Liga dżentelmenów po 39. kolejce

W 33. kolejce sędziowie pokazali 39 żółtych kartek. Dwie tego koloru, a w konsekwencji kartkę czerwoną ujrzał zawodnik Górnika II, a bezpośrednią czerwoną kartką, ukarany został piłkarz Cariny.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

 Liga dżentelmenów po 33. kolejce

1. Unia Turza Śl. – 84
2. LKS Goczałkowice-Zdrój – 89
3. MKS Kluczbork – 92
4. Polonia Słubice – 96
5. Miedź II Legnica – 98
6. ŚLĘZA WROCŁAW – 99
7. Podlesianka Katowice – 105
8. Pniówek 74 Pawłowice – 106
9. Górnik Polkowice – 108
10. Górnik II Zabrze – 109
11. Stal Brzeg – 112
12. Śląsk II Wrocław – 115
13. Karkonosze Jelenia Góra – 116
14. Warta Gorzów Wlkp. – 117
14. Lechia Zielona Góra – 117
16. Carina Gubin – 120
17. Stilon Gorzów Wlkp. – 121
18. Odra Bytom Odrzański – 140

Tabela wiosny po 15. kolejce

W grze o miano „rycerzy wiosny” pozostały trzy zespoły.

 

Tabela wiosny po 14. kolejce

1. Śląsk II Wrocław 15 35 33-13
2. MKS Kluczbork 15 34 34-5
3. Warta Gorzów Wlkp. 15 33 29-11
4. Miedź II Legnica 15 30 33-18
5. Górnik Polkowice 15 25 24-15
6. Górnik II Zabrze 15 25 22-15
7. Lechia Zielona Góra 15 24 18-13
8. Carina Gubin 15 23 23-16
9. LKS Goczałkowice-Zdrój 15 22 17-16
10. Stilon Gorzów Wlkp. 15 21 21-17
11. Ślęza Wrocław 15 20 20-16
12. Karkonosze Jelenia Góra 15 19 13-15
13. Podlesianka Katowice 15 18 26-25
14. Pniówek 74 Pawłowice 15 17 13-31
15. Stal Brzeg 15 13 14-23
16. Odra Bytom Odrzański 15 8 16-43
17. Unia Turza Śl. 15 5 9-37
18. Polonia Słubice 15 2 6-42

Klasyfikacja strzelców Betclic III Ligi (gr.3) po 33. kolejce

O tym, kto sięgnie po koronę króla strzelców, zadecyduje ostatnia kolejka. Kandydatów jest trzech. 

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 33. kolejce

21 – Marcin Przybylski (Karkonosze)

20 – Przemysław Zdybowicz (Warta)

19 – Dawid Wojtyra (MKS)

15 – Denis Matuszewski (Carina), Mateusz Lisowski (Lechia), Szymon Skrzypczak (Miedź II),  Miłosz Jóźwiak (Odra)

14 – Dawid Hanzel (Pniówek)

13 – Michał Nagrodzki (Górnik P.),  Emil Drozdowicz (Stilon)

12 – Patryk Tuszyński (MKS), KAMIL OLEK (ŚLĘZA)

11 –  Przemysław Haraszkiewicz (Carina)

10 – Aleksander Tobolik (Górnik II), Krzysztof Kiklaisz (LKS)

Podsumowanie 33. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (gr.3)

Pięć zwycięstw gospodarzy, dwa gości i dwa remisy, to bilans 33. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3).

 

Wiemy już prawie wszystko. W barażach o II ligę zagra MKS-Kluczbork, który z duża dozą prawdopodobieństwa, w pierwszej fazie zmierzy się z Błękitnymi Stargard (mecz na wyjeździe). W razie pokonania tego rywala, MKS zmierzy się w dwumeczu z zespołem, który na koniec rozgrywek II ligi uplasuje się na 13. miejscu (aktualnie zajmuje je Olimpia Grudziądz). Tymczasem trwa jeszcze rywalizacja o zachowanie trzecioligowego bytu. Na ten moment naszą grupę opuścić by musiało sześć zespołów (zmienić się to może po barażach). Pięć już znamy, a o tym kto będzie szóstym, przekonamy się po ostatniej kolejce. Obecnie w najtrudniejszym położeniu znajdują się rezerwy Górnika. W 33. kolejce strzelono 27 bramek, co daje średnią 3 gole na mecz.

