Zdjęcia z pojedynku w Gorzowie

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Stilon Gorzów Wielkopolski – Ślęza Wrocław. 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Stilon – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Stilon Gorzów Wielkopolski – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Karol Gliwiński (trener Stilonu): „Jestem zadowolony, że w końcu u siebie zdobyliśmy punkt, bo mieliśmy z tym duży problem w dwóch poprzednich meczach. Dobrze graliśmy, a tych punktów nie było. Dzisiaj graliśmy może trochę słabiej, ale szybko strzeliliśmy bramkę. Wiedzieliśmy, że Ślęza będzie dobrze grała piłką, cofnęliśmy się, straciliśmy potem gola, ale myślę, że z sytuacji jakie miały obie drużyny wynik jest sprawiedliwy.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Generalnie uważam, że w pierwszej połowie był to dobry nasz mecz. Uważam, że mimo tego, że przegrywaliśmy, to dobrze graliśmy w piłkę. Natomiast w drugiej połowie wszystko zepsuła czerwona kartka dla zawodnika Stilonu. Mamy chyba częściowo za młody zespół, aby zaczął grać tak trochę wyrachowanie, na zimno, tak emocjonalnie chcieli tą bramkę strzelić, jeszcze do tego nie wpadła ta z rzutu karnego, więc mogło się to później całkiem różnie skończyć, bo w drugiej połowie powstał taki bałagan na boisku i myślę, że ze strony Stilonu i z naszej tej jakości piłkarskiej zabrakło i to dało właśnie remis.”

Maksymilian Trepczyński (Stilon): „Na pewno z naszej strony był to sprawdzian charakteru, który moim zdaniem pokazaliśmy. Zostawiliśmy serce na boisku w wyniku czego mamy jeden punkt z naprawdę świetnym i poukładanym piłkarsko zespołem. Napewno szkoda tej bramki, którą strzelił Afonso po rykoszecie jednakże jestem dumny z mojego zespołu i śmiało mogę powiedzieć że nie mamy się czego wstydzić. Obydwie drużyny mogły zamknąć spotkanie lecz tak się nie stało. Myślę, że kibice którzy przyszli dzisiaj na Olimpijską mieli do oglądania niezły spektakl i wiele walki. Na koniec chciałbym podziękować Ślęzie ponieważ nie było wcześniej okazji, za niezwykłe pół roku, które ukształtowało mnie w piłce seniorskiej. Był to dla mnie wartościowy czas! DZIĘKUJE!

Tomasz Wroński (Ślęza): „Mecz pełen zwrotów akcji. Pierwszą połowę utrzymywaliśmy się przy piłce i swoich okazji szukaliśmy głównie po pozycyjnych atakach, Stilon postawił na szybkie akcje, co po pierwszej połowie dało wynik 1:1. Druga połowa szalona, po jednej czerwonej kartce dla obu drużyn, nasz niewykorzystany karny, wiele dobrych sytuacji. Ostatecznie wracamy do Wrocławia z jednym punktem, co w moim odczuciu pozostawia niedosyt.”

Stilon – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Stilon Gorzów Wlkp. – Ślęza Wrocław.

 

strzały celne

Stilon – 5
Ślęza – 5

strzały niecelne

Stilon – 3
Ślęza – 9

rzuty rożne

Stilon – 3
Ślęza – 5

spalone

Stilon – 1
Ślęza – 5

faule

Stilon – 20
Ślęza – 10

żółte kartki

Stilon – 3
Ślęza – 4

czerwone kartki za 2. żółte

Stilon – 0
Ślęza – 1

czerwone kartki – Stilon – 1
Ślęza – 0

Niedosyt po meczu w Gorzowie

W rozegranym w Gorzowie Wlkp. meczu 5. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław zremisowała z miejscowym Stilonem 1:1.

