B klasa – Łatwe zwycięstwo rezerw

W meczu 10. kolejki rozgrywek B-klasy (gr.9), Ślęza II Wrocław wygrała z Widawą II Wrocław 6:1.

 

Mecz z gatunku łatwych, lekkich i przyjemnych, a to o co możemy przede wszystkim przyczepić się do naszej drużyny, to bardzo kiepska skuteczność. Od pierwszych minut trwał obstrzał bramki miejscowych, ale zamiast lądowania w siatce, piłka omijała bramkę, trafiała w słupek, lub też stawała się łupem bramkarza. Worek z bramkami otworzył w 25 min. Maciej Drzymkowski, a jeszcze przed przerwą Ślęza dołożyła trzy trafienia. Również po zmianie stron okazji do strzelenia kolejnych goli nie brakowało, ale żółto-czerwoni prześcigali się w ich marnowaniu. Ambitnie grający gospodarze swój pierwszy strzał oddali w 78 min. a chwilę potem spotkała ich nagroda w postaci trafienia honorowego. Ostatecznie Ślęza II wygrała 6:1, a aż cztery bramki na swoje konto zapisał Robert Wójcik. Warto jeszcze dodać, że mecz toczył się w spokojnej atmosferze, przez co arbiter bardzo rzadko używał gwizdka.

WIDAWA II WROCŁAW – ŚLĘZA II WROCŁAW 1:6 (0:4)

0:1 Drzymkowski 25′
0:2 Wójcik 30′
0:3 Wójcik 35′
0:4 Drzymkowski 44′
0:5 Wójcik 64′
1:5 ? 79′
1:6 Wójcik 84′

Ślęza II – Bałd (46’Lubelski), Kaique, Witczak, Kątny (57’Pac), Wójcik, Drzymkowsaki (46’Kauselis), Konopka, Kucherenko, Wróbel, Haraszczuk, Anklewicz (46’Sionkowski)

Zdjęcia z pojedynku Ślęza – Śląsk

Prezentujemy galerię zdjęć ze spotkania 1/32 Orlen Pucharu Polski Kobiet pomiędzy Ślęzą Wrocław, a Śląskiem Wrocław.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice-Galerie” lub po kliknięciu w poniższe zdjęcie:

 

Komentarze po meczu ze Śląskiem

Oto, co po spotkaniu 1/32 Orlen Pucharu Polski Kobiet Ślęza Wrocław – Śląsk Wrocław powiedzieli trener naszej drużyny Arkadiusz Domaszewicz oraz piłkarka Dominika Woźniak.

 

Arkadiusz Domaszewicz: „Pomimo, że te zwycięstwo daje nam awans raptem do III rundy Pucharu Polski było chyba najbardziej spektakularnym w historii naszej sekcji. Wyśmienita pierwsza polowa zakończona dużym niedosytem, gra w osłabieniu od 60 min. , wyrównująca bramka w doliczonym czasie gry i zwycięska dogrywka, a graliśmy przecież przeciwko drużynie z górnej części Ekstraligi. Myślę, że ten mecz i całą jego otoczkę będziemy na długo pamiętać. Na koniec chciałbym znów podziękować zebranym kibicom, którzy dzisiaj byli po raz kolejny ogromnym wsparciem. Wrocław dzisiaj jest żółto-czerwony!

 

