Zapowiedź 28. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W sobotę i niedzielę (7/8 maja) rozegrana zostanie 28. kolejka rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

 

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – STAL BRZEG sobota godz.13:00
Czy Stal wykorzysta wiosenną niemoc LKS-u, czy też może klub z Goczałkowic wreszcie się przebudzi ?

POLONIA BYTOM – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY sobota godz.15:00
W tym meczu (którego kibice nie zobaczą), wygrać powinna Polonia, a jeśli tak się nie stanie, będzie to spora niespodzianka.

FOTO-HIGIENA GAĆ – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE sobota godz.16:00
W teorii Pniówek tego meczu przegrać nie powinien, bo w Gaci nikt w tym sezonie nikt nie schodził z boiska pokonany. A może jednak, praktycznie zdegradowana już Foto-Higiena dokona wreszcie przełamania i odczaruje swój obiekt ?

PIAST ŻMIGRÓD – GÓRNIK II ZABRZE sobota godz.16:00
Jeszcze niedawno wydawać się mogło, że Piast jest już bliski zapewnienia sobie komfortu przed końcową fazą sezonu, ale dwie ostatnie porażki znów skomplikowały sytuację żmigrodzian. Aby ją poprawić muszą oni wygrać, co z grającymi już na pełnym luzie zawodnikami z Zabrza, wcale łatwe być nie musi.

WARTA GORZÓW WLKP. – ZAGŁĘBIE II LUBIN sobota godz.16:00
Choć Warta przegrała (pierwszy raz w tym roku) ostatni mecz, to jednak wiosenna dyspozycja tej drużyny sprawia, że w starciu z liderem może ona sprawić niespodziankę, choć oczywiście zdecydowanym faworytem są lubinianie.

CARINA GUBIN – KARKONOSZE JELENIA GÓRA sobota godz.17:00
Przed startem rundy wiosennej, prezes Cariny powiedział, że jego klub celuje w 6. miejsce w tabeli. Rzeczywistość póki co jest zgoła odmienna, bo Carina znajduje się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. Z kolei dla Karkonoszy będzie to kolejna potyczka o przedłużenie nadziei. Będzie to zatem mecz o jak to się mówi, 6 punktów.

MIEDŹ II LEGNICA – REKORD BIELSKO-BIAŁA niedziela godz.14:00
W Legnicy kibice mogą oczekiwać emocjonującego widowiska, bowiem trzecia w tabeli Miedź II podejmować będzie grający z meczu na mecz lepiej, Rekord.

ODRA WODZISŁAW ŚL. – MKS KLUCZBORK niedziela godz.15:00
I jeszcze jeden bardzo ważny mecz dla układu dolnej części tabeli. Odra nie wygrała już od sześciu kolejek i jeśli tego nie uczyni a starciu z równie bardzo potrzebującą punktów Lechią, to jeszcze bardziej skomplikuje swoją sytuację.

ŚLĘZA WROCŁAW – MKS KLUCZBORK sobota godz.14:00
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.

Rozegrano zaległe mecze III ligi (gr.3)

W środę rozegrane zostały trzy zaległe mecze rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

23. kolejka

REKORD BIELSKO-BIAŁA – MKS KLUCZBORK 3:0
Rekord, który już  powrócił na właściwe tory, pewnie wygrał z MKS-em, który nie skorzystał z okazji by wydostać się ze strefy spadkowej.

25. kolejka

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – PIAST ŻMIGRÓD 2:1
W tym ważnym dla układu dolnej części tabeli meczu, lepsi okazali się gospodarze. Dzięki temu odskoczyli oni od drużyn spod kreski, a wciąż bardzo blisko nich znajduje się Piast.

26. kolejka

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – GÓRNIK II ZABRZE 2:3
Można by powiedzieć, że wszystko w normie, bo kto wiosną gra z LKS-em, ten wygrywa. Najbardziej poszkodowana jest pod tym względem Ślęza, która akurat rewanżowy mecz z drużyną z Goczałkowic-Zdroju rozegrała jeszcze jesienią, a wtedy to był jeszcze jakże inny LKS.

