Piotr Stępień w fotelu lidera klasyfikacji strzelców

Po rozegraniu zaległego meczu w Lubinie, już oficjalnie możemy ogłosić, że Piotr Stępień przerwę zimową spędzi w fotelu lidera klasyfikacji strzelców III ligi (grupa 3)

 
Czołówka klasyfikacji strzelców po 18. kolejce

12 – PIOTR STĘPIEŃ (Ślęza)

11- Patryk Kusztal (Zagłębie II)

10 – Daniel Stanclik (Piast)

8 – Bruno Burgering (Miedź II), Jan Ciućka,Tomasz Nowak (Rekord)

7 – Przemysław Mycan (Lechia), Michał Sypek (Stal)

6 – Cyprian Poniedziałek (Carina), Piotr Ćwielong (LKS), Marcin Przybylski (MKS), Kacper Głowieńkowski (Piast), Dawid Hanzel (Pniówek), Rafał Adamski (Zagłębie II), VINICIUS (ŚLĘZA)

5 – Daniel Barbus (Gwarek), Werick Caetano (Miedź II), Kamil Chiliński, Marcin Wodecki (Odra), Dawid Krzenień, Damian Celuch (Polonia), Marcin Wróbel (Rekord), Tomasz Pieńko, ADRIAN NIEWIADOMSKI, HUBERT MUSZYŃSKI (ŚLĘZA)

Odrobiono trzecioligowe zaległości

W zaległym meczu 17. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Zagłębie II Lubin wygrało z Piastem Żmigród 5:3.

 
ZAGŁĘBIE II LUBIN – PIAST ŻMIGRÓD 5:3
Żmigrodzianie dwukrotnie doprowadzali do remisu, ale na dwa gole stracone w samej końcówce nie zdołali już odpowiedzieć. Po tym zwycięstwie rezerwy Zagłębia umocniły się na 2. miejscu, a także zostały najskuteczniejszym zespołem jesieni.

Po raz drugi Ślęza sięga po regionalny Puchar Polski w Futsalu

Ślęza Wrocław zajęła 1. miejsce na finałowym turnieju regionalnego Pucharu Polski w Futsalu Kobiet, który odbył się w Łagiewnikach. Znakomicie spisała się też druga drużyna 1KS-u, która zajęła 3. miejsce.

 

Ślęza Wrocław powtórzyła ubiegłoroczny sukces i ponownie sięgnęła po regionalny Puchar Polski w Futsalu. Dzięki temu, znów będziemy emocjonować się udziałem naszej drużyny w rozgrywkach centralnych. Bardzo dobrze w Łagiewnikach zaprezentowała się też nasza druga drużyna, która przegrała tylko ze Ślęzą I i ostatecznie zajęła 3. miejsce.

Trener Ślęzy I Violetta Biegańska – Zespół Ślęzy dziś nie pokazał pełnego potencjału jaki ma – sporo błędów i niedokładności oraz mecz, który przy wyniku 5:0 dla nas kończy się 5:4. Mimo słabszej dyspozycji pokazałyśmy, że potrafimy wygrywać i to na pewno zbuduje nas mentalnie na kolejne etapy Pucharu Polski. Cieszy też fakt, że Nikola Żurawska oraz Natalia Skużybut otrzymały nagrody indywidualne. Wyciągamy cenne wnioski i nie osiadamy na laurach.

Trener Ślęzy II Arkadiusz Domaszewicz – Dziewczyny zadbały dzisiaj o to, żeby były emocje podobne jak do meczu z Rekordem i zagrały w każdym spotkaniu na miarę swoich możliwości realizując w 100% co sobie założyliśmy.