Dominika Woźniak: „To był dla nas ogromny sprawdzian charakteru i determinacji. Wiedziałyśmy co to znaczą derby i to do tego z zespołem z Ekstraligi, ale od początku wierzyłyśmy, że jesteśmy w stanie sprawić niespodziankę. Zostawiłyśmy na boisku serce – każda z nas walczyła do końca, niezależnie od zmęczenia czy wyniku. W drugiej części regulaminowego czasu gry po wejściu czterech kluczowych zawodniczek Śląska i naszej czerwonej kartce obraz gry się zmienił na korzyść przeciwniczek, ale potrafiłyśmy w ostatnich minutach wyrównać i doprowadzić do dogrywki. To było zwycięstwo całej Drużyny. Każda zawodniczka dołożyła coś ważnego – zarówno te, które zaczęły w pierwszym składzie, jak i te, które świetnie weszły z ławki i wniosły mnóstwo energii, która była potrzebna na dogrywkę. Po ostatnim gwizdku kibice wybrali Mimi na MVP meczu – i trudno się z tym nie zgodzić, trzy bramki i do tego dwie piękne z rzutów wolnych. Zagrała kapitalnie i zasłużyła na to wyróżnienie. Czuję ogromną satysfakcję, że mimo klasy rywala potrafiłyśmy utrzymać koncentrację w kluczowych momentach, a w dogrywce przechylić szalę na swoją korzyść. To zwycięstwo wiele dla nas znaczy – pokazuje, że mamy ogromny potencjał i potrafimy rywalizować na najwyższym poziomie. Nie sposób też nie wspomnieć o dopingu – po raz drugi z rzędu trybuny żyły naszym meczem i to wsparcie naprawdę dało nam dodatkowe siły. Czułyśmy je od pierwszej do 120 minuty.”

W pucharowych derbach Ślęza lepsza od Śląska

W meczu 1/32 rozgrywek Orlen Pucharu Polski Kobiet, Ślęza Wrocław wygrała ze Śląskiem Wrocław 4:2.

 

Ten wieczór na długo pozostanie w naszej pamięci. Po niesamowitym spotkaniu, przedłużonym o dogrywkę, grająca ponad godzinę w liczebnym osłabieniu pierwszoligowa Ślęza, wygrała, i to jak najbardziej zasłużenie z zajmujący 4. miejsce w Ekstralidze, Śląskiem Wrocław. Być może nie wszyscy się zgodzą z tą opinią, ale według nas był to największy sukces w pojedynczym meczu, w całej historii żeńskiej sekcji naszego klubu.

Przed pierwszym gwizdkiem zdecydowanym faworytem był Śląsk, tym bardziej, że w naszej drużynie brakowało kontuzjowanych Natalii Krawczyk i Marty Rozwadowskiej. Tymczasem od pierwszych minut kibice przecierali oczy ze zdumienia, bo to nie ekstraligowiec, a Ślęza nadawała to boiskowym wydarzeniom. Już w 4 min. Marta Kaźmierczak zmuszona została do interwencji po strzale Nikoli Góry. W 9 min. kibice Ślęzy (którzy byli zdecydowanie głośniejsi od fanów Śląska) mieli pierwszy powód do radości, gdy z rzutu wolnego doskonale przymierzyła Dominika Kolenickova. Po objęciu prowadzenia żółto-czerwone nie spoczęły na laurach i wciąż przeważały, tworząc kolejne sytuacje podbramkowe. Niecelnie z dystansu przymierzyła Oliwia Szewczyk, a dwukrotnie bliska podwyższenia rezultatu była Dominika Kolenickova. Wydawało się, że w tej części meczu wynik już się nie zmieni, gdy w 42 min. Katarzyna Białoszewska przy pomocy ręki (czego niestety nie dostrzegła pani arbiter) opanowała piłkę i doprowadziła do wyrównania. Był to jedyny strzał Śląska w pierwszej połowie.

Po zmianie stron gra się wyrównała, lecz faworyzowany zespół WKS-u wciąż miał wielkie problemy ze stworzeniem sytuacji strzeleckich, ale gdy w 58 min czerwoną kartką ukarana została bramkarka Ślęzy, Anna Kowalik, wydawać się mogło, że ta sytuacja przechyli szalę na korzyść Śląska. I rzeczywiście drużyna gości miała optyczną przewagę, z której niewiele jednak z początku wynikało. W 68 min. Bianka Raduj poradziła sobie z uderzeniem Darii Sokołowskiej, ale w 79 min. musiała wyciągnąć piłkę z siatki po pięknym strzale Natalii Sitarz. W tym momencie niewiele osób mogło pomyśleć, że Ślęza zdoła się podnieść. Tymczasem nasze piłkarki grając z niesamowitą determinacją, dosłownie gryząc trawę, nie zamierzały złożyć bron i spotkała je za to nagroda już w doliczonym czasie, gdy po świetnej kontrze i dośrodkowaniu Dominiki Kolenickovej, do remisu doprowadziła Oliwia Adamiec. Mimo, że druga połowa trwała o 8 minut dłużej, żadnej ze stron nie udało się strzelić już gola, co oznaczało, że czeka nas dogrywka.