 
Seria 7. zwycięstw (5 ze Stilonem i 2 z Wartą) na stadionie przy ul. Olimpijskiej w Gorzowie nie została dziś przedłużona. Szkoda, bo mogła ona trwać nadal, bowiem po dzisiejszym meczu odczuwamy duży niedosyt. Ślęza była dziś lepszą drużyną, a mimo to, że wyglądał lepiej od gorzowian w czysto piłkarskim znaczeniu, nie potrafiła tego udowodnić zwycięstwem. Okazji ku temu by tak się stało było aż nadto. Z drugiej strony trzeba też nadmienić, że nasz zespół za swój brak skuteczności mógł zostać srogo ukarany, i zamiast jednego punktu, mógł też wrócić do Wrocławia z zerowym dorobkiem.

Już w 5 min. Ślęza powinna prowadzić, jednak pierwszej z „setek” w tym meczu nie wykorzystał Paweł Fediuk. Chwilę potem umiejętności Gabriela Łodeja, strzałem z ostrego kąta sprawdził Mateusz Kluzek, a mając jeszcze szansę dobić piłkę, tym razem skierował ją obok słupka. Wydawało się, że wrocławianie kontrolują przebieg meczu, a tymczasem po szybkiej kontrze, Olaf Nowak (z perspektywy trybun zdawało się, że był on na pozycji spalonej), dograł piłkę do Mateusza Kaczora, a ten z najbliższej odległości wpakował ją do siatki. Bramkarza Ślęzy próbował też jeszcze zaskoczyć uderzeniami z ostrego kąta Emil Drozdowicz, lecz raz nie trafił w bramkę, a za drugim podejściem, z jego uderzeniem poradził sobie Jakub Wąsowki. Więcej z gry wciąż mieli jednak żółto-czerwoni. W 33 min. przed szansą zdobycia swojego premierowego gola dla Ślęzy staną Przemysła Marcian, i ku naszej rozpaczy, trafił tylko w słupek. Przewaga wrocławian wymierny efekt przyniosła wreszcie w 39 min. po tym jak Adam Samiec zgrał piłkę w pole karne, a ta odbita przez jednego z miejscowych zawodników poleciała na 16-ty metr, gdzie dopadł do niej Afonso i pewnym uderzeniem doprowadził do remisu. 2 minuty później mogło być już 2:1 dla 1KS-u, lecz futbolówka znów obiła słupek, tym razem po strzale Kluzka. Jeszcze przed przerwą rzut wolny wykonywał Marcjan, i uczynił to bardzo dobrze, jednak nie aż na tyle, by zaskoczyć bardzo dobrze interweniującego Łodeja.

Po tym co zobaczyliśmy w pierwszej odsłonie, z nadzieją oczekiwaliśmy na drugą. W jej pierwszych minutach, mimo prowadzenia gry przez wrocławian, sytuacji podbramkowych brakowało. Sytuacja powinna ulec raptownej zmianie w 58 min. W niej w polu karnym Viniciusa sfaulował Ryoma Ishizuka, a sędzia nie dość, że podyktował rzut karny, to jeszcze ukarał Japończyka czerwoną kartką. Do jedenastki podszedł Vinicus i niestety, uderzył w taki sposób, że Łodej ku uciesze miejscowych fanów, spokojnie piłkę odbił. Mimo niewykorzystania karnego, wciąż nie gasły nasze nadzieje na komplet punktów, tym bardziej, że Ślęza grała w liczebnej przewadze. W 64 min. bramkę powinie strzelić Marcjan, a dlaczego tego nie uczynił, okropnie pudłując z kilku metrów, wie chyba tylko on. Ten sam zawodnik w 69 min. nieźle, acz niecelnie uderzył z dystansu. Stilon skupiony głownie na defensywie, miał też swoją okazję w 72 min, gdy po strzale Filipa Wiśniewskiego, dużym kunsztem wykazał się Wąsowski. W 73 min. stan liczebny obu ekip się wyrównał, po tym, jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Afonso. Najgrosze co mogło nas jednak spotkać, miało miejsce w 81 min w której błąd popełnił Adam Samiec, przez co w kierunku bramki pognał z piłka Olaf Nowak, który minął już Wąsowskiego i skierował ją do pustej bramki, ale ostatecznie jednak ona do nie się nie wtoczyła. Stało się tak za sprawą fenomenalnego wślizgu Macieja Tomaszewskiego, dzięki któremu 1KS zdobył ostatecznie punkt.