Wyniki :

Bielawianka Bielawa – Bielawianka II Bielawa 6:1
Ślęza Wrocław – Ślęza II Wrocław 8:2
Bielawianka II – Zagłębie Wałbrzych 6:0
Bielawianka – Ślęza 4:5
Zagłębie – Ślęza II 1:2
Bielawianka II – Ślęza 0:4
Zagłębie – Ślęza 0:2
Bielawianka – Ślęza II 2:2
Bielawianka – Zagłębie 8:0
Bielawianka II – Ślęza II 1:1

Tabela

1. Ślęza Wrocław 12 pkt 19-6
2. Bielawianka Bielawa 7 pkt 20-8
3. Ślęza II Wrocław 5 pkt 7-12
4. Bielawianka II Bielawa 4 pkt 8-11
5. Zagłębie Wałbrzych 0 pkt 1-18

Najlepsza bramkarka – Natalia Skużybut
Królowa strzelczyń – Nikola Żurawska

Ślęza – Natalia Skużybut, Kinga Podkowa, Nikola Żurawska, Zuzanna Walczak, Sandra Słota, Katarzyna Gaber, Marta Wypych, Aleksandra Olbińska
Ślęza II – Dominika Drucks, Paulina Zygadlik, Wiktoria Tyza, Joanna Janik, Natalia Zacharz, Kornelia Kieliba, Aleksandra Gruchała.

 

Dolnośląski Finał Pucharu Polski w Futsalu Kobiet

W sobotę (27 listopada) w Łagiewnikach, rozegrany zostanie finałowy turniej Dolnośląskiego Pucharu Polski w Futsalu Kobiet, a w niedzielę (28 listopada) Ślęza uczestniczyć będzie w turnieju Pęgów Cup.

 

O tym, że priorytetem Ślęzy są rozgrywki na otwartych boiskach wiemy doskonale, a futsal traktujemy jako fajny przerywnik w okresie przygotowawczym do rundy wiosennej. Mimo to nasz klub może poszczycić się wieloma sukcesami w halowej odmianie futbolu, a jednym z nich jest sięgnięcie po regionalny Puchar Polski, czego Ślęza dokonała przed rokiem. Przypomnijmy, że na rozegranym w Wałbrzychu turnieju finałowym, 1KS wygrał po kolei z LUKS-em Ziemia Lubińska 2:1, Bielawianką Bielawa 7:0 i Zagłębiem Wałbrzych 5:0 i sięgnął po wspaniałe trofeum. Skutkiem tego sukcesu była też jakże wspaniała i udana przygoda w rozgrywkach centralnych.

Tym razem finałowe zawody odbędą się w Łagiewnikach, a udział w nich weźmie pięć drużyn reprezentujących trzy kluby. W porównaniu z zeszłym rokiem zabraknie w nich zespołu z Lubina, za to po dwie drużyny wystawią Ślęza i Bielawianka, a stawkę uzupełni Zagłębie Wałbrzych.

Ślęza, choć będzie bronić pucharowego trofeum, faworytem turnieju nie będzie. Takie miano przysługuje bowiem Bielawiance, która przypomnijmy, zajmuje 1. miejsce w tabeli II ligi po rundzie jesiennej. Bielawianka będzie też na pewno chciała się zrewanżować za sromotną porażkę doznaną w wałbrzyskiej hali.

Jak już pisaliśmy wyżej, Ślęza wystawia dwie drużyny. W pierwszej znajdzie się kilka dziewczyn, które triumfowały przed rokiem, ale też będzie i kilka innych. Wydaje się, że zespół ten wcale nie musi być gorszy od tego sprzed roku, a wręcz odwrotnie, może być jeszcze lepszy. Czy będzie się w stanie przeciwstawić faworytowi z Bielawy ? Uważamy, że stać go na to i tego też oczekujemy. Co do drugiej ekipy, to w jej liczymy na to, że zagra jak najlepiej, i wcale nie jest powiedziane, że w tych zawodach trochę nie namiesza.