Skąd dziewczyny reprezentujące żółte-czerwone barwy miały jeszcze siłę na dodatkową część meczu, to już ich tajemnica, ale to co w niej zaprezentowały, to prawdziwy pokaz charakteru i niesamowitej determinacji. Mimo liczebnej przewagi Śląsk praktycznie nic nie mógł zrobić, za to piłkarki Ślęzy spisywały się fantastycznie. Potwierdzeniem frustracji wśród zawodniczek Śląska, były często łapane żółte kartki, a tymczasem Ślęza mimo, co cały czas przypominamy, gry w dziesiątkę, nie ustawała w poszukiwaniu kolejnego trafienia. Prym w tym wiodła Dominika Kolenickova. Jeszcze w 103 min. z jej próbą z rzutu wolnego poradziła sobie bramkarka, ale gdy Dominika z kolejnego stałego fragmentu przymierzyła w 105 min. była już bez szans. W drugiej części dogrywki Śląsk wciąż był bezradny, a za to w 119 min. bliska zamknięcia meczu po strzale głową była Wiktoria Lewandowska. Jej uczynić się tego nie udało, lecz już po chwili uczyniła to Dominika Kolenickova, kompletując swojego hat tricka.

Po końcowym gwizdku n a boisku i na trybunach wybuchła euforia. Radość piłkarek i kibiców nie miała końca. Dziewczyny dokonały dziś czegoś wielkiego i wielka chwała im za to. Oczywiście nie zapominamy o sztabie szkoleniowym, z trenerem Arkadiuszem Domaszewiczem na czele. Bez tych ludzi tego sukcesu być by nie mogło.

ŚLĘZA WROCŁAW – ŚLĄSK WROCŁAW 4:2 (1:1, 2:2)

1:0 Kolenickova 9′
1:1 Białoszewska 42′
1:2 Sitarz 79′
2:2 Adamiec 90+2′
3:2 Kolenickova 105′
4:2 Kolenickova 120′

Ślęza – Kowalik, Adamiec, Szewczyk, Domaszewicz (61’Raduj), Kolenickova, Góra (61’Sicińska), Watral (85’N.Zonenberg), Sroka (75’Butwicka), Woźniak, Kaczorowska (75’Lewandowska), Węcławek (95’Matuszewska)
Śląsk – Kaźmierczak, Stasiak (46’Piórkowska), Gec (46’Ziemba), Musiałowska (46’Sitarz), Martyna Buś (90+6’Piksa), Żurek, Sokołowska, Lewicka, Szkwarek, Białoszewska (46’Wróblewska), Guzik

Sędziowały – Katarzyna Gaweł oraz Dorota Dymek i Kinga Dąbska
Żółte kartki – Woźniak, Węcławek – Żurek, Szkwarek, Guzik, Sitarz, Wróblewska
Czerwona kartka za dwie żółte – Szkwarek 120+3′
Czerwona kartka – Klimek 58′
Widzów 200

Zdjęcia z pojedynku Miedź II – Ślęza

Prezentujemy galerię zdjęć ze spotkania 13. kolejki Betclic III ligi (gr. 3) Miedź II Legnica – Ślęza Wrocław.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: Kibice-Galerie” lub po kliknięciu w poniższe zdjęcie