Szkoda, że tym razem w Gorzowie wygrać się nie udało, choć Ślęza była tego bardzo bliska. Trzeba jednak cenić też zdobyty punkt i szykować się do kolejnych spotkań. Najbliższe z nich już za tydzień we Wrocławiu, a przeciwnikiem 1KS-u będzie w nim zielonogórska Lechia.

STILON GORZÓW WLKP. – ŚLĘZA WROCŁAw 1:1 (1:1)

1:0 Kaczor 10′
1:1 Afonso 39′

Stilon – Łodej, Karoń, Świerczyński, Kaczor (68’Poniedziałek), Maliszewski (46’Bohdanov), Trepczyński, Kaniewski (46’Ishizuka), Wiśniewski, Drozdowicz (61’Kopeć), Przybylski, Nowak (83’Kurlapski)
rezerwa – Gibki, Pająk
Ślęza – Wąsowski, Bąk (69’Wawrzyniak), Stempin, Marcjan (76’Gil), Wroński (76’Trochanowski), Vinicius (69’Krukowski), Afonso, Samiec, Tomaszewski, Fediuk, Kluzek (82’Hampel)
rezerwa – Gasztyk, Dudek

Sędziowali – Kacper Kendzia (Rawicz) oraz Janusz Gierczyński i Łukasz Chumski
Żółte kartki : – Świerczyński, Wiśniewski, Przybylski – Marcjan, Afonso, Kluzek
Czerwona karta za 2. żółte – Afonso 73′
Czerwona kartka – Ishizuka 58′
Widzów – 400

Swój pierwszy mecz piłkarki z Kobierzyc zagrały na Kłokoczycach

W rozegranym w piątek meczu sparingowym żeńskich zespołów, Ślęza II Wrocław wygrała z KP Kobierzyce 7:0.

 
Choć piszemy o zespole Ślęzy jako o dwójce seniorskiej, jest to w praktyce drużyna złożona z samych juniorek. Część z nich będzie występować w CLJ U17, a pozostałe w IV lidze. I to te drugie (choć oczywiście nie oznacza to, że nie będą grały w CLJ) zagrały w pierwszej połowie z KP Kobierzyce, czyli nowo powstałym żeńskim zespołem, którego trenerką jest Nikola Żurawska. O dziewczynach z Kobierzyc możemy wypowiedzieć się bardzo ciepło. widać po nich było ambicję i zaangażowanie i że gra w piłkę sprawia im frajdę. Niewiele brakowało, by w pierwszej odsłonie strzeliły też przynajmniej jedną bramkę, bo miały kilka okazji, a jedna z nich wręcz musiała si8ę skończyć umieszczeniem piłki w siatce, lecz tak się jednak nie stało. Jedynego gola w tej części meczu strzeliła Ślęza.

Na drugą połowę trener Paweł Arciszewski desygnował dziewczyny z CLJ-tki i obraz tego starcia zmienił się bardzo. Gra toczyła sie już w praktyce tylko na jednej połowie, a że ambitna drużyna z Kobierzyc nie zapakowała do swego bagażu więcej bramek, zawdzięczać może przede wszystkim Natalii Skużybut, która w tej potyczce gościnnie strzegła bramki KP o czyniła to doskonale.