MIEDŹ II LEGNICA – MKS KLUCZBORK 1:4
W meczu decydującym o miejscu barażowym, MKS nie dał najmniejszych szans rezerwom Miedzi. Drużyna z Kluczborka potwierdziła swoją znakomitą dyspozycję w rundzie wiosennej i jak najbardziej zasłużyła na miejsce w rywalizacji o II ligę.

GÓRNIK POLKOWICE – UNIA TURZA ŚL. 5:0
Jednostronny mecz, który w praktyce zapewnił Górnikowi utrzymanie.

LKS GOCZAŁKOWICE – PODLESIANKA KATOWICE 2:0
Obie drużyny miały swoje okazje, lecz wykorzystali je tylko gospodarze.

CARINA GUBIN – STILON GORZÓW WLKP. 0:0
Stilon po tym meczu był już jedną nogą w IV lidze, ale nowe życie otrzymał po wyniku jak padł w niedzielnym spotkaniu w Zabrzu.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – POLONIA SŁUBICE 3:0
Mecz o ogromnym znaczeniu dla Pniówka, który być może dlatego, w pierwszej połowie nie był w stanie zdobyć bramki. W drugiej już się to udało uczynić i to nie raz.

WARTA GORZÓW WLKP. – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 3:2
Do przerwy Karkonosze prowadziły 2:0, zapominając chyba o startym piłkarskim powiedzeniu, że jest to bardzo niebezpieczny wynik. W drugiej połowie gola strzelali tyko miejscowi, w tym tego zwycięskiego w już w doliczonym czasie.

LECHIA ZIELONA GÓRA – ŚLĄSK II WROCŁAW 0:1
Mimo pewnego już awansu, rezerwy Śląska nie spuszczają z tonu, o czym przekonała się Lechia.

GÓRNIK II ZABRZE – ODRA BYTOM ODRZAŃSKI 1:1
Rezerwy Górnika postawiły się w bardzo trudnej sytuacji i to na własne życzenie. W 70 min. jeden z zabrzan złapał głupią czerwoną kartkę. Mimo to w 85 min. gospodarze objęli prowadzenie, ale go nie dowieźli go końca, tracąc gola z rzutu karnego już w doliczonym czasie.

ŚLĘZA WROCŁAW – STAL BRZEG 4:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.

 

III Liga Kobiet – Stracona szansa

W rozegranym w Knurowie meczu 21. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet (grupa 3), Ślęza II Wrocław zremisowała z miejscowym MTS-em 1:1. 

 

Trener Łukasz Wawrzyniak – Podział punktów i duży niedosyt.  Kolejny mecz niewykorzystanych sytuacji z naszej strony. W 13’ prowadziliśmy 1:0 po ładnej akcji Ziembińskiej, która dośrodkowaniem znalazła Shmandrovską, a ta umieściła piłkę w bramce.  Nasza radość trwała zaledwie minuty kiedy to faulowana na 16 metrze jest napastniczka gospodyń, a bramkę strzałem nie do obrony strzela lewą nogą Kubik. W pierwszej połowie mieliśmy jeszcze kilka dobrych sytuacji, których nie udało się zamienić na bramki. Na drugą część wyszliśmy bardzo zmotywowani i jeszcze bardziej rzuciliśmy się do ataków. Dziewczyny bardzo chciały i walczyły o komplet punktów, ale kolejny raz nasza skuteczność pozostawia wiele do życzenia. Patrząc po przebiegu meczu ten remis traktujemy jako porażkę.