Miedź II – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Miedź II Legnica – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Marcin Garuch (trener Miedzi II): „Przegraliśmy, bo okazaliśmy się słabsi o jedną bramkę. Determinacja Ślęzy w drugiej połowie pokazała, że nieważne jakim składem gramy, z każdym przeciwnikiem będzie w III lidze ciężko i tą determinacją i wolą walki Ślęza strzeliła nam dwie bramki. Szkoda, bo pierwszą połowę graliśmy naprawdę niezłą, powinniśmy już ten mecz zamknąć i w drugiej części gry sytuacja, w której wychodzimy 5 na 2 od połowy i tak naprawdę nawet nie oddajemy w niej strzału to jest dla mnie kpina. Jestem też sfrustrowany, bo ten mecz wymknął nam się spod kontroli całkowicie niepotrzebnie i na ten moment po tym wszystkim co się dziś działo zasłużenie zajmujemy ostatnie miejsce w tabeli.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Dawno nie wygraliśmy meczu i bardzo tego potrzebowaliśmy. Dzisiejsze spotkanie było takim meczem, że dla obu zespołów było szansą na to, żeby wydostać się z miejsca, którego nikt nie akceptuje, każdy z nas liczy na to, że będzie w innym miejscu, a nie tam gdzie jest. Ten mecz w jakiś sposób o tym decydował, kto może się chociaż na chwilę z niego wyrwać, a kto zostać tam na dłużej i było to widać na boisku, że oba zespoły chcą ten mecz wygrać. Drużyna Miedzi dostała jakby to spotkanie ułożone, które z reguły jest tak, że łatwiej się rozgrywa, jeżeli ma się jakiś tam handicap. My byliśmy w trudniejszej sytuacji, ale tutaj nasz zespół pokazał chęć i determinację, trochę w piłce tego szczęścia też potrzeba, i tutaj my je mieliśmy. Tak jak powiedziałem zawodnicy zostawili dużo zdrowia i na koniec cieszyliśmy się z tak bardzo oczekiwanego zwycięstwa.”

Adam Czornij (Miedź): „Przegraliśmy kolejny mecz. Uważam, że dobrze weszliśmy w niego, strzeliliśmy pierwszą bramkę i w pierwszej połowie w miarę kontrolowaliśmy spotkanie, jednak w końcówce pierwszej połowy Ślęza zaczęła grać w piłkę, dobrze nas trzymali i trochę spuchnęliśmy, ale dotrzymaliśmy wynik w pierwszej połowie. Drugą niestety źle zaczęliśmy, wrocławianie byli bardzo skoncentrowani, było widać od nich wysoką intensywność. Niestety straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry, co nas bardzo boli, ponieważ dużo nad tym pracujemy, a jednak dużo jest w tym niedokładności i niestety nie udaje nam się odwrócić losów tego spotkania, pomimo niewykorzystanego rzutu karnego czy poprzeczki”

Tomasz Mamis (Ślęza, były gracz Miedzi): „Przede wszystkim dziękuje drużynie za bardzo wysokie zaangażowanie w meczu, wolę walki i determinację. Uważam, że to był bardzo ciężki mecz. Miedź była dziś wzmocniona zawodnikami z pierwszego zespołu, którzy byli zaangażowani w grę i nie odstawiali nogi. Na pewno nie był to taki koncert jakiś graliśmy w Sułowie, ale najważniejsze, że wracamy z trzema punktami mimo, że mieliśmy pod górkę. Moim zdaniem na pewno jednego z tych dwóch karnych nie było, które Pan sędzia dziś podyktował, a mimo to wróciliśmy do gry. Jeśli chodzi i naszą dzisiejszą postawę, myślę, że potwierdzamy to, że pierwsza połowa z Górnikiem Polkowice, mecz pucharowy i dzisiejszy wygrana to nie jest przypadek. W takich momentach kiedy długi czas nie idzie, jest porażka za porażką, poznaje się właśnie prawdziwa drużynę. Mimo, że to mój trzeci mecz w Ślęzie, uważam, że mamy tutaj właśnie taka drużynę, która może punktować i będzie to udowadniać w każdy weekend.”

Miedź II – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Miedź II Legnica – Ślęza Wrocław.

 

strzały celne

Miedź II – 3
Ślęza – 3

strzały niecelne

Miedź II – 4
Ślęza – 7

rzuty rożne

Miedź II – 3
Ślęza – 4

spalone

Miedź II – 1
Ślęza – 3

faule

Miedź II – 6
Ślęza – 16

żółte kartki

Miedź II – 2
Ślęza – 4

Ślęza w Legnicy pokazała charakter

W rozegranym w Legnicy meczu 13. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z miejscową Miedzią II 2:1.