ŚLĘZA II WROCŁAW – KP KOBIERZYCE 7:0

1:0 Szream 37′
2:0 J.Zonenberg 51′
3:0 Gąsiorek 52′
4:0 Gąsiorek 56′
5:0 Mikos 68′
6:0 Gąsiorek 82′
7:0 Kuriata 85′

Ślęza II – I połowa – Gazda, gałka, Berger, Król, Guzek, Sadłowska, Orzechowska, Szram, Kuzmina, Świątek, Janusiewicz
II połowa – Gazda, Jurak, Brzezińska, N.Zonenberg, J.Zonenberg, Rogus, Munzadi, Milos, Butwicka, Kuriata, Gąsiorek

Relacja na żywo z meczu Stilon – Ślęza

Zapraszamy na relację live z pojedynku 5. kolejki III ligi pomiędzy Stilonem Gorzów Wielkopolski, a Ślęzą Wrocław.

 

 

 1-1
STILON GORZÓW WIELKOPOLSKI
ŚLĘZA WROCŁAW

 

Stilon: 1. Łodej – 3. Karoń, 7. Świerczyński, 9. Kaczor, 14. Maliszewski, 15. Trepczyński, 16. Kaniewski, 20. Wiśniewski, 21. Drozdowicz, 24. Przybylski, 77. Nowak

Ślęza: 1. Wąsowski – 3. Bąk, 5. Stempin, 7. Marcjan, 8. Wroński, 17. Vinicius, 18. Afonso, 21. Samiec, 23. Tomaszewski,24. Fediuk, 25. Kluzek

 


ODŚWIEŻ RELACJĘ

KONIEC MECZU

90′ Słaby strzał Krukowskiego obroniony przez bramkarza.

86′ Świerczyński ukarany żółtą kartką.

83′ Kurlapski za Nowaka.

82′ Hampel za Kluzka.

81′ Kapitalna okazja Nowaka. Tomaszewski wybija piłkę z linii bramkowej!!!

76′ Zmiana w zespole Ślęzy.  Trochanowski za Wrońskiego. Gil za Marcjana.

73′ Druga żółta, a w konsekwencji czerw0na kartka dla Afonso.

69′ Krukowski i Wawrzyniak za Viniciusa i Bąka.

68′ Zmiana wśród rywali. Poniedziałek za Kaczora.

63′ Mocny, ale niecelny strzał Kluzka.

61′ Kopeć za Drozdowicza.

58′ Ishuoka ukarany czerwoną kartką za faul w polu karnym. Vinicius chwilę później nie wykorzystuje karnego!!!

56′ Żółta kartka dla Marcjana.

48′ Żółta kartka dla Afonso.

Gra po przerwie wznowiona.

W przerwie dwie zmiany w zespole gospodarzy. Za Kaniewskiego Ishizuka, za Maliszewskiego Bohdanov.

Przerwa.

45′ Ładny strzał z wolnego Marcjana obroniony przez Łodeja.

41′ Ależ pech wrocławian. Piłka trafia w słupek po uderzeniu Kluzka!

39′ Afonso!!!!! 1:1!!!

33′ Ależ to była świetna okazja dla wrocławian. Futbolówka po strzale Marcjana trafia w słupek, a jego dobitka w boczną siatkę bramki Stilonu!!!

30′ Uderzenie Nowaka z dystansu. Piłka w rękach naszego bramkarza.

25′ Wąsowski broni strzał Drozdowicza.

21′ Vinicius zablokowany w polu karnym przez obrońców rywali.

18′ Niecelne uderzenie Stempina.

15′ Ładny strzał Drozdowicza. Na szczęście niecelny…

9′ Kaczor zdobywa pierwszego gola dla Stilonu!

5′ Świetna akcja Ślęzy, po której Łodej świetnie broni strzał Fediuka.

ROZPOCZYNA SIĘ TEN POJEDYNEK.

Nasi na czerwono-czarno rywale na biało-niebiesko.

Już za kilka chwil początek meczu.

