Podsumowanie 8. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (gr.3)

Cztery zwycięstwa gospodarzy, dwa gości i trzy remisy, to bilans 8. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3).

 

Pierwszej porażki doznała zielonogórska Lechia, a to oznacza, że jedynym zespołem bez porażki pozostaje rewelacyjny beniaminek z Katowic. W 8. kolejce strzelono 30 bramek, co daje średnią 3,33 gola na mecz.

GÓRNIK POLKOWICE – WARTA GORZÓW WLKP. 2:2
Na pewno niespodzianka, a mogłaby to też być sensacja, gdyby Warta wykorzystała liczebną przewagę, jaką miała od 65 minuty (przy stanie 1:1).

KARKONOSZE JELENIA GÓRA – ZAGŁĘBIE II LUBIN 2:2
Gospodarze uratowali punkt, strzelając bramkę w doliczonym czasie.

POLONIA NYSA – STAL JESIEŃ 5:1
W starciu beniaminków zdecydowanie lepszy ten z Nysy, co patrząc na wcześniejsze wyniki tych zespołów, dziwić nie powinno.

LZS STAROWICE DOLNE – SŁOWIANIN WOLIBÓRZ 1:2
Druga w tej kolejce potyczka beniaminków, potwierdziła tylko, że Słowianin może mocno namieszać w tej lidze.

GÓRNIK II ZABRZE – SPARTA KATOWICE 0:2
Kto powstrzyma nowicjusza z Katowic? Rezerwom Górnika nie udało się tego uczynić.

SKRA CZĘSTOCHOWA – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 0:0
Piąty już w tym sezonie remis Skry, ale podział punktów z słabo spisującym się dotąd Pniówkiem, stanowi jednak niespodziankę.

CARINA GUBIN – LECHIA ZIELONA GÓRA 2:1
Bardzo nieoczekiwany rezultat w meczu z podtekstami (Lechia przed sezonem wyrwała trzech zawodników Cariny). Lechia mogła zostać liderem po tej kolejce, ale ambitna ekipa z Gubina jej na to nie pozwoliła.

MKS KLUCZBORK – MIEDŹ II LEGNICA 3:1
Przełamanie MKS-u, który poradził sobie z zamykającymi tabelę rezerwami Miedzi.

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – ŚLĘZA WROCŁAW 4:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Podsumowanie 5. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet

W kolejce nr. 5 wszystkie mecze zakończyły się zwycięstwami zespołów gospodarzy.

 

W czołówce tabeli bez zmian. Nadal jedynymi zespołami bez porażki pozostają Legia i Ślęza, a na swoje pierwsze zwycięstwo oczekują wciąż drużyny KKP z Bydgoszczy i Warszawy. Cały czas (już ponad dwa tygodnie) czekamy a decyzję w sprawie niedokończonego meczu w Bydgoszczy, pomiędzy KKP i Medykiem, przerwanym w 57 min. przy stanie 0;3. W 5. kolejce strzelono 22 bramki, co daje średnią 3,66 gola na mecz.

HYDROTRUCK CZWÓRKA RADOM – KKP BYDGOSZCZ 2:0
Drużyna z Radomia przerwała serię trzech meczów bez zwycięstwa, pokonując zamykającego tabelę beniaminka ze stolicy.

RESOVIA RZESZÓW – KKP BYDGOSZCZ 4:1
Pewne zwycięstwo faworyta.

POLONIA ŚRODA WLKP. – JUNA-TRANS STARE OBORZYSKA 4:1
Mecz w praktyce rozstrzygnięty został już w pierwszej połowie, po której Polonia prowadziła 3:0.

LEGIA LADIES WARSZAWA – UNIA LUBLIN 1:0
Lider nieoczekiwanie bardzo męczył się w starciu z beniaminkiem, a jedynego w tym meczu gola strzelił dopiero w 77 minucie.

MEDYK KONIN – CZARNI II SOSNOWIEC 6:0
Łatwe zwycięstwo Medyka, co jednak dziwić nie powinno, bo rezerwy Czarnych nie miały możliwości skorzystania (tak jak to miało miejsce na początku sezonu) z wielu juniorek, grających tego samego dnia mecz w rozgrywkach CLJ.

ŚLĘZA WROCŁAW – UKS 3 FAKRO JELNA 2:1
Ten mecz relacjonujemy osobno.

