Poznajmy się: Filip Olejniczak
Tym razem głównym bohaterem naszego cyklu pt. “Poznajmy się” jest Filip Olejniczak.
Moja przygoda z piłką rozpoczęła się… kiedy w trzeciej klasie podstawówki dostałem zaproszenie na testy do dzisiejszego FC Wrocław Academy i tak to się zaczęło.
Moim piłkarskim idolem z dzieciństwa był… Ronaldinho oraz C.Ronaldo.
Czy oprócz piłki nożnej istnieje jakiś sport, o którym możesz powiedzieć, że jesteś w nim dobry? Myślę, że jest kilka dyscyplin w których dawałbym radę, w szczególności lubię piłkę ręczną.
Ulubiony program telewizyjny z dzieciństwa? Było kilka kreskówek: “Tom i Jerry”, “Świat według Ludwiczka” oraz “Dragon Ball Z”. Pamiętam też magazyn “Eurogol”.
Moja ulubiona drużyna to… głównie kluby, w których występowali wyżej wymienieni zawodnicy.
Mój największy autorytet to… zdecydowanie Jezus Chrystus.
Ulubionym i najbardziej nielubianym przeze mnie przedmiotem w szkole były… nie zdziwi nikogo to, że ulubionym przedmiotem był WF, ale lubiłem również historię. Niechętnie uczęszczałem na fizykę i chemię.
Ulubiona potrawa/napój… Pizza, Spaghetti, Lasagne… lubię napić się kawki.
Muzyka jakiej najchętniej słucham...Wychowałem się na muzyce elektronicznej, ale dziś stawiam na coś z przesłaniem. Choćby “Tau” lub “Anatom.”
Ulubionym filmem/ książką jest… Lubię trylogię “Władcy Pierścieni”, książek nie przeczytałem zbyt wielu w moim życiu, ale miło wspominam autobiografię „Ja, Ibra”.
Miejsce gdzie najbardziej chciałbym jechać na wakacje…zwiedziłbym Stany Zjednoczone, ale bardzo lubię jeździć nad nasze polskie morze.
Gdyby nie futbol… ostatnio odnajduję w sobie nowe hobby jak ogrodnictwo oraz architektura, więc może w tym kierunku bym poszedł.
Mój najlepszy sposób na ciekawie spędzony czas w dobie koronawirusa to…Głównie spędzam czas z żoną i moim synkiem, ale tak jak pisałem wyżej spełniam się też na ogrodzie.
Przestrzegasz diety w okresie przerwy od gry? Kiedyś dużo cudowałem z dietą, ale na dzień dzisiejszy czerpię po prostu radość z jedzenia.