocniej się odkrywała, z czego jednak przyjezdni nie potrafili skorzystać. Z kolei kolejne uderzenia w stronę katowickiej bramki, bez powodzenia oddali Karol Chmielewski i Maciej Drzymkowski. Od 84 min. 1KS grał w dziesiątkę, po bardzo kontrowersyjnej decyzji arbitra, po której drugą żółtą kartkę zobaczył Kauselis. W 90 min. już oba zespoły grały w zdekompletowanych składach, bo podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Strączka. W doliczonym czasie miała miejsce jeszcze jedna spora kontrowersja, gdy w polu karnym powalony został Toboła. Niestety, w tym przypadku gwizdek arbitra milczał.

ŚLĘZA WROCŁAW – SPARTA KATOWICE 0:1 (0:1)

0:1 Kuliński 18′

Ślęza – Kozioł, Toboła, Pisarczuk, Jakóbczyk (67’Chmielewski), Wawrzyniak (67’Jezierski), Marcjan (83’Konopka), Wójcik (83’Drzymkowski), Afonso, Kucherenko (38’Kauselis), Bieńkowski, Kifert
rezerwa – Kozina, Kotlarz, Zawadzki, Kaique
Sparta – Kucharski, Michalski (87’Rogala), Krzak, Piątek, Kuliński,Paszek (75’Ciszewski), Torres, Mazurek (75’Włodarczyk), Skroch, Zambrano (46’Strączek), Woźniak (67’Glapka)
rezerwa – Wolny, Załucki, Musiał, Celej

Sędziowali – Mikołaj Kujawski (Łódź) oraz Dawid Mikła i Bartłomiej Lewandowski
Żółte kartki – Pisarczuk, Wawrzyniak, Afonso, Kauselis – Krzak, Strączek
Czerwone kartki za dwie żółte – Kauselis 84′ – Strączek 90′
Widzów – 100