III Liga Kobiet – Ślęza II wygrała gładko

W meczu 3. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet (grupa 3), Ślęza II Wrocław wygrała z Górnikiem Zabrze 9:0.

 

Pierwszy w tym sezonie mecz drugiej drużyny Ślęzy zakończył się jej okazałym zwycięstwem. W naszej drużynie zagrało kilka zawodniczek z kadry pierwszego zespoły, za to zabrakło nominalnej bramkarki. Nie miało to jednak żadnego wpływu na przebieg meczu, bo stojące między słupkami Aleksandra Olbińska (I połowa) i Kaja Król (II) nie miały praktycznie nic do roboty, a kontakt z piłką miały tylko wtedy, gdy dostawały podania od swoich koleżanek.

Mecz był bardzo jednostronnym widowiskiem, a Ślęza już w pierwszej połowie strzeliła 6 bramek. Połowa z nich była autorstwa Kai Król, ale tak naprawdę ta piłkarka mogła przynajmniej podwoić ten dorobek, lecz niestety marnowała setkę za setką. Zresztą nie tylko ona, bo i jej koleżanki również nie potrafiły zamienić na gole znakomitych okazji. W drugiej połowie na boisku pojawiły się zmienniczki, a Ślęza dołożyła jeszcze 3 trafienia, wygrywają ostatecznie bardzo wysoko, bo aż 9:0.

ŚLĘZA II WROCŁAW – GÓRNIK ZABRZE 9:0 (6:0)

1:0 Król (as. Ciesielska) 1′
2:0 Szymańska8′
3:0 Ciesielska (Król) 13′
4:0 Król (N.Zonenberg) 23′
5:0 Watral (J.Zonenberg) 38′
6:0 Król (Szymańska) 39′
7:0 N.Zonenberg 47′
8:0 Watral (Wróbel) 52′
9:0 Ciesielska (Zacharz) 83′

Ślęza II – Olbińska, Szczur, Woźniak (69’Klimek), N.Zonenberg (69’Zacharz), Butwicka(46’Jurak), Król, Szymańska (46’Piętoń), .Zonenberg (57’Wilk), Ciesielska, Watral (57’Bubak), Wróbel (57’Lemko)

Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.

 

Zdjęcia z meczu Ślęza – UKS 3 Fakro Jelna

Prezentujemy galerię zdjęć ze spotkania Orlen I ligi Kobiet Ślęza Wrocław – UKS 3 Fakro Jelna.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice-Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Komentarze po meczu z UKS-em 3 Fakro Jelna

Oto, co po spotkaniu żeńskich drużyn Ślęzy Wrocław i UKS 3 Fakro Jelna powiedzieli pełniący dziś obowiązki pierwszego trenera naszej drużyny Paweł Arciszewski i piłkarka Oliwia Szewczyk.

 

 

Paweł Arciszewski: „Mecz zupełnie odmiennych połów w naszym wykonaniu. W pierwszej z nich kontrolowaliśmy przebieg spotkania, dłużej utrzymaliśmy się przy piłce i tworzyliśmy sobie ciekawe sytuacje bramkowe dzięki czemu dość szybko strzeliliśmy na 1:0. Mimo łatwo straconej bramki nasza gra się nie zmieniła i po kolejnej składnej akcji byliśmy w stanie odzyskać prowadzenie. Druga połowa to z kolei agresywniejszy pressing zespołu z Jelnej przez co w naszej grze pojawiło się dużo chaosu. Nie przełożyło się to jednak na groźniejsze sytuacje pod naszą bramką za co z pewnością można pochwalić naszą grę w defensywie. Styl na pewno nie był dziś taki jakiego byśmy oczekiwali, ale oczywiście najważniejsze jest zwycięstwo i jesteśmy z niego dumni.”

Oliwia Szewczyk: „Na pewno jesteśmy bardzo zadowolone z tego zwycięstwa. Strzeliłyśmy szybko gola, potem niestety straciłyśmy bramkę, ale pokazałyśmy charakter i udało się odpowiedzieć. Pierwsza połowa była pod naszą kontrolą. W drugiej było widać więcej chaosu w naszej grze, ale kluczowe było to, że do końca walczyłyśmy jako drużyna. Należą się też podziękowania dla naszych kibiców za ogromne wsparcie dzisiaj. Trzy punkty są nasze i teraz skupiamy się już na kolejnym spotkaniu.”