MTS KNURÓW – ŚLĘZA II WROCŁAW 1:1 (1:1)

0:1 A.Shmandrovska (as. Ziembińska) 13′
1:1 K.Kubik 16’ 

Ślęza II – Budzyń, Olbińska, Ciesielska (80’ Amarowicz), Piętoń (60’ Wróbel), Szwarc, Adamska, Mikos (46’ Bubak), Ziembińska, Shmandrovska, Piotrowska (60’ Szuba), Badowska

Bramki z pojedynku Ślęza – Stal

Oto jak padały gole w meczu Ślęza Wrocław – Stal Brzeg.

 

 

 

 

 

Zdjęcia ze spotkania ze Stalą

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Ślęza Wrocław – Stal Brzeg.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice-Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Ślęza – Stal: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Stal Brzeg powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Mecz, który był dla nas ważny jak wszystkie poprzednie. Wcześniej nic nam nie pomagało w kontekście jakości naszej gry, żeby wygrywać i mieć spokój, albo szanse na inne cele natomiast od pewnego czasu patrzeliśmy na dół tabeli. Ten mecz był domknięciem ostatniej serii, w kontekście takim choć mamy jeszcze jeden mecz, że zamknął sprawę utrzymania. Trzeba powiedzieć, że dzisiaj widać było już więcej swobody w grze i od razu przełożyło się też również na wynik, a widać też było, że zespół Stali próbował realizować jakiś plan na ten mecz, ale w konfrontacji z naszą grą ten plan prawdopodobnie, a raczej na pewno zawiódł.”

Zbigniew Smółka (trener Stali): „Zasłużone zwycięstwo i wyrafinowana gra Ślęzy. Kompletnie się nie zaadoptowaliśmy do tego boiska, choć mówiło się o tym przed meczem. Piłka stawała, niepotrzebne prowadzenie, strzelamy sobie sami dwie pierwsze bramki, gdzie oddała nam Ślęza piłkę, gdzie oddała nam prowadzenie i takie fazy. Totalnie mecz nijaki. Podsumowuję go tak. Widać, że dzisiaj taki znużony zespół trzecioligowy zagrał z zespołem czwartoligowym.”

Sebastian Jezierski (Ślęza): „Wygraliśmy 4:0 i myślę, że od początku do końca mieliśmy ten mecz pod kontrolą. Dobrze wykorzystaliśmy błędy przeciwnika, ale równie skutecznie potrafiliśmy zamieniać na bramki swoje sytuacje. Rywale mieli kilka okazji, ale nie potrafili ich wykorzystać. Cieszy nas kolejne zwycięstwo i fakt, że drużyna pokazuje stabilną formę. Widać, że z meczu na mecz gramy coraz pewniej, lepiej się rozumiemy na boisku i to przynosi efekty. Takie spotkania budują morale zespołu i dają dodatkową motywację do dalszej pracy.”

Paweł Kohut (Stal): „Niestety mecz nie ułożył się dla nas pomyślnie, straciliśmy w pierwszej połowie takie bramki, które nie powinny paść. Na drugą część gry wyszliśmy z nastawieniem, że jak szybko strzelimy bramkę kontaktową to jeszcze damy radę odwrócić losy meczu. Gol na 3:0 spowodowała, że przeciwnik już kontrolował spotkanie do końca.”

Ślęza – Stal w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Stal Brzeg.

 

strzały celne

Ślęza – 7
Stal – 1

strzały niecelne

Ślęza – 2
Stal – 3

rzuty rożne

Ślęza – 4
Stal – 3

spalone

Ślęza – 0
Stal – 0

faule

Ślęza – 14
Stal – 11

żółte kartki

Ślęza – 2
Stal – 3

Efektowne pożegnanie z własnymi kibicami

W meczu 33. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała ze Stalą Brzeg 4:0.