W środę odrobione zostaną trzecioligowe zaległości

W środę (4 maja) o godz.17 rozegrane zostaną trzy zaległe mecze rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

23. kolejka

REKORD BIELSKO-BIAŁA – MKS KLUCZBORK
O ile Rekord gra już o przysłowiową pietruszkę, to mecz ten jest bardzo istotny dla świetnie spisującego się w ostatnich kolejkach MKS-u. Choćby jeden punkt zdobyty ewentualni8e w Bielsku-Białej, pozwoli drużynie z Kluczborka na wydostanie się ze strefy spadkowej.

25. kolejka

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – PIAST ŻMIGRÓD
Bardzo istotny mecz dla sąsiadujących ze sobą w tabeli zespołów. Zwycięstwo jednego z nich pozwoli mu złapać oddechy przed końcową, decydującą o zachowaniu miejsca w III lidze, fazą sezonu. Sytuacja tego, który ewentualnie przegra to starcie, bedzie bardzo nieciekawa.

26. kolejka

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – GÓRNIK II ZABRZE
Mecz spokojnych już w zasadzie zespołów, z których w tym momencie wyżej stoją akcję rezerw Górnika, co wynika z tego, że choć mamy już maj, to LKS wciąż tkwi jeszcze w zimowym śnie.

Od Zuzi do Zuzanny, czyli 10 lat ze Ślęzą Wrocław

Zuzanna Frączkiewicz, czyli dziewczyna od 10 lat przywiązana do żółto-czerwonych barw Ślęzy Wrocław.

Minęło już 10 lat, gdy mała Zuzia pojawiła się na pierwszym treningu Ślęzy Wrocław. Teraz już nie Zuzia lecz Zuzanna, studentka wrocławskiej AWF jest wciąż z nami, mimo że los jej nie oszczędzał.

Na twoim profilu 12 kwietnia napisałaś – Dzisiejszą datę lubię bardziej niż swoje urodziny. Dziękuję każdemu kto dorzucił cegiełkę do tego, w jakim miejscu znajduję się teraz, jestem bardzo wdzięczna za każdą lekcję – Dlaczego ta data jest akurat dla ciebie tak ważna?

12 kwietnia 2012 roku przyszłam na pierwszy trening do Ślęzy. Wcześniej długo błagałam rodziców, by pozwolili mi grać w piłkę, aż w końcu się udało i rozpoczęłam treningi z chłopcami.

Z chłopcami, bo w 1KS-ie byłaś pierwszą dziewczynką, która zdecydowała się grać w piłkę, a był to czas, kiedy nikt w klubie nawet nie myślał o stworzeniu sekcji żeńskiej. Pierwszym Twoim trenerem był Marcin Dłużniak. Jak wspominasz ten okres?

Był to bardzo wartościowy okres. Trenera Marcina wspominam bardzo dobrze, bo to on jeszcze bardziej zaszczepił we mnie pasję do futbolu. Nauczył mnie tak naprawdę wszystkich podstaw i sprawił, że w drużynie, w której byli przecież sami chłopcy, czułam się bardzo dobrze.

Mała Zuzia grała w zespole orlików, potem młodzików, aż w pewnym momencie narodził się pomysł, byś przeszła do AZS-u, do drużyny dziewcząt. Ty za to trzymałaś się rękami i nogami Ślęzy Wrocław i za nic w świecie nie chciałaś opuszczać naszego klubu?

Tak to prawda. Bardzo zżyłam się z drużyną i z całą Ślęzą i nie chciałam zmieniać otoczenia.

Zostałaś zatem w naszym klubie i trafiłaś do zespołu prowadzonego przez trenera Macieja Dębiczaka?

Tak, grałam wtedy u trenera Dębiczaka. Nie był to długi okres, ale dał mi też na pewno wiele, zwłaszcza w kwestii mentalnej.

W roku 2015 trener Arkadiusz Domaszewicz zaczął tworzyć sekcję żeńską, a ty mimo to dalej wolałaś grać z chłopakami i nie ciągnęło cię za bardzo by dołączyć do dziewczyn.

Tak było. Odbyłam wiele rozmów z trenerem Arkiem, który namawiał mnie do treningów z dziewczynami, a ja wciąż chciałam grać z chłopakami. Wciąż jeszcze czułam, że mogę z nimi grać, że nie odstaję od nich pod względem fizycznym. Teraz myślę, że na maksa wykorzystałam możliwość gry z chłopcami.