 

Na bardzo ważny mecz do Legnicy nasza drużyna jechała podbudowana środowym zwycięstwem w Sułowie. Tę zwyżkę formy trzeba było jednak potwierdzić w meczu z rezerwami Miedzi. Tymczasem na miejscu, widząc skład gospodarzy, okazało się, że te rezerwy są tylko z nazwy. W podstawowej jedenastce miejscowych znalazło się aż sześciu piłkarzy mający w tym sezonie występy na pierwszoligowych boiskach, w tym tak ważni jak Jacek Podgórski, Gustav Envald i Oliwier Szymoniak. Okazało się też jednak, że wrocławianie za przeciwników mieć będą nie tylko zawodników Miedzi, ale i trójkę sędziowską, a arbitrem głównym na czele, którego decyzje mogły wypaczyć wynik meczu.

Początek meczu był wyrównany, a z pierwszym strzałem Podgórskiego w 6 min. bez problemów poradził sobie Kacper Kozioł. Chwilę potem wśród naszych piłkarzy, ale też miejscowych kibiców zapanowała konsternacja, gdy sędzia nie wiedzieć czemu podyktował rzut karny dla miejscowych, a ci skwapliwie z tego prezentu skorzystali, po strzale Modou Keity. Po tym golu miejscowi chcieli szybko pójść za ciosem i mieli ku temu okazję  w 13 min. Z biegiem czasu wrocławianie skonsolidowali szyki i z minuty na minutę zaczęli grać coraz lepiej. Ślęza oddała kilka uderzeń w stronę bramki, a najlepszej okazji na wyrównanie nie wykorzystał w 28 min. Przemysław Marcjan.

Tuż po wznowieniu gry po przerwie, po strzale Tomasza Mamisa piłka trafia w bramkarza, a następnie w słupek. Ślęza nacierała coraz mocniej i w końcu, w 61 min. po świetnym uderzeniu Przemysława Toboły mieliśmy remis. Podział punktów nie satysfakcjonował żółto-czerwonych, którzy raz za razem przebywali w okolicach pola karnego miejscowych. W 67 min. arbiter nie dostrzegł ręki zawodnika Miedzi we własnym polu karnym, a jesteśmy pewni, że gdyby taka sytuacja miała miejsce po przeciwnej połowie boiska, wzrok by mu się poprawił. Nie zrażeni tym faktem wrocławianie wciąż parli do przodu. Niecelnie z dystansu przymierzył Jakub Bohdanowicz, ale za to w 72 min. w zamieszaniu podbramkowym najlepiej zachował się Jakub Zawadzki, którego strzał dał prowadzenie 1KS-owi. W 78 min. mecz mógł w praktyce zamknąć Robert Wójcik, lecz niestety nie wykorzystał on fantastycznej okazji. Wydawać się mogło, że wszystko jest pod kontrolą, gdy w 84 min. sędzia znów podyktował jedenastkę z kapelusza dla gospodarzy. Tym razem jej wykonawcą był Kacper Jóźwiak, ale jego strzał kapitalnie obronił Kozioł. Po tej jedenastce nawet miejscowi kibice zaczęli szydzić z decyzji sędziego, krzycząc do swoich piłkarzy żeby kładli się w polu karnym, bo na pewno wskaże on na  jedenasty metr. W 88 min. tym razem szczęście się uśmiechnęło do nas, gdy piłka trafiła w poprzeczkę.

Piłkarze Ślęzy pokazali charakter i wolę walki przez cały mecz, a wracając jeszcze do arbitra, przytoczmy tylko jedną ze statystyk. Odgwizdał on 16 fauli wrocławian, przy zaledwie 6, choć wcale święci nie byli, legniczan. Kuriozalna była sytuacja, w której po faulu Aleksandra Kiferta, Adam Czornij sam chciał wymierzyć sprawiedliwość odpychając zawodnika Ślęzy. Ten oczywiście nie pozostał mu dłużny, z czego wyniknęła przepychanka, po której arbiter ukarał tyko piłkarza Ślęzy.