Program turnieju :

godz.10:00 Bielawianka II Bielawa – Bielawianka Bielawa
godz.10:35 Ślęza Wrocław – Ślęza II Wrocław
godz.11:10 Bielawianka II – Zagłębie Wałbrzych
godz.11:45 Bielawianka – Ślęza
godz.12:20 Zagłębie – Ślęza II
godz.12:55 Bielawianka II – Ślęza
godz.13:30 Zagłębie – Ślęza
godz.14:05 Bielawianka – Ślęza II
godz.14:40 Bielawianka – Zagłębie
godz.15:15 Bielawianka II – Ślęza II

Jakby było mało naszym dziewczynom zabawy w futsal, to w niedzielę będą miały jeszcze kolejną okazję by pokopać sobie piłkę w hali. Już tradycyjnie Ślęza wystąpi w turnieju „Pęgów Cup” który odbędzie się w Zawonii. Nie znamy do końca obsady tych zawodów, ale z tego co wiemy, uczestniczyć w nich mają drużyny łódzkiego UKS SMS. Ten turniej traktujemy jednak bardziej rekreacyjnie, co nie oznacza jednak, że dziewczyny w nim grające odpuszczą. One po prostu tak nie potrafią i zawsze grają o zwycięstwo i tak też zapewne będzie i tym razem.

Jesień 2021 – Runda prawie doskonała w wykonaniu piłkarek Ślęzy

Ślęza po udanej rundzie jesiennej znalazła się na miejscu, które jest doskonałą pozycją startową do wiosennej rywalizacji o awans.

 

Za nami runda jesienna drugiego sezonu III ligi makroregionalnej. Przed jej startem pisaliśmy, że nie ukrywamy, że marzy nam się awans i wiemy też, że nasz zespół na taki awans jest stać. Pisaliśmy też, że najpoważniejszymi rywalami 1KS-u powinny być zespoły Czarnych II Sosnowiec i Mitechu Żywiec. Ten pierwszy z nich, który jest liderem na półmetku, swoich aspiracji związanych z grą na wyższym poziomie rozgrywkowym zresztą nie ukrywał. Póki co nasze przewidywania sprawdziły się w pełni, co potwierdza ligowa tabela. Dla nas najważniejsze, że zajmująca w niej 2. miejsce Ślęza, ma tyle samo zdobytych punktów co lider, a właśnie jak najlepsza pozycja, będąca gwarantem tego, że wiosną 1KS będzie mógł rywalizować o promocję, była celem postawionym przed drużyną na pierwszą rundę.

Jak wszyscy wiemy, nasz klub reprezentowany też jest w najwyższej klasie młodzieżowej w żeńskim futbolu, czyli w Centralnej Lidze Juniorek U17. Z jednej strony to powód do dumy, ale z drugiej też i mały kłopot, wynikający z tego, że spora liczba dziewczyn reprezentujących żółto-czerwone barwy, stanowi bardzo ważne ogniwa zarówno w drużynie seniorek jak i juniorek. Stąd też sztaby szkoleniowe obu naszych zespołów miały często zagwozdkę, jak pogodzić interesy obydwu drużyn. Mniejszy kłopot w tej kwestii był wówczas, gdy nasze ekipy grały u siebie, z kolei dużo większy, gdy swoje mecze, w tych samych terminach rozgrywały na wyjazdach. Jak teraz jednak widać po wynikach, udało się interesy naszych drużyn pogodzić.