Sędzią spotkania będzie Kacper Kendzia (Rawicz)

Witamy serdecznie z Gorzowa Wielkopolskiego. Już od 17:00 rozpoczniemy relację na żywo z meczu 5. kolejki III ligi (gr.3), w którym miejscowy Stilon podejmie wrocławską Ślęzę.

Ławki rezerwowych:

Stilon: 12. Gibki, 4. Pająk, 11. Kurlapski, 17. Bohdanov, 18. Poniedziałek, 19. Ishizuka, 39. Kopeć

Ślęza:12. Gasztyk, 4. Trochanowski, 9. Wawrzyniak, 10. Gil, 15. Hampel, 16. Dudek, 26. Krukowski

 

Julian Trochanowski ponownie piłkarzem Ślęzy

20-letni Julian Trochanowski ponownie reprezentować będzie barwy Ślęzy Wrocław.

 
Przypomnijmy, że pierwszy raz Julian trafił do Ślęzy na zasadzie wypożyczenia ze Śląska Wrocław w sierpniu 2020 roku. Niestety, już w jednym z pierwszych meczów w zespole juniorów, doznał poważnej kontuzji, zerwania wiązadeł, która wyeliminowała go z gry i treningów na wiele miesięcy. Gdy wrócił do zdrowia, doczekał się też debiutu w pierwszym zespole 1KS-u. Pod koniec sezonu zagrał w dwóch ligowych starciach, a także rozpoczął w podstawowej jedenastce finałowe spotkanie Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim, w którym Ślęza wygrała w Jeleniej Górze z Karkonoszami 3:0.

Po zakończeniu sezonu, Julian powrócił do Śląska, który wypożyczył go do Foto-Higieny Gać. W tym zespole rozegrał 29 spotkań w III lidze.

Teraz Julian Trochanowski, ponownie na zasadzie wypożyczenia, dołącza do Ślęzy Wrocław, a my go serdecznie witamy.

Pierwszy, drugoligowy wyjazd piłkarek Ślęzy

W niedzielę (28 sierpnia) o godz.17 w Krakowie, rozegrany zostanie mecz 3. kolejki rozgrywek II ligi kobiet, w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z zespołem miejscowego Podgórza.

 
W swoim pierwszym w II lidze sezonie, Ślęza często będzie odwiedzać Kraków, lub też przebywać w jego okolicach. Tak się bowiem złożyło, że tego rejonu w II lidze występuje aż 5 zespołów, a jednym z nich jest Podgórze Kraków, z którym w swoim pierwszym wyjazdowym starciu, 1KS zmierzy się w niedzielę.

Podgórze Kraków to klub mogący się poszczycić zdecydowanie bogatszą historią od Ślęzy. Już w sezonie 2002/03 zespół ten przystąpił do rozgrywek II ligi. W kolejnych latach krakowskiemu zespołowi wiodło się różnie. Ma on za sobą m.in. 8 sezonów, gdy rywalizował na zapleczu ekstraligi. Od rozgrywek sezonu 2023/14 Podgórze występowało w III ligi (gr.Małopolska), a do II ligi awans uzyskało po skróconym sezonie 2019/20. W poprzednich rozgrywkach, będący beniaminkiem klub z Krakowa, spisał się bardzo przyzwoicie, zajmując w tabeli 7 miejsce.

W bieżącym sezonie Podgórze rozegrało tylko jeden mecz. W 1. kolejce przegrało na własnym obiekcie derbowe starcie z Wandą 0:3. Tydzień później zaplanowany mecz w Głogówku z Rolnikiem nie doszedł do skutku, z powodu zalanego boiska.

Ślęza dopiero uczy się II ligi, a pierwsze mecze pokazały, że nasze piłkarki są pojętnymi uczennicami. Jak już jednak wielokrotnie wspominaliśmy, mimo dobrego startu rozgrywek, wciąż mocno stąpamy po ziemi i do każdego kolejnego przeciwnika podchodzimy z respektem i szacunkiem. Nie inaczej podchodzimy do drużyny z Krakowa, o której tak naprawdę wiemy niewiele. Na pewno krakowianki będą miały atut w postaci swego boiska z naturalną murawą. Dla naszej drużyny będzie to pierwszy kontakt z takową w tym sezonie. Wiemy jednak na co jest stać wrocławianki i wierzymy, że ta murawa nie przeszkodzi im w sięgnięciu po komplet punktów, bo taki jest przecież cel wyprawy Ślęzy do Krakowa.