W końcu trener Arek zdołał cię jednak przekonać i dołączyłaś do drużyny żeńskiej. Tu przejdźmy zatem do kolejnej daty, a mianowicie 4 września 2016 roku. Kojarzy ci się ona z jakimś wydarzeniem?

Oczywiście, był to nasz pierwszy mecz ligowy, który odbył się w Bierutowie. Miałam wtedy niewiele ponad 13 lat i to było dla mnie niesamowite przeżycie, że mogłam zagrać w takim meczu, na dużym boisku, z dziewczynami starszymi ode mnie. Był to mecz, który zapamiętam do końca życia.

Wynik też pamiętasz?

Tak, wygrałyśmy 3:2.

W kolejnych sezonach twoja przygoda z piłką trwała w najlepsze. Z koleżankami osiągnęłaś wiele sukcesów, aż wszystko nagle się załamało przez ciężką kontuzję.

Tak, to był rok 2019. W ostatnim meczu ligi makroregionalnej juniorek rozgrywanym w Bielsku-Białej zerwałam więzadła, ale wówczas nie pomyślałam nawet przez chwilę, że tak długo będę musiała się zmagać z tą kontuzją.

Praktycznie trwa to do tej pory?

Tak. Nadal jestem jeszcze w procesie rehabilitacyjnym, ale powoli wracam do treningów. Oczywiście jeszcze nie na 100%, ale to co mogę robić, staram się wykonać.

Wyglądało to przez te ostatnie lata tak, że przechodziłaś zabieg operacyjny, potem wracałaś na krótko do treningów i rozgrywałaś pojedyncze mecze i znów trafiałaś na stół. Ile w sumie przeszłaś tych zabiegów?

Było ich pięć.

Pięć zabiegów, to ilość zatrważająca, a ty nie zamierzałaś się poddawać. Wracałaś do treningów, a jak nie mogłaś uczestniczyć w zajęciach, to czy to o kulach, czy też w ortezie przychodziłaś na stadion i kibicowałaś swoim koleżankom. Teraz wreszcie wygląda na to, że sprawy podążają w dobrym kierunku i twój powrót na boisko staje się coraz bardziej realny?

Jak najbardziej. Ja już chciałabym bardzo wejść na boisko, chociaż wszyscy mnie jeszcze powstrzymują i stopują. Myślę, że jednak nadejdzie ten moment, nie wiem jeszcze czy w tym sezonie, czy też w kolejnym, gdy złapię jakieś minuty na murawie. Pewna jestem, że od przyszłego sezonu w pełni włączę się do gry. Na początku będę chciała pomóc grającym w IV lidze rezerwom, a potem czas pokaże. Może uda mi się wrócić do pierwszej drużyny.

Nie mogłaś grać, ale nie miałaś rozbratu z piłką, bo widzieliśmy, że często pomagałaś innym trenerom w prowadzeniu zajęć.

Tak, współpracowałam z trenerem Gawlakiem, a od listopada współpracuje z trenerami Anklewiczem i Grabowskim.

Czy widzisz się w przyszłości w roli trenera?

Szczerze mówiąc, jeszcze rok temu powiedziałabym, że nie. Teraz zaś mogę poinformować, że za kilka dni rozpoczynam kurs trenerski UEFA C, co daje odpowiedź na to pytanie.

Rozumiem, że pracę trenerską chcesz wykonywać oczywiście w Pierwszym Klubie Sportowym we Wrocławiu?

Oczywiście, że tak. Mam już nawet swój oddział na Stabłowicach, gdzie raz w tygodniu prowadzę zajęcia. Póki co zbieram doświadczenia, by w przyszłości, już na Kłokoczycach mieć swoją drużynę.

Cóż choć z małej Zuzi stałaś się Zuzanną, to dla nas zawsze pozostaniesz naszą Zuzią. Stałaś się jednym z symbolów tego klubu. Za te wszystkie lata bardzo ci dziękuje i życzę przede wszystkim zdrowia i spełnienia marzeń o powrocie na boisko.

Dziękuje bardzo. Powiem jeszcze, że chcę udowodnić zwłaszcza sobie, że jestem w stanie grać, a przez to odwdzięczyć się wszystkim osobom, które mnie wspierały i we mnie wierzyły i wciąż jeszcze we mnie wierzą.