MIEDŹ II LEGNICA – ŚLĘZA WROCŁAW 1:2 (1:0)

1:0 Keita (karny) 9′
1:1 Toboła 61′
1:2 Zawadzki 74′

Miedź II – Sydorenko, Hajda, Czornij, Podgórski (77’Bida), Engval (77’Herbut), Szymoniak (62’Bolesta), Maliszewski (51’Żur), Romanowski, Drina, Józefiak, Keita (77’Szałapata)
rezerwa – Diachenko, Kaczemba, Bryja, Rezacz
Ślęza – Kozioł, Toboła, Pisarczuk (60’Wawrzyniak), Jakóbczyk (90’Kucherenko), Marcjan (73’Wójcik), Mamis (73’Kauselis), Afonso, Zawadzki, Bohdanowicz, Bieńkowski (60’Korba), Kifert
rezerwa – Mszyca, Konopka, Drzymkowski, Kaique

Sędziowali – Łukasz Jakubski (Żory) oraz Bartosz Jeż i Grzegorz Szymanek
Żółte kartki – Podgórski, Szymoniak – Pisarczuk, Jakóbczyk, Kifert, Bieńkowski
Widzów – 50

III Liga Kobiet – Daleka wyprawa zakończona sukcesem

W wyjazdowym meczu 8. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet (grupa 3), Ślęza II Wroclaw wygrała z Mietechem Żywiec 3:2.

 

Trener Łukasz Wawrzyniak – Z trudnego terenu w Żywcu do Wrocławia zabieramy trzy punkty.  Bardzo dobrze wchodzimy w mecz i przez pierwsze 15 minut mieliśmy cztery stuprocentowe sytuację, ale niestety w każdej z nich trafiliśmy w bramkarkę. Dopiero w 26’ po akcji J.Zonenberg piłkę do siatki kieruje S.Piotrowska i mamy 1:0.  Niestety w ostatniej minucie pierwszej części tracimy bramkę i na przerwę wchodzimy przy stanie 1:1,  Druga odsłona zaczyna się perfekcyjnie, w 47’ S.Piotrowska świetnym podaniem wzdłuż bramki znalazła Król, która nie miała problemu skierować piłkę do pustej bramki 2:1. W 52’ faulowana jest napastniczka miejscowych w korzystnej sytuacji i niestety Szwarc zostaje ukarana czerwoną kartkę i musimy grać w dziesiątkę,  Po kilku roszadach w ustawieniu dalej staraliśmy się kreować sytuacje i w 61’ znów S.Piotrowska po podaniu Ziembińskiej znajduję drogę do bramki i podwyższamy na 3:1.  Dziesięć minut później zawodniczki Mitechu łapią kontakt zdobywając bramkę na 2:3, ale do końca meczu nasz zespół dobrze pracował na całym boisku i w rezultacie udało nam się utrzymać korzystny wynik.

Nela Lubaszewska – W pierwszej połowie miałyśmy dużo sytuacji, ale nie potrafiłyśmy zamienić ich na bramki. Boisko nie ułatwiało gry obu drużynom. Mimo ,że w drugiej połowie dostałyśmy czerwoną kartkę i grałyśmy w 10 to pokazałyśmy charakter i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo.

MITECH ŻYWIEC – ŚLĘZA II WROCŁAW 2:3 (1:1)

0:1 S.Piotrowska  (as. J.Zonenberg) 26′
1:1 ?? 44’
1:2 K.Król 47’ (S.Piotrowska) 47′
1:3 S.Piotrowska (Ziembińska) 61′
2:3 ?? 70’ 

Ślęza II – Budzyń, J.Zonenberg, Szczur, Ciesielska, Ziembińska, Szwarc, Wróbel (63’ Batko), Stachura (85’ Mikos), Lubaszewska (89′ Bubak), Król, S.Piotrowska (72’ Badowska)

 

Relacja na żywo ze spotkania Miedź II – Ślęza

Zapraszamy na relację live z meczu 13. kolejki Betclic III ligi (gr. 3) Miedź II Legnica – Ślęza Wrocław.

 

 

 

 

 

1-2
MIEDŹ II LEGNICA ŚLĘZA WROCŁAW
1:0 Keita (9 min.)  

 

1:1 Toboła (60 min.)

1:2 Zawadzki (74 min.)