Ślęza sezon zainaugurowała tydzień później niż inne zespoły, meczem 2. kolejki z KKS-em Zabrze. W tymże starciu w 1KS-ie oficjalnie zadebiutowały Zuzanna Walczak i Joanna Gogacz. Ta druga choć zagrała tylko kwadrans, zdołała w debiucie strzelić 2. gole. W sumie Ślęza strzeliła ich w tej potyczce aż 11, a pięciokrotnie na listę strzelczyń wpisała się Kinga Podkowa. Efektownym zwycięstwem, bo 6:0 zakończył się też pierwszy wyjazdowy pojedynek wrocławianek w Opolu z Unią. W kolejce nr 4. nasza drużyna straciła pierwszego gola, którego we Wrocławiu strzelił gorzowski Stilon, ale nie miało to jednak większego znaczenia, bowiem piłkarki reprezentujące żółto-czerwone barwy, strzeliły 6. bramek.
Po trzech meczach Ślęza miała na koncie komplet punktów i imponujący bilans bramkowy, 23-1. Po wyjeździe do Sosnowca mocno on się popsuł, bowiem grające w składzie mocno wzmocnionym piłkarkami z ekstraligi, rezerwy Czarnych wygrały z 1KS-em 6:0, choć końcowy rezultat tego meczu nie do końca oddaje jego przebieg. Porażka w Sosnowcu była przykra, ale też nie złamała naszej drużyny, która miała postawiony jasny cel na pozostałe jesienne starcia. Zdobyć w nich komplet punktów. Dziewczyny szybko zapomniały o porażce i odreagowały na nią w najlepszy możliwy sposób, gromiąc na własnym boisku Polonię Świdnica 10:0, a 4. gole zdobyła w tym meczu Karina Kruk. Niespodziewanie dosyć, pewne kłopoty z odniesieniem zwycięstwa, 1KS miał w Żarach z Promieniem. W meczu tym ambitne miejscowe piłkarki mocno się postawiły, a efektem tego było nawet prowadzenie Promienia. Z tarapatów udało się na szczęście wrocławiankom wydostać, a parafrazując tytuł jednego z seriali, możemy napisać – Na kłopoty Żurawska – bo właśnie Nikola w tym starciu strzeliła wszystkie 3. bramki dla Ślęzy. W meczu 10. kolejki już po 2. minutach Ślęza prowadziła 2:0 z Polonią Tychy, by ostatecznie wygrać 7:0. Słabo dziewczyny zagrały za to w Kluczborku z zamykającym tabelę beniaminkiem z Bogdańczowic, ale cel osiągnęły, bowiem zwyciężyły 3:0, choć na otwarcie wyniku tego starcia musieliśmy czekać aż do 65 minuty. Kolejny mecz był tym, na który wszyscy z niecierpliwością oczekiwaliśmy. Do Wrocławia przyjechał bowiem Mitech i choć Ślęza przeważała od pierwszych minut, to pierwszą bramkę zdobył zespół z Żywca. Podrażnione wrocławianki szybko się jednak pozbierały i jeszcze przed przerwą strzeliły 4. bramki, a po przerwie podwoiły swoją zdobycz, zwyciężając ostatecznie 8:2. Ostatnim meczem jesieni było zaległe spotkanie 1. kolejki, w który Ślęza wygrała w Głogowie z Chrobrym 4:0.

9. zwycięstw i 1. porażka. Bilans bramkowy 58-10. Te cyfry nas zadowalają, ale też warto zauważyć, że aż 42 bramki wrocławianki strzeliły na Kłokoczycach, bo właśnie na swoim boisku grały znakomicie. Można by rzec, że dziewczyny prezentowały dwa różne oblicza. Doskonałe we Wrocławiu i nieco gorsze na wyjazdach, zwłaszcza z drużynami z dołu tabeli. Z czego to wynikało ? Na pewno inna niż u siebie murawa miała na to jakiś wpływ, ale też wydaje się, że dziewczyny do niektórych spotkań nie podchodziły w pełni skoncentrowane, mając w głowach myśl, że mecz jest już wygrany przed jego rozpoczęciem. Na szczęście takie myślenie nie przełożyło się na rezultaty, ale przed rundą wiosenną trzeba je zmienić, i do każdego kolejnego meczu trzeba podejść, jakby to był mecz o Mistrzostwo Świata.

Troszkę liczb. Jesienią w zespole Ślęzy zagrały 22. zawodniczki, z czego we wszystkich meczach wystąpiło 7. Najwięcej minut na boisku (869) spędziła Kinga Podkowa. Najwięcej goli (10) strzeliła Karina Kruk, a najwięcej asyst (11) zanotowała Kinga Podkowa. Ta zawodniczka zdobyła też najwięcej punktów (20) w punktacji kanadyjskiej. Az 14. zawodniczek strzelało jesienią bramki, a w rolę asystentek wcieliło się 13. dziewczyn.