Liga dżentelmenów po 27. kolejce

W 27. kolejce rozgrywek III ligi (gr.3) sędziowie pokazali 37 żółtych kartek. Dwie tego koloru, a w konsekwencji czerwoną, zobaczyli zawodnicy Polonii Bytom i Piasta Żmigród, a bezpośrednią czerwoną kartką ukarany został piłkarz Miedzi II Legnica.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 27. kolejce.

 
1. Rekord Bielsko-Biała – 46
2. Lechia Zielona Góra – 63
3. Karkonosze Jelenia Góra – 67
4. Gwarek Tarnowskie Góry – 70
5. Zagłębie II Lubin – 71
5. Ślęza Wrocław – 71
7. Carina Gubin – 74
8. Górnik II Zabrze – 77
8. Foto-Higiena Gać – 77
10. Stal Brzeg – 78
11. Odra Wodzisław Śl. – 79
12. Polonia Bytom – 82
13. Warta Gorzów Wlkp. – 85
14. MKS Kluczbork – 87
14. LKS Goczałkowice Zdrój – 87
16. Pniówek 74 Pawłowice – 100
17. Miedź II Legnica – 101
18. Piast Żmigród – 109

 

Tabela wiosny

Podobnie jak w tabeli całego sezonu, tak też w tabeli wiosny, na wyraźnym prowadzeniu znajdują się rezerwy Zagłębia.

 
Tabela wiosny

 
1. Zagłębie II Lubin 9 23 22-11
2. Ślęza Wrocław 9 19 15-6
3. Warta Gorzów Wlkp. 9 18 20-12
4. Miedź II Legnica 9 18 15-11
5. Polonia Bytom 9 16 16-14
6. Stal Brzeg 9 15 12-8
7. Górnik II Zabrze 9 15 16-21
8. MKS Kluczbork 9 14 14-9
9. Rekord Bielsko-Biała 9 12 15-15
10. Lechia Zielona Góra 9 11 14-12
11. Karkonosze Jelenia Góra 9 11 15-18
12. Piast Żmigród 9 11 14-18
13. Pniówek 74 Pawłowice 9 11 12-16
14. Carina Gubin 9 10 11-12
15. Gwarek Tarnowskie Góry 9 8 14-18
16. Odra Wodzisław Śl. 9 6 14-19
17. LKS Goczałkowice-Zdrój 9 2 9-21
18. Foto-Higiena Gać 9 1 6-22

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 27. kolejce

Rafał Adamski goni swego klubowego kolegę, a do ścisłej czołówki klasyfikacji strzelców awansował Norbert Jaszczak.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 27. kolejce

 
15 – Patryk Kusztal (Zagłębie II)

13 – Rafał Adamski (Zagłębie II)

12 – PIOTR STĘPIEŃ (ŚLĘZA)

11 – Norbert Jaszczak (Gwarek)

10 – Daniel Stanclik (Piast),Tomasz Nowak (Rekord)

9 – Przemysław Mycan (Lechia), Piotr Ćwielong (LKS), Paweł Krauz (Warta), VINICIUS (ŚLĘZA)

8 – Mateusz Baszak (Karkonosze), Bruno Burgering (Miedź II), Lucjan Zieliński (MKS), Dawid Hanzel (Pniówek), Jan Ciućka (Rekord), Michał Sypek (Stal)

Podsumowanie 27. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W 27. kolejce rozgrywek III ligi (grupa 3), żaden z meczów nie zakończył się wynikiem remisowym. Siedmiokrotnie wygrywali gospodarze, a dwa spotkania przyniosły zwycięstwo gościom.

 

W meczu na szczycie zwycięstwo odniosło Zagłębie II, przez co zespól ten jest już bardzo blisko uzyskania awansu. W roku 2022 goryczy porażki nie zaznały jeszcze tylko dwie drużyny, a prócz lidera jest to też Ślęza Wrocław. W 27 kolejce strzelono 27 bramek, co daje średnią 3 gole na mecz.

ZAGŁĘBIE II LUBIN – MIEDŹ II LEGNICA 2:1
Gol zdobyty przez Miedź w pierwszej połowie, dawał nadzieję na to, że rywalizacja o awans będzie jeszcze ciekawa. Po zmianie stron gole zdobywali już jednak tylko lubinianie, a dodatkowo goście musieli grać w dziesiątkę, po czerwonej kartce jaką jeden z legniczan ujrzał w 68 min. Tym samym Zagłębie II jest już na szerokiej autostradzie prowadzącej do II ligi.