Po kilku latach przerwy, Ślęza znów zmierzy się ze Stilonem

W sobotę (27 sierpnia) o godz.17 w Gorzowie Wlkp. rozegrany zostanie mecz 5. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy Ślęzą Wrocław i zespołem miejscowego Stilonu.

 
Gdy 25 kwietnia 2019 roku Ślęza na Oporowskiej wygrała ze Stilonem 5:2, spodziewaliśmy się, że w kolejnym sezonie meczów pomiędzy tymi zespołami już nie zobaczymy, bowiem gorzowianie podążali wówczas w kierunku spadku do IV ligi. Nie spodziewaliśmy się jednak, że do kolejnej konfrontacji obydwu drużyn dojdzie dopiero po kolejnych trzech sezonach, bowiem aż tyle w IV lidze spędził Stilon, który po spadku nie mógł się za bardzo pozbierać i choć stawiany był w roli głównego faworyta do awansu, to w kolejnych rozgrywkach zajmował 2 i 3 miejsce, oglądając plecy awansujących do III ligi zespołów Warty Gorzów Wlkp. i Cariny Gubin. Przełom nastąpił wreszcie w minionym sezonie, w którym Stilon nie miał sobie równych, wyprzedzając drugą w tabeli Odrę Nietków, różnicą aż 24 pkt.

Wróćmy jeszcze do tego meczu z kwietnia 2019 roku. Przez te ponad 3 lata, jakie minęły od tego starcia, oba zespoły mocno się zmieniły. W drużynie Ślęzy pamiętają je jeszcze tylko Maciej Tomaszewski, Mateusz Kluzek, Mateusz Stempin i wciąż leczący kontuzje Adrian Niewiadomski, a w Stilonie zagrali wówczas Gabriel Łodej i Filip Łaźniowski.

Trenerem Stilonu jest Karol Gliwiński, który objął zespól przed ostatnim sezonem. Szkoleniowiec ten w naszej przedsezonowej ankiecie był ostrożny, odpowiadając na pytanie, o co grać będzie jego zespół, mówiąc – Stilon będzie grał głównie, aby się utrzymać, ale celem jest aby nie walczyć o utrzymanie do ostatnich kolejek tylko żeby gdzieś zakotwiczyć w środku tabeli.”

Jak widać trener ma doskonałe rozeznanie dotyczące różnicy poziomów dzielących IV i III ligę. Stąd też w lecie w Stilonie sięgnięto po piłkarzy, którzy w nakreślonym przez trenera planie, mają pomóc. Niewątpliwym hitem transferowym był powrót do Gorzowa, Emila Drozdowicza. Przypomnijmy tylko, że ten 36-letni piłkarz ma za sobą rozegrane 27 spotkań w ekstraklasie i 2 strzelone na tym poziomie gole. Inne transfery godne odnotowania, to pozyskanie Cypriana Poniedziałka i przede wszystkim doskonale nam znanego Maksymiliana Trepczyńskiego, który w poprzednim sezonie rozegrał 11 spotkań w barwach Ślęzy.

Początku sezonu gorzowski beniaminek, do udanych raczej zaliczyć nie może. Stilon zdoła dotąd wygrać tylko jeden mecz, a w trzech doznał porażek. Ten niekorzystny bilans na pewno dodatkowo zmotywuje gorzowian przed mecz ze Ślęzą, przez co spodziewać się możemy, że będą oni bardzo zdeterminowani i bardzo będą chcieli sięgnąć po komplet punktów.