Tyle o lidze, ale przecież Ślęza z powodzeniem uczestniczyła też w rozgrywkach pucharowych. Nasza drużyna trzeci raz z rzędu sięgnęła po regionalne trofeum, a następnie w rozgrywkach pucharowych zmierzyła się z aktualnym wiceliderem ekstraligi, mającym w swoim składzie reprezentantki Polski, zespołem UKS SMS Łódź. Dziewczyny zagrały w tym starciu doskonale i niewiele brakowało, by sprawiły ogromną sensację. Choć ostatecznie przegrały, to w tym starciu pokazały, że są w stanie z powodzeniem rywalizować jak równy z równym z rywalami z wyższych klas rozgrywkowych.

Na koniec podsumowania dziękujemy naszym piłkarkom za bardzo udaną rundę i wierzymy, że ta rewanżowa będzie jeszcze lepsza. Dziękujemy sztabowi szkoleniowemu za doskonałą pracę, a szczególne podziękowania należą się dla trenera Arkadiusza Domaszewicza. Jak ten człowiek potrafi poradzić sobie z taką grupą kobiet, z których każda ma inny, wcale nie łatwy charakterek, pozostanie jego tajemnicą. Dziękujemy też oczywiście wszystkim kibicom, którzy wspierali naszą drużynę. Do zobaczenia na wiosnę.

Jesień 2021 – Różne oblicza Ślęzy

Mieszane odczucia towarzyszą nam po rundzie jesiennej w wykonaniu Ślęzy Wrocław.

 

Różne oblicza zaprezentowała nam drużyna Ślęzy podczas jesiennych zmagań. Potrafiła nas ona bardzo cieszyć swoją grą w niektórych meczach, ale też potrafiła zaskakiwać in minus w innych spotkaniach. Mówi się, że awansu nie robi się w meczach z drużynami z czołówki, a w starciach z tymi z środka czy też z dołu tabeli. Niestety, właśnie z nimi Ślęza straciła jakże cenne punkty, przez co postawiła się w bardzo trudnej sytuacji przed rundą wiosenną. Sama pozycje w tabeli nie jest może jeszcze najgorsza, ale straty punktowe do czołowych zespołów są już niepokojąco duże, choć nie aż takie, by nie można było ich jeszcze zniwelować.

W lecie w zespole Ślęzy doszło do kilku znaczących roszad kadrowych. Przede wszystkim zespół opuścił jego główny reżyser, Filip Olejniczak. Druga duża strata, to zawodnik, który miał być podstawowym młodzieżowcem, a mianowicie Jakub Gil. Ten młody zawodnik udał się na wypożyczenie do Puszczy Niepołomice i wydaje się, że nie był to udany ruch z jego strony, bowiem na pierwszoligowych boiskach spędził zaledwie minutę, a gra w grających w klasie okręgowej rezerwach Puszczy, z pewnością na rozwój tego bardzo utalentowanego chłopaka, dobrze nie wpłynęła. Ślęza została więc praktycznie bez klasycznej dziesiątki, bo takową nie jest ani spełniający tę rolę w tym sezonie Robert Pisarczuk, ani tym bardziej Adrian Niewiadomski, który powrócił do 1KS-u po jednorocznej przerwie.

Ślęza do krezusów finansowych w trzecioligowej stawce nie należy, stąd też jak to bywa już od wielu lat, kadra zespołu jest stosunkowo wąska. Każda zatem kontuzja, czy też konieczność pauzowania z powodu kartek, mocno ograniczała pole manewru trenerowi Grzegorzowi Kowalskiemu. Takich sytuacji niestety nie brakowało, a przecież terminarz był bardzo napięty, bowiem w okresie od 7. sierpnia do 20 listopada, żółto-czerwoni rozegrali aż 23 oficjane mecze na trzech frontach rozgrywkowych (liga, puchar i puchar strefowy). A tymczasem już po pierwszym meczu na długi okres wypadł z gry Mateusz Kluzek, a powracający po kontuzji Piotr Kotyla, mimo że rozegrał kilka spotkań, w praktyce przez całą rundę nie był jeszcze w pełni gotowy do gry.