GÓRNIK II ZABRZE – CARINA GUBIN 3:1
Górnik II tym zwycięstwem zapewnił sobie duży komfort przed końcową fazą sezonu, a dla Cariny porażka w Zabrzu oznacza, że zespół ten wciąż jeszcze będzie musiał rywalizować o ligowy byt.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – ODRA WODZISŁAW ŚL. 3:0
Wydaje się, że Rekord kryzys ma już za sobą (7 pkt w trzech ostatnich meczach). Tymczasem pokaźny zapas punktów jaki miała Odra na strefą spadkową po jesieni, skurczył się do zaledwie 2.

LECHIA ZIELONA GÓRA – POLONIA BYTOM 1:2
Lechia szybko otworzyła wynik i długo prowadziła. Po zmianie stron skuteczniejsi już byli jednak bytomianie, którzy dowieźli korzystny wynik do końca, mimo że przez końcowe minuty grali w zdekompletowanym składzie (czerwona kartka).

STAL BRZEG – WARTA GORZÓW WLKP. 2:1
Dobrze grająca ostatnio Stal zatrzymała rewelację wiosny, bo taką do tej pory była Warta.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA – LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ 1:0
Jedyny gol w tym meczu przedłużył nadzieje jeleniogórzan na to, że nie wszystko jeszcze stracone. A LKS można by rzec, że spisuje się wciąż z wiosenną normą, czyli bardzo słabo. Warto dodać, że klub z Goczałkowic-Zdroju ostatni raz wygrał 14 listopada, a gorsza pod tym względem jest tylko Foto-Higiena.

MKS KLUCZBORK – PIAST ŻMIGRÓD 4:1
Trzecie z rzędu zwycięstwo MKS-u co prawda nie pozwoliło jeszcze temu zespołowi opuścić strefę spadkową, ale pozwoliło doścignąć pod względem punktów znajdującą się tuż nad kreską Lechię. Dobrze spisujący się ostatnio Piast, trochę ułatwił gospodarzom zdobycie kompletu punktów, po tym jak jeden z jego zawodników, w 67 minucie ujrzał czerwoną kartkę, a miało to miejsce przy rezultacie 1:1.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – FOTO-HIGIENA GAĆ 3:1
Po pięciu z rzędu porażkach Gwarek wreszcie wygrał, ale z kim miał się przełamać, jak nie z żegnającą się z III ligą Foto-Higieną, która w tym roku zdołała zdobyć tylko jeden punkt.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – ŚLĘZA WROCŁAW 0:1
Ten mecz relacjonujemy osobno.

IV liga kobiet – Pierwsze w tym roku zwycięstwo Ślęzy II

W meczu 14. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, Ślęza II Wrocław wygrała z Płomieniem Krośnice 4:2.

 
Trener Arkadiusz Domaszewicz – Spokojny mecz pierwszej drużyny z nawiązką nadrobiła druga, która wygrała swój pierwszy mecz na wiosnę z bardzo ambitną i naprawdę dobrze grającą drużyna z Krośnic. Mecz w drugiej połowy był bardzo nerwowy z dwóch stron, jednak to nam udało się przechylić szale zwycięstwa na swoja stronę.

ŚLĘZA II WROCŁAW – PŁOMIEŃ KROŚNICE 4:2 (3:2)

1:0 Rząd 3′
2:0 Styczyrz 4′
2:1 ? 13′
3:1 Styczyrz 15′
3:2 Dziadek (samobójcza) 16′
4:2 Styczyrz 90′

Ślęza II – Skużybut, Sowa (25’Janik), Dziadek, Stępień, Czajkowska (60’Gogacz), Matuszewska (25″Kaczor), Styczyrz, Rząd (40’Zacharz), Zych (70’Margan), Runiewicz (55’Krawczyk), Klimek

Urodziny Roberta Sawickiego

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi kierownik sekcji piłki nożnej Ślęzy Wrocław Robert Sawicki.

 

W tym szczególnym dniu składamy serdecznie i uprzejmie życzenia zdrowia, szczęścia, pomyślności, samych pięknych chwil związanych z pracą w naszym klubie i spełnienia wszystkich nawet tych najskrytszych marzeń.

Zarząd, działacze, trenerzy, sportowcy i kibice 1KS Ślęza Wrocław oraz redakcja www.slezawroclaw.pl