Zwycięskie męczarnie

W meczu 5. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z UKS-em 3 Fakro Jelna 2:1. 

 

Dziś piłkarki Ślęzy nie zagrały dobrego meczu, ale wygrały i to jest najważniejsze. Spotkanie z UKS-em było podobne do tych wcześniejszych z tym zespołem. Nasza drużyna musiała się bardzo namęczyć, by zdobyć komplet punktów, a kibice oglądający to starcie, do końcowego gwizdka poddani zostali próbie nerwów.

Ślęza zagrała dziś bez jednej ze swoich liderek, Natalii Krawczyk, przebywającej aktualnie na Mistrzostwach Europy W Beach Soccerze. W kadrze meczowej znalazła się za to Marta Rozwadowska, która przed kilkoma dniami zadebiutowała w Reprezentacji Polski U20. Być może dla niektórych kibiców zaskoczeniem było, że w pierwszej jedenastce znalazła się Kinga Sicińska. Tym, którzy nie są w temacie obeznani, informujemy, że ta zawodniczka, to nie kto inny jak znana dotąd pod panieńskim nazwiskiem Kinga Podkowa, która przed kilkoma tygodniami zmieniła stan cywilny.

Ślęza dobrze rozpoczęła ten mecz, bo już w 8 min. po kapitalny podaniu Wiktorii Sroki, wynik otworzyła Oliwia Szewczyk. Ci, którzy w tym momencie liczyli, że będzie to lekkie, łatwe i przyjemne starcie, mocno się rozczarowali. W 15 min. błąd przy wyprowadzaniu piłki spod własnej bramki, spowodował, że przed doskonała szansą na wyrównanie stanęła Anna Klimek, która jednak posłała piłkę obok słupka.  Ta sytuacja powinna stanowić ostrzeżenie dla naszych piłkarek, a tymczasem chwilę potem mieliśmy niemal idealną jej powtórkę, lecz tym razem zakończoną trafieniem Wiktorii Kalinowskiej. Kolejne minuty to sporo nerwowości w grze wrocławianek, które choć miały optyczną przewagę, to rzadko zagrażały bramce rywalek. Zmieniło się to w 35 min. gdy po dośrodkowaniu Dominiki Kolenickovej, bramkę strzeliła Nikola Góra.

Druga połowa to wciąż mało płynnej gry i sporo błędów. Obie drużyny miały kilka swoich szans, których jednak nie wykorzystały. Skromne prowadzenie sprawiło, że wszyscy z niepokojem spoglądaliśmy na zegar, chcąc by ten mecz wreszcie się skończył, a tymczasem sędzina doliczyła do podstawowego czasu jeszcze 6 minut. Na szczęście nic złego w tym czasie naszej drużynie się nie przytrafiło i wszyscy mogliśmy odetchnąć z ulgą, ciesząc się przy tym ze zdobytych 3 pkt.

Są dni gdy gra się nie klei, gdy wygląda po prostu słabo, a mimo to potrafi się wygrać. Takie zwycięstwa trzeba tym bardziej cenić, a dziewczynom za nie podziękować.

ŚLĘZA WROCŁAW – UKS 3 FAKRO JELNA 2:1 (2:1)

1:0 Szewczyk 8′
1:1 Kalinowska 16′
2:1 Góra 36′

Ślęza – Raduj, Adamiec, Szewczyk, Sicińska (69’Król), Domaszewicz (58’Rozwadowska), Kolenickova, Góra (69’Watral), Sroka, Lewandowska (69’Butwicka), Kaczorowska (77’Woźniak), Węcławek
rezerwa – Kowalik, J.Zonenberg, N.Zonenberg, Matuszewska
UKS – Hebda, Haberna, Duda, Ferenc (88’Kasprzyk), Dudka, Klimek, Beczkowska, Młodzik (62’Lichoń), Kalinowska, Kaim (62’Sarkowicz), Koszela
rezerwa – Małyjurek, Gniadek

Sędziowały – Małgorzata Miniak oraz Anna Synówka i Edyta Mazur
Żółte kartki – Adamiec, Kaczorowska, Węcławek – Haberna, Młodzik
Widzów – 50

 

Zdjęcia ze spotkania LKS – Ślęza

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu LKS Goczałkowice-Zdrój – Ślęza Wrocław.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice-Galerie” lub po kliknięciu w poniższe zdjęcie:

Fot. W. Fryt

B klasa – Tuzin goli Ślęzy II

W meczu 5. kolejki rozgrywek B-klasy (grupa 9), Ślęza II Wrocław wygrała z Mundurowymi Wrocław 12:1.