Do pierwszego meczu w Goczałkowicach wracać już nie będziemy, ale straconego punktu na pewno bardzo żałujemy. Po tej regulaminowej wpadce, zespół zareagował znakomicie, rozbijając beniaminka z Gubina 6:0. Potem było pewne zwycięstwo 2:0 w Zabrzu z rezerwami Górnika i kolejny pogrom innego beniaminka, tym razem z Jeleniej Góry. Pierwszy gorszy, ale wygrany jeszcze mecz 1KS miał w Brzegu. W 6. kolejce Ślęza w znakomitym stylu wygrała 5:2 ze świetnymi w tym sezonie rezerwami Zagłębia, które co ciekawe po tym starciu nie przegrały już żadnego meczu. Początek sezonu był zatem bardzo udany dla 1KS-u, który gdyby nie wpadka z LKS-em, zajmowałby pozycję lidera. Potem niestety już tak dobrze nie było. W Bielsku-Białej Ślęza przegrała aż 0:3, a była to pierwsza porażka żółto-czerwonych poniesiona na boisku. Przegrany mecz z mocnym Rekordem nie stanowił jednak jeszcze większego problemu, tym bardziej, że w kolejnym meczu wrocławianie zdobyli komplet punktów wygrywając z Lechią. Rozczarowującym był za to remis w Tarnowskich Górach, bowiem Ślęza dominowała wyraźnie w tym starciu (strzały 16 do 4), a mimo to nie potrafiła wygrać. Jeszcze gorzej mogło być w starciu z Pniówkiem, w którym Ślęza uratowała remis w 90 min. choć i w tym spotkaniu mocno przeważała (strzały 18 do 7). W tych dwóch meczach Ślęza nie zdobyła 2. pkt, a straciła 4. Po zwycięstwie w Kluczborku i trzeciej już wygranej w stosunku 6:0, tym razem z Żmigrodzie, wydawać się mogło, że Ślęza wraca na właściwe tory, a tu naszej drużynie przydarzyła się niewytłumaczalna wpadka, czyli porażka na własnym boisku z Foto-Higieną. Po niej 1KS przegrał też w Bytomiu z rozpędzoną Polonią, a strata punktowa do lidera wzrosła do aż 9 pkt. W ostatnich meczach udało ją się troszkę zmniejszyć. Przyczyniły się do tego zwycięstwo z Odrą i remis w Legnicy z mocną w tym sezonie Miedzią II, oraz zwycięstwo z Wartą Gorzów Wlkp. Mieliśmy nadzieję na jeszcze większe zmniejszenie strat, i niewiele ki temu zabrakło, ale jak wiemy rewanżowy mecz z liderem Ślęza zremisowała 2:2, tracąc gola w 88 min.

O ile porażki z Rekordem i Polonią można było przyjąć ze spokojem, a remisy z Miedzią II i LKS-em też uznać za dobre wyniki, to straty punktowe w meczach z Gwarkiem, Pniówkiem i Foto-Higieną są bardzo bolesne. W tych trzech meczach Ślęza straciła 7 pkt, a doliczając jeszcze ten odjęty z Goczałkowic, to straciliśmy aż 8 pkt, które powinny być na naszym koncie. Zdobycie nawet połowy z nich stawiałoby nasz zespół w zdecydowanie lepszym położeniu, ale co się stało, to już się nie odstanie. Gdybyśmy mieli szukać przyczyn takiego stanu, to powtórzymy to co napisaliśmy już po jednym z meczów, że jedną z głównych była skuteczność, co brzmi paradoksalnie zważając na to, że Ślęza strzeliła największą ilość bramek spośród wszystkich drużyn. W defensywie też nie było za dobrze, bowiem 1KS stracił 22. bramki, czyli najwięcej spośród zespołów znajdujących się w czołówce tabeli.