 

Ostatni domowy występ Ślęzy Wrocław w sezonie 2024/25 zakończył się okazałym zwycięstwem. Choć samo spotkanie nie porwało swoim poziomem, to wygrana żółto-czerwonych nie podlegała dyskusji. Ślęza zagrała bardziej dojrzale od swoich rywali, mimo że w podstawowej jedenastce 1KSu znalazło się aż siedmiu młodzieżowców, a dla porównania, w Stali było ich czterech.

O pierwszych dwóch kwadransach możemy śmiało zapomnieć, bo choć na boisku nie brakowało walki, to w ogóle nie przekładało się to na sytuacje podbramkowe. Uległo to zmianie dopiero w 29 min. w której szarżujący w polu karnym Kamil Olek, został nieprzepisowo powstrzymany, czego efektem był rzut karny. Jego wykonawcą był Jakub Zawadzki i mimo, że uderzenie wrocławskiego juniora nie było najwyższych lotów, to jednak piłka zatrzepotała w siatce. Niewiele brakowało, by goście szybko doprowadzili do remisu, a konkretnie bliski tego był Paweł Kohut, który świetnie uderzył z dystansu, lecz nieszczęśliwie dla niego, futbolówka obiła tylko poprzeczkę. W 42 min. Ślęza prowadziła już 2:0, po tym jak kolejny z juniorów, Sebastian Jezierski skwapliwie skorzystał z prezentu, jaki podarował mu bramkarz Stali, Hubert Śliczniak. Tuż przed zejściem zespołów na przerwę, niewiele pomylił się uderzając z dystansu Paweł Bujakiewicz.

Druga połowa toczyła się pod pełna kontrolą wrocławian. Goście w tej części mieli praktycznie tylko jedną okazję, jaką był rzut wolny z 17-stego metra. Jego wykonawcą był Mateusz Mozoła, który uderzył z duża siłą, i trafił w głowę stojącego w murze Zawadzkiego. Ślęza tymczasem stwarzała coraz więcej sytuacji po bramką przyjezdnych. W 59 min, nieźle, acz niecelnie z dalszej odległości uderzył Mateusz Kluzek. Ten sam piłkarz był już jednak skuteczny, wykonując kolejny rzut karny, tym razem podyktowany za zagranie ręką, a miało to miejsce w 70 min. W 75 min. Śliczniak zrehabilitował się za błąd z pierwszej połowy, doskonale interweniując po strzale Kacpra Bieńkowskiego. Podobnie golkiper Stali wykazał się dużymi umiejętnościami, broniąc w 81 min. uderzenie Błażeja Jakóbczyka. W 85 min. fantastycznej okazji nie zamienił na gola Vinicius, który na bramkę w oficjalnym meczu czekał już od ponad roku (ostatnie trafienie zaliczył 25 maja 2024 r. w rezerwach Jagiellonii). Tę klątwę przełamał jednak w ostatniej akcji meczu, gdy obsłużony podaniem przez Jakóbczyka, wpakował futbolówkę do bramki.

ŚLĘZA WROCŁAW – STAL BRZEG 4:0 (2:0)

1:0 Zawadzki (karny) 30′
2:0 Jezierski 42′
3:0 Kluzek (karny) 69′
4:0 Vinicius 90′

Ślęza – Kozioł, Jezierski (72’Chmielewski), Jakóbczyk, Marcjan, Olek (72’Vinicius), Jabłoński (46’Toboła), Kluzek, Afonso, Zawadzki, Kozik, Bieńkowski (78’Kifert)
rezerwa – Sypniewicz, Kotlarz, Kaique, Kozachuk)
Stal – Maciocha (7’Śliczniak), Waliś, Szymczak (46’Kania), Chołast, Rakoczy (46’Agomuonso), Kohut, Łuczkiewicz, Mozoła (70’Radwan), Bujakiewicz, Poniewierski (65’Mamis), Kowalski
rezerwa – Wroński, Tupaj

Sędziowali – Maciej Skrzypczak (Poznań) oraz Miron Krakowski i Błażej Robakowski
Żółte kartki – Kozik, Toboła – Chołast, Kohut, Kania
Widzów – 100