 

Trener Tomasz Woźnicki – Jak mecz wyglądał można sobie wyobrazić po samym wyniku.

MUNDUROWI WROCŁAW – ŚLĘZA II WROCŁAW 1:12 (0:8)

0:1 Góral 1′
0:2 Baczul 10′
0:3 Kaique 13′
0:4 Wróbel 25′
0:5 Wróbel 27′
0:6 Afonso 28′
0:7 Góral 30′
0:8 Bęben 43′
1:8 ??? 51′
1:9 Kramer 70′
1:10 Bagiński 75′
1:11 Kopacz 77′
1:12 Bielak 86′

Ślęza II – Lubelski (46′ Bałd), Góral (46′ Kramer), Haraszczuk (46′ Palczewski), Wróbel (46′ Kopacz), Szczepaniak (46′ Bielak), Kaique, Afonso, Baczul (46′ Bagiński), Kątny, Bęben (46′ Witczak), Domaszewicz (13′ Lemirski)

LKS – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu w Goczałkowicach powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Łukasz Piszczek (trener LKS): „Myślę, że mecz pod pełną naszą kontrolą. W pierwszej połowie mieliśmy swoje sytuacje, ale prowadziliśmy 1:0 dopiero w 45. minucie. W drugiej części gry szybko zdobyliśmy bramkę na 2:0. Drużyna złapała swoje flow i nieźle wyglądaliśmy w ostatniej tercji. To były bardzo dobre zawody w naszym wykonaniu, a Ślęzie życzę tego, aby jak najszybciej się odbiła i wróciła na swoje tory.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Kolejny przegrany mecz. Mimo tego, że przez długi czas konsekwentnie funkcjonowaliśmy jako zespół, to jak zwykle znaleźliśmy ochotników, aby popełniać błędy takie, które mocno wspomogły zespół przeciwnika w zdobywaniu bramek i przejmowaniu inicjatywy w meczu. To jest smutne, bo pracujemy nad tym, aby tak się nie działo, a jednak niestety tak się odbywa. Zobaczymy jak to będzie, patrzymy trochę z obawami w przyszłość, ale piłka na tym polega, że kto jest prawdziwie mocny mentalnie i jest przygotowany ten sobie zawsze poradzi.”

Jacek Wuwer (LKS): „Nasza drużyna od początku spotkania narzuciła swoje tempo i uważam, że głównie to my kontrolowaliśmy grę. W pierwszej połowie udało się zdobyć bramkę pod koniec co na pewno bardzo nam ułatwiło wejście w drugą część gry. Po przerwie nasza przewaga była jeszcze bardziej widoczna i dołożyliśmy kolejne trafienia. Ślęza to zespół, który ma świetnego i doświadczonego trenera oraz wielu dobrych zawodników dlatego tym bardziej cieszymy się z trzech punktów dzisiaj i czystego konta.”

Robert Pisarczuk (Ślęza): „Ciężko coś powiedzieć po takim meczu i po całym ostatnim okresie. Każdy z nas ma świadomość w jakiej sytuacji się znaleźliśmy i świadomość tego, że wiele rzeczy na boisku (jak nie wszystko w ostatnim czasie) się nie zgadza. Całe szczęście grania zostało jeszcze dużo a mężczyzn poznaje się nie po tym jak zaczynają tylko jak kończą i ja jestem pewny, że ten koniec będzie pozytywny.”

 

LKS – Ślęza w liczbach

Przestawiamy statystyki z meczu LKS Goczałkowice Zdrój – Ślęza Wrocław.

 

strzały celne

LKS – 9
Ślęza – 1

strzały niecelne

LKS – 3
Ślęza – 2

rzuty rożne

LKS – 3
Ślęza – 1

spalone

LKS – 2
Ślęza – 2

faule

LKS – 11
Ślęza – 12

żółte kartki

LKS – 1
Ślęza – 3