O ile w lidze bywało różnie, to o pucharowych występach Ślęzy możemy mówić tylko w samych superlatywach. Drugi sezon z rzędu 1KS wywalczył sobie możliwość występów w rozgrywkach Fortuna Puchar Polski i pokazał się w nich ze znakomitej strony. W I rundzie żółto-czerwoni wyeliminowali Chojniczankę (aktualnie 3. miejsce w II lidze), wygrywając 3:2, a byli też jakże blisko sprawienia ogromnej sensacji, bowiem w meczu z Górnikiem Zabrze (1:2) wcale nie byli zespołem gorszym, a mieli przy tym kilka jakże doskonałych okazji aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Trzecim frontem na którym zmagała się jesienią Ślęza, były rozgrywki pucharu strefy wrocławskiej. W nich żółto-czerwoni zrobili po prostu swoje, eliminując rywali z niższych klas rozgrywkowych i awansując do półfinału.

Choć jesienne wyniki nie do końca spełniły nasze oczekiwania, to naszym piłkarzom należą się słowa podziękowania. Mimo, że nie każdy mecz im wyszedł, to nie można im zarzucić braku zaangażowania i ambicji. Oni chcieli wygrywać zawsze, ale przecież wiemy, że jest to po prostu niemożliwe.

Teraz zespół znajduje się w okresie roztrenowania, który potrwa do 27. listopada, a początek okresu przygotowawczego do rundy wiosenne nastąpi 7. stycznia. Czy w kadrze dojdzie do zmian ? Pewnie tak, bo zazwyczaj w każdej przerwie do takowych dochodzi. O tym jednak, kto odejdzie z zespołu i kto też do niego dołączy, informować będziemy, gdy zostanie to już oficjalnie potwierdzone. Póki co życzymy naszym piłkarzom przyjemnego odpoczynku, którego bardzo potrzebują.

Na koniec tego podsumowania serdecznie dziękujemy kibicom którzy wspierali zespół przez całą rundę. Dziękujemy i do zobaczenia wiosną.

Liga dżentelmenów po 18. kolejce

18. kolejka była drugą z rzędu, w której sędziowie ani razu nie wyciągnęli z kieszonki czerwonej kartki, a i żółtych pokazali stosunkowo niewiele, bo 37.

 
żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 18. kolejce.

 
1. Rekord Bielsko-Biała – 34
2. Foto-Higiena Gać – 39
3. Gwarek Tarnowskie Góry – 41
4. Zagłębie II Lubin –44
5. Lechia Zielona Góra – 45
6. Ślęza Wrocław – 46
7. Polonia Bytom – 49
8. Karkonosze Jelenia Góra – 50
9. Górnik II Zabrze – 52
10. Carina Gubin – 55
11. Stal Brzeg – 56
11. LKS Goczałkowice Zdrój – 56
13. Miedź II Legnica – 57
14. Odra Wodzisław Śl. – 61
15. Warta Gorzów Wlkp. – 62
16. MKS Kluczbork – 63
17. Pniówek 74 Pawłowice – 71
18. Piast Żmigród – 72

 

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 18. kolejce

Piotr Stępień został samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców rozgrywek III ligi (grupa 3), ale czy spędzi zimę na tej pozycji, zadecyduje jeszcze zległe spotkanie pomiędzy Zagłębiem II Lubin i Piastem Żmigród.