 

Miedź II: 1. Sydorenko – 5. Hajda, 6. Czornij, 8. Podgórski, 9. Engvall, 11. Szymoniak, 17. Maliszewski, 19. Romanowski, 21. Drina, 24. Józefiak, 99. Keita

Ślęza: 1. Kozioł – 3. Toboła, 6. Pisarczuk, 8. Jakóbczyk, 10. Marcjan, 11. Mamis, 18. Afonso, 21.Zawadzki, 22. Bohdanowicz, 23. Bieńkowski, 24. Kifert

 

 

 

ODŚWIEŻ RELACJĘ

KONIEC MECZU!!!!

90+2′ Żółta kartka dla Kiferta.

Gramy cztery minuty dłużej.

90′ Kucherenko za Jakóbczyka.

87′ Poprzeczka ratuje nasz zespół przed utratą gola!

84′ Rzut karny dla Miedzi! Kozioł broni strzał Józefiaka!!!!!

79′ Piłka po strzale Korby odbiła się od obrońcy i wyszła na róg.

78′ Bida , Herbt i Szałapata za Keitę, Podgórskiego i Engvalla.

77′ Ależ blisko bramki dla wrocławian po strzale Wójcika!

74′ Zawadzki!!!!!! 2:1 dla Ślęzy!!!!!

73′ Wójcik i Kauselis za Mamisa i Marcjana.

67′ Ręka jednego z rywali we własnym polu karnym. Gwizdek sędziego milczy!!!

61′ Bolesta za Szymoniaka.

60′ Toboła pięknym uderzeniem doprowadza do wyrównania!

60′ Wawrzyniak i Korba za Pisarczuka i Bieńkowskiego.

57′ Żółty kartonik także dla Szymoniaka wśród miejscowych.

55′ Żółta kartka dla Pisarczuka.

51′ Żur za Maliszewskiego wśrod gospodarzy.

50′ Nikt nie zamyka dobrego dośrodkowanie w szesnastkę Miedzi piłki przez Afonso.

49′ Bieńkowski wybija piłkę z linii bramkowej bramki Ślęzy!

47′ Piłka po strzale Mamisa odbija się od bramkarza, słupka i wychodzi na rzut rożny.

Gra po przerwie wznowiona.

Koniec pierwszej części gry.

45+1′ W doliczonym czasie gry pierwszej połowy niecelnie strzelał Keita.

42′ Znów Bieńkowski, ale i tym razem piłka w rękach bramkarza.

38′ Strzał Bieńkowskiego broni Sydorenko, chwilę potem niecelna główka Toboły.

34′ Dobra akcja Ślęzy, ale nasi piłkarze przekombinowali w niej i wciąż przegrywamy 0:1 w Legnicy.

30′ Niecelny strzał Pisarczuka.

28′ Dobra sytuacja Marcjana, ale nasz zawodnik przy próbie strzału został zablokowany przez jednego z piłkarzy Miedzi.

23′ Niecelny strzał Podgórskiego.

21′ Dobra interwencja Kozioła po akcji rywali.

17′ Był rzut rożny dla Ślęzy. Nie stworzyliśmy po nim zagrożenia.

13′ Engvall był w dobrej sytuacji, ale na szczęście nie wykorzystał jej.

9′ Keita z jedenastu metrów. 1:0!

7′ Kuriozalna decyzja sędziego, który dyktuje rzut karny dla gospodarzy za rzekomy faul Bohdanowicza!

Rozpoczyna się ten pojedynek.

Nasi dziś na czerwono, rywale na niebiesko.

Zakończyła się już rozgrzewka.

Jak na razie w Legnicy pogodnie.

Sędzią spotkania będzie Łukasz Jakubski (Żory)

Witamy serdecznie z Legnicy. Już od 12:00 rozpoczniemy relację na żywo z meczu 13. kolejki Betclic III ligi (gr. 3), w którym miejscowe rezerwy Miedzi zagrają ze Ślęzą Wrocław.

 

Ławki rezerwowych:

Miedź II: 78. Diachenko, 7. Bolesta, 10. Bida, 14. Herbut, 18. Kaczemba, 22. Bryja, 51. Szałapata, 69. Rezacz, 80. Żur.

Ślęza: 12. Mszyca, 5. Konopka, 9. Wawrzyniak, 14. Korba, 17. Wójcik, 19. Kucherenko, 20. Drzymkowski, 26. Kaique, 27. Kauselis.