Komplet punktów marzy się też oczywiście i nam. Wiemy też, że mocno odmłodzoną drużynę Ślęzy stać jest na zwycięstwo, ale też cały czas powtarzamy, że potrzebuje ona jeszcze czasu, by mogła grać na miarę naszych oczekiwań. Ten czas potrzebny jest zwłaszcza tym zawodnikom, którzy dopiero uczą się dorosłego futbolu. Oni też wiedzą, że trenując po kierunkiem trenera Grzegorza Kowalskiego, mają szansę na rozwój i tak naprawdę tylko od nich zależy, czy tę szansę wykorzystają.

Jak z każdego meczu wyjazdowego, tak też z tego w Gorzowie, przeprowadzimy relację tekstową, do której śledzenia zapraszamy.

Gorzowskie spotkanie będzie też transmitowane w systemie PPV. Dla chętnych do wykupu tej transmisji, poniżej podajemy link.

https://live.stilon.gorzow.pl/?fbclid=IwAR1s0zxavU4FWetUIj7RD2cyfTvMutQf2fwQUB1bbMe44OVseoqyoPXT6OY

Mecz pucharowy Ślęzy III i sparing Ślęzy II

W niedzielę (28 sierpnia) Ślęza III Wrocław zainauguruje mecz rozgrywki Wojewódzkiego Pucharu Polski Kobiet, a jeszcze dziś (26 sierpnia), drużyna Ślęzy II (juniorki), rozegra mecz sparingowy.

 
I runda Wojewódzkiego Pucharu Polski Kobiet

KOLEKTYW RADWANICE – ŚLĘZA III WROCŁAW niedziela godz.15 Radwanice
Jedno co wiemy, przed startem nowych rozgrywek pucharowych, to to, że po trzech kolejnych triumfach w nich pierwszego zespołu Ślęzy, nie zdarzy się to po raz czwarty. Nasza drużyna jak wiemy, awansowała do II ligi, a to oznacza, że w rozgrywkach wojewódzkich rywalizować już nie może, a za to od razu zagra na szczeblu centralnym. To że pierwsza drużyna nie będzie miała możliwości bronienia trofeum, wcale nie oznacza, że nie może ono trafić do klubowej gabloty, bowiem w wojewódzkich zmaganiach zaprezentują się dwie kolejne drużyny 1KS-u. Ślęza II (juniorki) w późniejszym terminie zmierzy się z Chrobrym Głogów, a już w niedzielę do rywalizacji przystąpi Ślęza III. Przeciwnikiem naszej drużyny, którą w zastępstwie trenera Arkadiusza Domaszewicza, poprowadzi trener Paweł Arciszewski, będzie doskonale nam znany zespół Kolektywu Radwanice, który w poprzednim sezonie zajął 3. miejsce w rozgrywkach IV ligi. Już choćby to każe widzieć Kolektyw w roli faworyta tej potyczki, ale przecież faworyt wcale wygrać nie musi. Ślęza III jest w stanie to spotkanie wygrać i awansować do kolejnej rundy i w to wierzymy.

Sparing

ŚLĘZA II WROCŁAW – KP KOBIERZYCE piątek godz.17:30 Centrum Piłkarskie Ślęza Wrocław – Kłokoczyce
Ślęza II to zespół, w którym występować będą juniorki. Oczywiście priorytetem dla nich będą rozgrywki CLJ U17, ale też dziewczyny występować będą w IV lidze i Pucharze Polski. Póki co jednak, w piątek rozegrają mecz sparingowy. Można by rzec, że będzie to spotkanie historyczne, bowiem zmierzą się one z drużyną KP Kobierzyce, dla której będzie to pierwszy mecz. My ciesząc się, że na Dolnym Śląsku pojawił się nowy żeński zespół, akurat temu z Kobierzyc będziemy przyglądać się z większą sympatią, a to za sprawą Nikoli Żurawskiej, która jest trenerką KP.