 
Czołówka klasyfikacji strzelców po 18. kolejce

12 – PIOTR STĘPIEŃ (Ślęza)

11- Patryk Kusztal (Zagłębie II)

8 – Bruno Burgering (Miedź II), Daniel Stanclik (Piast), Jan Ciućka,Tomasz Nowak (Rekord)

7 – Przemysław Mycan (Lechia), Michał Sypek (Stal)

6 – Cyprian Poniedziałek (Carina), Piotr Ćwielong (LKS), Marcin Przybylski (MKS), Kacper Głowieńkowski (Piast), Dawid Hanzel (Pniówek), VINICIUS (ŚLĘZA)

5 – Daniel Barbus (Gwarek), Werick Caetano (Miedź II), Kamil Chiliński, Marcin Wodecki (Odra), Dawid Krzenień, Damian Celuch (Polonia), Marcin Wróbel (Rekord), Tomasz Pieńko, Rafał Adamski (Zagłębie II), ADRIAN NIEWIADOMSKI, HUBERT MUSZYŃSKI (ŚLĘZA)

Podsumowanie 18. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W 18. kolejce rozgrywek III ligi (grupa 3), czterokrotnie zwyciężali gospodarze, trzykrotnie goście, a dwa spotkania zakończyły się podziałem punktów.

 

Remis LKS-u we Wrocławiu sprawił, że zespół ten długie, zimowe miesiące spędzi w fotelu lidera. Nie wiemy za to jeszcze z jaką przewagą na drugimi w tabeli rezerwami Zagłębia, które za tydzień rozegrają zaległy mecz z Piastem Żmigród. Bez zwycięstwa u siebie, kończy jesienne zmagania Foto-Higiena Gać, a jedynym zespołem, który nie przegrał na własnym boisku jest lider z Goczałkowic. W ostatniej w tym roku kolejce strzelono 29. bramek, co daje średnią 3,22 gola na mecz. Spoglądamy jeszcze na tabelę II ligi, a w niej drużyny z naszego makroregionu spisują się bardzo dobrze. Ruch rywalizuje o awans, a Śląsk II ma sporą przewagę nad strefą spadkową. Oznacza to, że liczba zespołów spadających z III ligi (grupa 3) nie powinna się zwiększyć.

PIAST ŻMIGRÓD – ODRA WODZISŁAW ŚL. 2:0
To zwycięstwo tylko potwierdziło dobrą dyspozycję Piasta w końcowej fazie jesiennych zmagań.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – GÓRNIK II ZABRZE 3:2
Pniówek do przerwy prowadził 3:1, a w drugiej połowie nie pozwolił rywalom na więcej, niż tylko częściowe odrobienie strat.

LECHIA ZIELONA GÓRA – STAL BRZEG 1:2
Stal wykorzystała fatalną w ostatnim okresie dyspozycję Lechii i wywiozła z Zielonej Góry komplet punktów.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – ZAGŁĘBIE II LUBIN 2:3
Mimo, że to Rekord otworzył wynik tego meczu, to jednak komplet punktów powędrował do Lubina. Zagłębie II zajmuje 2. miejsce, a jeśli wygra zaległe stracie z Piastem, to zbliży się do lidera na odległość jednego punktu.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 2:1
Karkonoszom nie udało się pójść za ciosem i zdobyć kolejnych punktów na wyjeździe, a skutkiem tego jest ostatnia pozycja w tabeli.

FOTO-HIGIENA GAĆ – WARTA GORZÓW WLKP. 0:3
Po bezbramkowej pierwszej połowie, niewiele wskazywało, że po przerwie goście rozbiją miejscowych, a tak też się stało.

POLONIA BYTOM – MIEDŹ II LEGNICA 1:1
Końcowy rezultat ustalony został już w 23 min. Rezerwy Miedzi przerwały serię ośmiu z rzędu zwycięstw Polonii.

MKS KLUCZBORK – CARINA GUBIN 2:0
MKS wygrał po serii pięciu z rzędu porażek i dzięki temu wydostał się nad kreskę.

ŚLĘZA WROCŁAW – LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ 2:2
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Bramki z meczu Ślęza – LKS

Oto jak padały gole w pojedynku Ślęza Wrocław – LKS Goczałkowice Zdrój.